Oradek i moja LJ73 z 1991

Opis naszych samochodów.

Moderator: luk4s7

Awatar użytkownika
hetman
Posty: 366
Rejestracja: 21 lis 2015, 21:05
Auto: LJ78 - ?uczek
Kontakt:

Re: Oradek i moja LJ73 z 1991

Post autor: hetman »

U Ciebie nie ma śruby regulacyjnej niskich obrotów na deklu kompensatora pompy? Od spodu (srodka) powinna być krzywka. Chyba że to zaczarowane przez Rokfora.

Brak ogrzewania to pewnie zawór nagrzewnicy. Też tak miałem a na początku myślałem że to termostat który profilaktycznie wymieniłem. Trzeba czasem nim poruszać również latem co by się nie zastał.

Awatar użytkownika
Rokfor32
Klubowicz
Posty: 8298
Rejestracja: 31 paź 2008, 21:15
Auto: Wiele. Różnych. Większość Toyoty.
Kontakt:

Re: Oradek i moja LJ73 z 1991

Post autor: Rokfor32 »

Radek trochę pomieszał informacje.

Tak ogólnie - w pompach rotacyjnych tego typu główną regulacją dawki jest ten wkręt w korpusie, kontrowany nakrętką na klucz 12. Odpowiada on za ustawienie dawki max - ale ponieważ mechanika sterowania - ta zaszyta we wnętrzu - jest posprzęgana mechanicznie - to odpowiada on również za dawkę min. Można to określić tak, że na tym wkręcie siedzi pewien, ustalony przez dobór wewnętrznych układów regulacji - zakres dawki paliwa. I ten zakres, w całości, przesuwa sie góra/dół.

Pozostałe punkty regulacji służą do skorygowania nastaw ale już wewnątrz tego zakresu głównego. Dotyczy to np. regulacji wolnych obrotów - normalnie robi sie to kolejnym wkrętem, tym o którego opiera sie dźwigienka dawki. Ale w tej pompie jest to trochę zmodyfikowane - znaczy się wkręt podpierający jest odsunięty do tyłu, a regulacja odbywa sie poprzez zmianę ustawienia kawałków dźwigienki względem siebie. To pozwala na dopasowanie wolnych obrotów i jednoczesne rozciągnięcie zakresu pracy silnika. Normalnie te dwa elementy dźwigienki są zablokowane względem siebie, i nie można ich przekręcać w dowolne ustawienie. W tej wersji już można - temu działa to jako regulacja wolnych obrotów. To rozwiązanie dotyczy wyłącznie pomp z 2L-T, w innych silnikach takiego układu nie znalazłem, i zwykle jest zwykła pojedyncza dźwigienka.

Generalnie zabawa z pompami rotacyjnymi jest dosyć ciekawą sprawą - z uwagi na kompatybilność kilku producentów w ramach tego patentu te pompy to takie puzzle - można dopasować różne części do różnych aplikacji. Ale ilość możliwości jest na tyle duża - że nie jest to takie proste - tym bardziej że nigdzie nie idzie znaleźć porządnych danych na temat tego, co powoduje konkretne rozwiązanie. Ja już tego przerobiłem pewnie ze 20 sztuk (składanie pompy z niczego do czegoś) - i ciągle mnie coś zaskakuje ... :wink:

Awatar użytkownika
vGreg
Posty: 942
Rejestracja: 01 gru 2011, 11:27
Auto: LJ70 z 92'
Kontakt:

