Operation Donkey II, czyli Hilux Revo by Templar

Opis naszych samochodów.

Moderator: luk4s7

Awatar użytkownika
aadamuss
Posty: 538
Rejestracja: 23 paź 2012, 23:26
Auto: Hdj 100
Kontakt:

Re: Operation Donkey II, czyli Hilux Revo by Templar

Post autor: aadamuss »

Chyba są duże różnice pomiędzy starszym a nowszym modelem jeśli chodzi o działanie PWR :-) nazywa się tak samo a znaczy co innego :-)

Awatar użytkownika
Templar
Posty: 989
Rejestracja: 18 lip 2012, 13:08
Auto: Hilux 2011 3.0
Kontakt:

Re: Operation Donkey II, czyli Hilux Revo by Templar

Post autor: Templar »

aadamuss pisze:Chyba są duże różnice pomiędzy starszym a nowszym modelem jeśli chodzi o działanie PWR :-) nazywa się tak samo a znaczy co innego :-)
Musisz sprecyzować, czy chodzi o "PWR Heat" czy "PWR Mode" ;)

Awatar użytkownika
aadamuss
Posty: 538
Rejestracja: 23 paź 2012, 23:26
Auto: Hdj 100
Kontakt:

Re: Operation Donkey II, czyli Hilux Revo by Templar

Post autor: aadamuss »

Czyli już jest jaśniej :-) Czy widzisz różnice w PWR Mode ? W starszym LC nie zauważam różnicy ale cały czas jeżdżę na włączonym :-) Czy w Hiluxie też jest PWR Heat ?

Awatar użytkownika
Templar
Posty: 989
Rejestracja: 18 lip 2012, 13:08
Auto: Hilux 2011 3.0
Kontakt:

Re: Operation Donkey II, czyli Hilux Revo by Templar

Post autor: Templar »

Zapytaj mnie za miesiąc jak więcej pojeżdżę. Na razie testuje normal i ECO i tu różnicy nie widzę żadnej... Ani w osiągach, ani w spalaniu.
Hiluxy mają PWR Heat. Mam zarówno w Revo jak i Vigo SR5.

Awatar użytkownika
Templar
Posty: 989
Rejestracja: 18 lip 2012, 13:08
Auto: Hilux 2011 3.0
Kontakt:

Re: Operation Donkey II, czyli Hilux Revo by Templar

Post autor: Templar »

Ciąg dalszy przemyśleń.
Na początek leci przycisk zła. Już go nie lubię...
Poprzednio jeździłem z tym trybem autami w manualu albo hybrydami. W tych pierwszych silnik startował po wciśnięciu sprzęgła (zapala się żółte światło, przygotowujemy się do ruszenia, jest ok...),
w drugich czas reakcji jest natychmiastowy ze względu na silnik elektryczny.
Tu mamy mała masakrę. Światło zmienia się na czerwone... zatrzymujemy się, silnik gaśnie. Żółte, zielone, gość przed nami rusza, puszczamy hamulec... szybkie podgrzanie świec, rozruch silnika, wejście na obroty. Mijają 3 sekundy. 3-5 aut na sąsiednim pasie już pojechało a my dopiero ruszamy.
Przynajmniej już wiem o co chodzi z gościami w niezłych furach których błogosławiłem za zamulanie ruchu...
Jedyną rzeczą która jest pozytywna w tym trybie w hiluxie jest fakt że przy dłuższym postoju, kiedy silnik zaczyna się wychładzać, następuje jego ponowne uruchomienie. W VW mam problem bo na przejazdach kolejowych nie dość że w środku zaczyna się robić chłodno to jeszcze świece wymagają pełnego nagrzania.

Kylon - czekam na upgrade...

Obrazek

Sprawa nr dwa- własnie sobie uświadomiłem że nie mamy już popielniczki. Toyota zaczęła w końcu robić auta dla niepalących (bo zapalniczka też zaginęła w akcji). Pewnie zmartwi to część ludzi którzy lubili w tym miejscu montować CB.

