Po deszczach auto przestało palić

Moderator: luk4s7

lecchu
Posty: 329
Rejestracja: 16 lip 2009, 14:42
Auto: HZJ80
Kontakt:

Po deszczach auto przestało palić

Post autor: lecchu »

Się wzięła Smoczyca i ponownie deczko osrała... :D

Pacjent HZJ80, dwa aku, rozrusznik na 24 (aku spinane w szereg na czas rozruchu, normalnie instalacja 12V). LHD od zarania.

Po ostatnich zlewach auto nie pali. Przekręcenie kluczyka na pozycje startera (pozycja ROZRUCH) nie powoduje zakręcenia rozrusznika (nawet nie "bulbnie"), stacyjka w pozycji On (POZYCJA_ON) normalnie załącza wiatraki, kontrolki, etc.
Wygląda mi zatem, że tylko system rozruchu nabrał wstrętu do działań. Jedyny objawem, jaki mi się udało posłuchać, to w okolicy lewego słupka (w okolicach lewej stopy kierowcy) za plastkiami, w chwili kiedy stacyjka idzie na pozycje ROZRUCH słyszę delikatne "syczenie", mniej więcej brzmiące jak sykanie prądu na niedokońca zwartych zestykach. Nie słychać natomiast pyknięcia przekaźnika.
Powrót z pozycji ROZRUCH na POZYCJA_ON powoduje słyszalne pyknięcie jakiegoś przekaźnika (też z okolic tego słupka).

To mój podstawowy podejrzany: jakiś styk zaśniedział i/lub przekaźnik dostaje za mało prądu, by się poprawnie, mocno przełączyć i ma jakieś iskrzenie/drgania na stykach - stąd ów dźwiek; albo wyjebany przekaźnik. Albo np masa zakisła i też przekaźnik nie ma jak się załączyć poprawnie.

Ale zanim się tam położę i rozgrzebię, mam kilka pytań:
- czy w tym lewym słupku przey nogach kierowcy jest rzeczywiście jakiś przekaźnik odpowiedzialny za złączanie rozrusznika? Który? (nazwijmy go PRZEK_MAIN). A jak nie tam - to gdzie on jest?
- gdzie jest masa dla przekażników w tym lewym słupku? gdzieś tam w okolicy?
- czy ten duży przekaźnik pod maską, który robi dla rozrusznika 24V z dwóch akumulatorów (PRZEK_24V) też jest sterowany przez PRZEK_MAIN czy też jest sterowany (inną drogą) ze stacyjki z pozycji ROZRUCH?
- czy sterowanie rozrusznika jest na 12V (czyli z PRZEK_MAIN) czy też również na 24V (czyli z PRZEK_24V)? Bo sam rozrusznik (główny gruby kabel) jest na 24V za PRZEK_24V jak mniemam. Pytam, bo aby sprawdzić "na krótko" rozrusznik, to należałoby podać na kabel sterujący odpowiednie napięcie, tylko jakie aby nic nie spalić?
- czy są jakieś inne zagwostki/urządzonka/patent_toyoty po drodze stacyjka>rozrusznik, które mogą wprowadzać takiego jak ja laika w konfuzję, a które należy sprawdzić, o ile ten przekaźnik w lewym słupku (co do którego mam najwięcej podejrzeń) okaże sie niewinny?

Moja pierwsza myśl była oczywiście, że aku się rozładowały (miały tak zimą), ale ładowałem każdy z nich po dobie, więc raczej problem złych aky wykluczam, przed zlewami paliło toto wszystko "na styk".

Pzdr dla wszystkich
Lecch(u)

Awatar użytkownika
kylon
Klubowicz
Posty: 18006
Rejestracja: 04 kwie 2007, 21:32
Auto: BJ42
Kontakt:

Re: Po deszczach auto przestało palić

Post autor: kylon »

Ostatnio mieliśmy setkę po wodowaniu. Rozrusznik zardzewiał i padł. Sprawdź też puszkę z bezpiecznikami od tyłu. Potrafi przez podszybie lecieć woda i narobić bigosu.