Re: Oradek i moja LJ73 z 1991

Post autor: vGreg »

oradek pisze:
Problem drugi, który wynikł po jeździe testowej - silnik się w ogóle nie nagrzewa.
To chłodnica Ci nie potrzebna. :lol:
oradek pisze:
Dziś było chłodno i ustawiłem sobie grzanie, leciało zimne powietrze :/ chłodnica jest nowa, dotykałem, to była ledwo ciepła. Przewody wody gorące, ale nie bardzo.
Czy ktoś wie, jak się odpowietrza układ w 2LT-II, bo to chyba kwestia zapowietrzenia?
Czy może odpowietrzyć trzeba układ ogrzewania wnętrza, czyli nagrzewnicę? Czy to może w ogóle kwestia starej nagrzewnicy? Czy może zawór? Poprzedniej zimy było tak, że auto miało słabe ogrzewanie, ale w Wyprawach usłyszałem, że tak się może dziać przez starą chłodnicę. Teraz chłodnica jest nowa ale dalej nie ma ogrzewania :/
Zdjąłem korek zbiornika wyrównawczego płynu chłodzącego i było trochę płynu. Wpadłem na genialny pomysł i na koniec dnia odkręciłem korek nad termostatem, żeby zobaczyć czy jest płyn chłodzący :) i okazało się, że jednak płyn jest, był nawet pod ciśnieniem i był dość gorący :)
Lj73 2,4 LTII 1991 Oradek
Odpowietrzenie chłodnicy:
1) zimny wyłączony silnik: odkręcasz korek przy termostacie i delikatnie pompujesz ręką rurę od chłodnicy, do wypchnięcia powietrza z układu, w razie potrzeby uzupełniasz płynem,
2) zimny pracujący silnik: jak w pkt 1

Układu grzania sam się odpowietrza.
Jak nie grzeje wnętrze do sprawdź czy przestawia się zawór od przełożenia dźwigni grzania.
Ja obstawiam "spadnięte" cięgno do przepustnicy, może dlatego bo mam to samo. :mrgreen:
U siebie dźwignią zmieszam grzanie, w drugą stronę sięgam za kanał powietrza za dźwignię zmiany biegów, gdzieś tak pośrodku kanału grzania i ręcznie przestawiam przepustnicę. Tak się wyrobiłem, że robię to podczas jazdy. :wink:

Awatar użytkownika
Rokfor32
Klubowicz
Posty: 8298
Rejestracja: 31 paź 2008, 21:15
Auto: Wiele. Różnych. Większość Toyoty.
Kontakt:

Re: Oradek i moja LJ73 z 1991

Post autor: Rokfor32 »

Brak grzania - zawór nagrzewnicy potrafi być tak zabetonowany - że się już nie otwiera. Znaczy sie - kręci sie normalnie, ale kanał w przepustnicy ma zatkany. Zdarza się w autach które wcześniej jeździły na wodzie z kranu, i/lub miały problem z przedmuchem głowicy. Trza to ręcznie sprawdzić, przez zdjęcie węża

A dwa - ta klapa w airboksie. Bywają problemy z cięgnami sterującymi, i się po prostu ona nie przestawia - wówczas nawet na nagrzanej do czerwoności nagrzewnicy z nawiewów poleci zimne ... :wink:

Awatar użytkownika
oradek
Posty: 805
Rejestracja: 06 lis 2017, 19:46
Auto: Lj73 po 1990

Re: Oradek i moja LJ73 z 1991

Post autor: oradek »

Dzięki!

To urok starych samochodów.

Z jednej strony na środku pustyni można znaleźć każde łożysko, bo jest standardowym modelem, który był montowany w starych czasach, w każdym urządzeniu, od piły tarczowej po kombajn. Podobnie pompa paliwa, która do połowy lat 90-tych była produkowana w 3 fabrykach do 500 modeli aut, wg jednego wzoru. Można wymieniać części, składać z trzech jedną, tuning robić, jak się tylko znajdzie mądrego człowieka, który potrafi zrozumieć co do czego.

Niestety technika poszła w kierunku głębokiej specjalizacji i dywersyfikacji. Części pasują tylko do 1 modelu jednej marki a często do danego jednego modelu marki, występują 3 części, każda do innego rocznika lub wersji wyposażenia i nie można ich stosować wymiennie.