Znalazłem też chyba pierwszą fabryczny problem.
Zawsze uważałem że Toyota robi najlepszą wentylację ze wszystkich aut jakie miałem. We wszystkich naszych Toykach nigdy nie było problemu z parowaniem... a tutaj dupa... Wystarczy że jest lekka wilgoć na zewnątrz a całą szybę mam zaparowaną. Mowa oczywiście o trybie automatycznym. Trzeba ręcznie przestawić nawiew na szybę i podkręcić wentylator. Rzecz która szczególnie w starym hiluxie nigdy nie sprawiała mi problemu. Tym bardziej jest to dla mnie irytujące, bo tak jak poprzednio pisałem, nawet nie da się sprawdzić jaki nawiew sugeruje domyślnie automat (wygaszony ekran)

Obrazek

Ale przejdźmy do tyłu. Tutaj też nam się trochę pozmieniało.

Obrazek

Na pierwszy rzut oka po staremu, ale...

Obrazek

Pomiędzy fotelami pojawił się nam podłokietnik z miejscem na napoje. Mała rzecz a cieszy. Od razu zostało docenione przez córkę a i ja jestem szczęśliwy bo służy za mini organizator i kredki nie latają po całym aucie.

Obrazek

Fotele można teraz poskładać w układzie 2/1. Mi się zmiana podoba. Można w końcu równocześnie przewozić coś większego z tyłu (albo psa) i trzeciego pasażera.
Mocnemu uproszczeniu uległ jednak sposób składania. Poprzednio po podniesieniu siedziska, oparcie lekko opuszczało się w dół, odsłaniając hak do przytrzymania dołu.
Teraz parcie przykręcone jest na stałe. Zamiast dużego haka mamy dwa małe haczyki które zaczepiamy za zagłówki. Niby działa, ale jakieś takie to siermiężne i ogólnie nie sprawia dobrego wrażenia...
Na plus, taśma ładnie się składa i wchodzi w siedzisko, nie plącząc się potem pod nogami.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Pod fotelami mamy nadal dwa schowki. W jednym znajdziemy fabryczny zestaw narzędzi i podnośnik, drugi jest pusty. Tradycyjnie wydaje się dobrym miejscem na gaśnice, kamizelkę i... już nie koniecznie trójkąt. O ile w poprzednim byłem w stanie go tam wsadzić to teraz wylądował na wykładzinie, pod kanapą...

Obrazek

Obrazek

Z dodatkowych bajerów możemy znaleźć kilka nowych wieszaków. Dwa są umieszczone na plecach foteli, obok kieszeni na drobiazgi. Można je schować żeby nie przeszkadzały. Wydaje mi się że są przeznaczone do wieszania toreb z zakupami- na koszule są zdecydowanie za nisko.
Dwa kolejne znajdziemy na podsufitce, za zagłówkami pasażerów... i nie wiem o czym myślała osoba która je tam wprojektowała. Powieszenie ciuchów pięknie przysłoni widok do tyłu i utrudni podróż naszym pasażerom z tylnego rzędu. Brak natomiast haków na środkowych słupkach albo uchwytach w tylnych drzwiach. Z mojego doświadczenia te miejsca najlepiej sprawdzają się do wieszania kurtek/ koszul.

Obrazek

Obrazek

Na środkowym słupku pojawiła się duża rączka ułatwiająca wsiadanie. Może być szczególnie przydatna dla osób starszych.

Obrazek

Mamy teraz też do dyspozycji dwa izofixy. Szkoda że nie trzy, ale pewnie nie ma aż tylu osób którym by się to przydało.

Obrazek

Drzwi są proste i bez zbędnych bajerów. Możemy jedynie opuścić szybę, albo zabezpieczyć zamki przed otwieraniem od wewnątrz.
Pojawiła się na nich dodatkowa para głośników, które wg. niektórych są podłej jakości ;) Ja się nie znam... jestem przygłuchy ;)

Wyraźnie mi za to brakuje, umieszczonego w podłokietniku dodatkowego gniazda zasilania. Żeby pasażer mógł podładować telefon, trzeba ciągnąc kable z deski rozdzielczej. A można było zrobić mały schowek, jak w Vigo, który po otwarciu daje nam dwa cup holdery i gniazdo...

