Nowy Land Cruiser seria 70

[Mod]

Hej Gene, no to zacznij od J90 D4-D z 2000 roku - teraz masz Pajero Sporta, więc już odczujesz różnicę. Zobaczysz czy Ci toyka leży, a będzie Ci mniej szkoda ją trochę porysować. Przykład Blacka czy kilku nowych kolegów z J9 pokazuje, że się da. A Ty i tak chyba nie będziesz jakoś mocno upalać. Albo po prostu druga toyka do błota, np. LJ 70 za niewielkie pieniądze.

NIE ma jednego auta do wszystkiego, ja mam 3 LC i tak mi jeszcze czegoś brakuje No wiem, jedna w kawałkach, ale to się wkrótce zmieni.

[LEX]

Jeśli chcesz samochód na codzień to źle trafiłeś. Owszem HZJ76 jest klasyczna, w miarę wygodna i ładna, ale... Ale przy tej kasie stosunek komfortu/mocy/wyglądu jest kiepski. Po prostu za 3x mniejszą kasę kupisz samochód wygodniejszy i równie sprawny w terenie. No chyba, że zamierzasz stać się bogatym kolekcjonerem i po prostu sobie dokupisz kolejną zabawkę do swojego stadka.

A fenomen tych aut polega na tym, że w człowieku odzywa się jakiś wewnętrzny głos mówiący, że samochód to 4 koła, kierownica, pedały i tyle. Wszelkie SRS, ABS, EBD, ETC, DVD, MP3, CHWDP to po prostu bajery, których ustabilizowany psychicznie człowiek nie potrzebuje.

A faktycznie, jeżeli potrzebujesz niedużego samochodu do codziennej jazdy to kup sobie serię 90 czy 120. I tak dasz radę w terenie.

[mlodyy]

Gene myśle że 90 będzie w pełni spełniała twoje oczekiwania. Jest to całkiem fajny samochód w którym jest absolutne minimum elektroniki.

[jezus]

A ja dalej uparcie powtórze że 80-tka na AT 33cala....da wiecej frajdy i po mieście i na wyprawach.....i wcale nie jest landarą......to naprawdę strasznie mobilny w terenie ...kanapowóz........90-tka...taka jakaś delikatna...zwłaszcza jej przód....

[Gene]

Znam 90-ke i 120-ke. Troche nimi jezdzilem (po czarnym). 120 ta z Radosci w full opcji z automatem. Oj nie chcialbym takiej zniszczyc. Koneserem nie jestem a na kilka samochodow mnie nie stac. Mysle o nowym aucie bo mam lekko spaczone podejscie do samochodu. Dbam przesadnie i o czesc mechaniczna i o wizualna. Uwierzcie mi ale kupujac stara 70-ke na nic innego nie wydawalbym kasy tylko na doprowadzenie tego auta do stanu idealnego. Wszystko na oryginalach lub sprawdzonych czesciach. Krzysio mialby robote do konca zycia. Nie lubie Nissanow ale ten wyglada bardzo fajnie: http://allegro.pl/show_item.php?item=550171743
Dlatego wydalo mi sie dobrym pomyslem kupno starego nowego LandCruisera serii 70. Cena jest zaporowa ale nie musialbym potem wydawac kasy na remonty mechaniczno-blacharskie.
Ze Pajero Sport jestem zadowolony. Na to jak wyglada jezdzi sie nim bardzo dobrze a w terenie tez daje rade. Choc w prawdziwy teren tym autem z rozsadku nie wiechalem.
Bardzo dziekuje za przedstawienie mi Waszych pogladow na temat nowej 70-ki. Moge na nowa zaczac przemysliwac kwestie.

[LEX]

A ja dalej uparcie powtórze że 80-tka na AT 33cala....da wiecej frajdy i po mieście i na wyprawach.....i wcale nie jest landarą.

