Atak - problem

Moderator: luk4s7

Awatar użytkownika
Rokfor32
Klubowicz
Posty: 8379
Rejestracja: 31 paź 2008, 21:15
Auto: Wiele. Różnych. Większość Toyoty.
Kontakt:

Re: Atak - problem

Post autor: Rokfor32 »

Jest tez tak, że jak przekładnia jeździ zbyt długo źle ustawiona (albo z nadmiernie zużytymi łożyskami, i wyluzowana) - to się krzywo ściera. Takiej przekładni się już nie da ustawić - po zapodaniu nowych łożysk nie wychodzi ślad zazębienia, i przekładnia hałasuje. można to próbować ogarnąć, docierając przekładnię - ale to wyjątkowo upierdliwa robota. I nie zawsze się udaje.

A ogólnie - hucząca przekładnia to niewłaściwe zazębienie. Niewłaściwe zazębienie - to mniejsza powierzchnia współpracy zębów - a więc i większe naciski jednostkowe. Taka przekładnia przenosi daleko mniejsze obciążenia, niż poprawnie ustawiona, i łatwiej ja zniszczyć.

lecchu
Posty: 329
Rejestracja: 16 lip 2009, 14:42
Auto: HZJ80
Kontakt:

Re: Atak - problem

Post autor: lecchu »

Rockfordzie, to co byś jeszcze podejrzewał?

Bo łożyska są nowe.
Mój zestaw talerz/atak, ustawione - buczy.
Zestaw Rajmunda (używka), wsadzony do mnie na kilka dni, ustawiony - buczy.

Zdjęty tylni wał, centralny diff blocked - nie buczy.

To na co jeszcze zerknąć? Masz pomysł?

Pzdr
L.

Awatar użytkownika
plum76
Klubowicz
Posty: 2134
Rejestracja: 10 gru 2009, 16:04
Auto: UZJ40
Kontakt:

Re: Atak - problem

Post autor: plum76 »

Zdjęty tylni wał, centralny diff blocked - nie buczy.
no to chyba odpowiedz jest w tym stwierdzeniu.

podejrzane części to wal i to co z nim pracuje czyli krzyżaki.

Awatar użytkownika
Rokfor32
Klubowicz
Posty: 8379
Rejestracja: 31 paź 2008, 21:15
Auto: Wiele. Różnych. Większość Toyoty.
Kontakt:

Re: Atak - problem

Post autor: Rokfor32 »

Lub ... opony :wink:

A co do wału - nie tylko krzyżaki. Wcale nierzadko sie zdarza, że na skutek przygód w terenie wał sie wygnie od przywalenia w coś spodem. jak straci wyważenie, albo będzie krzywy - to nawet na nówkach krzyżakach będzie wyło :wink:

No a dwa - najtańsze krzyżaki - to też przyczyna wycia. Wybijają się ekspresowo, i przestają centrować połączenie.

lecchu
Posty: 329
Rejestracja: 16 lip 2009, 14:42
Auto: HZJ80
Kontakt:

Re: Atak - problem

Post autor: lecchu »

Nie dodałem szczegółu - zapewne istotnego. To buczenie występuje tylko wtedy, kiedy naciskam gaz. Kiedy ujmę gazu, to pomimio tego, iż wciąż przemieszczam się te 80-90km/h, to buczenie momentalnie ucicha. Dodam gaz - natychmiast buczenie wraca.

Opony rzeczywiscie stare. Krzyżaki bez luzów, ale czy osiowe? Idzie to sprawdzić?. Wałem raczej w nic nie pizdnąłem, bo się po terenie przemieszczam b.rzadko i ostrożnie (w zasadzie tylkowieczorami, poszukując noclegu na dziko, po za tym to normalnie jak na wyprawach - po drogach, asfaltowych czy szutrowych).

Pzdr
L.

MaxLux
Klubowicz
Posty: 2890
Rejestracja: 05 kwie 2007, 11:01
Auto: GRJ120
Kontakt:

Re: Atak - problem

Post autor: MaxLux »

Zle zlozony zestaw - albo buczy przy przyspieszniu albo przy odpuszczaniu - najgorzej, ze jak pojezdziles tak dlugo to pomoze tylko wymiana ... Wojtek ta ze 2 razy probowal, dopiero pomoglo sciagniecie nowych z USA i pomoglo

Bartek1
Posty: 139
Rejestracja: 18 lip 2013, 12:21
Auto: LC LJ70 '91, LC HDJ 100 '01
Pajero 1 '91 2,5 TD
Pajero 1 '90 2,5 TD (soft top)
Kontakt:

Re: Atak - problem

Post autor: Bartek1 »

Mam identyczny problem przy przyspieszaniu albo puszczeniu gazu u siebie. U mnie problem tkwi w krzyżaku. Nowy na polce leży, ale stary zawsze nasmaruje i znowu na 3 miesiące starczy, z lenistwa trochę. Tylko u mnie krzyżak jest już ładnie zapieczony bo smar nie wychodzi wszystkimi końcówkami. Niby drobiazg a ludzi na osiedlu zima budzić mogłem ;)

