Toyota Land Cruiser Owners Club Poland

Witam,

mam takie pytanie z cyklu lekkie zdziwienie żółtodzioba.
Ostatnio swoim LJ-otem zaliczyłem mega debilną wklejkę, a więc niestety utopiłem auto
będąc tylko na tylnym napędzie (2H). Po załączeniu 4L i sprzęgiełek koła przednie ani drgnęły.
Czy dobrze rozumuję, że przedni napęd do zatrybienia potrzebuje kilku metrów drogi
i dlatego nie zaskoczył? Czy to może o coś innego chodzi?

Wcisnąłeś przycisk 4H?

4H też próbowałem i taki sam efekt jak 4L, czyli przednie koła jak zamurowane.

Ale wcisnąłeś przycisk po lewej stronie kierownicy ? Czy tylko zmieniałeś lewarkiem ?

sasza pisze:Witam,

mam takie pytanie z cyklu lekkie zdziwienie żółtodzioba.
Ostatnio swoim LJ-otem zaliczyłem mega debilną wklejkę, a więc niestety utopiłem auto
będąc tylko na tylnym napędzie (2H). Po załączeniu 4L i sprzęgiełek koła przednie ani drgnęły.
Czy dobrze rozumuję, że przedni napęd do zatrybienia potrzebuje kilku metrów drogi
i dlatego nie zaskoczył? Czy to może o coś innego chodzi?

żadnych metrów
wystarczy wajcha na 4L sprzęgiełka i powinno działać przynajmniej jedno koło na przodzie jak nie to możesz mieć zawieszony mechanizm od sprzęgiełek przynajmniej w jednym kole

sasza pisze:4H też próbowałem i taki sam efekt jak 4L, czyli przednie koła jak zamurowane.

Może nie do końca załączyłeś sprzęgiełka (oba)?
Jeżeli nie były serwisowane to: rozkręć, wyczyść, wymień uszczelkę, nasmaruj. Sprzęgiełko montuje się w pozycji FREE.
Później jazda lub test.

Test działania.
1) Podnieś tył, włącz 4H lub reduktor, zapnij sprzęgiełka. Jeżeli pojedziesz, to przód ciągnie.
2) Podnieś przód, wyłącz 4H, zapnij sprzęgiełka. Kręć jednym kołem, jeżeli drugie kręci się w tym samym kierunku to sprzęgiełka działają.
Zakładam, że masz działającą blokadę między osiową.

A tak przy okazji: fabryka pisze, żeby jeździć co najmniej 16km miesięcznie przy zapiętych sprzęgiełkach w celu smarowania mechanizmu.

Sprzęgiełka na pewno zapiąłem dokładnie i jeżdzę z zapiętymi dość często (może nawet zbyt).
W każdym razie jak mówicie, że powinno od razu zatrybić, to będę badał sprawę, bo coś chyba jest nie tak.
Dzęki za wyjasnienia.

Ja po prostu sprawdzałem czy wał sie blokuje. Na luznych sprzegłach i na 2H wał obraca sie swobodnie ręką. Na zapiętych obu sprzęgłach jest na sztywno. Podobnie na luznych sprzegłach ale zapiętym 4H tez jest na sztywno. Łatwo sprawdzic co niedomaga. Być może podciśnienie Ci nie dochodzi, w tym aucie przód jest dopinany podciśnieniowo.

Z tym włączaniem podciśnieniowi to tak nie do końca.
Może mieć wersje z włączaniem przedniego napędu lewarkiem.
Wszystkie koła do góry, po kolei włączamy napędy i obserwujemy co się dzieje.
Czy się kręci wał od przedniego mostu, czy sprzęgiełka zapinają itp.
Może być też ukręcona półośka lub zmielony atak, rozwalone sprzegiełko, rozwalony reduktor i napęd w ogóle "nie wychodzi" na wał itp.
Możliwości jest wiele, niestety

Kolega ma na przycisk wiec jest podciśnieniowo. Podejrzewam że to raczej błacha przyczyna, zmielony dyfer czy okrecona półoś jest dość spektakularna. Jeżeli reduktor zapina napęd to najprawdopodobniej wina leży w sprzęgiełkach.

sasza pisze:Sprzęgiełka na pewno zapiąłem dokładnie.

Przekręcenie nie musi oznaczać jego zapięcia / odpięcia.
Jeżeli masz bagno w sprzęgiełkach to sprężyna nie przesunie wielopustu i nie zapinie pomimo pozycji lock lub nie odłączy dla free.

Ja bym zaczął od odkręcenia sprzęgiełek bo to robota na 10 min, to tak z ciekawości i lenistwa bo łatwiej odkręcić 6 szt śrubek niż dźwigać samochód.
Jak masz tam syf, to czeka cię mały remont mostu: czyszczenie całości, wymiana uszczelniaczy przegubów, wymiana łożysk i oleju itp.
Może i most pomalujesz i zaciski hamulcowe zregenerujesz a przy okazji płyn hamulcowy będzie wymieniony?
A jak masz sprzęgiełka OK to zabawa opisana wyżej przez kolegów.

vgreg ma racie sprzęgiełka miałem kiedyś z tym problem

Witam, Lj73 napęd wersja z napędem dołączanym przyciskiem.Prosze o podpowiedź. Włączanie przyciskiem lub reduktor na 4l trwa dziwnie długo zanim przód się dopnie. Towarzyszy temu kilkusekundowe grzechotanie w okolicy reduktora. Membrana nowa, układ szczelny.Zaworki jeżeli dobrze rozumiem zasadę działania to jeden pompuje cały czas i przełączenie na pompowanie drugiego działa po wciśnięciu przycisku lub wajchy na 4L. Alternator z pompą vacu nowy. Mam wrażenie jakby ciśnienie było za małe i brak siły na przesunięcie membrany , jakie być powinno? Może te zaworki nie trzymają ciśnienia lub coś się wyrobiło w przesówkach tej gruszki przy reduktorze. Mial ktoś taki przypadek?

Ale na postoju chrobocze?

Sprzegielka zapiete

Nie na postoju cisza , sprzęgiełka zapięte i sprawne, włączę przycisk, słychać przekaźnik, zaworek zaczyna dmuchać i jak ruszam zanim zapnie słuchać dźwięk jakby coś zazębiało . Jeżeli już załączy to działa w 100% bez zbędnych dźwięków, ale rozłączanie trwa czasami równie długo.