Awatar użytkownika
Rokfor32
Klubowicz
Posty: 8298
Rejestracja: 31 paź 2008, 21:15
Auto: Wiele. Różnych. Większość Toyoty.
Kontakt:

Re: Po deszczach auto przestało palić

Post autor: Rokfor32 »

Setka ma rozrusznik na 12V. Nie wiem po co w J8 tak skomplikowali ten system - jeden z aku (nie pamiętam, lewy czy prawy) jak zdechnie - to nie daje sterowania na ten spec przełącznik zmieniający napięcie. I - mimo że 12V starcza żeby to auto i tak zapaliło - to dupa, bo rozrusznik nie łapie. Sam ten przełącznik tez lubi focha strzelić.

Zmienił bym to na rozrusznik z J100, plus przekaźnik rozruchowy też z J100 - i zapomniał i temacie.

Awatar użytkownika
kylon
Klubowicz
Posty: 18006
Rejestracja: 04 kwie 2007, 21:32
Auto: BJ42
Kontakt:

Re: Po deszczach auto przestało palić

Post autor: kylon »

Przekaźnik jest po lewej stronie na nadkolu wewnętrznym. Wygląda jak stary przekaźnik od wyciągarki tylko mniejszy.

lecchu
Posty: 329
Rejestracja: 16 lip 2009, 14:42
Auto: HZJ80
Kontakt:

Re: Po deszczach auto przestało palić

Post autor: lecchu »

Cze chłopaki, dzięki za odpowiedzi!

Wróciłem właśnie z nierównej walki (oczywiście przegranej acz to dopiero pierwsza bitwa).
Przekażniki w lewym słupku koło nogi kierowcy działają prawidłowo raczej. Problem, z nimi (dający ten dźwięk skwierczący) wynika z tego, że:
- w pozycji stacyjki POZYCJA_ON spada mi napięcie w całym układzie do 10V (ale przekażniki powyższe się załączają)
- w pozycji ROZRUCH napięcie spada mi do 6V :shock: - i wówczas te przekaźniki zaczynają słabować z załączeniem i drgać na zestykach (stąd dźwięk). Oczywiście rozrusznik nie kręci
- powrót do POZYCJA_ON ponownie załącza poprawnie te przekaźniki (napięcie wraca do 10V) - stąd pykięcie, które opisywałem

Ale problem leży w spadku napięcia w całym układzie. Czyściłem co mogłem - założyłem roboczo (tak na rozum inżynierski), że styki, klemy, kable rozruchowe w klemach - gdzieś może coś pancernie zaśniedziało i przy poborze dużego prądu spada na takim syfnym połączeniu sporo napięcia - ale nie, nie pomogło. Aż pomyślałem, że może coś gdzieś zwiera, że może trza poszukać bardziej rozumowo.
I tak - napięcie w układzie przestaje spadać do 10V w POZYCJA_ON, jak wyjmę bezpiecznik oznaczony jako IGN w konsolce bezpieczników w kabinie, na lewo od kierownicy. Oczywiście nie działa wtedy też rozrusznik, ale napięcie w układzie pozostahje ponad 12V.

