J8 fz fe

Moderator: luk4s7

marlu
Posty: 130
Rejestracja: 05 cze 2016, 09:26
Auto: VZJ95
UZJ100
Fzj 80
Kontakt:

J8 fz fe

Post autor: marlu »

Pany jadę jutro ponownie oglądać J8 1fz fe 97' . Toyka stoi w północnej Anglii co nie jest bez znaczenia z uwagi na klimat i jest niestety pełna sprzeczności . Zalety to unikalny stan budy i wnętrza nalatane ma 82k mil i wszystko ten milage potwierdza . Auto ostatnie dwa przęglądy miało 2012 potem 4 lata stała w kurniku u farmera i 2016 odpalili żeby pojechać zrobić kolejny mot , który zresztą przeszła bez zastrzeżeń . Ogólnie w całej swojej 24 letniej historii nie przeszła tylko raz przeglądu w 2009 z uwagi na pierdolety typu:

Offside Rear Brake linkage has restricted free movement (3.5.1k)
Nearside Front Tyre has ply or cords exposed (4.1.D.1b)
Offside Front Tyre has ply or cords exposed (4.1.D.1b)
Nearside Front Brake pad(s) less than 1.5 mm thick (3.5.1g)
Offside Front Brake pad(s) less than 1.5 mm thick (3.5.1g)
Parking brake: efficiency below requirements (3.7.C.1b)

Toyka miała tylko dwóch właścicieli plus trzeci obecny który ją odkupił od swojego frenda w lipcu br . Znalazłem ją przypadkowo jak stała zapomniana pod płotem na farmie . Tyle zalet teraz wady :
Spód czyli rama , podłoga i cała reszta w stanie delikatnie mówiąc nie najlepszym , wymaga szybkiej interwencji . Po dokładnym obstukaniu okazuję się że pod wierzchnią odłażącą warstwą starej powłoki i metalu twarda jak skała .  Nie ma możliwości sprawdzić jej dokładnie bo ... Tutaj przechodzimy do kolejnej wady  , toyka rzuciła palenie i nie ma opcji żeby przed kupnem pojechać na podnośnik z powodu jak wyżej oraz dlatemu że farmer ma to w głebokim poważaniu . Jakoś nie szczególnie zależy mu na sprzedaniu .
Trzecia wada wiąże się z drugą czyli silnik nie odpala a więc nie mogę się przejechać i sprawdzić całej reszty .
Pewno bym sobie głowy nie zawracał ale ten przebieg !!! Środek żadnych pęknięć skór czy plastików fotele nie wysiedziane kierownica skórzana bardzo ładna wszystko bardzo czyste oczywiście w orginale . Buda żadnych śladów korozii nawet w newralgicznych punktach ,  bardzo ładny orginalny  lakier ( tylną klape chciałbym mieć w takim stanie w swojej setce młodszej o 6 lat ) Stan karoserii I wnętrza unkalny . Dopisać należy że sprawdziłem historię tego auta w dwóch źródłach i się potwierdza z informacjami uzyskanymi od sprzedającego . Sorki miało być krótko i rzeczowo ale jakoś samo się napisało . Teraz prośba do was nigdy nie miałem j8 na co jeszcze zwrócić uwagę co zrobić gdzie zajrzeć o co zapytać? Z góry dzięki za podpowiedzi .

Awatar użytkownika
kylon
Klubowicz
Posty: 18006
Rejestracja: 04 kwie 2007, 21:32
Auto: BJ42
Kontakt:

Re: J8 fz fe

Post autor: kylon »

Poczytaj forum bo pytasz się o to co każdy nowy ;-).
Wady: kupujesz w ciemno stan techniczny
Zalety: jak faktycznie taki stan budy i środka to już znalazłeś fajny egzemplarz. Zawsze możesz przełożyć.

Nie wiem czego oczekujesz bo może chcesz kupić ładne tanie auto a potem je zrobić myśląc że też będzie tanio. Obecnie ogromna ilość Facebookowych mistrzów kreuje nowe trendy i niestety początkujący zapatrzeni w filmiki idą zupełnie złą drogą. Właśnie na warsztacie mam auto Klienta, którego mi żal jak cholera. Ktoś mu wcisnął auto za które powinien być kryminał. Taki dla przykładu aby się warsztaty i warsztaciki nie dotykały aut jak nie potrafią!!!

marlu
Posty: 130
Rejestracja: 05 cze 2016, 09:26
Auto: VZJ95
UZJ100
Fzj 80
Kontakt:

Re: J8 fz fe

Post autor: marlu »

kylon pisze:
13 paź 2021, 11:13
Poczytaj forum bo pytasz się o to co każdy nowy ;-).
Wady: kupujesz w ciemno stan techniczny
Zalety: jak faktycznie taki stan budy i środka to już znalazłeś fajny egzemplarz. Zawsze możesz przełożyć.

