mechanik w 70tkach

Moderator: luk4s7

Julka
Posty: 77
Rejestracja: 15 lis 2010, 15:48
Auto: Hzj 73 , Hdj 80, Y61
Kontakt:

Re: mechanik w 70tkach

Post autor: Julka »

To wielofunkcyjna konstrukcja.
Dla przykładu z takim zderzakiem można:
- dzika po polowaniu wytargać z lasu.
- kobietka może się pomalować
- można się ogolić
- jak z przodu trafi się wgniot to ognisko rozpalić
- kieliszków i butelek ustawić mnóstwo
- stanąć bliżej ogniska i poukładać karkówkę, kiełbaski
- usiąść, odpocząć, opalać się
- itd

Awatar użytkownika
piter69A
Posty: 612
Rejestracja: 30 sty 2009, 14:48
Auto: HZJ-73, HDJ-100, 2xGAZ69
Kontakt:

Re: mechanik w 70tkach

Post autor: piter69A »

Rozpoczynam montaż oryginalnego zestawu mechanika do mojej HZJ-73.
Brakuje mi jednak wzdłużnych mocowań do ramy :(
Stopa, podeślij mi proszę jakieś dokładniejsze fotki tych elementów :wink:
Załączniki
Mój zestaw PTO-Winch
Mój zestaw PTO-Winch

Awatar użytkownika
stopa
Posty: 532
Rejestracja: 10 gru 2009, 13:15
Auto: HZJ 73 '93
Kontakt:

Re: mechanik w 70tkach

Post autor: stopa »

Nie pomoge Piter. Ja tez nie miałem w zestawie tych mocowań wiec samemu dorabiałem na czuja... ale ja widze na zdjeciu ze to co lezy obok drugiej czesci wału to chyba własnie te wsporniki....(?)

Awatar użytkownika
piter69A
Posty: 612
Rejestracja: 30 sty 2009, 14:48
Auto: HZJ-73, HDJ-100, 2xGAZ69
Kontakt:

Re: mechanik w 70tkach

Post autor: piter69A »

Tak, wsporniki do wału mocowane do ramy mam, pasują idealnie do otworów z gwintami w ramie. Przedni wspornik ma mocowanie do klamry na odpowietrznik mostu aby przenieść go z ramy właśnie na wspornik wału.
Brakuje mi wsporników do podłużnic do których mocuje się belki wyciągarki. Przednią belkę z rolkami i tylny kątownik mam ale tych wsporników, które od razu podnoszą zderzak już nie.
Jestem ogólnie pod wrażeniem tej wyciągarki. Wcale nie jest taka ciężka jak myślałem a do tego widać, że poza zewnętrzna patyną od przechowywania jest właściwie nowa :shock:

Awatar użytkownika
plum76
Klubowicz
Posty: 2132
Rejestracja: 10 gru 2009, 16:04
Auto: UZJ40
Kontakt:

Re: mechanik w 70tkach

Post autor: plum76 »

hej
Panowie zakładam że wiedzą zę do tej przekladni leje sie specjalne oleje, o duzym wspołczynniku lepkości rzedu 400. Cena 1 litra dochodzi do 100pln a potrzeba ok 0,5litra. Dodatkowo sprzedawany czesto jest w beczkach 200litrów.

Awatar użytkownika
piter69A
Posty: 612
Rejestracja: 30 sty 2009, 14:48
Auto: HZJ-73, HDJ-100, 2xGAZ69
Kontakt:

Re: mechanik w 70tkach

Post autor: piter69A »

Obowiązkowy element zestawu mechanicznej wyciągarki wreszcie skompletowany 👍
Gdyby ktoś potrzebował to mam więcej 😉
Załączniki
FB_IMG_1606509665813.jpg
FB_IMG_1606509665813.jpg (65,21 KiB) Przejrzano 2407 razy

Awatar użytkownika
darn123
Posty: 187
Rejestracja: 20 sty 2017, 09:45
Auto: Był LJ 70 jest hzj73
Kontakt:

Re: mechanik w 70tkach

Post autor: darn123 »

Cześć.
Pytanie do autora wątku i tych co mają w 70-tce wyciągarkę mechaniczną- czy było warto, czy po tylu latach od opisania całego montażu i pewnie użytkowania ma to sens, czy to gadżet ,który nadaje się tylko do klasyka na wystawę?
Przeczytałem cały wątek i wtedy wszyscy wypowiadali się pozytywnie.
Dlatego pytam : dobry elektryk ( typu warn),czy jednak mechanik .
Mam na myśli użytkowanie w turystyce off , nie do zmoty.

Awatar użytkownika
kylon
Klubowicz
Posty: 18006
Rejestracja: 04 kwie 2007, 21:32
Auto: BJ42
Kontakt:

Re: mechanik w 70tkach

Post autor: kylon »

W turystyce zupełnie nie potrzebujesz mechanika. Dobra elektryczna wyciągarka w zupełności załatwia sprawę. Mechanik był kiedyś modny. Mam na myśli rajdy. Teraz ro chyba zupełnie przeminęło. Ja jeśli miałbym montować to tylko do klasyka z założeniem, że ma być koszerny oryginał.