Tuning diesla dzisiaj polega na wgraniu nowej mapy do komputera i gdy rozmawiam z warsztatami o regulacji pompy i turbiny ręcznie to wszyscy robią wielkie oczy. Mało zostało ludzi, którzy bez komputera potrafią coś zrobić w aucie.

Z drugiej strony, w starym aucie, rozkłada mnie zawór ogrzewania czy rura wydechowa, które występują już tylko w oryginale za tryliony I nie wszystkie dostępne, z elementów wydechu do lj73 znalazłem tylko nowy, środkowy tłumik z Toyoty za ponad 600 zł :/

Poniżej ciekawostka - jeep Wrangler kolegi, na mostach patrola, ma ciekawą przekładnię Mercedesa. W toyotach i Patrolach przekładnia jest słabym punktem, dlatego się przyglądam, jak to inni rozwiązują. Regeneracja może kosztować nawet 2000, a i tak może ciec, jeśli założymy za duże koła. Za tyle można kupić przekładnię od ciężarówki Mercedesa, która nie ma problemu z kręceniem kołami o metrowej średnicy :)
Czy ktoś może próbował motać do 70-ki przekładnię z jakiegoś mocniejszego auta? ObrazekObrazek

Lj73 2,4 LTII 1991 Oradek

Awatar użytkownika
vGreg
Posty: 942
Rejestracja: 01 gru 2011, 11:27
Auto: LJ70 z 92'
Kontakt:

Re: Oradek i moja LJ73 z 1991

Post autor: vGreg »

oradek pisze:Dzięki!
Z drugiej strony, w starym aucie, rozkłada mnie zawór ogrzewania czy rura wydechowa, które występują już tylko w oryginale za tryliony I nie wszystkie dostępne, z elementów wydechu do lj73 znalazłem tylko nowy, środkowy tłumik z Toyoty za ponad 600 zł :/
Lj73 2,4 LTII 1991 Oradek
Na wiosnę robiłem wydech od kolektora do pierwszego złącza, chyba za 500 z robotą.

Awatar użytkownika
sebastian44
Posty: 2141
Rejestracja: 01 lis 2009, 18:23
Auto: była BJ73, była KZJ95, aktualnie TRJ120
Kontakt:

Re: Oradek i moja LJ73 z 1991

Post autor: sebastian44 »

Akurat wydechy dorobiają na zamówienie, z tych chyba nie ma problemu. Tłumiki też dobiorą/dorobią.

Awatar użytkownika
szulbor
Posty: 392
Rejestracja: 25 sty 2014, 20:29
Auto: Toyota 4runner 3rd 5VZ-FE 3.4ccm Supercharged
Kontakt:

Re: Oradek i moja LJ73 z 1991

Post autor: szulbor »

Jak pisze Seba, dobranie czy dorobienie nie powinno być problemem. W samej w wawie mam w sprawdzonych 2. Zielona 37, czy harfowa.

A jakby z jakiegoś powodu to co dobiora nie w bedzie ci odpowiadać, zawsze w moga wymienić wypełnienie tlumika.

Wysłane z mojego EVA-L09 przy użyciu Tapatalka

Awatar użytkownika
oradek
Posty: 805
Rejestracja: 06 lis 2017, 19:46
Auto: Lj73 po 1990

Re: Oradek i moja LJ73 z 1991

Post autor: oradek »

Tak. Układ wydechowy to nie problem. Najłatwiej coś dorobić, chociaż oryginał to oryginał. Mniejsze ryzyko, że coś się spier... Spaliny w aucie to nic przyjemnego.

Kompletny układ wydechowy kosztuje od 1800 do 4500 zł w zależności od ilości puszek, rodzaju metalu i grubości rur.

Za nowy tłumik, albo strumienice, nie jestem do końca pewien :) z robocizną - wycięcie starej puszki, wstawienie nowej z dorobieniem mocowań do istniejącej rury, w miejscach gdzie nie było wcześniej łączeń - 350 zł. Warsztat na Syreny, polecam.