Nie wiem czego oczekujesz bo może chcesz kupić ładne tanie auto a potem je zrobić myśląc że też będzie tanio. Obecnie ogromna ilość Facebookowych mistrzów kreuje nowe trendy i niestety początkujący zapatrzeni w filmiki idą zupełnie złą drogą. Właśnie na warsztacie mam auto Klienta, którego mi żal jak cholera. Ktoś mu wcisnął auto za które powinien być kryminał. Taki dla przykładu aby się warsztaty i warsztaciki nie dotykały aut jak nie potrafią!!!
Kylonie drogi
Mam nadzieję że ogólną wiedzę dotyczącą tych aut posiadam zarówno teorię podpartą wiedzą szanownych członków tego forum jaki trochę praktyki jako kilkuletni użytkownik starej toyoty . Facebookowa opinia brylujących w sieci ekspertów mnie nie interesuję , poznałem się na poniektórych . Znam regółę trzech kupek sam jej doświadczyłem a więc rozumiem że tanio nie będzie .Rozchodzi się o tzw. smaczki o których wiedzą posiadacze tego modelu albo takie persony jak Ty , np. jak rozpoznać przebieg w starej ósemce itp. Ogólnie bazując na wiedzy płynącej m.im. z tego forum obejrzałem to cudo :wink: jednak jedna wizyta mi nie starczyła bo temat jest trudny . Dlatego pomyślałem że zasze warto zapytać .

Awatar użytkownika
kylon
Klubowicz
Posty: 18006
Rejestracja: 04 kwie 2007, 21:32
Auto: BJ42
Kontakt:

Re: J8 fz fe

Post autor: kylon »

Uff. Myślałem, że początkujesz. Wrzuć kilka fotek. Zawsze będzie łatwiej. W J8 najgorsza to chyba blacha i środek. Reszta bez problemu do zrobienia. Ramy dziurawej w J8 jeszcze nie widziałem choć nie wiem jak taka stojąca w wilgoci wiele lat. To są zupełnie inne ramy jak w Hilach czy Prado. Nie ma porównania.

Awatar użytkownika
Jake
Posty: 2020
Rejestracja: 12 cze 2017, 01:57
Auto: Toyota 4-Runner 3.4 V6 1991
Kontakt:

Re: J8 fz fe

Post autor: Jake »

IMHO, jesli stan auta jest taki jak opisujesz, a cena zawiera sie w rozsadnych granicach to warto sie autem zainteresowac.
Jesli sie nie przejedziesz, to nie przetestujesz silnika, skrzyni czy napędów. Z drugiej strony - gdybym to ja był kupcem to te elementy nie byłyby dla mnie priorytetem. Remont mostów zawsze był drogi, ale czesci sa dostepne bez problemu. Naprawa silnika czy wymiana skrzyni tez potrafia trzepnac po kieszeni, ale nie jest to klopot na zasadzie "czesci nie ma nigdzie", albo "trzeba czekac 2 lata az sie na ebay pojawi brakujacy element". Dla mnie naprawy mechaniczne zawsze byly o wiele prostsze, szybsze i bardziej opłacalane niz próba okiełznania auta po 450 000km o ktore ostatnich 4 wlascicieli nie dbało, a ktore wymaga kompleksowych prac blacharskich. Jesli rama ma tylko powierzchowny nalot rdzy - nie jest to powod ktory by ja wykluczał, ale chcac miec auto na dluzej nalezy sie tym tematem zainteresowac od razu, wypiaskowac ja i potraktowac odpowiednim zestawem farb i srodkow konserwujacych. Jesli korozja siegla glebiej, gdzies wychodza dziury, a z srodka sypia sie platki rdzy - to juz jest calkiem inna historia - bo to robota na miesiace i grubo powyzej 10 tysiecy zlotych. 1FZ-FE jest silnikiem prostym technicznie, ktory latwo sie diagnozuje i łatwo wypunktowac garsc typowych usterek, ktora moze powodowac niechec do palenia. Jesli tam nie wydarzyla sie jakas wielka awaria to przy odrobinie zaangazowania jestes w stanie zrobic podstawowe diagnozowanie juz na miejscu u goscia. Chociaz byc moze korzystniej finansowo bedzie kupic jako uszkodzony, nie zapalajacy i przywrócić go do zycia juz u siebie. Pompa paliwa, przeplywomierz klapkowy i rozdzielacz zaplonu sa pierwszymi kandydatami nad ktorymi trzeba sie pochylic.

