szumy z reduktora

[nieludzki]

Od dłuższego czasu coraz mocniej szumi reduktor. Jest to taki specyficzny dźwięk jak szum niewyłączonego telewizora po skończonym nocnym programie. Szum silniejszy na zimnym silniku, na dłuższej trasie z większymi prędkościami drążek od reduktora poniżej gałki mocno ciepły żeby nie rzec-gorący. Na biegu neutralnym i przy zmianie poszczególnych biegów brak reakcji-spokój. Przy jeździe na biegach drogowych i redukcji prócz szumu brak innych niepokojących objawów. Olej wymieniony 8 tys. km wstecz.
Gdyby nie fakt że zrobiło się głośno w kabinie to temat bym odpuścił ale tak to szukam pomocy...

a teraz pytania, które do głowy mi przychodzą:

1. czy zaraz się nie rozsypie ?
2. czy szukać drugiego ?
3. czy da się z tym coś zrobić ?

ma Ktoś jakieś pomysły lub może podzielić się swoimi doświadczeniami ?
z góry dziękuję.

[nieludzki]

Jeszcze tylko dodam że przy położeniu dłoni na gałkę drążka reduktora w czasie jazdy czuć mocne ale mikro drgania... tyle z objawów

[kylon]

Ząb czasu.
Łożyska do wymiany ale im dłużej będzie szumieć może i coś jeszcze będzie do wymiany. Raczej nic się nagle nie urwie. Jak pojawią się opiłki na korku wtedy należy działać już niezwłocznie
Nowy reduktor nie jest tragicznie drogi.

[Rokfor32]

I zwykle niekoniecznie lepszy. Znaczy się - jeżeli pod pojęciem "niedrogi" ma się na myśli inną używkę ...

Moje zdanie w temacie jest takie - że najlepiej wymienić łożyska od razu przy początkowych objawach. Wtedy pozytywny efekt wymiany jest na długo. Im dłużej się zwleka - tym szansa że wymiana łożysk załatwi problem maleje - bo razem ze zużytymi łożyskami leci też geometria przekładni, a pojawiający się brokat ze zużytej powierzchni łożysk załatwia panewki i synchronizatory.

Ale też - tak jak Kylon pisze - to się nie rozpada zero-jedynkowo. Szumiący reduktor zwykle spokojnie wytrzymuje pond sto tysi, zanim objawy zaczynają być upierdliwe mocno.

Generalnie - w początkowej fazie wymiana łożysk jest sensowna. W późniejszej - już niekoniecznie. tym bardziej, że cena kompletu łożysk porównywalna jest z ceną używanego reduktora (można zapodać z J100 - czyli sporo młodszy).

[kylon]

Mam na myśli fabrycznie nowy reduktor.

[nieludzki]

Mam na myśli fabrycznie nowy reduktor.

jaki rząd wielkości...?

[kylon]

Ostatnio sprzedawałem za 9600 ale do sprawdzenia.

[robson]

to taniocha można od razu brać drugi na zapas

[kylon]

Owszem nie każdego stać ale remont skrzyni czy reduktora to też kilka tysięcy a wystarczy jedno koło czy wałek do wymiany i ekspresowo robi się podobna kwota za wyremontowany reduktor wciąż z przebiegiem np 300 tysięcy kilometrów

[Rokfor32]

Co racja to racja. Ale takie rzeczy się weryfikuje - rozbiórka i weryfikacja reduktora to nie taki znowu kosmiczny koszt. I jak rokuje - wtedy naprawa. Jak nie - to szukanie innego, lub jak ktoś ma wystarczający budżet - nowy.

Do J8 coraz ciężej utrafić zdrowy napęd (używany). Podobnie jak o J7. o wcześniejszych nie mówiąc. Na szczęście J100 jest dosyć mocno kompatybilna, i dużo gratów pasuje.

[LEX]

Ja bym zaryzykował na początku z wymianą łożysk. Do siebie kupiłem jakieś 5 lat temu cały komplet łożysk (łącznie z igiełkowymi i innymi dziwnymi), jest ich sporo, wymieniłem i śmigam bez problemu.

[kylon]

Nieludzki. Śmigaj do Rokfora bo masz blisko to Ci zdiagnozuje i powymienia co trzeba.

[nieludzki]

Nieludzki. Śmigaj do Rokfora bo masz blisko to Ci zdiagnozuje i powymienia co trzeba.

z tym niedaleko to bym nie przesadzał... tylko 180 km...już W-wa bliżej... a napewno szybciej... rozbierzemy i zdiagnozujemy... jaki jest koszt zestawu naprawczego ? czy lepiej pojedynczo...?

[Rokfor32]

Nie ma "pojedynczo". Reduktor nie ma układu filtracji oleju - więc jak jedno łożysko się zesypie - to wszystkie pozostałe maja nawalcowane na bieżnie pozostałości po tym zesypanym ...

Jedyne co można zdiagnozować - to to, czy to faktycznie reduktor, a nie inny podzespół napędu.

[nieludzki]

czyli wszystko jasne. muszę kupić używkę, zamontować a orginała dać na warsztat... muszę mieć auto do pracy a Hil się konserwuje... jak na razie zakup nowego nie wchodzi w grę, nie chce podwajać wartości rynkowej auta...