FZJ80 i przechytrzenie EGR

Moderator: luk4s7

Farrkhar
Posty: 6
Rejestracja: 28 kwie 2015, 21:34
Auto: LC FZJ80 1996 automat

FZJ80 i przechytrzenie EGR

Post autor: Farrkhar »

Hejka!

Przeszukałem forum pod kątem EGR, ale nie znalazłem intersującej mnie informacji. Sprawa wygląda tak, że od zakupu auta mam klasyczny kod P0401, czyli 'niewystarczający przepływ powietrza w układzie EGR". Wyczyściłem zatkane rurki idące z wlotu powietrza, modulator (zapchany sadzą) i zawór EGR (zawalony silikonem...). Kod nadal jest obecny, gwatemalscy i meksykańscy mechanicy o EGR nie mają za bardzo pojęcia, a nie mam ochoty zdejmować kolektora dolotowego żeby sprawdzić VSV (który wydaje się ostatnim elementem, który może nie działać), więc stwierdziłem, że przynajmniej zrobię coś by CEL nie kuło w oczy i nie przesłaniało innych kodów, które ew. mogą się pojawić.

EDIT: Dodam jeszcze, że mimo przejechania 1500 km od ostatniego resetu komputera (po wymianie pękniętego wężyka idącego z PCV do wlotu powietrza) ECU nie udało się zebrać wystarczającej informacji o sprawności układu EGR (wg. scanera monitor EGR ma status 'incomplete'), więc może poprzedni właściciel coś majstrował z wyłączeniem EGR, ale nie udało mu się uniknąć pojawienia się kodu błędu?

Macie może jakieś doświadczenie w oszukiwaniu komputera w kwestii sprawności układu EGR? Czytałem, że jest taka opcja by zamontować odpowiedni opornik w czujniku temperatury systemu EGR i obejść w ten sposób system, a potem zapętlić rurek w modulatorze i zaworze EGR, tak by spaliny w ogóle nie trafiały z powrotem do silnika. Próbowaliście?

Z tego co wyczytałem silnik 1FZ był pierwotnie zaprojektowany bez układu EGR, więc - jeśli ta informacja jest prawdziwa - oszukanie ECU i zapętlenie rurek teoretycznie nie powinno mieć (negatywnego?) wpływu na działanie/żywotność silnika. Czy jednak ma?

Auto to LC z '96, wersja na amerykański rynek, automat z i6 4.7L 1FZ-FE pożerający benzynę.

pozdrawiam,
Bartek

Awatar użytkownika
Rokfor32
Klubowicz
Posty: 8298
Rejestracja: 31 paź 2008, 21:15
Auto: Wiele. Różnych. Większość Toyoty.
Kontakt:

Re: FZJ80 i przechytrzenie EGR

Post autor: Rokfor32 »

Zwykle sie EGR po prostu zaślepia, i nie robi nic więcej - ale to w wozidłach u nas, które zwykle nie mają czujnika temperatury. Temperatury spalin - a nie jak sugeruje skaner - powietrza :wink:

Ten czujnik to jedyny czujnik potwierdzający działanie systemu - możliwe więc że jest po prostu uszkodzony - i stąd masz stale kod błędu. Możesz go spróbować zastąpić opornikiem - ale nie wiem, czy to problem świecenia lampki załatwi - bo taki zabieg komp może odczytać jako "zawieszony zawór EGR" :wink:

Fizyczne zaślepienie układu silnikowi oczywiście nic nie zrobi - a wręcz odwrotnie. Tyle, że powiększy się emisja czegoś tam w spalinach na wolnych obrotach :wink: Natomiast lampka - spróbuj poszukać na ebayu kasatorów kodów błędów podpinanych pod złącze OBD2. Te inteligentniejsze są programowalne, i ustawia się je po prostu na automatyczne kasowanie danego kodu.

Awatar użytkownika
LEX
Posty: 1582
Rejestracja: 23 wrz 2007, 22:01
Auto: Lexus LX450
Kontakt:

Re: FZJ80 i przechytrzenie EGR

Post autor: LEX »

Wstawiasz opornik w gniazdo pod które się podłącza czujnik temperatury spalin idących do dolotu.
Aby na szybko pozbyć się dolatującego syfu z wydechu odkręcasz miejsce gdzie moduł EGR podpięty jest do kolektora dolotowego (dwie śrubki), kupujesz coca colę, wypijasz i z puszki po coli wycinasz nożyczkami taką niby zaślepkę, którą wkręcasz między EGR a kolektor dolotowy.

