Oradek i moja LJ73 z 1991

Opis naszych samochodów.

Moderator: luk4s7

Awatar użytkownika
oradek
Posty: 805
Rejestracja: 06 lis 2017, 19:46
Auto: Lj73 po 1990

Re: Oradek i moja LJ73 z 1991

Post autor: oradek »

Wizyta u Pana Sławka umówiona na początek października.

Lj73 2,4 LTII 1991 Oradek

Awatar użytkownika
oradek
Posty: 805
Rejestracja: 06 lis 2017, 19:46
Auto: Lj73 po 1990

Re: Oradek i moja LJ73 z 1991

Post autor: oradek »

https://r.tapatalk.com/shareLink?url=ht ... are_type=t

Zastanawiam się nad zmianą przełożeń w mostach.

Podobno Rj7 ma 5,29, więc byłoby idealnie w stosunku do 4,88 które (chyba) są fabrycznie w moich (lj73 po 90-tym).

Nie znalazłem za wiele wątków o zmianie przełożeń w mostach. Dziwne, bo w środowisku patroli standardem jest zmiana przełożeń przy zakładaniu większych kół (z 4,6 na 5,4), części są nawet dostępne (około 4,5 tys zł za komplet na obie osie).

Pozwala to na zachowanie "dynamiki", albo raczej "charakterystyki" silnika (bo w 2LT-II ciężko mówić o dynamice :) ) pomimo zwiększenia rozmiaru kół.

Pewnie słabo szukam, więc może ktoś mądry mi powie, czy ktoś to już robił w 70-ce? :) w sumie to powinna być pierwsza modyfikacja żeby jeździć na kołach 33 :)

Uprzedzając wątpliwości, które przy tej okazji się pojawiają w wątkach które czytałem:

- po co większe koła?
Z wielu powodów. Żeby się na mostach nie wieszać, żeby była lepsza trakcja, żeby była lepsza amortyzacja, bo ładniej samochód wygląda :)

- zwolnienie przełożeń spowoduje zmniejszenie prędkości całkowitej.
Tak.
Do jazdy z prędkością ponad 110 km/godz mam inne pojazdy. Wolę wolniej, ale np. pod piaskową górę mieć zapas mocy.

- lepiej dołożyć turbinę.
Tak.
Mam. Jest super. Jednak większe koła nie były projektowane do tego auta, więc obciążają układ napędowy. Silnik się grzeje bardziej. mam nową chłodnicę, ale żadna chłodnica nie wytrzyma, jeśli założę 35" albo 42" :) 8)


- lepiej zrobić swap niż jakies przełożenia. Przełożenia niższe są dobre do mocnych silników.

Na pewno?
Silnik daje napęd i moc ale w związku ze zwiększeniem kół, po tyłku dostają inne elementy - przeguby, skrzynie, dyfry. Zmiana przełożeń odciąża je. Przynajmniej tak głosili Kylon i inni, którzy się nie znają :) jeszcze 8 lat temu, na innym forum dotyczącym 4x4 :) Zmiana silnika to dobra myśl, ale i tak zostanie problem przeciążenia elementów napędu.

No i na koniec - skąd wziąć niższe przełożenia (wałek I koło ataku np 5,29) przy obecnych kursach walut i żeby pasowało do mostów lj73? :)

Propozycje typu - założyć mosty z patrola - odpadają :) Propozycje typu kupić patrola... :) ha ha ha

Wszystko wkładane do mojej j7, to ma być toyota. Może być z innych modeli, byle Toyoty :)

Mosty z 4r może, były by też tarczowe hamulce z tyłu :)
Hm...
"Trochę" szersze tylko :)
Jakoś da się to zamaskować odrobiną blachy i gumy :)

Czy blokady moje (arb) będą pasowały do główek mostów 4r, czy trzeba by zakładać nowe? :/

Czekam na Wasze pomysły i rady :) Mam chwilę na przemyślenia.