marlu
Posty: 130
Rejestracja: 05 cze 2016, 09:26
Auto: VZJ95
UZJ100
Fzj 80
Kontakt:

Re: J8 fz fe

Post autor: marlu »

kylon pisze:
13 paź 2021, 12:40
Uff. Myślałem, że początkujesz. Wrzuć kilka fotek. Zawsze będzie łatwiej. W J8 najgorsza to chyba blacha i środek. Reszta bez problemu do zrobienia. Ramy dziurawej w J8 jeszcze nie widziałem choć nie wiem jak taka stojąca w wilgoci wiele lat. To są zupełnie inne ramy jak w Hilach czy Prado. Nie ma porównania.
Gdyby to było j9 czy j15 to nie było by tematu . Uwierzcie spód wygląda naprawdę źle , tzn. rama i cała reszta . Jednak tak jak pisałem obstukałem owo coś co przypomina ramę i odziwo wszystko ok tzn . sypię się z tego jak cholera ale punktak mi nie wpadł do środka i po drodzę nigdzie takiej głębokiej perforacji ( pod którą już tylko czarna dziura ) nie widziałem . Wydaję się że ten zły obraz potęguje fakt że toyka stoi od 2012 a wcześniej też za dużo nie jeździła a klimat jest tutaj parszywy .Blachy czyli podłoga, dolna część błotników i progi zdrowe. Wyjątek lewy próg tuż przed tylnym nadkolem ok 10cm. i lewe przednie nadkole w dolnej części tam raczej na 100% blacharka . Rozchodzi się też o mechanikę czyli mosty, blockady itd. Zakładam że skrzynia , reduktor w tym aucie raczej pancerny dodatkowo mając na uwadzę wysokie prawdopodobieństwo przebiegu . Zdjęcia ech nie chcę nikogo zrazić bo zaprawdę powiadam Ci wyglodają źle . Tak naprawdę to jestem totalnym lewusem w tych sprawach i nie wiem jak je wstawić są za ciężkie .
Jednak wielkie dzięki chyba potrzebowałem formy jakiegoś wsparcia na poparcue moich wniosków .

marlu
Posty: 130
Rejestracja: 05 cze 2016, 09:26
Auto: VZJ95
UZJ100
Fzj 80
Kontakt:

Re: J8 fz fe

Post autor: marlu »

Jake pisze:
13 paź 2021, 12:48
IMHO, jesli stan auta jest taki jak opisujesz, a cena zawiera sie w rozsadnych granicach to warto sie autem zainteresowac.
Jesli sie nie przejedziesz, to nie przetestujesz silnika, skrzyni czy napędów. Z drugiej strony - gdybym to ja był kupcem to te elementy nie byłyby dla mnie priorytetem. Remont mostów zawsze był drogi, ale czesci sa dostepne bez problemu. Naprawa silnika czy wymiana skrzyni tez potrafia trzepnac po kieszeni, ale nie jest to klopot na zasadzie "czesci nie ma nigdzie", albo "trzeba czekac 2 lata az sie na ebay pojawi brakujacy element". Dla mnie naprawy mechaniczne zawsze byly o wiele prostsze, szybsze i bardziej opłacalane niz próba okiełznania auta po 450 000km o ktore ostatnich 4 wlascicieli nie dbało, a ktore wymaga kompleksowych prac blacharskich. Jesli rama ma tylko powierzchowny nalot rdzy - nie jest to powod ktory by ja wykluczał, ale chcac miec auto na dluzej nalezy sie tym tematem zainteresowac od razu, wypiaskowac ja i potraktowac odpowiednim zestawem farb i srodkow konserwujacych. Jesli korozja siegla glebiej, gdzies wychodza dziury, a z srodka sypia sie platki rdzy - to juz jest calkiem inna historia - bo to robota na miesiace i grubo powyzej 10 tysiecy zlotych. 1FZ-FE jest silnikiem prostym technicznie, ktory latwo sie diagnozuje i łatwo wypunktowac garsc typowych usterek, ktora moze powodowac niechec do palenia. Jesli tam nie wydarzyla sie jakas wielka awaria to przy odrobinie zaangazowania jestes w stanie zrobic podstawowe diagnozowanie juz na miejscu u goscia. Chociaz byc moze korzystniej finansowo bedzie kupic jako uszkodzony, nie zapalajacy i przywrócić go do zycia juz u siebie. Pompa paliwa, przeplywomierz klapkowy i rozdzielacz zaplonu sa pierwszymi kandydatami nad ktorymi trzeba sie pochylic.
Niestety nie jest to powierzchowny nalot gdyby tak było to nie uznał bym tego za wadę . Sypie się z tego bardzo ( moje oczy coś o tym wiedzą ) Jednak tak jak pisałem powyżej spędziłem sporo czasu pod spodem i o ile w tych warunkach można to sprawdzić wydaję się że dziur nie ma a jak będzie to piach pokaże . Jeżeli chodzi o mechanikę to trafiłeś w punkt , właśnie o takie info mi chodziło . Tak naprawdę to trochę dobrze się składa że silnik to nie wiadoma bo mam takie marzenie J8 2uz lub 3 uz ale to jescze daleka droga .

