Sam naprawiam - przedni most

Moderator: luk4s7

Zbyszek
Posty: 557
Rejestracja: 29 maja 2007, 12:45
Auto: Hil,Grizzly, Rubicon, texas 490,GLA4 matic
Kontakt:

Re: Sam naprawiam - przedni most

Post autor: Zbyszek »

Grzesiek wyczuwam nutkę żalu w tym że nie bedziesz mógł sobie pozwolić na renowację totalną auta. A ja Ci mówię Ty sie ciesz bo jak nie bedziesz miał kasy na dobra renowację starego to sobie kupisz taniej nowe auto i będziesz nim hulał bezstresowo czego Ci zyczę.

Awatar użytkownika
fobos
Posty: 3155
Rejestracja: 04 kwie 2007, 20:47
Auto: VZJ 90
Kontakt:

Re: Sam naprawiam - przedni most

Post autor: fobos »

Miałem do poniedziałku nic nie robić. Wszedłem tylko do warsztatu trochę go posprzątać. Cały czas nie dawały mi spokoju bieżnie piasty, te po których idą duże uszczelniacze od strony mostu.
No po prostu nie mogłem wytrzymać. Tym bardziej, że znalazłem sposób by je dopolerować. Jeszcze nie jest idealnie, ale nie chcę zdejmować więcej materiału, bo średnica może okazać się za mała by zachować szczelność.
IMG_3379.jpg
(48,58 KiB) Pobrany 261 razy
IMG_3380.jpg
(49,4 KiB) Pobrany 261 razy
Wczoraj u nas znowu była burza. Na szczęście przeszła daleko. Żeby nie burze, pewnie już bym wszystko składał, a tak ciągle awarie i brak czasu.
IMG_3366.jpg
(25,56 KiB) Pobrany 261 razy
Zbyszku dobrze mnie wyczułeś. Na razie jedyny stres to taki, że Ela nie ma czym jeździć :( , ale nowe auto już się szuka :wink: .

Awatar użytkownika
fobos
Posty: 3155
Rejestracja: 04 kwie 2007, 20:47
Auto: VZJ 90
Kontakt:

Re: Sam naprawiam - przedni most

Post autor: fobos »

Jak to mówi Kylon, "Dzień bez Toyoty, dniem straconym" :D
Wyszlifowałem podkład na zaciskach hamulcowych włókniną ścierną, przetarłem rozpuszczalnikiem i walnąłem kolorek. Teraz nikt nie będzie miał takich ładnych zacisków jak ja :wink: :mrgreen:
IMG_3440.jpg
(81,24 KiB) Pobrany 228 razy
IMG_3442.jpg
(50 KiB) Pobrany 228 razy
IMG_3445.jpg
(75,2 KiB) Pobrany 228 razy

Czobi pytał czego używam do malowania. Generalnie wszystko maluję dwuskładnikowymi akrylowymi lakierami samochodowymi. Miesza się to najpierw w proporcji 2 części lakieru / 1 część utwardzacza. A do przygotowania pod lakier używam tego co na poniższym zdjęciu. Od lewej odtłuszczacz, w środku rozpuszczalnik do farb akrylowych a z prawej strony dwuskładnikowy podkład ( ten miesza się z utwardzaczem 5/1, ale jest strasznie gęsty więc dodaję przed malowaniem rozpuszczalnika ). A...... wszystko maluję pistoletem.
IMG_3439.jpg
(73,95 KiB) Pobrany 228 razy

Awatar użytkownika
fobos
Posty: 3155
Rejestracja: 04 kwie 2007, 20:47
Auto: VZJ 90
Kontakt:

Re: Sam naprawiam - przedni most

Post autor: fobos »

