Toyota Land Cruiser Owners Club Poland

Odszczurzania ciąg dalszy i znów odgrzewam kotleta
Kupiłem LJ7 z niedziałającym czujnikiem ciśnienia oleju. Czujnik wymieniony, ale niestety dalej niezbyt pokazywał - tak mi się przynajmniej wydawało dopóki nie sprawdzono ciśnienia w silniku... Na zimnym, gdy olej jest gęsty ciśnienia jakie ma silnik to 1,5 Bara, natomiast im cieplejszy tym większy flak. Przy rozgrzanym silniku ciśnienie oscyluje przy 0,9 Bara... Czy to pompa?

Pompa też, ale prędzej wyruchane panewki. Zapewne dokładnie wszystkie, czyli wliczając wałek rozrządu.

Mechanicy osłuchiwali silnik i nie słyszeli właśnie panewek... Więc albo trzeba zmienić mechaników albo to pompa

Wywalonych panewek na wałku rozrządu nie słychać. Głównych na wale korbowym zresztą też.

Pompa się oczywiście zużywa - ale nie "samotnie". Zużyta pompa to zużyte wszystko pozostałe - raz, że z powodu syfu z oleju - a dwa z powodu słabego smarowania.

Na marginesie - Może też być zawieszony zawór przelewowy - ale to się raczej rzadko zdarza. Tak czy siak - nie ma co wróżyć z fusów, ino trza silnik na stół, i po kolei weryfikować.

Odświeżany temat był już po 6 i 3 latach a teraz znów odgrzewam po kolejnych 4 latach. Temat wiecznie żywy.

Czy ktoś mający sprawny czujnik i wskaźnik, mógłby zmierzyć wskazania czujnika? Pewnie nie, bo zaglądają tu osoby z zepsutym czujnikiem, ale a nóż... Nadzieja umiera ostatnia ;p

Ja kupiłem czujnik jakiś czas temu i miałem założyć, ale zgubiłem gdzieś w trakcie remontu silnika :/

Te czujniki nie mogą się zbyt mocno różnić, podejrzewam, że spokojnie można przerobić układ, żeby pasował dowolny inny czujnik, dodając dodatkowy rezystor chociażby.

Ewentualnie zostaje:

https://allegro.pl/oferta/wskaznik-czuj ... 9633373388


oRadek LJ73 polift 1991r.

Te oryginalne - to nie sa czujniki rezystancyjne. Pojęcia nie mam jak one działają - ale się kiedyś pokusiłem, i podpiąłem oscyloskop. Wyszło, że generują impulsy prostokątne, o zmiennej częstotliwości.

Ale - jak chcesz to możesz zastosować liniowy czujnik z wyjściem napięciowym. Są takie akcesoryjne (np. jako dodatkowe czyjniki do zestawów revetronic), ale sa też oryginalne toyotowe, z płaskich modeli. Sa zasilane napięciem 5V - i generują na wyjściu liniowy sygnał 0 - 4,5V zaleznie od ciśnienia. Nie próbowałem - ale myślę że się je da spiąć z ori wskaźnikiem J7 - conajwyżej skalibrowanie rezystorem (w układzie dzielnika napięcia).

poszukaj ich na allegro - od zwykłych różnią się tym, że mają trzypinowe złącze, z kostką taką samą jak do MAP sensoorów.

Czy ktoś się orientuje jaki taki czujnik ma gwint? Chodzi mi o dobór odpowiedniej przejściówki do miernika ciśnienia oleju, ewentualnie może ktoś wie, jaki miernik (dla amatora ) ma pasującą przejściówkę?
Mam podobny problem ze wskazaniami ciśnienia oleju, tzn. po rozruchu chwilę jest OK, potem lampka się świeci, szczególnie na wolnych/mniejszych obrotach.

Te czujniki to 1/8 NPT. Taki sam gwint jak seryjne czujniki J7.

Dzięki!
Moje pytanie było trochę wyrwane z kontekstu, ale odpowiedź otrzymałem. Chodziło mi o gwint oryginalnego czujnika. Chcę zrobić pomiar ciśnienia oleju manometrem, żeby sprawdzić, czy to faktycznie czujnik oryginalny szwankuje. Niby mój manometr ma taką przejściówkę, ale ciasno wchodziła i nie dokręcałem na siłę. Może to po prostu chińskie wykonanie. Spróbuję znaleźć taki gwint żeński gdzieś i sprawdzić tę przejściówkę, żeby nie ryzykować przekręcenia gwintu w silniku.

Są dwa rodzaje gwintów stożkowych calowych - standardowe, opisywane (w tym przypadku) po prostu jako 1/8" (lub G1/8") - i typowe stożkowe NPT.

One są bardzo podobne - ale nieznacznie różnią się średnicą początkową - oraz - co istotne - skokiem gwintu. Z pamięci - 28 vs 27 zwojów na cal. niby niewiele - ale jednak ...

Dodatkowo - są one bardzo zbliżone do gwintu M10x1.