Awatar użytkownika
kylon
Klubowicz
Posty: 18006
Rejestracja: 04 kwie 2007, 21:32
Auto: BJ42
Kontakt:

Re: J8 fz fe

Post autor: kylon »

O ho. Pojawiają się dziury. Po zdjęciu zderzaka będzie ich więcej.

jezus
Posty: 1807
Rejestracja: 05 lut 2009, 20:58
Auto: IVECO 168M11
Kontakt:

Re: J8 fz fe

Post autor: jezus »

Nie zdejmuj zderzaka........
To moja kilka lat temu.
Załatana, ale kiepsko i teraz jest jeszcze gorzej, dlatego nie zdejmuję zderzaka.. ;-)
Obrazek

marlu
Posty: 130
Rejestracja: 05 cze 2016, 09:26
Auto: VZJ95
UZJ100
Fzj 80
Kontakt:

Re: J8 fz fe

Post autor: marlu »

Myślałem że w setkach dolna część błotników gnieje ale w twojej stefance ta część poprostu nie istnieje . W tym angliku tam jest blacha jak dzwon bez znaczenia ze zderzakiem czy bez .

biernackimarcin4
Posty: 8
Rejestracja: 01 kwie 2020, 14:06

Re: J8 fz fe

Post autor: biernackimarcin4 »

Kilka fotekObrazekObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek

Wysłane z mojego SM-G985F przy użyciu Tapatalka


Awatar użytkownika
kylon
Klubowicz
Posty: 18006
Rejestracja: 04 kwie 2007, 21:32
Auto: BJ42
Kontakt:

Re: J8 fz fe

Post autor: kylon »

Eeee. Nie ma tragedii. Stojąca taka. Ale blachy ważniejsze a podłoga chyba prześwituje ładna.

Awatar użytkownika
Jake
Posty: 2020
Rejestracja: 12 cze 2017, 01:57
Auto: Toyota 4-Runner 3.4 V6 1991
Kontakt:

Re: J8 fz fe

Post autor: Jake »

To jest w duzej mierze wlasnie powierzchowna korozja. Typowy wyglad ramy po dlugoltrwałej odsiadce w trawie. To sie calkiem ladnie piaskuje. W tym wypadku mysle ze nawet pokusiłbym sie o zrobienie piaskowania i malowanie bez demontazu budy - przy tym stanie to jeszcze ma sens i da calkiem zadowalajace efekty. Problemem beda tylko drobne sruby, ktore beda sklejone na "klej tlenkowy" czyli zardzewiale na betonowo i moge sie chciec urwac przy odkrecaniu i jakies drobniejsze cienkie blaszki tu i ówdzie.

Awatar użytkownika
Jake
Posty: 2020
Rejestracja: 12 cze 2017, 01:57
Auto: Toyota 4-Runner 3.4 V6 1991
Kontakt:

Re: J8 fz fe

Post autor: Jake »

marlu pisze:
13 paź 2021, 14:26
mam takie marzenie J8 2uz lub 3 uz ale to jescze daleka droga .
Za mną chodzi marzenie o J80 z 1UZ-FE i oryginalna skrzynia H150F.

biernackimarcin4
Posty: 8
Rejestracja: 01 kwie 2020, 14:06

Re: J8 fz fe

Post autor: biernackimarcin4 »

Blachy zdrowe za wyjątkiem lewego progu . Co do 1uz to najlepszy z serii ale ttochę słaby bez dłubania do tej budy .
Jak już się naumiałem to jeszcze kilka ze środka .ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek

Wysłane z mojego SM-G985F przy użyciu Tapatalka


ODPOWIEDZ