Od rana miałem chwilę czasu, którą postanowiłem pożytecznie wykorzystać :D

Dziś ciąg dalszy regeneracji zacisków hamulcowych. Pomysł z zabezpieczeniem cylinderków tłoczkami i starymi uszczelniaczami był bardzo dobry, bo ich wnętrza nie uległy uszkodzeniu podczas piaskowania.
IMG_3446.jpg
(98,7 KiB) Pobrany 217 razy
IMG_3447.jpg
(76,57 KiB) Pobrany 217 razy
Po zdjęciu zabezpieczeń, wszystko jeszcze raz wyczyściłem i przedmuchałem kompresorem. Później założyłem nowe uszczelniacze i na tłoczki założyłem gumowe osłony rozwinięte do dołu. Tłoczki wsunąłem w cylinderki po uprzednim zwilżeniu gumowych uszczelniaczy płynem hamulcowym. Wszystkie te części są w zestawie reperaturek który kupiłem.
IMG_3448.jpg
(96,81 KiB) Pobrany 217 razy
Na koniec pierścienie dociskające osłony i już. W ten sam sposób zrobiłem pozostałe 3 sztuki.
IMG_3449.jpg
(99,96 KiB) Pobrany 217 razy
Ponieważ podczas piaskowania częściowo została zdarta powłoka na styku dwóch połówek zacisku, na wszelki wypadek przed złożeniem posmarowałem płaszczyznę styku cieniutką warstwą uszczelki silikonowej.
IMG_3452.jpg
(80,11 KiB) Pobrany 217 razy
Pozostało skręcić obie połowy śrubami, wkręcić odpowietrznik, założyć klocki hamulcowe i sprężynki. Dziś wielki dzień. Pierwsze elementy zrobione na gotowo. 8)
IMG_3453.jpg
(76,61 KiB) Pobrany 217 razy
IMG_3454.jpg
(62,8 KiB) Pobrany 217 razy
IMG_3455.jpg
(82,08 KiB) Pobrany 217 razy
IMG_3456.jpg
(98,26 KiB) Pobrany 217 razy

Awatar użytkownika
slawek
Posty: 359
Rejestracja: 07 lip 2008, 23:03
Auto: HDJ80, Gaz 67B Czapajew
Kontakt:

Re: Sam naprawiam - przedni most

Post autor: slawek »

Fobos, na zdjęciu chyba widać, że użyłeś starych oringów na styku połówek zacisku - myślę, że warto je zamienić na nowe. To na pewno jakaś groszowa sprawa a będzie pewne, że zaciski nie pociekną w tym miejscu...

Trzymam kciuki i czekam na dalszy ciąg.

Awatar użytkownika
kylon
Klubowicz
Posty: 18021
Rejestracja: 04 kwie 2007, 21:32
Auto: BJ42
Kontakt:

Re: Sam naprawiam - przedni most

Post autor: kylon »

Te oringi są nowe w zestawach, które dostał Fobos.

Awatar użytkownika
slawek
Posty: 359
Rejestracja: 07 lip 2008, 23:03
Auto: HDJ80, Gaz 67B Czapajew
Kontakt:

Re: Sam naprawiam - przedni most

Post autor: slawek »

a to sorki, już się nie wtrącam :)

Awatar użytkownika
kylon
Klubowicz
Posty: 18021
Rejestracja: 04 kwie 2007, 21:32
Auto: BJ42
Kontakt:

Re: Sam naprawiam - przedni most

Post autor: kylon »

slawek pisze:a to sorki, już się nie wtrącam :)
Właśnie bardzo słuszna uwaga bo na zdjęciu faktycznie wyglądają na używane. Może Fobos najpierw skręcił je, a potem zdecydował się na malowanie w czerwieni :shock:.

Awatar użytkownika
fobos
Posty: 3155
Rejestracja: 04 kwie 2007, 20:47
Auto: VZJ 90
Kontakt:

Re: Sam naprawiam - przedni most

Post autor: fobos »

No przeca widać na zdjęciach, że najpierw było malowanie, a później składanie. :? A to czerwone na zdjęciu to uszczelniacz silikonowy ( cienka warstwa )

Awatar użytkownika
hashid
Prezes Zarządu
Posty: 4456
Rejestracja: 20 lis 2007, 23:51
Auto: KDJ12
Kontakt:

Re: Sam naprawiam - przedni most

Post autor: hashid »

ten oring ma taki kaształt, oglądałem to wczoraj klnąc po porównaniu zakupu zestawu naprawczego zacisków "orydżinal" zamiast 70 wyszłoo 180 i w zestawie nie ma owych oringów pomiędzy zaciskami. o ciekawostka.

Awatar użytkownika
fobos
Posty: 3155
Rejestracja: 04 kwie 2007, 20:47
Auto: VZJ 90
Kontakt:

Re: Sam naprawiam - przedni most

Post autor: fobos »