Także jeden temat mniej na liście.

Sprawdzałem rurki przy zaworze i za zaworem na grodzi silnika, są ciepłe. Czyli zawór jest dobry a cięgła działają. Wina leży więc w nagrzewnicy... albo zapowietrzeniu układu. Rurka przy zaworze nie była twarda.

Czy wyjęcie nagrzewnicy w lj7 jest mocno skomplikowane? :)

Kupiłem 2 instrukcje, ale żadna nie jest do lj7, muszę zdobyć instrukcję kompletną, to będę miał mniej pytań :)

Czy ktoś może ma papierową instrukcję na zbyciu lub chociaż skan? Jeśli nie całość, to może chociaż część o rozbieraniu kokpitu i nagrzewnicy?

Powinienem już dawno zrobić porządek z kablami od przełączników, czujników oraz radia, więc rozebranie deski mi się przyda :)

Przy okazji tłumika obejrzałem podwozie. Wrażenia z inspekcji podwozia dobre. Silnik ładnie się dociera, nic nie cieknie na szczęście :)

Lekki luz na krzyżakach na przednim wale i ślady jakiegoś wycieku na reduktorze.

Jest też dużo innych "plam" od oleju na podwoziu jeszcze po awarii, ale reduktor jest podejrzany. W czasie jazdy, kilka razy w czasie pierwszych 30km, zapalała się na zegarach lampka "H4" i słychać było chrobot przez kilka sekund :/ Auto trochę stało, więc się na razie nie martwię :) muszę zrobić dokładne mycie podwozia i obserwować.

Patrząc od dołu na silnik, zastanawiałem się nad jakąś osłoną.

Jakie macie opinie o osłonach silnika? ObrazekObrazek

Lj73 2,4 LTII 1991 Oradek

Awatar użytkownika
oradek
Posty: 805
Rejestracja: 06 lis 2017, 19:46
Auto: Lj73 po 1990

Re: Oradek i moja LJ73 z 1991

Post autor: oradek »

Wyciągarka jednak padła, pojedzie na serwis.

Atrapa odebrana. Auto chociaż przód będzie miało ładny :)

Lj73 2,4 LTII 1991 Oradek

Awatar użytkownika
kpeugeot
Klubowicz
Posty: 2506
Rejestracja: 24 cze 2009, 06:52
Auto: Taro(hilux) 3.0 V6
lj70 2LTII r1986
LJ78 2LT EFI 1991
Kontakt:

Re: Oradek i moja LJ73 z 1991

Post autor: kpeugeot »

Radek - jak słyszysz chrobot i miga ci 4x4 - to bardzo kiepsko bo z jakegoś powodu próbuje ci się podczas jazdy zapinać 4x4, - może gdzieś jest zwarcie na instalacji, może przełącznik jest uszkodzony, jako priorytet bym to potraktował bo inaczej będzie kiepsko lub opcja dwa zapnij sprzęgiełka - wtedy to zapinanie nie wyrządzi większych szkód bo wał się będzie kręcił.

co do osłon - pod paskami jest oryginalna i daje radę

jak chcesz jeździć w syfie - to warto przemyśleć system osłony chłodnicy podczas topienia - bo szybko ją zakleisz,

Awatar użytkownika
vGreg
Posty: 942
Rejestracja: 01 gru 2011, 11:27
Auto: LJ70 z 92'
Kontakt:

Re: Oradek i moja LJ73 z 1991

Post autor: vGreg »

oradek pisze: Kupiłem 2 instrukcje, ale żadna nie jest do lj7, muszę zdobyć instrukcję kompletną, to będę miał mniej pytań :)
Czy ktoś może ma papierową instrukcję na zbyciu lub chociaż skan? Jeśli nie całość, to może chociaż część o rozbieraniu kokpitu i nagrzewnicy?
Lj73 2,4 LTII 1991 Oradek
https://drive.google.com/?tab=wo&authus ... kFobE56V3M

Awatar użytkownika
francek
Klubowicz
Posty: 1236
Rejestracja: 10 mar 2009, 13:51
Auto: Hilary - SpecHilux 2.4td, Gienryk - Nissan Patrol Y60 TD42, Pingwin- Nissan Patrol Y61 ZD30, Teściu- Nissan Terrano 2.7td
Kontakt:

Re: Oradek i moja LJ73 z 1991

Post autor: francek »

@vgreg - zerknij na pw. I daj cynk.

