Sam naprawiam - łożyska tylnego mostu
Moderator: luk4s7
Re: Sam naprawiam - łożyska tylnego mostu
To zależy ile kto ma wolnego czasu Czy się chce tym zajmować Czy ma narzędzia Czy umie Czy ma miejsce w garażu? I czy jego poświęcony na to czas jest nie opłacalny bo w tym czasie zarabia na naprawę plus o wiele więcej
Wymiana tych łożysk to najczęściej wykonywana przez nas czynność .
No i czekamy Janku na Twój opis -Ty masz zupełnie inne rozwiązanie z tyłu. Masz dwa łożyska
Wymiana tych łożysk to najczęściej wykonywana przez nas czynność .
No i czekamy Janku na Twój opis -Ty masz zupełnie inne rozwiązanie z tyłu. Masz dwa łożyska
Re: Sam naprawiam - łożyska tylnego mostu
W moim nowym moscie z tarczami tez jest zabawa z wyciagnieciem tego duzego podwojnego lozyska ...
Re: Sam naprawiam - łożyska tylnego mostu
Kylon, ja się na tym nie znam !, nie lubię smarów!, nie chcę ! i ze wszystkim bedę przyjeżdżał do Ciebie. Na mnie (i pewnie wielu podobnych leni ) możesz zawsze liczyć
Re: Sam naprawiam - łożyska tylnego mostu
Tak. W moście z tarczami hamulcowymi jest szerokie łożysko.
Re: Sam naprawiam - łożyska tylnego mostu
Zacznę od tego, że nie dlatego robię sam bo jestem maniak, tylko dlatego że do Kylona mam 200 km, a w pobliżu nie ma ( przynajmniej ja o takim nie wiem ) solidnego warsztatu w którym ktoś z sercem podszedłby do mojej Toyotki. Na razie w planach na wiosnę kopię kanał.
Ponieważ nie miałem informacji czy tarcza kotwiczna i dźwigienka ręcznego są dostępne, w jakim terminie i za ile, wziąłem się za renowację starych części.
Najpierw dźwigienka ręcznego. Wyglądała tak: Musiałem rozwiercić i nagwintować otwór po śrubie którą zerwałem przy demontażu. Trzeba było jeszcze uzupełnić brakującą stronę po której wyrwany był cały brzeg. Niestety obudowa dźwigienki jest zrobiona z jakiegoś stopu i raczej nie nadaje się do spawania. Dlatego nakrętkę przykleiłem na Poxipol. Ciekawe czy jest tak wytrzymały jak w reklamie
A tak dźwigienka wygląda po wyczyszczeniu i naprawie. Uruchomiłem też amatorską piaskarkę. Nie nadaje się do wyczyszczenia tarczy kotwicznej ( czyściłem szczotką drucianą ), czy bębna, ale bardzo fajnie czyści sprężynki i drobne elementy. A tak wygląda teraz wszystko co siedzi w bębnie. Czekam na łożysko, pierścień i uszczelniacze. Teraz będzie najśmieszniejsze. Jak wróciłem z warsztatu do domu, po całym dniu czyszczenia części dostałem mail od Rafała z Wyprawa4x4 że:
"Tarcza kotwiczna 47043-60070 (prawa, lewa nr 47044-60020) - 437 zł, rabat
10% - 2-3 dni oczekiwania.
Dźwigienka 47624-26020 (prawa, lewa nr 47625-26020) - 82 zł , j.w.
Sprężynka 90507-23006 - 12,81 zł / szt. , j.w.
Korpus 47628-26010 - 166 zł , j.w.
Kołek 90249-08075 - 5,71 zł , j.w.
Zazwyczaj oprócz tarczy niezbędne elementy.."
I większość pracy w pizdu bo kupię nową tarczę i dźwigienkę.
Ponieważ nie miałem informacji czy tarcza kotwiczna i dźwigienka ręcznego są dostępne, w jakim terminie i za ile, wziąłem się za renowację starych części.
