Sam naprawiam - przedni most
Moderator: luk4s7
Re: Sam naprawiam - przedni most
Fobos. Oddaj śrubki do żółtego ocynku to dopiero będzie wypas . Mnie to czeka w czterdziestce.
Re: Sam naprawiam - przedni most
Do Twojego sposobu odbudowy jeszcze mi daleko. Po prostu staram się zrobić to najlepiej, na tyle na ile pozwala mi czas, finanse i narzędzia. Ale jak nabiorę wprawy to kto wie, może zrobię ze swoją 70-tka to co Ty z 40-tkąkylon pisze:Fobos. Oddaj śrubki do żółtego ocynku to dopiero będzie wypas . Mnie to czeka w czterdziestce.
Re: Sam naprawiam - przedni most
Już było ale chyba podpasi do tego tematu.
Przy okazji zostały wyprostowane pogięte odboje śrub ograniczjących skręt.
Przy okazji zostały wyprostowane pogięte odboje śrub ograniczjących skręt.
Re: Sam naprawiam - przedni most
Podobno "W niedzielę praca się w g...... obraca". Mam nadzieje że nie dotyczy to hobby.
Dziś kolejny etap szykowania elementów do piaskowania. Zwrotnice, piastę z tarczą hamulcową, tarczę kotwiczną tylko odtłuściłem benzyną. Więcej pracy wymagały zaciski hamulcowe. Tak jak już pisałem by sobie ułatwić pracę warto je rozpołowić. Wystarczy wykręci te wystające już 4-ry śruby. To o tych gumeczkach uszczelniających pisałem. By wyciągnąć tłoczki dobrze jest najpierw zdjąć gumowe osłony które są trzymane metalowym pierścieniem. Tłoczki wyciągałem z cylinderków kombinerkami. Dość ciężko to idzie. Pomagało kręcenie tłoczkiem w lewo i prawo. W środku cylinderków widać gumowe uszczelniacze. Wychodzą bez problemu, wystarczy podważyć śrubokrętem. A tak wygląda zacisk po wyczyszczeniu okolic cylinderków. Zrobiłem to sam, bo same zaciski daję do piaskowania i nie chcę by w jego trakcie uszkodzona została wewnętrzna powierzchnia cylinderków. By ją zabezpieczyć wykombinowałem sobie, że założę z powrotem tłoczki i uszczelniacze. Nawet jeśli w trakcie piaskowania uszkodzi się gumowy uszczelniacz, to mała strata, bo i tak założę nowe ( w poniedziałek muszę zamówić reperaturki ). Płaszczyzny styku obu połówek zacisku zabezpieczyłem taśmą izolacyjną, a otwór doprowadzający płyn hamulcowy i odpowietrznik zatkałem korkami z papieru. Dziś miało miejsce małe rozczarowanie. Niestety zestaw naprawczy uszczelniaczy nie zawiera części które są na poniższym zdjęciu. Są one u mnie mocno skorodowane. Wyczyściłem wszystko, ale widać wyraźne wżery. Przed montażem pomaluję półkoliste dociski farbą by je zabezpieczyć. Pierścienie dociskające gumowe uszczelniacze, po wyczyszczeniu są w miarę o.k. Na koniec wziąłem się za wyczyszczenie główek mostu. Z braku zaprezentowanego przez Kylona narzędzia, zrobiłem to ręcznie papierem ściernym. Trochę to trwało, ale efekt jest całkiem niezły. W miejscu w którym uszczelka zwrotnicy styka się z główką mostu podczas jazdy na wprost, jest dość głęboki wżer. Ręcznie nie udało mi się go usunąć. Jutro nabędę odpowiednie narzędzie i spróbuję to wygładzić.
Kylon, widzę, że malowałeś główkę mostu jakąś farbą. Rozumiem że to tylko podkład i ma na celu wyrównać drobne wżery i nierówności. Później to doszlifowujesz drobnym papierem, czy tak ?? . A..... i jaki to podkład, czy taki jak pod lakiery samochodowe?