Pod koniec roku może uda się zrobić swapa na 1uz. Przy tej zmianie, można pomyśleć o większych kołach, ale chyba nie obędzie się, bez tuningu mostów :)




Lj73 2,4 LTII 1991 Oradek

Awatar użytkownika
oradek
Posty: 805
Rejestracja: 06 lis 2017, 19:46
Auto: Lj73 po 1990

Re: Oradek i moja LJ73 z 1991

Post autor: oradek »

Już jest odpowiedź chociaż w innym wątku, o poważnym aucie j105 :)

https://r.tapatalk.com/shareLink?url=ht ... are_type=t
kylon pisze:Z prostej i podstawowej przyczyny. Patrolowe silniki nie dają rady zakręcić większym kołem. Nie mniej jednak oczywiście w Toyocie też to można zrobić. Bardziej popularne to było w starych siedemdziesiątkach. Toyota poszła ku nowszemu a Patrole wciąż te same i Nissan nic nowego nie produkuje. Terrano umarło śmiercią naturalną a Navara czy Pathfinder to jeszcze mniej popularne poza asfaltem.
Z tym "w starych siedemdziesiątkach" toś mnie uraził do żywego :) ha ha ha

Tia...

Widziałem te cuda 75, 76 i 79 u Was w Wyprawach na warsztacie :)

Myślę, o zastosowaniu filtra powietrza z takiej NOWEJ, w mojej "starej siedemdziesiątce" :)


Lj73 2,4 LTII 1991 Oradek
Obrazek

Awatar użytkownika
kylon
Klubowicz
Posty: 18006
Rejestracja: 04 kwie 2007, 21:32
Auto: BJ42
Kontakt:

Re: Oradek i moja LJ73 z 1991

Post autor: kylon »

Sam przez lata miałem siedemdziesiątkę. No są przecież to już starsze auta ;-)

Awatar użytkownika
oradek
Posty: 805
Rejestracja: 06 lis 2017, 19:46
Auto: Lj73 po 1990

Re: Oradek i moja LJ73 z 1991

Post autor: oradek »

Posługując się prostym wzorem, który określa procentową zmianę opon (wielkość docelowa : wielkość fabrycznych opon) możemy policzyć o ile % wolniejsze przełożenia są potrzebne żeby wielkość opon nie wpływała negatywnie na pracę napędu.

Fabryczny rozmiar opon=31"
Docelowy rozmiar opon=33''
Przełożenie mostu obecnie=4,88
Przełożenie mostu potrzebne przy zmianie opon na 33"= x.
33:31=6,4% wzrost, czyli o 6% wolniejszy most jest potrzebny od mostu 4,88.
X=(33/31)x4,88=5,19
Czyli trzeba zmienić przełożenia w moście z 4,88 na 5,19, żeby silnik utrzymał swoje osiągi a mechanizmy napędowe (skrzynia biegów, reduktor, wały i krzyżaki, półosie i przeguby) nie dostawały w kość w związku z zastosowaniem opon większych niż zakłada producent.
Dla opon 35 powinny być przełożenia 5,5
8-)
Takie przełożenia ma Gaz I Mercedes G, ale pewnie nie będą pasowały do mostów lj7 :)

Rokfor jest zwolennikiem przyspieszenia mostów, wiem. Jednak do przepraw zwolnienie mostów może przynieść lepszy efekt niż przyspieszenie.

Lj7 ma najwolniejsze mosty z land cruiserów.

Wiem, że mam szukać "8 inch high pinion & ring, reverse rotation"

Czy ktoś nie ma może na zbyciu takich przełożeń do mostów - 5,19 lub 5,5? :)

Znalazłem coś takiego w necie:

http://www.lowrangeoffroad.com/high-per ... -5-29.html

Lj73 2,4 LTII 1991 Oradek

Awatar użytkownika
sebastian44
Posty: 2141
Rejestracja: 01 lis 2009, 18:23
Auto: była BJ73, była KZJ95, aktualnie TRJ120
Kontakt:

Re: Oradek i moja LJ73 z 1991

Post autor: sebastian44 »

Ja jak miałem J7 to po zmianie z 31 na 33 odniosłem wrażenie że jest lepiej niż było. Auto wreszcie zaczęło mieć rozsądną długośc przełożeń, a 1 i 2 nie słuzyły tylko do szarpniecia przy ruszaniu. Jestes pewien że Ci to potrzebne?