Brak EGRa czy nawet ten świecący kod nie mają wpływu na trwałość silnika i komfort jazdy. Śmiało się pozbywaj.

jezus
Posty: 1807
Rejestracja: 05 lut 2009, 20:58
Auto: IVECO 168M11
Kontakt:

Re: FZJ80 i przechytrzenie EGR

Post autor: jezus »

Jacy Wy nie eko.......... a fe.......tak unie dymać i zatruwać spalinami..... :mrgreen:

Awatar użytkownika
LEX
Posty: 1582
Rejestracja: 23 wrz 2007, 22:01
Auto: Lexus LX450
Kontakt:

Re: FZJ80 i przechytrzenie EGR

Post autor: LEX »

Gdyby tylko ten EGR coś dawał miarodajnego to bym się zastanawiał. Jest to po prostu pic na wodę. Bardziej uratuję przyrodę jeżdżąc jeden dzień w tygodniu mniej samochodem niż jeździć codziennie z EGRem. Poza tym jesteśmy eko bo mamy samochody dość długo i to stare, a okazuje się, że przyrodę najbardziej zatruwa.... kupowanie nowych samochodów zamiast zajeżdżanie starych.

Farrkhar
Posty: 6
Rejestracja: 28 kwie 2015, 21:34
Auto: LC FZJ80 1996 automat

Re: FZJ80 i przechytrzenie EGR

Post autor: Farrkhar »

Dzięki za odpowiedzi chłopaki!

Macie pomysł jaki opornik wstawić? W sensie o jakiej oporności? Na necie krążą wartości pomiędzy 5-6k i 200k omh. Który wybrać? Z tego co do tej pory czytałem ten opornik powinien załatwić kod błędu, ale spowoduje trwałą niemożliwość uzyskania kompletności monitora EGR (a więc i przejście smog testu, jeśli w jego trakcie ktoś sprawdza gotowość monitorów za pomocą skanera).

Co do zaślepki zaworu EGR to jak rozumiem powinna być ona 100% szczelna żeby żadne dodatkowe powietrze nie dostawało się do układu?

Co do programowalnych skanerów to ciekawa opcja, zobaczę czy tutaj jakiś warsztat takiego nie ma, bo niestety zakupy na Ebayu odpadają, jako że jesteśmy już w Gwatemali (a tutaj ceny wszelkich bardziej 'zaawansowanych technologicznie/cywilizacyjnie' dóbr są chore... np. ceny takich rzeczy jak blokady dyfrów, stalowe zderzaki czy wyciągarki to 2-2.5x tyle co w USA).

pozdrawiam z Quetzaltenango!

Awatar użytkownika
LEX
Posty: 1582
Rejestracja: 23 wrz 2007, 22:01
Auto: Lexus LX450
Kontakt:

Re: FZJ80 i przechytrzenie EGR

Post autor: LEX »

Kup sobie po jednym np 5K, 10K, 100K, 200K i próbuj. Chodzi o to, że czujnik temperatury EGR ma różne wartości, właśnie zależnie od temperatury.

Gdy jest zimny daje około 200K (trochę mniej jak się stopniowo nagrzewa od gorącego silnika). Gdy przepływają spaliny przy otwartym EGR daje około 2-5K. Więc na dobrą sprawę jak wstawi się coś pomiędzy 5-200K to powinno załatwić sprawę. Jednak system EGR nie będzie nigdy 'ready'.

Do przejścia testu EGR na OBDII trzeba zrobić taki patent, który zmieni oporność wraz ze zmianą sygnału idącego do solenoida VSV (vacuum switching valve) otwierającego odpowiednie podciśnienie.

Czyli gdy sygnał nie idzie do VSV to obwód zamykany jest opornikiem 200K, a gdy prąd idzie do VSV to zamontowany przez nas przekaźnik przełącza się na opornik np. 5K.

Koszt takiej przeróbki rośnie o 2zł (przekaźnik) ale za to OBD ma stuprocentową pewność, że EGR jest i działa (pomimo, że go nie ma).

Jak będziesz zainteresowany takimi rzeczami to daj mi znać, a poszukam w swoich zapiskach co z czym połączyć, aby zrobić taki ukłądzik. Wszystko można ukryć sprytnie za komputerem samochodu (kolana pasażera) więc nie jest to problemem.

Farrkhar
Posty: 6
Rejestracja: 28 kwie 2015, 21:34
Auto: LC FZJ80 1996 automat

Re: FZJ80 i przechytrzenie EGR

Post autor: Farrkhar »

LEX: Co do uzyskiwania 'ready state' dla EGR bazowałeś na http://forum.ih8mud.com/threads/egr-rea ... ed.437888/ czy masz swoje doświadczenia? Tamten gość miał problem z 'misfire' (nieprawidłową synchronizacją zapłonu?) i musiał się bawić z ECU, czego raczej wolałbym uniknąć. Zreztą 'ready state' EGR nie jest mi póki co potrzebne, bo auto się do USA nie wybiera w najbliższej przyszłości.

