Blokada tylnego dyfra

Moderator: luk4s7

Awatar użytkownika
Mirekk
Klubowicz
Posty: 665
Rejestracja: 12 wrz 2017, 21:46
Auto: KZJ95, A6 Allroad
Kontakt:

Re: Blokada tylnego dyfra

Post autor: Mirekk »

truten pisze:Elo
A tak mi się skojarzyło https://www.blasty.pl/9190/no-elo-gdzie-ty-jestes

Awatar użytkownika
kozi
Posty: 247
Rejestracja: 11 wrz 2007, 17:47
Kontakt:

Re: Blokada tylnego dyfra

Post autor: kozi »

Ja mam przerobioną na pneumatykę w taki sposób że działa jak fabryczna z tą różnicą, że trzeba włączyć prztyczkiem kompresor w bagażniku no i że się nie psuje jak fabryczna ;)

satyrbb
Posty: 45
Rejestracja: 29 sty 2018, 22:46

Re: Blokada tylnego dyfra

Post autor: satyrbb »

kozi pisze:Ja mam przerobioną na pneumatykę w taki sposób że działa jak fabryczna z tą różnicą, że trzeba włączyć prztyczkiem kompresor w bagażniku no i że się nie psuje jak fabryczna ;)
gdzie kupowałeś cześci do tego ??

Awatar użytkownika
kozi
Posty: 247
Rejestracja: 11 wrz 2007, 17:47
Kontakt:

Re: Blokada tylnego dyfra

Post autor: kozi »

Kompresor jakiś markowy kupiłem sobie do pompowania kół kiedyś dawno dawno i zamontowałem w miejsce lewarka, z wyłącznikiem ciśnieniowym, zaworki sterujące pracą blokady to znana zaworkowa firma ramozzi, węże poliuretanowe, siłownik nie wiem jaki bo całość tematu łącznie ze zrobieniem ładnej osłonki z wyciętym znakiem 4xD zrobiła firma 4xDrive. Coś pamiętam że była to kwestia dospawania siłownika do przesuwki blokady.
Szczegółów nie znam, otworzyli , zobaczyli co i zrobili co trzeba .
Ważne że działa i nie psuje się od nieużywania czy używania jednak zaznaczam że auto nie jest męczone w terenie, ma też fabryczne opony chociaż dla samego siłownika to nie powinno robić różnicy.

Minusy - no układ nie jest szczelny, powietrze minimalnie uchodzi np. przez kompresor albo końcówkę do pompowania kół , a bez powietrza siłownik nie ciśnie w żadną stronę więc blokada nie powinna się załączyć czy wyłączyć samoczynnie zwłaszcza że podobno są tam jakieś występy na przesuwce które utrzymują go w zadanym położeniu jednak ja nabrałem nawyku że zawsze rano załączam kompresor żeby nabić powietrze żeby trzymał dodatkowo blokadę w pozycji otwartej - dla mnie nie ma problemu - jak zapalenie świateł po uruchomieniu silnika ale dla kogoś innego może jest to wada.

Plusy - poza przyciskiem kompresora który należy dodatkowo włączyć to wszystko działa jak fabrycznie - i załączanie z pokrętła i kontrolka blokady , no i działa - pewnie do czasu aż przerdzewieje most ;)

Awatar użytkownika
PblO
Posty: 578
Rejestracja: 07 maja 2018, 14:29
Auto: LX450 '97, RJ70 '85, FZJ80 '97
Kontakt:

Re: Blokada tylnego dyfra

Post autor: PblO »

Sedno sprawy to właśnie ten siłownik o którym nic nie wiesz ;)

Jedno z moich aut właśnie stoi u nich, jak będę odbierał zapytam cóż to za cudo Ci zamontowali.