PS ja bym polecał wiecej jezdzić a mniej przerabiać- pojedz na wypad na UA z Plumem to przekonasz sie co Ci potrzebne a co zupełnie zbędne ;)

Awatar użytkownika
Rokfor32
Klubowicz
Posty: 8298
Rejestracja: 31 paź 2008, 21:15
Auto: Wiele. Różnych. Większość Toyoty.
Kontakt:

Re: Oradek i moja LJ73 z 1991

Post autor: Rokfor32 »

Ten temat jest troche bardziej skomplikowany, niż proste matematyczne przeliczenie :wink: Więcej czynników trzeba uwzględnić.

Pierwsze - to, co podlinkowałeś, i o czym była mowa wcześniej dotyczyło zmiany wielkości opon - ale bez modyfikowania parametrów napędu. LJ7 ma zwykle 4,88 - bo silnik jest na tyle słaby, że se ze szybszymi nie radzi. Ale jak silnik jest odpowiednio mocny - to generalna zasada jest taka, żeby instalować możliwie najszybsze przekładnie główne. Po pierwsze dlatego, żeby przy większych prędkościach silnik utrzymać w optymalnych dla turboklekota obrotach (czyli między 2 a 3 tysie obrotów), a po drugie, im szybsze przełożenie, tym wytrzymalsza przekładnia. Wynika to z proporcji kół zębatych (proporcji średnic podziałowych) wałka ataku i talerza, i tzw. współczynnika jednoczesności zazębienia.

Sumując powyższe - do turboklekotów (ze względu na duży moment bezwładności mas wirujących) zaleca się max 4,56. Czyli 9 ząbków na wałku ataku, lub więcej. Wolniejsze przełożenia zwiększają ryzyko łamania zębów przekładni przy udarowym przeciążeniu - i jest to fakt potwierdzony empirycznie.

Natomiast przełożenia wolne są dobrym pomysłem do benzyn, szczególnie ze sportową charakterystyką momentu. Tak, jak mam w suprze. Tam mam zainstalowane 5,29 - i żyją sobie bez scen. Mimo że silnik generuje ze 300 kucy, i dobrze ponad 400 Nm. Ale - po pierwsze motor sie kręci ponad 7 tysi obrotów, więc mimo tak wolnych przekładni i tak na dwójce stówke osiąga :wink: , a po drugie w dolnym zakresie, kiedy pulsacja momentu i udary są największe - momentu jest niewiele. Masy wirujące też są sporo mniejsze niż w klekotach - w tym silniku koło zamachowe jest jakieś 3x lżejsze niż w 1KD.

Awatar użytkownika
oradek
Posty: 805
Rejestracja: 06 lis 2017, 19:46
Auto: Lj73 po 1990

Re: Oradek i moja LJ73 z 1991

Post autor: oradek »

Sebastian44 - dzięki za ostrzeżenie i radę, ale ja na wyprawy na Ukrainę czy do Bułgarii latam samolotem :)

Jeśli muszę jechać na wschód, to wybieram samolot, jeśli muszę auto, to tylko takie, które może jechać ze średnią prędkością 200 km/godz i dotychczas nie musiał to być sprzęt offroadowy :)

Drogi na Ukrainie należą do bardzo "offroadowych", dlatego autem dalej niż do Lwowa nie warto jeździć IMHO ;-)

Ja już nie lubię siedzieć w aucie, przez tydzień na tyłku, nie lubię stać na granicach, wolę w tym czasie robić coś innego :)
Zamiast "doświadczać drogi", lubię na przykład się taplać w błocie autem. To kompletnie inny rodzaj doznań, chociaż możliwy w takim samym aucie, jak używane do wypraw... no, prawie takim samym.

Lubię upalać wszystkie silnikowe pojazdy na wszelkie sposoby. Lubię też z niczego robić coś :)

Jeden woli córkę a drugi matkę :) Każdy ma swoje zboczenia :)

Rokforze, ciekawe jest co piszesz i cenne, jak zwykle. Jednak tak, jak przewidywałem, jesteś za przyspieszaniem a nie zwalnianiem a to ma duży sens w przypadku szykowania aut do wypraw ale chyba nie ma sensu do przepraw i dużych opon? :)

Czemu na forach piszą o zwalnianiu?

Na drogi, asfalt, wyprawy, wierzę, że lepiej przyspieszyć mosty. Silnik przy prędkości 100km/godz będzie miał mniejsze obroty, więc będzie mniejsze spalanie, mniejsza temperatura silnika, same zalety.