Dopiero wczoraj znalazłem trochę czasu by kontynuować prace. Zostały do wyczyszczenia ostatnie dwa elementy ( łapy zwrotnic te idące do drążka łączącego obie strony ). Poszło w miarę zgrabnie. Następnie na te dwa elementy położyłem grunt. Rozrobiłem go więcej, by od razu nałożyć grunt na kule.
IMG_3576.jpg
(46 KiB) Pobrany 141 razy
Grunt ma fajną porowatą fakturę.
IMG_3579.jpg
(42,36 KiB) Pobrany 141 razy
Fajną nie fajną, by przygotować pod lakier wszystko wyszlifowałem drobnym papierem ściernym i włókniną ścierną by było gładko i równo.
IMG_3582.jpg
(43,95 KiB) Pobrany 141 razy
Następnie pomalowałem na czarno wszystkie części przygotowane wcześniej pod lakier.
IMG_3584.jpg
(48,62 KiB) Pobrany 141 razy
IMG_3585.jpg
(116,49 KiB) Pobrany 141 razy
IMG_3587.jpg
(71,4 KiB) Pobrany 141 razy
IMG_3588.jpg
(92,39 KiB) Pobrany 141 razy
Dziś rano zacząłem od pomalowania białym lakierem kul. Wyszło całkiem gładko, a co najważniejsze cienko.
IMG_3590.jpg
(37,52 KiB) Pobrany 141 razy
IMG_3593.jpg
(33,21 KiB) Pobrany 141 razy
Jak lakier wysechł nabiłem na kule bieżnie łożysk zwrotnic.
IMG_3597.jpg
(39,07 KiB) Pobrany 141 razy
Nadeszła długo oczekiwana chwila - zaczynam montaż. Najpierw trochę teorii, czyli rysunek poglądowy.
P247.GIF
(114,94 KiB) Pobrany 141 razy
Wziąłem się za montaż zwrotnic i uszczelniaczy. Najpierw na kule trzeba założyć filc, polem metalowy pierścień dociskający a na koniec gumowy uszczelniacz ( nie wiem dlaczego na rysunku z manuala jest najpierw filc, później guma a na koniec metalowy pierścień ( patrząc od strony mostu ). Jak dla mnie, metalowy pierścień powinien dociskać gumę do zwrotnicy, a sam zostanie dociśnięty przez filc przyciśnięty półokrągłymi blaszkami mocowanymi na śruby ).

Dopiero teraz można zamocować na kuli łożyska i samą zwrotnicę ze sworzniami. Odpowiednio ustawić luz na łożyskach podkładkami ( tyle samo podkładek pod górny i dolny sworzeń ), udało mi się dopiero za 4-tym razem :evil: .
IMG_3598.jpg
(75,7 KiB) Pobrany 141 razy
Następnie dokręciłem blaszki mocujące uszczelniacze między zwrotnicą i kulą.
IMG_3599.jpg
(58,86 KiB) Pobrany 141 razy
Drugą stronę ustawiłem za 1-szym razem 8) . Jest tak, że obraca się w miarę lekko i nie ma wyczuwalnego luzu w żadnej płaszczyźnie.
IMG_3601.jpg
(73,67 KiB) Pobrany 141 razy

Awatar użytkownika
fobos
Posty: 3155
Rejestracja: 04 kwie 2007, 20:47
Auto: VZJ 90
Kontakt:

Re: Sam naprawiam - przedni most

Post autor: fobos »