Awatar użytkownika
waldek_BB
Klubowicz
Posty: 506
Rejestracja: 25 wrz 2013, 12:57
Auto: było: KZJ95
było: GV II 1.9 DDiS
jest: SX4 4x4 ... przynajmniej się nie psuje :)
Kontakt:

Re: Blokada tylnego dyfra

Post autor: waldek_BB »


Awatar użytkownika
PblO
Posty: 578
Rejestracja: 07 maja 2018, 14:29
Auto: LX450 '97, RJ70 '85, FZJ80 '97
Kontakt:

Re: Blokada tylnego dyfra

Post autor: PblO »

To jest to coś o czym wcześniej była mowa, co Kylon "miał fizycznie w ręku" a teraz się okazuje ma w sprzedaży, więc chyba nie ma wątpliwości kto może coś więcej o tym opowiedzieć :)

Awatar użytkownika
zombi
Posty: 704
Rejestracja: 17 mar 2014, 20:48
Auto: kzj95

Re: Blokada tylnego dyfra

Post autor: zombi »

A jak jest z wymianą samego trzpienia?
Gdzieś/kiedyś w opisie produkt (nie u Kylona) czytałem, ze trzpień można wymienić bez rozbierania mostu - a tam jest chyba jakaś zawleczka co to przy wyjmowaniu ori trzpienia wpada do środka.

Awatar użytkownika
Rokfor32
Klubowicz
Posty: 8299
Rejestracja: 31 paź 2008, 21:15
Auto: Wiele. Różnych. Większość Toyoty.
Kontakt:

Re: Blokada tylnego dyfra

Post autor: Rokfor32 »

Jak masz odpowiednie narzędzie - to zawleczkę (a raczej kołek rozprężny) można wydobyć na zewnątrz.

Rozebranie mostu to max godzina, w tym typie. Wliczając dwie kawy na spokojnie ... :wink:

mazmac
Posty: 56
Rejestracja: 13 kwie 2017, 23:03

Re: Blokada tylnego dyfra

Post autor: mazmac »

Jak jest ktoś kto robi coś takiego w Warszawie to dajcie kontakt

satyrbb
Posty: 45
Rejestracja: 29 sty 2018, 22:46

Re: Blokada tylnego dyfra

Post autor: satyrbb »

no ja myślę że wyprawa4x4.pl - ja niestety mam do nich za daleko ;(

Awatar użytkownika
PblO
Posty: 578
Rejestracja: 07 maja 2018, 14:29
Auto: LX450 '97, RJ70 '85, FZJ80 '97
Kontakt:

Re: Blokada tylnego dyfra

Post autor: PblO »

Rozmawiałem z chłopakami z 4xdrive, to co ma zamontowane kozi, to właśnie to srebrno złote cacuszko. Montują bez tej wajchy, ze sterowaniem elektrycznym, podobno już kilka zamontowali i się sprawdza.
Siłownik + kompresor + robota to około 2300zł netto.

Awatar użytkownika
rolkos
Klubowicz
Posty: 2063
Rejestracja: 21 lis 2015, 15:24
Auto: FJ Cruiser, 4Runner
Kontakt:

Re: Blokada tylnego dyfra

Post autor: rolkos »

Czyli na koniec wychodzi drożej niż fabryczny silniczek Toyoty który starcza na 10 lat.

Awatar użytkownika
Rokfor32
Klubowicz
Posty: 8299
Rejestracja: 31 paź 2008, 21:15
Auto: Wiele. Różnych. Większość Toyoty.
Kontakt:

Re: Blokada tylnego dyfra

Post autor: Rokfor32 »

Starcza na dożywocie, jak się od razu porządnie zabezpieczy lakierniczo. Przecież to się nie sypie mechanicznie, i nie zużywa. Kiluje go korozja, i w skilowanych zwykle nie ma już czego ratować. Ale jak się jeszcze da - albo instaluje nowy - to porządne zabezpoieczenie antykorozyjne - i się zapomina o temacie. No - plus wymiana kabelka - ten odcinek pracujący wraz z zawiasem faktycznie po 20 latach sie zużywa (pęka izolacja, a potem korodują żyły).

Awatar użytkownika
luk4s7
Moderator
Posty: 3389
Rejestracja: 15 gru 2013, 23:32
Auto: Kiedyś znowu pewnie LC
Kontakt:

Re: Blokada tylnego dyfra

Post autor: luk4s7 »

rolkos pisze:Czyli na koniec wychodzi drożej niż fabryczny silniczek Toyoty który starcza na 10 lat.
Chodzą słuchy że jak o niego odpowiednio zadba czyli wymieni wewnątrz twardniejący po latach smar na coś porządniejszego, potem pomaluje porządnym epoksydem(?) ze 2 razy a dopiero potem założy, to wystarczy na 20 lat. Suma w/w prac to sprawne ręce i pewnie jakieś 20-50zł.

ODPOWIEDZ