mechanik w 70tkach

Moderator: luk4s7

jezus
Posty: 1807
Rejestracja: 05 lut 2009, 20:58
Auto: IVECO 168M11
Kontakt:

Re: mechanik w 70tkach

Post autor: jezus »

plum76 pisze:
25 paź 2021, 18:55
Darek moja opinię zna.
Podziel się, nie bądź sknera... :-)

pinc6x6
Posty: 390
Rejestracja: 29 wrz 2010, 10:47
Auto: Hilux
Kontakt:

Re: mechanik w 70tkach

Post autor: pinc6x6 »

jezus pisze:
25 paź 2021, 17:24
jezus pisze:
25 paź 2021, 17:22
Mechanik fajna rzecz, nie potrzebuje prądu i ciągnie ... aż coś jebnie lub wyciągnie.:-) czasami boję się go używać , a jak już używam to jak z jajeczkiem, no ale moja stefanka waży 3 tony i się szybko integruje z błotem..:-)
Elektryk na takie wyjazdy jak nasze, nawet zimą w góry spokojnie da radę, ostatecznie wymięknie z braku prądu lub się coś spali.
Hydraulik to już szkoła wyższa. Potrzebny napęd, przewody, sterowanie, zbiornik oleju no i sama winda. W wyścigu wyciągarek które kiedyś robiłem na rajdach wygrywał zawsze mechanik, następnie był hydraulik ( za bagatela 15 tysia w 2006r) robiony przez specjalistyczną firmę na wybrzeżu, a na końcu był elektryk (warn ), w lekkim wranglerze.
Tak na marginesie do mojego MUŁ-a 4x4 chciałem zapodać wyciągarkę od stara 266, ale mi przeszło i zapodaje elektryka 22tyś lbs z przełożeniem 460:1
PS..... w naszej grupie wyjazdowej jeszcze Plum ma mechanika w aucie.
można jeszcze przewalutować elektryka! jak się wszystko uda to zobaczycie w styczniu🤘😁

Awatar użytkownika
plum76
Klubowicz
Posty: 2132
Rejestracja: 10 gru 2009, 16:04
Auto: UZJ40
Kontakt:

Re: mechanik w 70tkach

Post autor: plum76 »

Używanie mechanika wymaga wprawy a to przychodzi z doświadczeniem. Brak synchronizacji z kołami, wymaga częstych manewrów dźwignią reduktora. Jak już to się to ogarnie, to okazuje się, że mechanika da się lubić.
Jego największa zaleta to, to że zawsze działa. Błoto, woda do tego -15 stopni i nadal działa. Nawinąć można 40 metrów liny, nie trzeba się martwić, że lina nawija się na jedną stronę.
Wada - jest za wolna.

Ja okresowo mam ochotę ją sprzedać, ale mogę zamienić ja tylko na grzechotnika i do tego po małych modyfikacjach.
Zgodzę się, że dobry elektryk jest najefektywniejszym rozwiązaniem, pod warunkiem, że jest zadbany. Na każdym wyjeździe jest jakaś zakała, która trzeba targać po krzakach i dziwnym trafem to robota dla mechanika.

Awatar użytkownika
Jake
Posty: 2020
Rejestracja: 12 cze 2017, 01:57
Auto: Toyota 4-Runner 3.4 V6 1991
Kontakt:

Re: mechanik w 70tkach

Post autor: Jake »

Co to jest dobry grzechotnik? Bo nie znam tego okreslenia.

pinc6x6
Posty: 390
Rejestracja: 29 wrz 2010, 10:47
Auto: Hilux
Kontakt:

Re: mechanik w 70tkach

Post autor: pinc6x6 »

Jake pisze:
26 paź 2021, 00:52
Co to jest dobry grzechotnik? Bo nie znam tego okreslenia.
to grzechotnik który nie jest zły🤘 ja eksperymentuję na psie.

jezus
Posty: 1807
Rejestracja: 05 lut 2009, 20:58
Auto: IVECO 168M11
Kontakt:

Re: mechanik w 70tkach

Post autor: jezus »

