Zabezpiecznia antykradzieżowe w HZJ80 - sugestie?

[lecchu]

Uszanowanie Waszmościom

Z racji faktu, iż po dzisiejszym zejściu z domu zastałem mój śmietnik z otwartymi (wręcz uchylonymi) drzwiami (na szczęście jednak wciąż na miejscu i z całą szybą; choć fakt, iż szyba cała sugeruje włam metodą subtelniejszą od siłowej) zwracam się z prośbą o sugestie, cóż to za przeszkadzajki antyukradzeniowe używacie w swoich pojazdach (a które mógłbym spróbować dodatkowo zastosować u siebie). Mój pojazd - HZJ80 z alarmem (teoretycznie, bo od czasu mrozów przestał jakoś działać....).
Tyle wymyśliłem:
1. Dodatkowy "tajny" przełącznik wpięty szeregowo w załączanie elektrozawór w pompie paliwa (wada - pompę paliwa łatwo spiąć na krótko po otwarciu maski).
2. Dodatkowy elektrozawór pod podwoziem/przy baku na przewodzie paliwowym - sterowany "tajnym" przełącznikiem (wada: dodatkowy zawór na paliwie, który może się zepsuć).

I tyle mej kreatywności
Silnik - 1HZ. Wątek umiesciełm w J8 (a nie w Ogólnotechnicznych) - bo nie wiem, na ile sugestie takie zależą od konkretnego modelu pojazdu.

Pozdrawiam
Lecchu

[konus]

Odetnij jakimś sposobem z czapki rozrusznik, pomysł z elektrozaworem na kablu jest ok, wsadź sobie tylko kable paliwowe do bagarka jak się popsuje to sobie wymieniasz, albo jakąś alu rurkę.

[LEX]

1. Odcięty rozrusznik. Jak się nie wciśnie schowanego przycisku podczas przekręcania kluczyka to jest po prostu cisza. Przy skrzyni automatycznej pomaga też to, że nawet na pych go nie wezmą.

2. Przełącznik odcinający pompę paliwa wpięty w obwód w tak upierdliwym miejscu, że nie da się go obejść.

W wypadku diesla jest nieco trudniej, gdyż elektryka jest mniej ważna, bo w benzyniakach możliwości są tysiące. Można nawet wpiąć się w komputer i odłączyć jego zasilanie lub jakiś ważny sygnał, np z przepływomierza. O rany, popatrz co wymaga elektryki i jest schowane tak, że nie da się łatwo obejść. W dieslu też się takie rzeczy znajdzie. Jak się ma dobry hamulec ręczny to można dźwignię reduktora dać na N. Paru osobo to samochody ratowało, bo włamywał się jakiś menel i nie ruszał tego na czym się nie znał, więc na każdym z biegów stał w miejscu.

[potrzeba]

Mi ostatnio zaproponowano w warsztacie z alarmami jakiś patent odcinający zapłon (nie pamiętam w jakim miejscu proponował wpięcie) i w dodatku z czujnikiem zbliżeniowym. jak podchodzisz do auta z właściwym breloczkiem przy kluczach to jedziesz jak nie to sorry.
oczywiście jest procedura na odpalenia auta mimo braku/awarii tego breloczka
koszt około 350 zł z montażem

[GrzegorzM]

Zawsze natomiast pamiętajmy o zdrowym rozsądku. Jeśli auto służy do dalekich wycieczek, to zabezpieczenie musi być aż do przesady proste.

Mnie specyficzny immobiliser unieruchomił w Gruzji o 2 w nocy po środku gór

dopiero elektryk 100 km dalej w Batumi ogarnął temat, więc wspominam miło.

system został uproszczony i jest teraz pancerny.

[Emu]

Mnie się to samo zdarzyło w Rumunii, poradziłem sobie jakoś sam, po powrocie do domu wywaliłem alarm. Odcięcie pompy wystarczy, który złodziej będzie otwierał maskę i w niej grzebał ? No chyba że zostawisz auto w środku lasu na tydzień.

[azja]

Z 5 lat temu w swoim aucie założyli mi w Małopolskim Centru Zabezpieczeń w Krakowie bardzo proste ale skuteczne zabezpieczenie, możliwość kradzieży była tylko jedna "na chama na lawete" , założyli mi BBS jednorazowy wydatek(1000zł), lecz stwierdziłem lepiej raz 1000zł , niż co rok po tysiącu płacić za AC
Urządzenie proste, mechaniczne(bez żadnej elektroniki), a bardzo skuteczne BARDZO, BARDZO , tak bardzo że mojemu ziomkowi chcieli odjechać raz Mercedesem Sprinterem, a raz Golfem IV, niestety kilka metrów tylko przesunęli auto,
(rano wstaje, ma jechać na wakacje z rodziną do Włoch, wszystko opłacone, a auta nie ma, lata jak oszalały, a samochód stał za rogiem)

Z niedowierzaniem, będąc w szoku spakował się i ruszyli w podróż z

Jak to działa?

