mechanik w 70tkach

Moderator: luk4s7

Awatar użytkownika
stopa
Posty: 532
Rejestracja: 10 gru 2009, 13:15
Auto: HZJ 73 '93
Kontakt:

Re: mechanik w 70tkach

Post autor: stopa »

Obrazek

Obrazek

Awatar użytkownika
Rokfor32
Klubowicz
Posty: 8424
Rejestracja: 31 paź 2008, 21:15
Auto: Wiele. Różnych. Większość Toyoty.
Kontakt:

Re: mechanik w 70tkach

Post autor: Rokfor32 »

U mnie oba wałki miały wielowypusty kompensujące. Ten długi na fotce wygląda jakby był przedłużany i zespawany na sztywno. I brakuje przegubu przy wyciągarce.

Awatar użytkownika
stopa
Posty: 532
Rejestracja: 10 gru 2009, 13:15
Auto: HZJ 73 '93
Kontakt:

Re: mechanik w 70tkach

Post autor: stopa »

Czyli mówisz ze ty w RJ tez masz tylko 2 wałki...? Ten długi wał wyglada raczej na oryginał bez kombinacji

Awatar użytkownika
Rokfor32
Klubowicz
Posty: 8424
Rejestracja: 31 paź 2008, 21:15
Auto: Wiele. Różnych. Większość Toyoty.
Kontakt:

Re: mechanik w 70tkach

Post autor: Rokfor32 »

Możliwe że uznano, że ten pojedynczy wpust przy łożysku podporowym też może robić za kompensator (acz nie jest to że tak powiem całkiem zgodne ze sztuką). Łożysko podporowe jest zresztą w gumie (tak jest u mnie), co też daje pewną możliwość ruchu.

Awatar użytkownika
stopa
Posty: 532
Rejestracja: 10 gru 2009, 13:15
Auto: HZJ 73 '93
Kontakt:

Re: mechanik w 70tkach

Post autor: stopa »

Jeśli jest jak mówisz to przeguby kardana powinny sie swobodnie przemieszczac na wielowypuscie wałów. I tu wydaje mi sie jest taka mozliwosc - jak spojrzysz na zdjęcia to wielowypust jest od strony wyciagarki i od strony PTO. Tylko musze to uruchomic. Zastanawialem sie czy to powinno byc na sztywno czy ruchome bo nie widze tam żadnych smarowniczek. W podporze nie ma gumowych elementów.

Awatar użytkownika
Rokfor32
Klubowicz
Posty: 8424
Rejestracja: 31 paź 2008, 21:15
Auto: Wiele. Różnych. Większość Toyoty.
Kontakt:

Re: mechanik w 70tkach

Post autor: Rokfor32 »

A, nie zauważyłem tego wielowypustu na długim wałku. Czyli wsio jak ma być.

Normalnie nasmaruj, a w ramach inwencji własnej możesz spróbować dopasować jaki mieszek osłonowy (powiedzmy z jakiej listwy kiery albo coś podobnego) na te wielowypusty. Wtedy wystarczy je raz nasmarować i zapominasz o sprawie.

Awatar użytkownika
stopa
Posty: 532
Rejestracja: 10 gru 2009, 13:15
Auto: HZJ 73 '93
Kontakt:

Re: mechanik w 70tkach

Post autor: stopa »

Cd.
Dzisiaj zrobiłem małe zamowienie w toyocie. Na 20 pozycji 7 jest juz niedostepnych :( Najbardziej mnie martwi brak przegubu - tego co mi brakuje od strony wyciagarki - z pinem bezpiecznikiem.
Nr czesci 37420-60031 - może ktos z Was ma jeszcze jakies inne zródła lub pomysły.
Upierdliwe tez bedzie dorobienie blaszek dystansowych do ustawienia łozysk w wyciagarce
nr 38124-60010 i 38123-60010 (2 szt). Niestety przy rozbieraniu wyciagarki nie udało mi sie ich nie uszkodzic :x

Nie wiem jeszcze jak wygladaja uszczelnienia łożyska podpory ale z ta wiedza ktora już mam bede uważał na każda pierdołę przy rozbiórce. Łożyska w toyocie tez już nie ma ale pewnie coś sie dobierze

Awatar użytkownika
kylon
Klubowicz
Posty: 18032
Rejestracja: 04 kwie 2007, 21:32
Auto: BJ42
Kontakt:

Re: mechanik w 70tkach

Post autor: kylon »

Jak odczytasz numerki z łożysk to mogę je spróbować przytargać z Australii. Często Polskie hurtownie nie mają potrzebnych Koyo bo nigdy nie sprzedawali. Z częściami jest niestety co raz gorzej. Dwa lata temu dostępne było wszystko bo remontowałem gruntownie wyciągarkę.