Najpierw dźwigienka ręcznego. Wyglądała tak: Musiałem rozwiercić i nagwintować otwór po śrubie którą zerwałem przy demontażu. Trzeba było jeszcze uzupełnić brakującą stronę po której wyrwany był cały brzeg. Niestety obudowa dźwigienki jest zrobiona z jakiegoś stopu i raczej nie nadaje się do spawania. Dlatego nakrętkę przykleiłem na Poxipol. Ciekawe czy jest tak wytrzymały jak w reklamie
A tak dźwigienka wygląda po wyczyszczeniu i naprawie. Uruchomiłem też amatorską piaskarkę. Nie nadaje się do wyczyszczenia tarczy kotwicznej ( czyściłem szczotką drucianą ), czy bębna, ale bardzo fajnie czyści sprężynki i drobne elementy. A tak wygląda teraz wszystko co siedzi w bębnie. Czekam na łożysko, pierścień i uszczelniacze. Teraz będzie najśmieszniejsze. Jak wróciłem z warsztatu do domu, po całym dniu czyszczenia części dostałem mail od Rafała z Wyprawa4x4 że:
"Tarcza kotwiczna 47043-60070 (prawa, lewa nr 47044-60020) - 437 zł, rabat
10% - 2-3 dni oczekiwania.
Dźwigienka 47624-26020 (prawa, lewa nr 47625-26020) - 82 zł , j.w.
Sprężynka 90507-23006 - 12,81 zł / szt. , j.w.
Korpus 47628-26010 - 166 zł , j.w.
Kołek 90249-08075 - 5,71 zł , j.w.
Zazwyczaj oprócz tarczy niezbędne elementy.."
I większość pracy w pizdu bo kupię nową tarczę i dźwigienkę.
Re: Sam naprawiam - łożyska tylnego mostu
A tu masz jeszcze rozwiązanie na piaskowanie sprężynek itp.
http://www.wyprawa4x4.pl/info/zestaw_za ... 7-213.html
http://www.wyprawa4x4.pl/info/zestaw_za ... 7-213.html
Re: Sam naprawiam - łożyska tylnego mostu
Trzeba było to wczoraj napisaćkylon pisze:A tu masz jeszcze rozwiązanie na piaskowanie sprężynek itp.
http://www.wyprawa4x4.pl/info/zestaw_za ... 7-213.html
Ale co tam, przynajmniej miałem zajęcie. Pewnie siedział bym w robocie, albo nudził się w domu
Re: Sam naprawiam - łożyska tylnego mostu
Jasne, tak byś tracił swój cenny czas na pracę a spożytkowałeś go bardzo owocnie
Pokaż tę maszynka domowej produkcji do piaskowania.
Pokaż tę maszynka domowej produkcji do piaskowania.
Re: Sam naprawiam - łożyska tylnego mostu
Maszynka nie jest domowej roboty tylko amatorska. Składa się z kompresora takiego małego ze zbiornikiem 24 l i pistoletu do piaskowania ( kupiłem z 50 zł, drugie tyle kosztowało 5 kg piasku ). Trochę kompresorek ma małą wydajność, ale małe elementy albo małe, a trudno dostępne powierzchnie idzie tym zestawem, przy dużej dozie cierpliwości zrobić.
A co tam, zrobiłem Ci Janku zdjęcie, tak to wygląda:
A co tam, zrobiłem Ci Janku zdjęcie, tak to wygląda:
Re: Sam naprawiam - łożyska tylnego mostu
Części jak na razie nie przyszły, to stwierdziłem że sobie pobębnię
Jakiś taki ten mój bęben był mocno pordzewiały: A tak wygląda po czyszczeniu szczotką drucianą na wiertarkę ( swoją drogą fajne urządzenie do czyszczenia ). Tu już odtłuszczony, wyklejony taśmą tam gdzie trą szczęki i przygotowany do malowania podkładem. A tu już pomalowany podkładem SIK SPOT PRIMER ( cholera wie co to, taki mi doradzili w sklepie z lakierami samochodowymi ). O tyle fajny, że sprzedawany w aerozolu i szybko schnie. Żeby Toyotka nie kulała , to zrobiłem od razu oba bębny Końcówce półosi też się dostało. To efekt dzisiejszej pracy. Jeszcze tylko muszę przetrzeć papierem ściernym na mokro i już mogę malować lakierem w kolorze czarnym ( 110 Lesonal 2k Topcoas Tinter P2 z utwardzaczem LES FAST ) A ....... i proszę bez żadnych skojarzeń, układ części jest przypadkowy No dobra, teraz poważne pytania do Panów Inżynierów. Konkretnie chodzi mi o to czy:
1: do łożyska pakować jakiś smar ( jeśli tak to jaki ) ?
2: pierścień ustalający łożysko rozgrzać przed nabiciem ( jak mocno ) ?