Zwolnienie mostów wpłynie negatywnie na prędkość maksymalną, silnik będzie się grzał przy prędkości powyżej 90km /godz, wiem :)

Przyspieszenie mostów może wpłynąć na np lepsze napędzanie się pod górki :) to jest duży plus dla tej koncepcji :)

Przy silniku benzynowym piszesz, że masz 5,29, więc jeśli w planie mamy 1UZ, to jednak słuszna jest koncepcja zwalniać :)

Nie oczekuję, że uzyskam od kogokolwiek zgodę, tylko oczekuję porady, jak to zrobić :)
Jak zwolnić mosty, której firmy graty i skąd najlepiej? Przyspieszyć mosty, to pikuś, bo każda Toyota z 8" mostami ma szybsze przełożenia niż lj73 :) zwolnione są tylko "tuningowe" zestawy.

Chyba nie uzyskam tu porady w tym zakresie :) za mało osób, które upalają a za dużo osób, które szykuje do wypraw.

Przynajmniej wynikła tu cenna porada dla tych osób, szykujących auto do wypraw - przyspieszenie mostów wpłynie na zmniejszenie spalania, wzrost prędkości maksymalnej, zmniejszenie grzania silnika. Super inwestycja. Wychodzi na to że taniej i lepiej na wyprawy przyspieszyć mosty niż kupować za 5000 zł przerobiony 5 bieg :)

Rokforze, co do naukowej próby tłumaczenia, to jakoś tego nie czuję. Więcej zębów to zawsze precyzyjniej i pewniej niż mniej zębów :)

Jedynak, zamiast rozważania o wyższości świąt, z doświadczenia islandzkiego Rokforze podpowiedz mi proszę, co na Islandii robią z mostami Toyoty, żeby założyć koła np 40 cali? :) Do 38 cali w Patrolach nic nie robią podobno ;)

Wiem, że z silnikiem 2LT-II daleko nie zajadę na takich kołach, wiem, że takie koła nie mają sensu, wiem, że nie da się na nich jeździć, wiem, że Polska to nie Islandia, wiem że lift, tarcie, wystawanie :)

Patrzę sobie na przełożenia w starym Mercedesie G-class I Gazie starym, które chyba są uznane za klasyki offroadu, są tam w autach z silnikami, porównywalnymi mocą do 2,4 Toyoty, przełożenia w mostach powyżej 5 a nawet 6:

Modele 240GD i 230G -5,33 przełożenie mostów
Model 250GD (460) -przełożenie mostów 6,19
230GE (463) i 300GD (463) -5,29

Podaję za:

http://www.warka-team.pl/dzia-techniczn ... h-4x4.html

Toyota w porównaniu do Patrola ma fajne przełożenia w terenie, chociaż na oponach 33" nie rozpędza się tak dobrze, jak na 31", więc w sumie koncepcja Rokfora przyspieszania mostów może być ze wszech miar słuszna :)

Szykuje się silnik benzynowy z nadmiarem mocy plus zastanawiam się nad przerobieniem któregoś auta na monster truck, więc jednak, mimo wszystko, szukam zwolnień i porad w tym zakresie :)

Lj73 2,4 LTII 1991 Oradek

Awatar użytkownika
Rokfor32
Klubowicz
Posty: 8298
Rejestracja: 31 paź 2008, 21:15
Auto: Wiele. Różnych. Większość Toyoty.
Kontakt:

Re: Oradek i moja LJ73 z 1991

Post autor: Rokfor32 »

Za bardzo uprościłeś to sobie. To nie chodzi tylko o zwiększenie/zmniejszenie prędkości max, czy też zmiane momentu na kołach.

Przy wiekszej prędkości przełożenia dobiera sie tak - żeby w zadanej prędkości przelotowej utrzymać silnik w maksimum sprawności. To nie to samo, co najniższe obroty.

Czyli, dla typowej wyprawówki na wschód zestraja się zadany silnik (zależy włąśnie jaki) na prędkość przelotową 70 - 90. Ale jak się buduje auto do długich przelotów autostradą (czyli jazda w dalsze rejony Europy) - to prędkość podróżną trzeba liczyć na 90 - 130.

