Zrób to sam - MARKIZA
Moderator: luk4s7
Zrób to sam - MARKIZA
Dziś od rana padało więc wziąłem się za porządki w warsztacie. Przy okazji przeszperałem moje domowe złomowisko - gratowisko. Znalazłem taki śliczny profil aluminiowy, który został mi po budowie domu.
Potrzebne jeszcze będą cienkie rurki ( znalazłem stalowe, trochę ciężkie, ale mogą być ), kawałek plandeki i parę drobiazgów.
Niestety nie znalazłem profilu o odpowiednich wymiarach, by zaślepić profil i ułożyskować rurę na którą będzie nawijać się plandeka. Ale co tam, po robieniu progów zostało mi trochę blachy ryflowej, to odpowiednie kształtki zrobiłem sobie sam. By równo pozaginać blachę, naciąłem ją delikatnie kątówką. Blacha po umieszczeniu w imadełku dała się zagiąć bez użycia młotka. W środku kształtki wywierciłem otwór w który wprowadziłem rurkę ( miałem tylko kawałek plastikowej instalacyjnej ). Stanowić ona będzie tuleję w której obracać się będzie rura. Również po robieniu progów zostały mi korki do słupków. Od razu znalazłem dla nich zastosowanie . Po docięciu na odpowiedni wymiar, plandekę najpierw przyczepiłem do rury taśmą izolacyjną i nawinąłem, by sprawdzić czy jest równa. Po odwinięciu, zostawiłem jeden zwój materiału i przynitowałem do rury w kilku miejscach. Teraz najważniejsze, czy nawinięta na rurę plandeka zmieści się w profilu. Czas na próbę generalną. Jak widać na załączonym obrazku wszystko ładnie pasuje, nawet nie muszę skracać materiału. Po wyjęciu nawiniętej na rurę plandeki zrobiłem jeszcze wzmocnienia profilu w miejscach w których będzie mocowany do namiotu dachowego lub bagażnika. Markiza będzie mocowana na dwie śruby zamkowe. Dziś więcej się nie udało zrobić, bo przyjechali znajomi i wyszła spontaniczna imprezka.
Od razu wiedziałem co z niego zrobię. Czas na Markizę .Potrzebne jeszcze będą cienkie rurki ( znalazłem stalowe, trochę ciężkie, ale mogą być ), kawałek plandeki i parę drobiazgów.
Niestety nie znalazłem profilu o odpowiednich wymiarach, by zaślepić profil i ułożyskować rurę na którą będzie nawijać się plandeka. Ale co tam, po robieniu progów zostało mi trochę blachy ryflowej, to odpowiednie kształtki zrobiłem sobie sam. By równo pozaginać blachę, naciąłem ją delikatnie kątówką. Blacha po umieszczeniu w imadełku dała się zagiąć bez użycia młotka. W środku kształtki wywierciłem otwór w który wprowadziłem rurkę ( miałem tylko kawałek plastikowej instalacyjnej ). Stanowić ona będzie tuleję w której obracać się będzie rura. Również po robieniu progów zostały mi korki do słupków. Od razu znalazłem dla nich zastosowanie . Po docięciu na odpowiedni wymiar, plandekę najpierw przyczepiłem do rury taśmą izolacyjną i nawinąłem, by sprawdzić czy jest równa. Po odwinięciu, zostawiłem jeden zwój materiału i przynitowałem do rury w kilku miejscach. Teraz najważniejsze, czy nawinięta na rurę plandeka zmieści się w profilu. Czas na próbę generalną. Jak widać na załączonym obrazku wszystko ładnie pasuje, nawet nie muszę skracać materiału. Po wyjęciu nawiniętej na rurę plandeki zrobiłem jeszcze wzmocnienia profilu w miejscach w których będzie mocowany do namiotu dachowego lub bagażnika. Markiza będzie mocowana na dwie śruby zamkowe. Dziś więcej się nie udało zrobić, bo przyjechali znajomi i wyszła spontaniczna imprezka.
Re: Zrób to sam - MARKIZA
Teraz uczymy się od Fobos a Adam Słodowy to PIKUŚ ( sorry Pan PikuŚ ).
