Brak napędu
Moderator: luk4s7
Brak napędu
Koledzy, pod domem mi walnęło coś, straciłem napęd. Musiałem dojechać na przodzie. Coś w tylnym moście, widać na załączniku. Pewnie standardowa usterka, ktoś podpowie co jest do roboty?
- Załączniki
-
- IMG-0256.JPG
- (124,78 KiB) Pobrany 49 razy
Re: Brak napędu
ale odkręciłeś półośkę czy sama tak "wyskoczyła"?
Re: Brak napędu
Sama tak wyskoczyła. Słychać było taki strzał przy ruszaniu.
- Rokfor32
- Klubowicz
- Posty: 8424
- Rejestracja: 31 paź 2008, 21:15
- Auto: Wiele. Różnych. Większość Toyoty.
- Kontakt:
Re: Brak napędu
Sądząc po rozbryzgu oleju to nie było odkręcone na spokojnie pod domem ...
Wygląda na klasyczne ścięcie śrub mocujących. Tyle, że te wysunięte kołki ustalające wyglądają ciut dziwnie - je też powinno ściąć.
Wygląda na klasyczne ścięcie śrub mocujących. Tyle, że te wysunięte kołki ustalające wyglądają ciut dziwnie - je też powinno ściąć.
Re: Brak napędu
No dobra koledzy, a skolko będzie kosztować naprawa (pi razy drzwi)? Czy to znaczy, że straciłem cały olej i lepiej autem nie jeździć żeby mostu nie zarżnąć?
Re: Brak napędu
u Rokfora to tak ze skrzynke piwa i pół roku czekania.... nie aż wytrzeźwieje ale takie terminy.
Co do oleju, jak wlejesz to ucieknie, wiec auto na warsztat.
paweł
Co do oleju, jak wlejesz to ucieknie, wiec auto na warsztat.
paweł
- Rokfor32
- Klubowicz
- Posty: 8424
- Rejestracja: 31 paź 2008, 21:15
- Auto: Wiele. Różnych. Większość Toyoty.
- Kontakt:
Re: Brak napędu
Same szpilki to jakieś 50 zeta w aso. I - tylko takie, bo mają mieć odpowiednia wytrzymałość (w sensie ze ani za małą, ani za dużą - a nie ma danych co do ich klasy wytrzymałości, żeby sobie dobrać coś samemu).
Wymiana - to już zależy, jak opornie sie będą wydobywać ścięte fragmenty z piasty.
Olej - ma być, inaczej padnie przekładnia. Po prostu dolej do stanu, i tyle. Oczywiście półośka musi być na miejscu, inaczej znowu olej ucieknie. Opcjonalnie półośkę można całkiem usunąć - ale wtedy trzeba zatkać otwór w czopie piasty - i zabezpieczyć łożyska piasty przed piaskiem.Generalnie - należy unikać takiego rozwiązania (jazdy tylko na przednim napędzie) - no chyba że nie ma innej opcji, i do warsztatu trza się dotoczyć.
Wymiana - to już zależy, jak opornie sie będą wydobywać ścięte fragmenty z piasty.
Olej - ma być, inaczej padnie przekładnia. Po prostu dolej do stanu, i tyle. Oczywiście półośka musi być na miejscu, inaczej znowu olej ucieknie. Opcjonalnie półośkę można całkiem usunąć - ale wtedy trzeba zatkać otwór w czopie piasty - i zabezpieczyć łożyska piasty przed piaskiem.Generalnie - należy unikać takiego rozwiązania (jazdy tylko na przednim napędzie) - no chyba że nie ma innej opcji, i do warsztatu trza się dotoczyć.
Re: Brak napędu
No ale chyba warto rzucić okiem na sama półośkę. Spora siła musiała tam być aby ściąć wszystkie , chyba, 6 śrub na raz. No chyba że części nie było już albo były ścięte.
Re: Brak napędu
Doturlam się tylko do warsztatu. Straciłem wiarę w termin u Rokfora
A może profilaktycznie wymienić szpilki po drugiej stronie? Czy jak to będzie rozkręcane to nie zrobić od razu jakiś uszczelniaczy?
A może profilaktycznie wymienić szpilki po drugiej stronie? Czy jak to będzie rozkręcane to nie zrobić od razu jakiś uszczelniaczy?
Re: Brak napędu
Być może się coś loluzowało i ścieło szpilki. Należy je wymienić. Może być trochę zabawy z wykręceniem pozostałych ściętuch kawałków. Uszczelniacz mimo wszystko zamontowałbym nowy bo to grosze. Półoś trzeba wyjąć i dokładnie obejrzeć. Czy nie ma wybitych w jajo otworów na szpilki? Czy wieloklin nie jest uszkodzony? Oraz czy powierzchnia pracy uszczelniacza jest gładka. No i nowa uszczelka papierowa. Mimo wszystko sprawdziłbym czy to nie jakaś przyczyna w dyfrze spowodowała ścięcie szpilek.
Re: Brak napędu
Nie wiem czy nie taniej będzie przełożyć drugi most. Może się okazać, że most jest krzywy, albo dyfer walnięty, a już teraz na oko koszt naprawy przekroczy 50% ceny drugiego mostu a po naprawie może się znów zdarzyć to samo.
Na pewno przekładka mostu będzie szybsza. Nie będzie czekania na części. A części może być więcej niż Ci się wydaje. Remont tylnego mostu może wynieść spokojnie 6000, jeśli dobrze pamiętam koszty swojego remontu
Lj73 2,4 LTII 1991 Oradek
Na pewno przekładka mostu będzie szybsza. Nie będzie czekania na części. A części może być więcej niż Ci się wydaje. Remont tylnego mostu może wynieść spokojnie 6000, jeśli dobrze pamiętam koszty swojego remontu
Lj73 2,4 LTII 1991 Oradek
Re: Brak napędu
Ja bym od razu auto wymienił.
Sprawdzić a potem się zastanawiać a nie gdybać na odległość.
Wysłane z mojego C6603 przy użyciu Tapatalka
Sprawdzić a potem się zastanawiać a nie gdybać na odległość.
Wysłane z mojego C6603 przy użyciu Tapatalka
Re: Brak napędu
Chodzi mi tylko o to, że ceny nowych części są na tyle duże, że zanim człowiek zacznie remontować, warto się zorientować, czy nie można całego elementu wymienić na sprawny ale używany.plum76 pisze:Ja bym od razu auto wymienił.
Sprawdzić a potem się zastanawiać a nie gdybać na odległość.
Wysłane z mojego C6603 przy użyciu Tapatalka
Drugi most można kupić za 2 tys zł w ładnym stanie.
Nie wiem, czy na pierwszy rzut oka mechanik zobaczy, czy most jest krzywy, czy człowiek zrobi most, wyda 1500 zł a zaraz znów będzie to samo i wtedy będzie kolejne 2 tys.
Mówię na podstawie własnego doświadczenia
Lj73 2,4 LTII 1991 Oradek
- kpeugeot
- Klubowicz
- Posty: 2515
- Rejestracja: 24 cze 2009, 06:52
- Auto: Taro(hilux) 3.0 V6
lj70 2LTII r1986
LJ78 2LT EFI 1991 - Kontakt:
Re: Brak napędu
proszę daj namiar na sprawny most za 2 tys chętnie wezmę dwa
Re: Brak napędu
To jest most z blokadą, więc raczej dostępność zerowa. Będę remontować.