Awatar użytkownika
Rokfor32
Klubowicz
Posty: 8379
Rejestracja: 31 paź 2008, 21:15
Auto: Wiele. Różnych. Większość Toyoty.
Kontakt:

Re: Atak - problem

Post autor: Rokfor32 »

Jeżeli tylko jednokierunkowo - to na 90% źle ustawiony dyfer (lub to, co MaxLux napisał - długo jeżdżony padnięty, i już nie do ustawienia na nowych łożyskach).

lecchu
Posty: 329
Rejestracja: 16 lip 2009, 14:42
Auto: HZJ80
Kontakt:

Re: Atak - problem

Post autor: lecchu »

@Proto
Kurcze, jakaś amba jest z tym przełożeniem 41:11 (3,72/1). Tego nigdzie nie ma! Gdzieś na ruskim japan-carsie znalazłem kod części (41201-69245), ale w tych hamerykańskich sklepach to takie przełożenie dla 9,5-calowej średnicy nie chce występować... Nawet u Kylona nie ma tego w ofercie - to musi jakiś super-turbo-magic komplet jest jakiś :D

A tak przy okazji - co to jest odwrotna rotacja (czasem wystepuje w opisie niektórych zestawów Ring Pinion pod hasłem revferse rotation)?

Pzdr
L.

Awatar użytkownika
proto
Posty: 761
Rejestracja: 18 lis 2012, 15:50

Re: Atak - problem

Post autor: proto »

A wiesz Lecchu czemu nie ma tych przełożeń 3,72 w USA- bo tam nie było HDJ80 w manualu :mrgreen:
Były FZJ80 w automacie i dlatego dostępne są od ręki 4,1 :lol:
Czy mam poszukać w "pokrzywach" takiej tylne główki 3,72 :?:

Awatar użytkownika
Rokfor32
Klubowicz
Posty: 8379
Rejestracja: 31 paź 2008, 21:15
Auto: Wiele. Różnych. Większość Toyoty.
Kontakt:

Re: Atak - problem

Post autor: Rokfor32 »

To standardowe przełożenie HJ60. Nie ma z nim większego problemu.

reverse rotatiom to przekładnie typu high pinion (przednie). Oznacza to, że sa zoptymalizowane do kręcenia się jak na wstecznym - porównując do przekładni tylnej (dlatemu że stare LC, J4, J6 i J7 HD miały przednią przekładnię identyczna jak tylną - i ona kręciła się właśnie na rewersie (jadąc do przodu), przez co ząbki pracowały w osłabionym ustawieniu. Przekładnie oznaczone jako reverse maja po prostu odwrócone kąty zarysu ząbków. Bowiem przekładnie hipoidalne tego typu maja ząbki niesymetryczne, i inna jest wytrzymałość takiej przekładni dla różnych kierunków wirowania.

Ciężko to trochę załapać, jak się tego fizycznie nie widzi, może zrobię parę fot, to będzie jaśniej.

Awatar użytkownika
LEX
Posty: 1582
Rejestracja: 23 wrz 2007, 22:01
Auto: Lexus LX450
Kontakt:

Re: Atak - problem

Post autor: LEX »

Chodzi o to, że każdy ząb np na talerzu jest inaczej wykonany od strony, która pracuje do przodu a inaczej od 'tylnej' strony. Dzieje się tak, aby uzyskać jak największą wytrzymałość podczas tego co robi się najczęściej, czyli jazdy do przodu. Gdy taki dyfer będzie się kręcił w drugą stronę, to siły będą działać niekorzystnie i dążyć do oderwania się talerza od ataku zamiast zazębiania. Dlatego dyfry po prostu są jednokierunkowe i stąd też nie zaleca się np wyciągania kolegi z błota będąc samemu na wstecznym.

Awatar użytkownika
Rokfor32
Klubowicz
Posty: 8379
Rejestracja: 31 paź 2008, 21:15
Auto: Wiele. Różnych. Większość Toyoty.
Kontakt:

Re: Atak - problem

Post autor: Rokfor32 »

I wtedy np. w J8 bardzo łatwo eksplodować przedni dyfer :wink:

Ale to nie dotyczy np. J4, J6 albo hilów ze sztywnym przednim mostem - w tych autach przedni dyfer jest identyczny jak tylny (co do geometrii przekładni) - i jadąc do przodu pracuje w niekorzystnym zazębieniu. Ale że te auta maja niezbyt mocne silniki - za to przewymiarowane dyfry, a przy tym jadąc do przodu większość obciążenia i tak przenosi tył - to tak się dało. W tych autach szarpanie na wstecznym conajwyżej wysyłało na orbitę przeguby, albo ukręcało półośki ... :mrgreen:

ODPOWIEDZ