Mam pomysł na inny rodzaj markizy i opisze go wkrótce tylko nie wiem czy Fobos pozwoli mi w swoim temacie (?) . Prototyp na Camp Coyocie jedyny wytrzymał "zawieje i zamiecie "
Mam pomysł na inny rodzaj markizy i opisze go wkrótce tylko nie wiem czy Fobos pozwoli mi w swoim temacie (?) . Prototyp na Camp Coyocie jedyny wytrzymał "zawieje i zamiecie "
Re: Zrób to sam - MARKIZA
ja myśle że pan pikuś to piks ale pan Reweda ma rywala na plecach
Re: Zrób to sam - MARKIZA
Dawaj Janku w tym temacie. Tym bardziej, że ta markiza to taka prowizorka dla zabicia czasu w deszczowy dzień, z użyciem materiałów dostępnych w graciarni. Po głowie mi chodzi nowy projekt, ale jeszcze muszę dopracować szczegóły i dobrać materiały.
Re: Zrób to sam - MARKIZA
Dzięki.
Jaki wymiar ma Twoja markiza po rozwinięciu?
Jak rozwiązałeś kwestię podpórek? ( ja kupilem 3 (!) rozsuwane kije do malowania wałkiem).
Jaki wymiar ma Twoja markiza po rozwinięciu?
Jak rozwiązałeś kwestię podpórek? ( ja kupilem 3 (!) rozsuwane kije do malowania wałkiem).
Re: Zrób to sam - MARKIZA
Dziś od rana dalszy ciąg prac, czyli złożenie kasety w całość. Przed włożeniem rurki do tulei wysmarowałem je wodoodpornym smarem ( wiadomo, kto smaruje ten jedzie ).
Powstałe w ten sposób bolce będą wkładane w otwory wywiercone w rurce na końcu plandeki. Nastał czas pierwszego uruchomienia markizy. Tak wygląda rozłożona, a tak po złożeniu. Pierwsza próba pokazała, że koniecznie muszę zrobić hamulec, zapobiegający odwijaniu się plandeki do końca. Cerata jest zbyt słaba i po naprężeniu odciągami zaczęła pękać wokół nitów. Dodatkową zaletą hamulca będzie możliwość regulacji wielkości i kąta zadaszenia ( na słońce bez wiatru - poziomo i długa, na deszcz i wiatr - krótka i pod kątem ).
Pozostał jeszcze do opracowania sposób transportu słupków i zabezpieczenia markizy w czasie jazdy. To już są drobiazgi, ale z ich wykonania również zdam relację.
Następnie musiałem zrobić zabezpieczenie, które zapobiegnie wysuwaniu się osi z kasety.
Teraz mogłem już zamknąć i zanitować kasetę z drugiej strony. Tu rurka wychodzi na zewnątrz by było czym kręcić w czasie zwijania markizy.
Przeciwległą do kasety krawędź plandeki również owinąłem wokół rurki i przynitowałem.
Kaseta gotowa, więc mogłem zwinąć plandekę do środka i wziąć się za słupki.
Słupki zrobiłem z kolejnych dwóch rurek. Do rurki wbiłem drewniany kołek w który z kolei wbiłem gruby gwóźdź i obciąłem łepek.
Powstałe w ten sposób bolce będą wkładane w otwory wywiercone w rurce na końcu plandeki. Nastał czas pierwszego uruchomienia markizy. Tak wygląda rozłożona, a tak po złożeniu. Pierwsza próba pokazała, że koniecznie muszę zrobić hamulec, zapobiegający odwijaniu się plandeki do końca. Cerata jest zbyt słaba i po naprężeniu odciągami zaczęła pękać wokół nitów. Dodatkową zaletą hamulca będzie możliwość regulacji wielkości i kąta zadaszenia ( na słońce bez wiatru - poziomo i długa, na deszcz i wiatr - krótka i pod kątem ).
Pozostał jeszcze do opracowania sposób transportu słupków i zabezpieczenia markizy w czasie jazdy. To już są drobiazgi, ale z ich wykonania również zdam relację.
Re: Zrób to sam - MARKIZA
w firmach naprawiajacych plandeki , mozesz sobie kupic material plandekowy.