Jakiś taki ten mój bęben był mocno pordzewiały: A tak wygląda po czyszczeniu szczotką drucianą na wiertarkę ( swoją drogą fajne urządzenie do czyszczenia ). Tu już odtłuszczony, wyklejony taśmą tam gdzie trą szczęki i przygotowany do malowania podkładem. A tu już pomalowany podkładem SIK SPOT PRIMER ( cholera wie co to, taki mi doradzili w sklepie z lakierami samochodowymi ). O tyle fajny, że sprzedawany w aerozolu i szybko schnie. Żeby Toyotka nie kulała , to zrobiłem od razu oba bębny Końcówce półosi też się dostało. To efekt dzisiejszej pracy. Jeszcze tylko muszę przetrzeć papierem ściernym na mokro i już mogę malować lakierem w kolorze czarnym ( 110 Lesonal 2k Topcoas Tinter P2 z utwardzaczem LES FAST ) A ....... i proszę bez żadnych skojarzeń, układ części jest przypadkowy No dobra, teraz poważne pytania do Panów Inżynierów. Konkretnie chodzi mi o to czy:
1: do łożyska pakować jakiś smar ( jeśli tak to jaki ) ?
2: pierścień ustalający łożysko rozgrzać przed nabiciem ( jak mocno ) ?
Re: Sam naprawiam - łożyska tylnego mostu
- smaru niet. Tam powinno był łożysko kryte więc jednym słowem miałeś złe zamontowane (nie chciałem Cię dobijać ).
- pierścień wystarczy rozgrzać w garnku z wodą. Tak mówi oryginalny manual. A ja chłopaków ganiam, że sobie ciągle herbatę robią na warsztacie .
- pierścień wystarczy rozgrzać w garnku z wodą. Tak mówi oryginalny manual. A ja chłopaków ganiam, że sobie ciągle herbatę robią na warsztacie .
Re: Sam naprawiam - łożyska tylnego mostu
widzę że sam złapałeś się za naprawy pogratulować
Re: Sam naprawiam - łożyska tylnego mostu
dzięki z zdjęcie pistoletu.
Jeszcze jedno pytanie: czy farby którymi malowałeś bębny ( zwłaszcza ta w spreyu) są odporne na temperaturę? Sprawdź za jakiś czas.
Jeszcze jedno pytanie: czy farby którymi malowałeś bębny ( zwłaszcza ta w spreyu) są odporne na temperaturę? Sprawdź za jakiś czas.
Re: Sam naprawiam - łożyska tylnego mostu
Z Panem ze sklepu z lakierami jestem w bardzo dobrych układach ( to mój Klient ). Mówiłem że chcę pomalować bębny i on mi coś tam przygotował. Jutro jak będzie czas i pogoda ( nie mam komory lakierniczej to maluję na dworze ) pewnie polakieruję ( lakier dwuskładnikowy z utwardzaczem ( 100 ml lakier 50 ml utwardzacz ) wystarczy zmieszać i można malować pistoletem ).
Ale będą jaja. Jeszcze nigdy nie malowałem pistoletem. 3 tygodnie temu jak sobie kupiłem kompresor pobawiłem się pistoletem "malując" denaturatem po ścianie. Chciałem nauczyć się dobierać ciśnienie i ustawienia pistoletu by równomiernie rozprowadzać i nie robić zacieków. Niestety nic nie pamiętam bo nawaliłem się rozpylonym denaturatem
Jutro zobaczymy co z tego malowania wyjdzie. A najbliższy test odporności termicznej powłoki pewnie na Leśnym Patrolu 2 .
Ale będą jaja. Jeszcze nigdy nie malowałem pistoletem. 3 tygodnie temu jak sobie kupiłem kompresor pobawiłem się pistoletem "malując" denaturatem po ścianie. Chciałem nauczyć się dobierać ciśnienie i ustawienia pistoletu by równomiernie rozprowadzać i nie robić zacieków. Niestety nic nie pamiętam bo nawaliłem się rozpylonym denaturatem
Jutro zobaczymy co z tego malowania wyjdzie. A najbliższy test odporności termicznej powłoki pewnie na Leśnym Patrolu 2 .
- potrzeba
- Posty: 591
- Rejestracja: 05 paź 2007, 11:41
- Auto: 80'tka by?a przefajna... co by tu teraz...
Yamaha Grizzly 700 EPS :-) - Kontakt:
Re: Sam naprawiam - łożyska tylnego mostu
"zuzamen do kupen"... szacun Fobos!!! zaimponowałeś mi
jak bedę pracował nad cierpliwością i wytrwałością moich dzieciaków to im ten wątek przeczytam kilka razy
jak bedę pracował nad cierpliwością i wytrwałością moich dzieciaków to im ten wątek przeczytam kilka razy