Awatar użytkownika
oradek
Posty: 805
Rejestracja: 06 lis 2017, 19:46
Auto: Lj73 po 1990

Re: Oradek i moja LJ73 z 1991

Post autor: oradek »

Dzięki vGreg za instrukcje.

Z nowości, dalej jest biały dym, mimo zmiany tłumika.
Oby to była źle ustawiona pompa a nie źle złożony silnik :) już za kilka dni mam termin u pompiarza, to się okaże.

Miałem zająć się zrobieniem wiązki elektrycznej do oświetlenia kabiny, czujników i zegarów dodatkowych, ale ręce mi opadły i robię przerwę :)

Wyciągarka padła, jest zdemontowana, patrzę więc na dziurę po niej i myślę, czy na pewno jest w dobrym miejscu.

Pomysł schowania jej za zderzakiem wydawał się wspaniały, jak wszystkie moje pomysły. Jednak życie zweryfikowało go, jak wszystkie moje pomysły :)

Teraz wiem, że wyciągarka jest w idealnym miejscu na wyprawy ale stanowczo za nisko do rajdów przeprawowych i zbyt słaby dostęp jest :)

Wyciągarka do przepraw powinna być wyżej. "Na" ramie a nie "w" ramie.

Poniżej kilka zdjęć, które dostarczają mi inspiracji.

Foto nr 1 i 2 to tak, jak mam teraz zamontowane, czyli w ramie, za zderzakiem oryginalnym.
Kolejne foty to kolejne opcje.

Zastanawiam się, czy lekko wyżej, czy mocno wyżej? :)

Szkoda mi moich rur, które uratowały światła kilka razy. Mocowanie na tablicę rejestracyjną made by Kylon też jest fajne :/ Wszystko dopiero co wypiaskowane i malowane proszkowo. Fajna, lekka konstrukcja. Na co zmienić ten zestaw, żeby ochronić przód auta i światła a wyciągarka żeby była na ramie? Coś trzeba by skonstruować.

Macie jakieś sprawdzone kontakty do konstruktorów ładnych zderzaków?




ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek

Lj73 2,4 LTII 1991 Oradek

RAT
Posty: 640
Rejestracja: 02 lis 2015, 14:38

Re: Oradek i moja LJ73 z 1991

Post autor: RAT »

Ja mam tak mniej więcej jak chcesz zamontować wyciągarkę i po pół roku jazdy z wyciągarka na wierzchu i rozmowie z Rokforem zadecydowałem że przenoszę wyciągarkę podobnie jak Ty masz za zderzak przed chłodnice .
Uważam że to jest lepsze rozwiązanie ponieważ jest schowana i osłonięta przed pierwszym błotem i syfem, od spodu mam osłonę wiec nie będzie na nią tak lecieć. Mimo że miałem pokrowiec to odkopywanie wyciągarki z błota , torfu itd nie należy do najprzyjemniejszych . Masz pewnie rację że dostęp do niej będzie bardziej utrudniony , ale obsługa raczej sprowadza się jedynie do przełączenia sprzęgła i tyle a rękę tam idzie wsadzić spokojnie.
Nie najgorszym rozwiązaniem jest schowanie jej tak jak na zdjęciu z białej lj z czerwonym zderzakiem ale do tego trzeba ciąć pas a ja tego chce uniknąć.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

ODPOWIEDZ