Wg mnie najlepszy bedzie do twojego patentu. Mocny, nieelastyczny a przy okazji troszke ciezszy "strukturalnie" przez co latwiej sie bedzie nawijalo.
ja przy moim zadaszeniu mam wlasnie taki.
w j7 masz otwierane tylnie drzwi na boku, wiec pomysl tez sobie nad zrobieniem jakiegos zadaszenia na tyl.
a przy okazji
jak zwykle szacuneczek i gatulacje realizacji kolejnych patentow.
wszystko sie da zrobic jak sie ma otwarty umysl i odrobine checi.
Taka markiza to ok 1500zl np z fiammy . Fakt jest bardiej cacy...ale lepiej te 1500zl wydac np na paliwo czy campingi
Wg mnie najlepszy bedzie do twojego patentu. Mocny, nieelastyczny a przy okazji troszke ciezszy "strukturalnie" przez co latwiej sie bedzie nawijalo.
ja przy moim zadaszeniu mam wlasnie taki.
w j7 masz otwierane tylnie drzwi na boku, wiec pomysl tez sobie nad zrobieniem jakiegos zadaszenia na tyl.
a przy okazji
jak zwykle szacuneczek i gatulacje realizacji kolejnych patentow.
wszystko sie da zrobic jak sie ma otwarty umysl i odrobine checi.
Taka markiza to ok 1500zl np z fiammy . Fakt jest bardiej cacy...ale lepiej te 1500zl wydac np na paliwo czy campingi
Re: Zrób to sam - MARKIZA
fobosik a nóżki nie mozna by było zakupić takie namiotowe aluminiowe składane z kilku części lekkie i wszędzie można schować
Re: Zrób to sam - MARKIZA
Na Bad Kissingen widziałem w zeszłym roku pomalowaną w kolorze bushtaxi dwumetrową rurę kanalizacyjną o średnicy ok. 10 cm przymocowaną z boku do bagażnika dachowego. Miała fabryczne zaślepki. W środku były międzyinnymi słupki. Można tam schować maszt na flagę lub wędki. Myślę u siebie tak zrobić.fobos pisze: Pozostał jeszcze do opracowania sposób transportu słupków i zabezpieczenia markizy w czasie jazdy. To już są drobiazgi, ale z ich wykonania również zdam relację.
Re: Zrób to sam - MARKIZA
Założenie było takie, by zrobić markizę z dostępnych w domu materiałów. Na razie nie wydałem na nią ani złotówki . Oczywiście będzie ona podlegała dalszym modyfikacjom, ale myślę że tak jak napisał @drako, zacznę od zmiany tej paskudnej foli na jakiś fajny materiał.Kwiatec pisze:fobosik a nóżki nie mozna by było zakupić takie namiotowe aluminiowe składane z kilku części lekkie i wszędzie można schować
Janku, jakiś czas temu myślałem o zamontowaniu takiej rury na bagażniku, ale jako zbiornik na wodę. Po pomalowaniu rury na czarno, podczas jazdy w ciągu dnia nagrzewała by się i wieczorem była by ciepła woda użytkowa. Niestety Ela postawiła veto i powiedziała, że z kanalizacją na dachu nie będzie jeździć.
Re: Zrób to sam - MARKIZA
masz tu zdjęcie takiej rury; niestety szarej
Po lewej stronie na bagażniku bushtaxi.
Po lewej stronie na bagażniku bushtaxi.
- Załączniki
-
- pojemnik z rury kanalizacyjmej.jpg
- (53,92 KiB) Pobrany 1718 razy
Re: Zrób to sam - MARKIZA
[/quote]fobos pisze: Niestety Ela postawiła veto i powiedziała, że z kanalizacją na dachu nie będzie jeździć.
bo to madra kobieta jest.
litosci...zadnego pcv (chociaz takie schowki na bagaznikach dachowych sa popularne... np w australi)
Re: Zrób to sam - MARKIZA
fainy pomysl, niedawno tez myslialem o roletach (mozno uzyc mechanizm zwijania od starego ekrana projekcyjnego) albo samemu zrobic sprenzyna do rury i plandeka bedzi zwijana samodzielnie...