Jake pisze:
26 paź 2021, 00:52
Co to jest dobry grzechotnik? Bo nie znam tego okreslenia.
jednosilnikowy lub giglepin dwu silnikowy.... cena nowego przekracza wartość niejednej terenówki. :-)
Obrazek

Awatar użytkownika
darn123
Posty: 187
Rejestracja: 20 sty 2017, 09:45
Auto: Był LJ 70 jest hzj73
Kontakt:

Re: mechanik w 70tkach

Post autor: darn123 »

Wracając do tematu, zostanę chyba z tym co mam, a mechanik pewnie pójdzie na sprzedaż. Albo sobie poczeka ,aż ktoś będzie bardzo potrzebował.

Awatar użytkownika
Jake
Posty: 2020
Rejestracja: 12 cze 2017, 01:57
Auto: Toyota 4-Runner 3.4 V6 1991
Kontakt:

Re: mechanik w 70tkach

Post autor: Jake »

Jaka skrzynia i reduktor wystepuje w Waszych 70-tkach? Zastanawiam sie jak jest z kwestia dopasowania przystawki PTO do skrzyni - czy to jest plug & play (zakladajac ze uda sie kupic sama przystawke) czy tylko niektore skrzynie/reduktory sa kompatybilne?

Awatar użytkownika
plum76
Klubowicz
Posty: 2132
Rejestracja: 10 gru 2009, 16:04
Auto: UZJ40
Kontakt:

Re: mechanik w 70tkach

Post autor: plum76 »

Na pewno jest PTO do wersji lekkiej LC70 ze skrzynią z z serii R150 i pochodnych.
Na pewno jest PTO do FJ4o ze 4 biegową skrzynią oznaczenie chyba h4.
No i były LC70 HD z wyciągarkami więc i skrzynia H55 musi to ogarnąć. Ta sama była w LC60.
PTO były dwa typy, dwu i jednobiegowe.

Rokfor coś kiedyś wspominał, że wczesne modele fj40 miały inne mocowanie PTO wiec moga nie pasować do młodszych modeli.
Najlepiej wejdź pod auto i zobacz czy na reduktorze po stronie kierowcy jako element obudowy masz płytkę/zaslepkę PTO. Jak masz to będzie pasować.

paweł

Awatar użytkownika
Rokfor32
Klubowicz
Posty: 8299
Rejestracja: 31 paź 2008, 21:15
Auto: Wiele. Różnych. Większość Toyoty.
Kontakt:

Re: mechanik w 70tkach

Post autor: Rokfor32 »

PTP jest kręcone do reduktora - nie do skrzyni. Więc nie ma znaczenia czy to H40, H55, czy R151F. Ważne, żeby był to reduktor z J4, J6, J7.

Najstarsze J4 miały inne pto - bo i reduktor był trochę inny, niż w młodszych. Gdzieś od połowy lat 70 do końca produkcji J7 (w więc do teraz) pto jest kompatybile - i sa dwa rodzaje: jedno i dwukierunkowe (nazwa "dwubiegowe" jest myląca - bo to nie są dwa przełożenia w tym samym kierunku).

Dodatkowo jest jeszcze pto do J8 - ale tylko niektóre reduktory J8 miały przygotowane okno do jego przykręcenia. Większość reduktorów J8 i wszystkie J100 mają tylko surowy odlew w tym miejscu.

Podobno były też pto do reduktorów 4R/hila ale tylko tych pierwszych wersji, z reduktorem na kołach zębatych. Nigdy jednak tego nie widziałem, nawet na fotach.

Nie ma natomiast opcji podłaczenia żadnego pto do reduktorów łańcuchowych - ani z wyjściem przedniego napędu po prawej (jak 4R mk2), ani po lewej (jak wszystkie młodsze hile, i LC od J9 wzwyż).

Jako ciekawostka - było auto z pto montowanym do skrzyni - z terenówek to patrol z silnikiem 3,3 i niektóre 4,2, a z toyot takie rozwiązanie bywało w Dynach. Winda jest wówczas o niebo szybsza - ale i tak nadal nie ma synchronizacji z kołami.

ODPOWIEDZ