Dziś kolejny etap szykowania elementów do piaskowania. Zwrotnice, piastę z tarczą hamulcową, tarczę kotwiczną tylko odtłuściłem benzyną. Więcej pracy wymagały zaciski hamulcowe. Tak jak już pisałem by sobie ułatwić pracę warto je rozpołowić. Wystarczy wykręci te wystające już 4-ry śruby. To o tych gumeczkach uszczelniających pisałem. By wyciągnąć tłoczki dobrze jest najpierw zdjąć gumowe osłony które są trzymane metalowym pierścieniem. Tłoczki wyciągałem z cylinderków kombinerkami. Dość ciężko to idzie. Pomagało kręcenie tłoczkiem w lewo i prawo. W środku cylinderków widać gumowe uszczelniacze. Wychodzą bez problemu, wystarczy podważyć śrubokrętem. A tak wygląda zacisk po wyczyszczeniu okolic cylinderków. Zrobiłem to sam, bo same zaciski daję do piaskowania i nie chcę by w jego trakcie uszkodzona została wewnętrzna powierzchnia cylinderków. By ją zabezpieczyć wykombinowałem sobie, że założę z powrotem tłoczki i uszczelniacze. Nawet jeśli w trakcie piaskowania uszkodzi się gumowy uszczelniacz, to mała strata, bo i tak założę nowe ( w poniedziałek muszę zamówić reperaturki ). Płaszczyzny styku obu połówek zacisku zabezpieczyłem taśmą izolacyjną, a otwór doprowadzający płyn hamulcowy i odpowietrznik zatkałem korkami z papieru. Dziś miało miejsce małe rozczarowanie. Niestety zestaw naprawczy uszczelniaczy nie zawiera części które są na poniższym zdjęciu. Są one u mnie mocno skorodowane. Wyczyściłem wszystko, ale widać wyraźne wżery. Przed montażem pomaluję półkoliste dociski farbą by je zabezpieczyć. Pierścienie dociskające gumowe uszczelniacze, po wyczyszczeniu są w miarę o.k. Na koniec wziąłem się za wyczyszczenie główek mostu. Z braku zaprezentowanego przez Kylona narzędzia, zrobiłem to ręcznie papierem ściernym. Trochę to trwało, ale efekt jest całkiem niezły. W miejscu w którym uszczelka zwrotnicy styka się z główką mostu podczas jazdy na wprost, jest dość głęboki wżer. Ręcznie nie udało mi się go usunąć. Jutro nabędę odpowiednie narzędzie i spróbuję to wygładzić.
Kylon, widzę, że malowałeś główkę mostu jakąś farbą. Rozumiem że to tylko podkład i ma na celu wyrównać drobne wżery i nierówności. Później to doszlifowujesz drobnym papierem, czy tak ?? . A..... i jaki to podkład, czy taki jak pod lakiery samochodowe?
Re: Sam naprawiam - przedni most
To fakt. We wszystkich innych zestawach są te elementy. Sytuacja jest tylko w przypadku LJ przed 90 rokiem. Nie wiem dlaczego. Może zbyt małą popularnością tego samochodu w Australii oraz Stanach.
Swoje kule malowałem podkładem cynkowym Motipa, a potem lakierem czarnym -cienką warstwą.
Swoje kule malowałem podkładem cynkowym Motipa, a potem lakierem czarnym -cienką warstwą.
Re: Sam naprawiam - przedni most
Kylon robiłem ostatnio to samo, a części zamawiałem w serwisie i te elementy były w zestawie, kosztowały ok 180zł plus czapka w upuście.
Re: Sam naprawiam - przedni most
W oryginale oczywiście jest ale cena dużo wyższa za cały zestaw. Chyba że można kupić same te blaszki bo tego nie trenowałem. W środę mam wirtualne spotkanie z Terrain Tamerem więc zapytam czemu tak jest.
Re: Sam naprawiam - przedni most
Nie ma zmiłuj, po pracy do Toyotki.
Zawiozłem części do piaskowania. Powinny być jutro, zobaczymy jaki będzie efekt.