Zrobiło się już późno i ciemno (wszystko to muszę robić pod drzewem pod blokiem :D), także nic wiecęj nie namierzyłem/wymyśiłem.
Ale podpytam jeszcze:
- co "wisi" na tym bezpieczniki IGN? Rozumiem, ze to pewnie skrót od IGNITION czyli zapłon. Więc zapewne rozrusznik (jego sterowanie? jest sterowany z przekaźnika, tego w nadkolu wew, co pisał Kylon), być może ten dupny przekaźniko-przełącznik robiący 12/24V, ale czy coś jeszcze? Grzanie świec? Jakieś inne urządzenia?
- ponowie pytanie, czy ktoś wie, jakie napięcie sterujące trzeba podać na rozrusznik w tym systemie (głównym grubym kablem oczywiście idzie do rozrusznika 24V, ale ile powinno być na tym drugim, "sterującym" - 12 czy 24V?). Ot, żeby upewnić się, że to nie jebnięty rozrusznik
- trochę wykluczam na razie walnięcie rozrusznika - bo skoro napięcie mi spada już w POZYCJA_ON, kiedy rozrusznik jeszcze wogóle nie "zagadowywuje" jak mniemam - to podpowiedzcie Koledzy, co byście podejrzewali? Z rzeczy "wiszących" na bezpieczniku IGN?

Dzięki Wam za dotychczasowe podpowiedzi.

Pzdr
L.

PS Rockfordzie miły, nie mnie oceniać system, co tam i jak Toyota sobie wymyśliła. Jest jak jest, do tej pory zawsze robiło, teraz się osrało, naprawię (lub polegnę) i jakoś to będzie. To na pewno nie jest moment w moim życiu, żeby pruł jeden rozrusznik i wstawiał jakiś inny, skoro nie bardzo wiem, co się dzieje obecnie (wiesz jak to jest: "dziecko", "mgła", "błądzenie" - te sprawy :mrgreen: ). Może kiedyś przemyślę, co piszesz o tej zmianie rozrusznika, zawsze z uwagą czytam co piszesz, bo wiedzę masz ogrooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooomną i naprawdę sporo się od Ciebie uczę takiego "podłoża teoretycznego", które pozwala mi więcej rozumieć, co się dzieje w aucie. Inna sprawa, że i tak nie umiem tego przełożyć na praktykę samodzielnego grzebania w Smoczycy, ale to już tylko moje ograniczenia! :D

PS2 - Kylonie, puszkę z bezpiecznikami od tyłu sprawdzę oczywiście, ale już przy następnym akcie tragedii

Awatar użytkownika
Rokfor32
Klubowicz
Posty: 8298
Rejestracja: 31 paź 2008, 21:15
Auto: Wiele. Różnych. Większość Toyoty.
Kontakt:

Re: Po deszczach auto przestało palić

Post autor: Rokfor32 »

Objawy masz takie - jak opisałem wyżej: zdechniety jeden z aku - ten odpowiedzialny za sterowanie systemem w fazie rozruchu. Jak silnik już pracuje - to temat jest niezauważalny, bo aku są spięte wtedy równolegle, i napięcie sie wyrównuje.

To o czym pisałem (rozrusznik z J100) to - w rozumieniu inżynierskim - taki upgrade systemu :wink: Najwyraźniej patent z J8 nie do końca okazał się sensowny - więc w kolejnym modelu nie był już kontynuowany. Jak się chcesz tego problemu pozbyć raz i na zawsze - to zrób jak napisałem. :wink:

Jeżeli masz aku do wymiany - to i tak masz koszt rzędu pięciu stów (a raczej x2 - wymienia sie parami w tym modelu). Ale jak polecialo cos więcej - to generalnie w cenie tego zakichanego "zmieniacza" napięcia masz rozrusznik od setki, wraz z przekaźnikiem. Elektryka auta praktycznie nie wymaga dokładek - trza zerknąć na schemat, ale raczej wszystko co potrzebne jest, starczy odpowiednio pospinać (po prostu wyeliminować z sekwencji zapłonu "zmeniacz" napięcia, tak, żeby sygnał ze stacyjki szedł od razu na przekaźnik rozruchowy).

lecchu
Posty: 329
Rejestracja: 16 lip 2009, 14:42
Auto: HZJ80
Kontakt:

Re: Po deszczach auto przestało palić

Post autor: lecchu »

Jak zwykle Profesor Rockfor miał rację, walnięty był jeden z aku. Dzięki za pomoc i sugestie.

ODPOWIEDZ