Ponieważ w nocy była burza i i tak nie mogłem zasnąć, przemyślałem sobie temat kolejności uszczelniaczy na kuli. Doszedłem do wniosku, że funkcją metalowego pierścienia nie jest dociskanie gumowego uszczelniacza, a zwiększenie szerokości rantu od strony zwrotnicy o który ten gumowy pierścień się opiera. Na szczęście by zmienić kolejność nie musiałem ściągać zwrotnicy. Teraz kolejność jest taka jak na zdjęciu i jak podaje manual, czyli patrząc od strony zwrotnicy, metalowy pierścień, gumowa uszczelka, filc, i dwa blaszane półokrągłe dociski.
IMG_3603.jpg
(54,06 KiB) Pobrany 121 razy
Po nabiciu uszczelniaczy półosi, do wnętrza kuli napakowałem smaru ŁT-4 S3. Tak z wyczuciem, by zmieścił się przegub :wink: . Smaru napchałem również do wnętrza przegubu.
IMG_3604.jpg
(80,91 KiB) Pobrany 121 razy
Po delikatnym wsunięciu półosi w uszczelniacz, delikatnie dopchnąłem ją do pierwszego oporu. Później trzeba nacisnąć na przegub od góry by koniec półosi uniósł się wewnątrz mostu i trafił w wieloklin. Jak uda się trafić przegub wejdzie do końca. Dołożyłem jeszcze smaru i założyłem uszczelkę pod czop półosi.
IMG_3605.jpg
(69,03 KiB) Pobrany 121 razy
Teraz założyłem czop półosi. Wchodzi na lekki wcisk i sam się trzyma bez przykręcania.
IMG_3606.jpg
(83,9 KiB) Pobrany 121 razy
Pozwala to założyć tarczę kotwiczną, kolejną papierową uszczelkę i duży uszczelniacz. Wszystko skręciłem ośmioma śrubami.
IMG_3607.jpg
(85,37 KiB) Pobrany 121 razy
Teraz piasta. Najpierw nasmarowałem smarem do łożysk ŁT-43 duże łożysko i bieżnię po której idzie. Złożyłem razem obie części łożyska i dołożyłem smaru.
IMG_3608.jpg
(105,47 KiB) Pobrany 121 razy
Następnie nabiłem uszczelniacz. Mam nadzieję, że właściwą stroną, bo nie mogłem się połapać która do wewnątrz, a która na zewnątrz.
IMG_3609.jpg
(76,54 KiB) Pobrany 121 razy
W przestrzeń między łożyskami nałożyłem smaru.
IMG_3611.jpg
(106,55 KiB) Pobrany 121 razy
Tak jak duże łożysko, przygotowałem mniejsze, zewnętrzne łożysko i całą piastę nasunąłem na czop. Jeszcze tylko podkładka i pierwsza nakrętka. I tu niestety przerwa. Nie chcę dobijać nowych nakrętek ( po 30 zł sztuka :evil: ) młotkiem i śrubokrętem bo je pokaleczę i będą wyglądały jak moje stare nakrętki. Klucz nasadowy 50 mm kosztuje 92 zł. Bez sensu go kupować by przykręcić 4-ry nakrętki. Jutro muszę coś wymyślić.
IMG_3612.jpg
(76,6 KiB) Pobrany 121 razy

Awatar użytkownika
Rokfor32
Klubowicz
Posty: 8345
Rejestracja: 31 paź 2008, 21:15
Auto: Wiele. Różnych. Większość Toyoty.
Kontakt:

Re: Sam naprawiam - przedni most

Post autor: Rokfor32 »

@Fobos, ale tarczę hamulcową to Ty masz do wyrzucenia się nadającą. Zapodaj jak najszybciej nową, bo na tej, co na zdjęciu, to od wewnętrznej strony będzie może pół klocka hamowało ... :wink:

ps. To się nie dotrze, tarcza łapie zbyt dużą temperaturę, i wżery pokrywają się zendrą, której klocek nie jest w stanie zetrzeć, a ma ona (zendra, czyli wysokotemperaturowy tlenek żelaza) znacząco niższy współczynnik tarcia od żeliwa.

Trenowałem to u siebie, i porażka. Próba przetoczenia nie dość, że pocieniła tarczę poniżej minimum, to jeszcze wyszło to nierówno, i miała bicie, co powodowało telepanie kierownicą przy hamowaniu.

Awatar użytkownika
fobos
Posty: 3155
Rejestracja: 04 kwie 2007, 20:47
Auto: VZJ 90
Kontakt:

Re: Sam naprawiam - przedni most

Post autor: fobos »

Na razie musi zostać ta tarcza co jest. Zresztą i tak nie mogę jej oddzielić od piasty. Wykręciłem te dwie śruby mocujące i mimo nawalania młotkiem nie puściło. Może trzeba najpierw wybić szpilki ??

Awatar użytkownika
Rokfor32
Klubowicz
Posty: 8345
Rejestracja: 31 paź 2008, 21:15
Auto: Wiele. Różnych. Większość Toyoty.
Kontakt:

Re: Sam naprawiam - przedni most

Post autor: Rokfor32 »

Trzeba. Jak wybijesz jedną, to zobaczysz dlaczego ... :mrgreen:

ps. Dodatkowe info w sprawie hamulcowni starej J7 - jak ktoś uważa, że ma słabe hamulce, to można zmienić zaciski na te od hila, bez znaczenia czy z IFS czy SFA. Pasują bolt on, są jednak minimalnie większe (dłuższe), co wymaga delikatnego przycięcia tarczy kotwicznej (ok, 5 mm).

Ale dostaje się zacisk z większymi tłoczkami i większymi klockami hamulcowymi.

Całość pasuje do tarcz wentylowanych, tych o grubości 20 mm. W starszych J7, z pełną tarczą, ją też trzeba zmienić (średnica zewnętrzna 302 mm).

A, i pasuje to również do J6, co. przy masie tego czołgu uważam za dobry kierunek.

ODPOWIEDZ