Przełożenia w skrzyni biegów diesel a benzyna

Moderator: luk4s7

Awatar użytkownika
BartekSz
Posty: 9
Rejestracja: 12 gru 2014, 16:15

Przełożenia w skrzyni biegów diesel a benzyna

Post autor: BartekSz »

Witam,
na wstępie zaznaczam, że piszę w imieniu mojego szefa p.Andrzeja.

Zaprowadziliśmy dwa LC to Niemiec na założenie turbo do silników 1HZ ((diesel) R6 4.2 l. (4164 cm³), 135 KM). Przyrosty jakie będą to około 100 km / 200 Nm. Podobno skrzynia tego nie wytrzyma i sprzęgło (o sprzęgle już wiemy że nie da rady więc zamówiliśmy odrazu Exide HD 275 mm). Natomiast co z skrzynią biegów ? Tom oferuje modyfikację układu przeniesienia napędu i wrzuca skrzynię od benzynowej wersji - jak wtedy wypadają przełożenia względem skrzyni od diesla ?

Zdjęcia z sztuki która ma już podmienią skrzynię.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Taki kit dokładamy do obu sztuk -> http://toms-worldcruiser.com/produkte/f ... index.html

Awatar użytkownika
Rokfor32
Klubowicz
Posty: 8401
Rejestracja: 31 paź 2008, 21:15
Auto: Wiele. Różnych. Większość Toyoty.
Kontakt:

Re: Przełożenia w skrzyni biegów diesel a benzyna

Post autor: Rokfor32 »

To nie chodzi o różnice benzyna/diesel - to jest konwersja pomiędzy skrzynkami typu R151F a H150F lub H151F.

Ogólnie, skrzynki w benzynach mają dłuższe przełożenia dla jedynki i dwójki - pozostałe biegi mają takie samo przełożenie dla benzyn i diesli. I dotyczy to jednako skrzynek typu R i H.

Trochę mnie dziwi, że stosując skrzynkę typu H nie zakładają tam sprzęgła pasującego do takiej skrzyni - czyli 300 mm.

Dwa - nie żebym się jakoś specjalnie czepiał - ale ... nie wierzę w te parametry, co opisałeś. Czyli 100 HP i 200Nm. Zrobiłem już parenaście swapów turbin, i to zarówno silników wcześniej uturbionych (swap do wydajniejszej turbiny), jak i wolnossących, wliczając modyfikacje pompy wtryskowej obejmujące ponad dwukrotny wzrost jednostkowej dawki paliwa. I powiem tak: żeby tyle uzyskać z 4,2 klekota po doładowaniu - to trzeba go dmuchnąć na około 1,5 - 2 bary, a pompe zmodyfikowac tak - żeby silnika nie cieło jeszcze przy 4 tysiach rpm.

Da się - ale tam na fotach jest standardowa CT26 na seryjnym kolektorze J8. A te turbiny sa ustawiane na 0,8 bara - i jakoś nie wydaje się mi, żeby ktoś to modyfikował (zresztą CT26 jest po prostu za mała na 2 bary doładowania - osiągnie, ale zwężenie przekroju na wejściu turbiny zadławi silnik już na średnich obrotach, a wysokich nie puści wcale).

Zrwesztą - starczy zerknąć na seryjne paramatry 1HZ vs 1HD-T. 30 HP, i 110 Nm różnicy. Mi też podobne przyrosty wychodziły, np. w swapowanym 3B, z turbiną VNT z J9, i doładowaniem około jedynki.

No - ale obym się mylił - w końcu niemało szelestów to kosztuje ... :wink:

Awatar użytkownika
BartekSz
Posty: 9
Rejestracja: 12 gru 2014, 16:15

Re: Przełożenia w skrzyni biegów diesel a benzyna

Post autor: BartekSz »

Rokfor32 pisze:Trochę mnie dziwi, że stosując skrzynkę typu H nie zakładają tam sprzęgła pasującego do takiej skrzyni - czyli 300 mm.
Właśnie wrzucają wtedy sprzęgło 300mm ale off kors więcej z nie chcą. Druga sprawa to dupohamownia jest zadowolona więc o cyferki nie będziemy się martwić.

Awatar użytkownika
Rokfor32
Klubowicz
Posty: 8401
Rejestracja: 31 paź 2008, 21:15
Auto: Wiele. Różnych. Większość Toyoty.
Kontakt:

Re: Przełożenia w skrzyni biegów diesel a benzyna

Post autor: Rokfor32 »

Własnymi "zmysłami" tez inaczej się odczuwa przyrost parametrów, niż pokazuje to wykres z hamowni. Generalnie - odczuwa sie "bardziej".

Moment, który generuje silnik, w sporej części jest pochłaniany przez opory jazdy - i jest to taka w zasadzie stała wartość. Mi testy pokazują, że jest to około 100 Nm, tak +- 20, zależnie od konfiguracji danego auta i jego masy. Inaczej mówiąc, dla auta które ma powiedzmy nominalnie 200 Nm na wale silnika - akcelerometr na kołach pokazuje około 100Nm na kołach. I tyle właśnie idzie na przyspieszanie auta. I - jeżeli turbina dołoży kolejne 100 Nm - to na wykresie przyrost będzie na 300 - czyli 50% - ale odczuwalnie to będzie 100% (i dokładnie tak jest - akcelerometr odczytuje 2x większą wartość przyspieszenia) - bo cały ten dodatkowy moment idzie już tylko na zwiększenie przyspieszenia, opory pozostają jak były.

Tak na marginesie - są też "efekty uboczne" przyrostu parametrów związanych z turbiną. Przy klasycznej, jak w Twoim przypadku - odczuwa się to słabiej, przy VNT - znacznie silniej. Chodzi o dysproporcje pomiędzy tym, co silnik oddaje zanim wzbudzi się turbina - do pełnych parametrów. Silnik wolnossący, albo nisko doładowany klasyczną turbiną, przyrasta z parametrami tak prawie liniowo. łagodnie. Przy wysokim doładowaniu (tak na 1,5 bara i wyżej, na turbinie ze zmienną geometrią, jest taka bardzo silna dysproporcja. efekt zadziałania doładowania jest tak jakby zero - jedynkowy.

normalnie jeżdżąc się tego aż tak nie odczuwa, bo jak silnik nie zejdzie za bardzo z obrotami, to VNT utrzymuje ciśnienie doładowania, i reakcja na pedał gazu jest błyskawiczna. Widać dopiero, jak się silniik przymuli pod obciążeniem, i zejdzie tak poniżej 1000 rpm. Wówczas cegla na gaz - i ... słabo (w porównaniu normalnej jazdy). potem tak powoli do 1500 - i potem takie wciśnięcie w fotel (a czasem też i zerwanie przyczepności opon), bo pomiedzy 1500 - a 2 tysiące moment przyrasta x3 ... :mrgreen:

ODPOWIEDZ