Awatar użytkownika
Jake
Posty: 2020
Rejestracja: 12 cze 2017, 01:57
Auto: Toyota 4-Runner 3.4 V6 1991
Kontakt:

Re: mechanik w 70tkach

Post autor: Jake »

Do mnie dosc mocno przemawia winda hydrauliczna. Pompa montowana do przystawki PTO, zawory dwukierunkowe sterujace jak w hydraulice siłowej w ciagniku. Dodatkowo w razie potrzeby mozemy dolozyc wyjscie hydrauliczne do innych celów typu pług odsniezny, podnosnik itp.

Awatar użytkownika
Rokfor32
Klubowicz
Posty: 8299
Rejestracja: 31 paź 2008, 21:15
Auto: Wiele. Różnych. Większość Toyoty.
Kontakt:

Re: mechanik w 70tkach

Post autor: Rokfor32 »

Niestety ale nie :wink:

Dowolny typ wyciągarki sprzężony na stałe z kołami (znaczy się że pracawyciągarki jest albo sztywno spieta z kołami - albo wcale) powoduje większą upierdkiwość używania - niż bonusy z możliwości używania przez dłuższy czas niż elektryka.

Hydraulik ma jak najbardziej sens - ale napędzany bezpośrednio z silnika. A nie ma jak tego sensownie zrobić, bo przednia część wału korbowego nie jest przewidziana do odbioru tak dużych mocy. W efekcie hydraulik tak montowany zwija w ślimaczym tempie.

No i - to w zasadzie ... zawsze gdzieś cieknie ... :mrgreen:

Awatar użytkownika
Jake
Posty: 2020
Rejestracja: 12 cze 2017, 01:57
Auto: Toyota 4-Runner 3.4 V6 1991
Kontakt:

Re: mechanik w 70tkach

Post autor: Jake »

Po to jest "N" na reduktorze ;)

Awatar użytkownika
Rokfor32
Klubowicz
Posty: 8299
Rejestracja: 31 paź 2008, 21:15
Auto: Wiele. Różnych. Większość Toyoty.
Kontakt:

Re: mechanik w 70tkach

Post autor: Rokfor32 »

Tak. Ale wtedy ciągniesz windą bez pomagania kołami. Natomiast jak "pomagasz" kołami - to się zwykle auto po prostu zagrzebuje, bo koła się kręcą około 10x za szybko. Pół biedy w błocie po klamki - ale np. na skałach jest to po prostu słabe rozwiązanie.

jezus
Posty: 1807
Rejestracja: 05 lut 2009, 20:58
Auto: IVECO 168M11
Kontakt:

Re: mechanik w 70tkach

Post autor: jezus »

Mechanik fajna rzecz, nie potrzebuje prądu i ciągnie ... aż coś jebnie lub wyciągnie.:-) czasami boję się go używać , a jak już używam to jak z jajeczkiem, no ale moja stefanka waży 3 tony i się szybko integruje z błotem..:-)
Elektryk na takie wyjazdy jak nasze, nawet zimą w góry spokojnie da radę, ostatecznie wymięknie z braku prądu lub się coś spali.
Hydraulik to już szkoła wyższa. Potrzebny napęd, przewody, sterowanie, zbiornik oleju no i sama winda. W wyścigu wyciągarek które kiedyś robiłem na rajdach wygrywał zawsze mechanik, następnie był hydraulik ( za bagatela 15 tysia w 2006r) robiony przez specjalistyczną firmę na wybrzeżu, a na końcu był elektryk (warn ), w lekkim wranglerze.
Tak na marginesie do mojego MUŁ-a 4x4 chciałem zapodać wyciągarkę od stara 266, ale mi przeszło i zapodaje elektryka 22tyś lbs z przełożeniem 460:1

jezus
Posty: 1807
Rejestracja: 05 lut 2009, 20:58
Auto: IVECO 168M11
Kontakt:

Re: mechanik w 70tkach

Post autor: jezus »

jezus pisze:
25 paź 2021, 17:22
Mechanik fajna rzecz, nie potrzebuje prądu i ciągnie ... aż coś jebnie lub wyciągnie.:-) czasami boję się go używać , a jak już używam to jak z jajeczkiem, no ale moja stefanka waży 3 tony i się szybko integruje z błotem..:-)
Elektryk na takie wyjazdy jak nasze, nawet zimą w góry spokojnie da radę, ostatecznie wymięknie z braku prądu lub się coś spali.
Hydraulik to już szkoła wyższa. Potrzebny napęd, przewody, sterowanie, zbiornik oleju no i sama winda. W wyścigu wyciągarek które kiedyś robiłem na rajdach wygrywał zawsze mechanik, następnie był hydraulik ( za bagatela 15 tysia w 2006r) robiony przez specjalistyczną firmę na wybrzeżu, a na końcu był elektryk (warn ), w lekkim wranglerze.
Tak na marginesie do mojego MUŁ-a 4x4 chciałem zapodać wyciągarkę od stara 266, ale mi przeszło i zapodaje elektryka 22tyś lbs z przełożeniem 460:1
PS..... w naszej grupie wyjazdowej jeszcze Plum ma mechanika w aucie.

Awatar użytkownika
plum76
Klubowicz
Posty: 2132
Rejestracja: 10 gru 2009, 16:04
Auto: UZJ40
Kontakt:

Re: mechanik w 70tkach

Post autor: plum76 »

Darek moja opinię zna.

ODPOWIEDZ