Ale te kolki i ich nacionganie mnie niespodobalosie, bo na piaskowej pliaze bywa i kamienia nieznaliasc do zacziepenia... to pszymyslialem inna wersja. Pare dni prubek i dopasowania i mam plandeke 3x4m, ktura i pszy wiatru stabilnie stala.... to pilotowa wersja, eszce kilka modifikacij juz mam w glowie...
a tu inne foto z wyprawy do Albanii http://www.4x4safari.lt/foto/Albania09/ ... index.html
Ale te kolki i ich nacionganie mnie niespodobalosie, bo na piaskowej pliaze bywa i kamienia nieznaliasc do zacziepenia... to pszymyslialem inna wersja. Pare dni prubek i dopasowania i mam plandeke 3x4m, ktura i pszy wiatru stabilnie stala.... to pilotowa wersja, eszce kilka modifikacij juz mam w glowie...
a tu inne foto z wyprawy do Albanii http://www.4x4safari.lt/foto/Albania09/ ... index.html
Re: Zrób to sam - MARKIZA
Dziś miałem natchnienie . Udało mi się w prosty sposób rozwiązać problem transportowania słupków ( okazało się, że da się je wcisnąć w narożniki kasety ) i zabezpieczenie markizy podczas jazdy. Ale po kolei.
Zacznę od tego, że dobrze mieć dorosłe dzieci, bo zostają po nich zabawki z których można zrobić coś fajnego. Kiedyś ( 15 lat temu ) kupiłem synowi taki ruski zestaw "konstruktor", składający się z różnych blaszek, śrubek i nakrętek. Można z tego było budować różne pojazdy. Teraz posłużą do wykonania markizy .
Z kilku blaszek i taśmy z ramiączka starego plecaka, zrobiłem sobie zabezpieczenie na czas transportu.
Najpierw zanitowałem blaszki z trzema dziurkami na taśmie. By lepiej trzymało i się nie strzępiło końcówkę taśmy stopiłem zapalniczką. Następnie taśmy przynitowałem przez kolejną blaszkę do kasety. Z drugiej strony kasety wkręciłem od środka śrubkę, tak by wystawała na zewnątrz. I już, zapinka zrobiona. Na całej długości markizy zrobiłem 3 sztuki. Na zdjęciach widać również jak do kasety wchodzą pionowe słupki. Pozostał jeszcze hamulec. Użyłem kolejnej blaszki, z której zrobiłem takie dwie krzywki ( zupełnie jak Duńczyk w Vabanku, tylko w innym celu ). Przynitowałem je do jednego z końców markizy ( tego z którego wystaje końcówka rury do zwijania ), a przez rurę przewierciłem otwór tak, by przechodził przez otwory w krzywkach. Teraz zawleczka na sznureczku i hamulec zrobiony.
I to by było na tyle. Pozostało pomalować i już niedługo premiera na najbliższej imprezie.
Zacznę od tego, że dobrze mieć dorosłe dzieci, bo zostają po nich zabawki z których można zrobić coś fajnego. Kiedyś ( 15 lat temu ) kupiłem synowi taki ruski zestaw "konstruktor", składający się z różnych blaszek, śrubek i nakrętek. Można z tego było budować różne pojazdy. Teraz posłużą do wykonania markizy .
Z kilku blaszek i taśmy z ramiączka starego plecaka, zrobiłem sobie zabezpieczenie na czas transportu.
Najpierw zanitowałem blaszki z trzema dziurkami na taśmie. By lepiej trzymało i się nie strzępiło końcówkę taśmy stopiłem zapalniczką. Następnie taśmy przynitowałem przez kolejną blaszkę do kasety. Z drugiej strony kasety wkręciłem od środka śrubkę, tak by wystawała na zewnątrz. I już, zapinka zrobiona. Na całej długości markizy zrobiłem 3 sztuki. Na zdjęciach widać również jak do kasety wchodzą pionowe słupki. Pozostał jeszcze hamulec. Użyłem kolejnej blaszki, z której zrobiłem takie dwie krzywki ( zupełnie jak Duńczyk w Vabanku, tylko w innym celu ). Przynitowałem je do jednego z końców markizy ( tego z którego wystaje końcówka rury do zwijania ), a przez rurę przewierciłem otwór tak, by przechodził przez otwory w krzywkach. Teraz zawleczka na sznureczku i hamulec zrobiony.
I to by było na tyle. Pozostało pomalować i już niedługo premiera na najbliższej imprezie.
Re: Zrób to sam - MARKIZA
masz łeb jak sklep