Pod dywanikiem od pasażera jest zamontowana jakby druga stacyjka(połączona z przewodami hamulcowymi):

-przekręcam kluczyk- wychodzę z samochodu i idę do domu- złodziej wchodzi odpala samochód odjeżdża- kiedy naciśnie pedał hamulca-auto staje w miejscu (żeby dalej jechać musiałby przeciąć przewody hamulcowe, ale o tym nie wie bo w takim jest szoku że nie wie co się stało )

można też tak:
-przekręcam kluczyk-naciskam pedał hamulca i idę do domu- złodziej wchodzi odpala samochód ale nie jest w stanie drgnąć i znowu jest w szoku

...po tych dwóch sytuacjach spokojnie wsiadam do samochodu, przekręcam stacyjkę zamontowaną w podłodze która jest pod dywanikiem,a następnie wciskam pedał hamulca i już jest wszystko odblokowane zajmuje to kilka sekund

Wiem że nie dało się tego zamontować LC J100 ponieważ miała za dużo elektroniki i regulowane zawieszenie.

[Heniu]

Jak to działa?

Pod dywanikiem od pasażera jest zamontowana jakby druga stacyjka(połączona z przewodami hamulcowymi):

A wodoodporne to jest?

[kylon]

Aby odpalić silnik 1HZ należy posiadać ze sobą.
- 50 cm przewodu elektrycznego
- klucz płaski dowolny tudzież spinacz biurowy
- butelkę 1,5 litra z paliwem
Nie napiszę Wam jak się to robi ale możecie mieć trzy alarmy w samochodzie i tak przed niczym nie uchronią.
W takim przypadku najskuteczniejsze są utrudnienia mechaniczne.

[azja]

Dokładnie tak, szkoda że już auto sprzedałem to bym zrobił zdjęcie i pokazał Wam.
Jest zrobiony otwór 4-5cm, wszystko ładnie zabezpieczone, przed wodą itd. działa to na zasadzie mechanicznej: po przekręceniu "stacyjki" ->gdy zostanie naciśnięty pedał hamulcowy->to klocki hamulcowe zostają w położeniu zaciśniętym i nie ma możliwości ruszenia kołami, po przekręceniu stacyjki w poprzednie położenie i naciśnięciu ponownie pedału hamulca-klocki hamulcowe puszczają. Jak mój znajomy fachura mechanik to zobaczył- to zdębiał - "ale z...biste"

[GrzegorzM]

Eh, moze i zaj.biste.

Ale mnie bawienie się przy blokowaniu ukladu hamulcowego srednio sie podoba, moze przesadzam - ale jak to sie spierdzieli w czasie jazdy po autostradzie to jaja będą.

Tak jak Kylon pisze - proste, mechaniczne sprawy. łatwe do usunięcia, pod warunkiem ze sie o nich wie.

i nie opisujcie na forum

[azja]

Nie było możliwości żeby się tam coś zepsuło lub zablokowało, musiałbym w czasie jazdy przekręcić stacyjkę a potem pedał hamulcowy nacisnąć, a samoczynnie nic się tam nie mogło stać co by zagrażało, bo przecież nie jestem kamikadze i mam rodzinę i rybki więc mam dla kogo żyć

[GrzegorzM]

Nie zarzucam Ci lekkomyślności.
Tylko piszemy tu generalnie o samochodach pracujących w dość ciężkich warunkach. Tak się zdupcył moj immo w Gruzji - noc, wysokie góry, ciśnienie czasowe na powrót do domu i dotarcie do Turcji do poranka - wyskok, piękny lot, telemark - jebut i po zapłonie
A był to wrzesien 2008, więc Gruzini nastawieni nieufnie do świata hehe

Więc ja jestem na nie jeśli chodzi o układ hamulcowy, jak się ta stacyjka zawiesi to dupa zbita. Albo jak zamarzne, zamoknie, dostanie piochu Sahary itp itd.

Ale żyjemy w wolnym kraju i istnieje wielkie prawdopodobienstwo że przesadzam i masz rację że to super zabezpieczenie.

[lecchu]

Cześć
No to do kogo mam zadzwonić, żeby mi opwiedział o tych prosty mechanicznych zabezpieczeniach? Ładnie proszę...

Patent za hamulcem mi się nie podoba - właśnie ze względów opisanych przez GrzegorzM-a.

Pozdrowienia

[kylon]

- Kup sobie jakąś blokadę mechaniczna na skrzynię biegów albo pedały.
- Zamontuj proste odcięcie prądu na pompę z ukrytym włącznikiem u dowolnego alarmiarza. Tylko nie tam gdzie wszyscy. Przez kilka lat dłubania w samochodach odnajduję je w ciemno jak nawet klient zapomni mi o nim poinformować . Tak jak pisałem to odłączenie jest do obejścia bardzo szybko ale zawsze spowolni akcję.