Część chińskich zestawów pomiarowych wszystkie te trzy odmiany gwintu traktuje jako jeden - czyli realnie jeden z nich, odpowiednio luźniejszy, coby sie wystarczająco wkręcił we wszystkie trzy rozmiary ...

Toyota stosowała (dla modeli z tamtych lat - ale chyba i do teraz) standardowy gwint stożkowy 1/8" NPT.

Jako ciekawostka - typowe gwinty rurowe stożkowe różnią się od tych NPT (w obu przypadkach jest mowa o gwintach stożkowych) tym - że gwintowniki (czyli gwinty w otworach) w pierwszym przypadku są cylindryczne (a gwint stożkowy to wyłącznie gwint na wałku (lub "męski"), natomiast typowe gwinty NPT to również gwintowniki (a więc i gwint w otworach - żeńskie) są stożkowe.

Różnica jest taka, że doszczelnianie gwintu (po to sa stożkowe) w pierwszym przypadku następuje na zaledwie może dwóch zwojach, najbliżej krawędzi otworu, (czyli tam, gdzie stożkowy gwint męski zaczyna być za ciasny względem cylindrycznego otworu) - a w drugim przypadku na całej długości wkręconego gwintu.

Ile to się człowiek może o gwintach dowiedzieć. Doktorat można z tego zrobić.
W moim zestawie (NEO) niby jest osobno adapter opisany jako M10x1,0P i osobno 1/8" x 27 NTP (ale to raczej literówka, obok jest 1/4" x 18 NPT). Jest też R1/8" x DIN 2999 - to jest chyba ten rurowy, o którym wspominasz?
Wygląda więc na to, że w tym zestawie są 3 adaptery do tych 3 "podobnych" gwintów, o których piszesz. Dobrze myślę? Czemu więc ciężko mi ten NPT wchodził w porównaniu do czujnika? Może tylko pierwszy raz tak idzie?
Na dodatek mi suwmiarka gdzieś zniknęła i nie mogę pomierzyć tych gwintów.

To, że opis jest NPT nie oznacza, że końcówka w chińskim wykonaniu trzyma parametry dla tego gwintu ...

Rokfor, a'propos tych gwintów to mądrze prawisz, ale jednak nie do końca.
Gwint G to gwint BSPP czyli British Standard Pipe Parallel - wiec jak sama nazwa wskazuje gwint równoległy, bez stożka.
Ten o którym mówisz, stożkowy to
Gwint R czyli BSPT – British Standard Pipe Tapered
A gwint NPT, to American National Standard Pipe Thread.
Dodatkowa roznica jest taka, ze gwinty brytyjskie szeregu R i G tak jak kazde gwinty standardu Whitworth maja kąt zwojów 55°, a gwint NPT tak samo jak gwinty metryczne szeregu M ma kąt 60°. Skoki zwojów na cal dla 1/8" sa dokladnie takie jak podales. Odpowiednio 28 i 27 zwojów na cal

Poprawne pasowania obrazuje ponizsza rycina:

Gwint BSPP uszczelnia sie tasma lub dodatkowa uszczelka
Gwint BSPT w gniezdzie BSPP uszczelnia sie sam na pierwszych dwoch/trzech zwojach
Gwint BSPT w gniezdzie BSPT uszczelnia sie na pelnej dlugosci gwintu
Kat stozka na rycinie jest oczywiscie specjalnie przesadzony, celem lepszego zilustrowania problemu, w praktyce otwor nagwintowany z reki gwintownikiem BSPT ma na tyle luzne pasowanie ze nawet gwint BSPP wkreci sie bez problemu, jednak nie gwarantujac uszczelnienia.

W praktyce u nas nie spotyka się gwintów wewnętrznych BSP stożkowych (z oznaczeniem BSPT). Temu do gwintów rurowych calowych gwintowniki są z oznaczeniem G - np. G1/8" BSP. Wykonuje się nim gniazdo cylindryczne - ale odpowiedni pasujący gwint zewnętrzny (końcówka nyplowa) ma już gwint stożkowy. W taki sposób jest wykonana calutka armatura hydrauliczna/pneumatyczna dostępna na naszym rynku.

Natomiast gwintownik 1/8 NPT nacina gwint stożkowy. Pod niego z kolei powinno sie stosować nie wiertło walcowe - a rozwiertak stożkowy. Inaczej nacinanie idzie albo bardzo ciężko (lub po prostu nie idzie, w twardszych materiałach), albo trzeba zastosować powiększoną średnicę wiertła, co powoduje, że głębiej w otworze gwint nie ma pełnego zarysu.

Sposob pasowania o ktorym mowisz jest oczywiscie poprawny i szeroko stosowany, ale nie jest prawda ze szereg BSPT/R jesli chodzi o gwintowniki nie wystepuje u nas.
Tutaj na zdjeciu polskiej produkcji gwintownik R 3/8" i odpowiedni stożkowy nypel. Robilem w ten sposob splyw oleju z wakupompy do miski olejowej. Wyszło idealnie i jest szczelne.