Jezus, ja się nie odzywam bo nie mam siły ludziom tłumaczyć. Może to i dobrze, że ich seria 80 przerasta... Mały popyt to niskie ceny. W sumie dobrze, mówmy że to salonki, autobusy, parowozy itd...

Gene, to masz problem. Off-road sam w sobie jest motaniną i próbą wszelkich części, tych oryginalnych i nie. Będziesz miał ciężki wybór jeśli zechcesz samochód tani, w pełni sprawny, nez rys i jednocześnie taki abyś się nie obawiał wyjazdu w teren.

[Gene]

Wyczuwam lekka zlosliwosc. Oczywiscie, rozumiem o co Ci chodzi ale to nie zmieni mojego podejscia do samochodu. Jazda po bezdrozach nie zawsze rowna sie uszkodzeniu wozu. Tak jak posiadanie terenowki nie oznacza, ze takie auto ma byc ciagle brudne, podrapane, ze zdartym lakierem, pokrzywionymi progami, urwanymi lampami czy wszedzie obecna zgnilizna. Rozumiem auta tylko do upalania, tradycyjny syfy, ktory o wlasnych silach nie jest w stanie pokonac dojazdowki po czarnym na ipreze w terenie. Tak mi sie wydawalo, ze nowa 70-ka bedzie dobrym wyjsciem. Dzielna fabrycznie w terenie a przy okazji nowe i zadbane auto nie wymagajace remontu czy nawet doraznych napraw.

[LEX]

Nie, ja tam złośliwy nie jestem

A więc jeśli chcesz mieć samochód bezproblemowy, w miarę świeży, wygodny i dzielny w średnim terenie, to kup 120. Skoro się nie chcesz porysować samochodu to właśnie trudny teren odpada. Taka 120 w formie stockowej spokojnie da radę, tylko zmień opony na AT i po kłopocie... Jedyne czego nie masz to lans na imprezach, no ale nie wiem czy chcesz płacić 160tysi za spojrzenia innych ludzi...

[drako]

Gene a myslales o FJocie ?

auto jest naprawde rewelacyjne i spelnia twoje oczekiwania.

[mlodyy]

FJ-ota to po prostu 90/120 w innej karoserii czyli wszystkie zalety i wady tych poprzednich.

[konus]

Gene chce SUVa a wy (jezus, LX450) mu tu terenówkę wciskacie

[drako]

dlatego wlasnie fj bedzie najlepsza.
bajeranckie auto, z superpowerem a naprawde bez problemu da sie go przygotowac do lekkiej zabwy w terenie. Nie jest taka krowa jak nasze 80, jest nowe itd.
Naprawde Gene pomysl o tym aucie, bo jest swietne a serie 7 lepiej sobie odpusc. Zreszta wcale nie jest tak prosto ja kupic jak sie wydaje ( wiem bo bylismy w tym celu ze znajomym w Extreme w niemczech)

[Gene]

Kapuje, nie mialem okazji FJta pojezdzic ale auto mi sie podoba. Ciekawe jakie to ma prawdziwe spalanie bo chyba tylko benzyna jest.

[drako]

pojezdzij ! auto naprawde robi dobre wrazenie dopiero jak sie nim pojezdzi, spalanie to faktycznie problem ale zawsze mozna zagazowac lub jezdzic powoli

[LEX]

Gene chce SUVa a wy (jezus, LX450) mu tu terenówkę wciskacie

Ależ gdzie tam... Ja mu nie wciskam wcale terenówki, ani tym bardziej SUVa. Według mnie najlepiej jakby właśnie sobie popatrzył na FJ cruisera. Bo w miarę krótki i zgrabny, bo wyjątkowy wygląd, bo fajny silnik, bo sporo do tego akcesoriów, bo robi w terenie, bo względnie niewielkim nakładem można sobie z niego zrobić małego pitbulla. A w sumie to mogliśmy o tym pogadać 4 miesiące temu to przy tamtym kursie FJ cruiser by grosze kosztował. Teraz jest drożej, ale może za parę miesięcy będzie lepiej.