Obrazek

Awatar użytkownika
kylon
Klubowicz
Posty: 18006
Rejestracja: 04 kwie 2007, 21:32
Auto: BJ42
Kontakt:

Re: Operation Donkey II, czyli Hilux Revo by Templar

Post autor: kylon »

Możesz nie gasić silnika na start stopie. To kwestia wyczucia pedału hamulca. Dociskasz mocniej i silnik się wyłącza, lżej pracuje dalej. Podobnie z włączaniem. Lekko odpuszczasz hamulec instraruje. Start stop nie wyłączy silnika jeśli są ładowane akumulatory. Przerwa w bezruchu to 1,5 minuty.

Noni parowanie szyb. Tu Toyota faktycznie zrobiła jakiegoś babola. Mam to samo zimą i podczas deszczu.

Awatar użytkownika
Templar
Posty: 989
Rejestracja: 18 lip 2012, 13:08
Auto: Hilux 2011 3.0
Kontakt:

Re: Operation Donkey II, czyli Hilux Revo by Templar

Post autor: Templar »

Niby tak, ale stanie 30 sek na długich światłach w takim pół stopie, myśląc żeby nie naciskać do końca hamulca to nie do końca moja wymarzona opcja. Już wolę wyłączyć guzikiem :)

Awatar użytkownika
Templar
Posty: 989
Rejestracja: 18 lip 2012, 13:08
Auto: Hilux 2011 3.0
Kontakt:

Re: Operation Donkey II, czyli Hilux Revo by Templar

Post autor: Templar »

Wysłałem do Toyoty uprzejmego maila, ze wszystkimi uwagami co do wykonanych usług.
Sprawa poszła do góry i ma się nawet zebrać komisja żeby ocenić co podwykonawca zakłada jako "czujniki parkowania".

Filmik prezentujący działanie czujników:
https://www.youtube.com/watch?v=o7ztV_yBcz8

Przednie bardzo ładnie widzą asfalt, ale na moją bramę wjazdową już nie reagują...

Awatar użytkownika
hetman
Posty: 366
Rejestracja: 21 lis 2015, 21:05
Auto: LJ78 - ?uczek
Kontakt:

Re: Operation Donkey II, czyli Hilux Revo by Templar

Post autor: hetman »

Temat czujników mnie rozbawił :)) masakra.. takiej marce jak toyota to się nie powinno zdarzyć i mam tu na myśli sposób montażu tego badziewia pod zderzakiem jak i odbiór od podwykonawcy. Hill sr5 do najtańszych pickupów nie należy, ale jak czytam wrażenia z użytkowania Kylona o wyświechtanych skórach i wypierdzianych siedzeniach to trochę słabo to wygląda. Skoro to auto do pracy to chyba wnętrze dobrze powinno znosić trudy dnia powszedniego..

Awatar użytkownika
kylon
Klubowicz
Posty: 18006
Rejestracja: 04 kwie 2007, 21:32
Auto: BJ42
Kontakt:

Re: Operation Donkey II, czyli Hilux Revo by Templar

Post autor: kylon »

O tych śmiesznie montowanych czujnikach już pisałem. Mają to w dupie. W trzech samochodach już to wywalałem a szkoda bo klient za to zapłacił. Powiem więcej. Wciskanie z tyłu czujników jak jest moim zdaniem super kamera cofania to też takie sobie. Niech sprzedają sam przód. Nie będę komentował jakości montażu akcesoriów bo byśmy tu siedzieli tygodniami. Każdy ma prawo popełniać błędy. My też popełniamy ale tu jest niedbalstwo i na ilość a nie jakość.
Warto też sprawdzać alarmy bo na początku też aby szybciej były montowane na skróty bez aktywacji wszystkich opcji - aby tylko sztuka.