Kupiłem sobie tarczkę szlifierską taką jak ma Kylon . A żeby być lepszym jeszcze taką fajną do polerowania . Efekt użycia niestety słaby. Nie dało się dopolerować głębokich wżerów, tak więc czeka mnie malowanie główek i wygładzenie farby.
Dokończyłem czyszczenie śrubek i nakrętek z drugiej strony mostu i wyczyściłem zdemontowane łożyska. Te z piast i z jednej strony zwrotnicy są w całkiem niezłym stanie. Będą na zapas na jakąś dalszą wyprawę. Łożyska z prawej zwrotnicy ( tej cieknącej ) są do niczego. Martwiłem się wcześniej o stan wewnętrznej bieżni łożysk prawej zwrotnicy. Przy okazji czyszczenia główek mostu odkryłem, że bieżnie te są częścią łożyska i można je wybić z główki mostu. Nowe łożyska w zestawie naprawczym mają oczywiście te bieżnie . Nie ma to jak być Ogrem
Zawiozłem części do piaskowania. Powinny być jutro, zobaczymy jaki będzie efekt.
Kupiłem sobie tarczkę szlifierską taką jak ma Kylon . A żeby być lepszym jeszcze taką fajną do polerowania . Efekt użycia niestety słaby. Nie dało się dopolerować głębokich wżerów, tak więc czeka mnie malowanie główek i wygładzenie farby.
Dokończyłem czyszczenie śrubek i nakrętek z drugiej strony mostu i wyczyściłem zdemontowane łożyska. Te z piast i z jednej strony zwrotnicy są w całkiem niezłym stanie. Będą na zapas na jakąś dalszą wyprawę. Łożyska z prawej zwrotnicy ( tej cieknącej ) są do niczego. Martwiłem się wcześniej o stan wewnętrznej bieżni łożysk prawej zwrotnicy. Przy okazji czyszczenia główek mostu odkryłem, że bieżnie te są częścią łożyska i można je wybić z główki mostu. Nowe łożyska w zestawie naprawczym mają oczywiście te bieżnie . Nie ma to jak być Ogrem
Re: Sam naprawiam - przedni most
Zapomniełem dodać, że te 180 zł to koszt jednej strony kompletu uszczelnienia
Re: Sam naprawiam - przedni most
Pamiętaj Fobos, że im bardziej się świeci tym gorzej trzyma się farba .
Re: Sam naprawiam - przedni most
tak przeglądam wasze męki z rdzą i rzucę wam pewien temat dotyczący piaskowania. jeżeli posiadacie karcherki w waszych garażach fajne są do nich dodatkowe urządzenia piaskujące. koszt to od 200 do 400 zł. piaskuje ładnie sprawdzone na mej bramie. piasek tylko trzeba sobie przez sito przesiać i ogień
Re: Sam naprawiam - przedni most
Dobrze prawi ale chodzi o delikatną rdzę
Re: Sam naprawiam - przedni most
Ja sobie nawet kupiłem do kompresora pistolet do piaskowania i 5 kg. piasku ( sam piasek za 50 zł ). Ale chyba mam za mały kompresor, bo słabo to idzie. Zresztą piasek jest tak drogi, że taniej mi wyjdzie oddać do piaskowania.
Re: Sam naprawiam - przedni most
Te półksiężyce trzymające uszczelniacz przy robieniu mostów do mojego GAZoYOTa zrobiłem sobie nowe...z nierdzewki
Re: Sam naprawiam - przedni most
hm i tu panie chyba się mylisz... jak gdzieś czytałem piaskowanie w piaskarni robi się ok 15-20 barami i dużą ilością piasku. dobru karcher dmucha ok 120 do 240 barami i małą ilością piochu. czyści ładnie tylko męczące jest pewnie wypiaskowanie ramy lub budy ale do małych części jest jak znalazł... zasówa piknie. jest jedna mała wada tego rozwiązania, a mianowicie karcher dmucha piochem z wodą więc od razu trzeba zabezpieczać przed nalotem rdzy. piaske nie jest potrzebny specjalny wystarczy takiego ładnego z wykopu przesiać i będzie gitarakylon pisze:Dobrze prawi ale chodzi o delikatną rdzę