Awatar użytkownika
kylon
Klubowicz
Posty: 18032
Rejestracja: 04 kwie 2007, 21:32
Auto: BJ42
Kontakt:

Re: mechanik w 70tkach

Post autor: kylon »

Kolega Romek przytargał to kilka lat temu z Kanady. Mieliśmy okazję rozebrać i dłubnąć do jego siedziemdziesiątki.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Awatar użytkownika
stopa
Posty: 532
Rejestracja: 10 gru 2009, 13:15
Auto: HZJ 73 '93
Kontakt:

Re: mechanik w 70tkach

Post autor: stopa »

To potwierdza moja teorie że wałek mam od 40stki - na zdjeciach jest tak jak w 70 powinno być - wał w 3 czescach z dwoma podporami

Awatar użytkownika
stopa
Posty: 532
Rejestracja: 10 gru 2009, 13:15
Auto: HZJ 73 '93
Kontakt:

Re: mechanik w 70tkach

Post autor: stopa »

Dzis miałem chwile zeby podłubać. Poukrecałem praktycznie wszytskie łby śrub mocujacych zderzak do płyty od spodu. Z góry sa takie piekne chromowane wyraźnie z lepszego materiału - z nimi żadnych problemów nie było. Elementy zderzaka pojda w piach a potem w proszek. Obudowa wincha tak jak Kylon radzi - podkład epoksydowy i lakier. Co ze zderzakiem jeszcze nie wiem - zobacze jak wyglada po oczyszczeniu. Mozliwe ze pojdzie w chrom 8) Wczesniej miałem watpliwości co do oryginalnego zderzaka bo strasznie jest wysunięty do przodu ale doszedlem do wniosku ze złoże tak jak fabryka przewidziała i zobacze jak to wyglada. Przestrzen nad zderzakiem i winchem bedzie można moze jakoś zagospodarowac :wink: Obrazek

A mój zestaw wyglada teraz mniej więcej tak:

Obrazek

Obrazek

Awatar użytkownika
stopa
Posty: 532
Rejestracja: 10 gru 2009, 13:15
Auto: HZJ 73 '93
Kontakt:

Re: mechanik w 70tkach

Post autor: stopa »

co z tymi obrazkami??? Wklejam jak kiedys i kolejny raz nie chodzą??

Obrazek

Obrazek

Awatar użytkownika
Rokfor32
Klubowicz
Posty: 8424
Rejestracja: 31 paź 2008, 21:15
Auto: Wiele. Różnych. Większość Toyoty.
Kontakt:

Re: mechanik w 70tkach

Post autor: Rokfor32 »

Układ przedłuża przód auta (podobnie jak w patrolu z którego ściągałem swoją windę). Ja zrobiłem zupełnie nowe mocowanie, i wyszło na tyle schowane w ramie, że gdybym chciał zapodać oryginalny zderzak to musiałbym go wysunąć do przodu jedynie o jakieś 1,5 cm. U mnie jednak tekturowa chromowana ozdoba przednia poszła na półkę, a rolę zderzaka przejęła rura 90mm w ściance 3 ... :mrgreen:

Awatar użytkownika
sebastian44
Posty: 2143
Rejestracja: 01 lis 2009, 18:23
Auto: była BJ73, była KZJ95, aktualnie TRJ120
Kontakt:

Re: mechanik w 70tkach

Post autor: sebastian44 »

Kąt natarcia na zdjęciu z Borneo jest masakryczny :shock:
U mnie żeby wepchnąć elektryka bez cięcia przodu musiałem wysunąć oryginalny zderzak o kilkanaście cm i już pare razy zaryłem w glebe. W przypadku mechanika widze że to jest kilkadziesiąt cm, zderzak przy piewszym wyjeździe w teren na bank się pognie. Ja bym szedł z cięcie tak żeby ,maksymalnie wsunąć w ramę jak mówi Rokfor, lub zamontować coś solidnego z przodu.

Awatar użytkownika
Kames
Posty: 2076
Rejestracja: 17 wrz 2009, 18:06
Auto: Prawdziwe ?elazo
Kontakt:

Re: mechanik w 70tkach

Post autor: Kames »

mozna cofnąc mocowanie chłodnicy i po paru cieciach wpierdzielic kazdą wyciągare duzo głebiej kwestyja podejscia i pomyslungu :wink:

ODPOWIEDZ