Awatar użytkownika
Templar
Posty: 989
Rejestracja: 18 lip 2012, 13:08
Auto: Hilux 2011 3.0
Kontakt:

Re: Operation Donkey II, czyli Hilux Revo by Templar

Post autor: Templar »

Zobaczymy co powiedzą na spotkaniu. Być może trzeba to pchnąć wyżej.
Co do czujników przy kamerze to się nie zgodzę. Często jest zawalona błotem i niewiele w niej widać. Czasami coś nam też ucieknie... Tak samo nie zawsze widać jak nam auto zachodzi przy cofaniu.
Nie powiem że są niezbędne bo w starym nie miałem i tylko jeden słup zaliczyłem cofając ( idealnie na przeciw kamery :) ) ale po prostu wygodne.
W corolli mam w standardzie kamerę z czujnikami i działa to rewelacyjnie. Tylko jest wpięte w Toyota Touch i na ekranie dokładnie nam się pojawia gdzie mamy przeszkodę. Szczerze mówiąc liczyłem że w hiluxie także jest to podpięte pod ten system.

Awatar użytkownika
kylon
Klubowicz
Posty: 18006
Rejestracja: 04 kwie 2007, 21:32
Auto: BJ42
Kontakt:

Re: Operation Donkey II, czyli Hilux Revo by Templar

Post autor: kylon »

Spoko. Mi nie są one zupełnie potrzebne. Szybciej zawalą się błotem czujniki niż kamera. A jeszcze szybciej w pierwszym błocie odpadną. No i faktycznie wyją cały czas na wsteku. Jak się podejdzie to wtedy cichną.

A tu owe wspomniane

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Awatar użytkownika
Templar
Posty: 989
Rejestracja: 18 lip 2012, 13:08
Auto: Hilux 2011 3.0
Kontakt:

Re: Operation Donkey II, czyli Hilux Revo by Templar

Post autor: Templar »

Masz jeszcze 2 godziny żeby zobaczyć jak cudownie działają te z przodu ;) Trzeba tylko włączyć przyciskiem na lewej konsoli...

Awatar użytkownika
Templar
Posty: 989
Rejestracja: 18 lip 2012, 13:08
Auto: Hilux 2011 3.0
Kontakt:

Re: Operation Donkey II, czyli Hilux Revo by Templar

Post autor: Templar »

Auto własnie wróciło od Kylona. Pojawiły się pierwsze delikatne modyfikacje.
Na pierwszy ogień, jak zawsze poszły osłony podwozia z blaszki po czekoladzie. W ich miejsce trafiły stalówki ARB.
Przekonała mnie całkiem sympatyczna cena i bardzo ładne wykonanie. Śruby są ładnie pochowane i a same osłony są dodatkowo wzmocnione przetłoczeniami.
Nie do końca jestem przekonany do stalówek, ale czas pokarze.
Pod bakiem osłona aluminiowa N4. Nie do końca wierzę w potrzebę jej zakładania, ale trzeba zrobić w firmie koszty na koniec roku :)
Poza tym, na pokładzie zawitał Catch Can Pro, od TT.
Zdjęcia zajumane z FB Kylona ;)

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Awatar użytkownika
Templar
Posty: 989
Rejestracja: 18 lip 2012, 13:08
Auto: Hilux 2011 3.0
Kontakt:

Re: Operation Donkey II, czyli Hilux Revo by Templar

Post autor: Templar »

Na początek pierdoła... Jak pisałem na początku, w aucie brakowało mi gumowego dywanika w schowku.
Z pomocą przyszli Chińczycy i zrobili taki dywanik nie tylko do podłokietnika ale i do wszystkich pozostałych uchwytów i schowków w aucie.
Za całość razem z przesyłką przyszło mi zapłacić całe, bagatela, 60PLN... Jak dla mnie całkiem przydatna rzecz, bo upraszcza czyszczenie schowków z lepkich napojów i zapobiega ich rysowaniu przez klucze, monety i inne śmieci. Przedmioty położone na podkładce nie jeżdżą ani nie wibrują.
Całość pasuje wyjątkowo dobrze i jedynym nie do końca przemyślanym elementem jest wkładka do tylnego podłokietnika, która po jego zamknięciu wypada...
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

ODPOWIEDZ