Z drugiej strony, wiesz jak przetestować czujnik temperatury spalin? W manualu Toyoty do systemu EGR jest info jak testować modulator, zawór, VSV, ale nic o czujniku temperatury nie widzę. A jeśli to on jest walnięty może najlepiej go wymienić i mieć z głowy? Bez zabawy z opornikami. No chyba, że odłączenie EGR wpływnie pozytywnie na zużycie paliwa.

Ale... jak to z wpływem EGR na zużycie paliwa naprawdę jest? Jedni twierdzą, że nie wpływa, inni że działający EGR wpływa niekorzystnie (bo do silnika trafiają spaliny, a nie czyste powietrze), a inni (Toyota?) że niedziałący dobrze EGR zmniejsza wydajność paliwową o 1-2 MPG. Jak jest Twoja/wasza opinia lub doświadczenie?

Awatar użytkownika
Rokfor32
Klubowicz
Posty: 8298
Rejestracja: 31 paź 2008, 21:15
Auto: Wiele. Różnych. Większość Toyoty.
Kontakt:

Re: FZJ80 i przechytrzenie EGR

Post autor: Rokfor32 »

EGR działa wyłącznie na wolnych obrotach, tudziesz niewiele wyższych. Idea działania jest taka - że pompuje do dolotu gazy niezawierające tlenu - skutkiem czego obniża się ilość tlenu w mieszance paliwowo - powietrznej, zatem komp silnika podaje mniej paliwa, coby skład spalin odczyttywany sondą lambda wyszedł jak powinien.

W teorii może i działa, w praktyce może i też - w autach jeżdżących w kalifornijskich korkach (tam ten system wymyślono) . Natomiast normalnie użytkowany silnik - nie czuje różnicy.

Awatar użytkownika
LEX
Posty: 1582
Rejestracja: 23 wrz 2007, 22:01
Auto: Lexus LX450
Kontakt:

Re: FZJ80 i przechytrzenie EGR

Post autor: LEX »

Nie pamiętam, czy czytałem ten wątek, ale tak czy inaczej tam też jest to opisane. Stan EGR ready potrzebujesz tylko raz w roku do smog testu, więc ogólnie nie ma co sobie zaprzątać tym głowy. Bez EGRa samochód jeździ normalnie i nie widzę różnic w spalaniu. Po prostu jest tak, jak Rokfor napisał powyżej i tyle. Zaklej sobie czarną taśmą kontrolkę check engine i odklej dopiero jak wrócisz do USA. Ja przez 5-6 lat zasuwam bez EGRa i nic się nie dzieje. Jakiś rok jeździłem z urwanym kabelkiem od pierwszej (!!!) sondy lambda i też różnicy nie czułem.

Przez Darien Gap, jak rozumiem samochód wysyłasz kontenerem? Sam lecisz samolotem czy na raty na łodziach? Podobno uruchomili niedawno jakiś prom z Panamy do kolumbijskiego Turbo. Będąc w Kolumbii zahacz o Cartagena.

Farrkhar
Posty: 6
Rejestracja: 28 kwie 2015, 21:34
Auto: LC FZJ80 1996 automat

Re: FZJ80 i przechytrzenie EGR

Post autor: Farrkhar »

Pobawię się z EGR i opornikami przy kolejnym przystanku, bo jutro ruszamy z Quetzaltenango na północ Gwatemali (licząc na tani trek do El Mirador).

Co do Darien to w grę obecnie wchodzi tak jak dawniej tylko RORO albo kontener. My pewnie zdecydujemy się na to drugie, z tym że kontener będziemy chcieli z kimś dzielić (wtedy wyjdzie jakieś 1000 szelestów z opłatami portowymi, celnymi i rozładunkiem/załadunkiem). Prom Ferry Xpress rzeczywiście zaczął pływać, ale 2x kwietnia przestał i nie wiadomo, kiedy znów zacznie. Tak więc auto kontenerem, a my z psem chcemy się na łódki wbijać i przez Karaiby przepłynąć.

W Kolumbii najchętniej to bym z 3 miesiące spędził, ale nie wiem czy się uda, bo jeszcze o Wenezuelę byśmy zahaczyli, a na dotarcie do Tierra del Fuego mamy najprawdopodobniej tylko 13 miesięcy...

Ps.
Sorki za późną odpowiedź, ale przez ostatnie 3 dni nadzorowałem budowę platformy do spania. Jak chcecie to mogę wrzucić jakieś fotki później...

ODPOWIEDZ