Natomiast co do terenu - wcale nie jest tak, że im wolniejsze tym lepiej. Diesle maja mały zakres obrotów użytecznych, co powoduje, że i owszem, masz większy moment na kołach - ale brakuje prędkości. W większości klekotów starszej konstrukcji zakres obrotów niżej 2000 jest zupełnie bezużyteczny, a jednocześnie wyżej 3500 już nie bardzo ma sens. Zostaje więc raptem 1500 obrotów, które trzeba możliwie optymalnie dopasować dla konkretnego przełożenia skrzyni. Temu 2L-T się do bani jeździ po piaskach, na przykład. Na dwójce za wolno, na trójce już nie ma czym. Czyli na dwójce nie podjedzie, bo brakuje prędkości, i się zagrzebuje - a na trójce już nie ma czym jechać.

Ale to się zupełnie zmienia po dłubnięciu tego silnika na sprężarkę VNT. Bo oprócz sporo większego momentu - rozszerza się też zakres obrotów użytecznych. Temu, mając wzmocniony silnik lepiej jest zapodać przełożenia szybsze, niż wolniejsze.

Co do dużych kapci w Isla - tam J7 było bardzo mało, w interior się używało głównie hilów, i cięższych LC. Do hila zapodawało sie przełożenia 5,71 - ale do przedniego mostu J7 takie nie występuje. Oprócz tego body lift, cięcie blach - i w zasadzie tyle. Tam się praktycznie nie modyfikowało kabiny, podwozia (zabudowy, osłony, etc.), więc i nie rosła masa. Temu mosty nie wymagały wzmacniania, mimo sporych kapci - bo dla tych aut szły 38/15,5 R15. Co istotne - koniecznie radialne. I jedyne na rynku w tym rozmiarze to superswampery Interco TSL Radial. U nas na spec zamówienie, i cena całkowicie z czapy - ponad 3 tysiaki za sztukę.

Bardziej zaawansowana opcja do takich zastosowań to reduktor crawlingowy - czyli dwa reduktory. Ale nie chodzi o zwiększanie momentu, a zmniejszanie prędkości, ale nie o 15% - a o 500%. Chodzi o specjalne zastosowania, w których jazda polega na niezerwaniu przyczepności. Daje niesamowite efekty w połączeniu z wyciągarką - bo daje wreszcie możliwość synchronizacji prędkości jazdy i zwijania liny.

Podsumowując - ja bym nie kombinował. Te 4,88 co masz będą idealne do benzyny, i bym je zostawił. Chociażby dlatego - że zawsze jest opcja uszkodzenia przekładni, a 4.88 sa u nas dostępne. Jak zapodasz 5,29 - to w razie awarii trzeba je każdorazowo ściągać ze Stanów, co wydłuża czas naprawy.

Awatar użytkownika
sebastian44
Posty: 2141
Rejestracja: 01 lis 2009, 18:23
Auto: była BJ73, była KZJ95, aktualnie TRJ120
Kontakt:

Re: Oradek i moja LJ73 z 1991

Post autor: sebastian44 »

oradek pisze:Sebastian44 - dzięki za ostrzeżenie i radę, ale ja na wyprawy na Ukrainę czy do Bułgarii latam samolotem :)
Nie wiesz co tracisz ;)

Awatar użytkownika
kylon
Klubowicz
Posty: 18006
Rejestracja: 04 kwie 2007, 21:32
Auto: BJ42
Kontakt:

Re: Oradek i moja LJ73 z 1991

Post autor: kylon »

A z doświadczenia warsztatowego 5,29 jest mało trwałe. To produkt aftermarketowy. Już po krótkim użytkowaniu zęby się ścierają inw oleju pojawia się miał. Oznacza to powiększający się luz i w efekcie trach. I można sobie ustawiać nawet idealnie luzy to po niedługim czasie robi się to samo. Czyba jakiś gównolitowy materiał. Jest producent z włoch który robi do Patroli różne przełożenia ale też rewelacji nie ma.

Awatar użytkownika
kpeugeot
Klubowicz
Posty: 2506
Rejestracja: 24 cze 2009, 06:52
Auto: Taro(hilux) 3.0 V6
lj70 2LTII r1986
LJ78 2LT EFI 1991
Kontakt:

Re: Oradek i moja LJ73 z 1991

Post autor: kpeugeot »

Radek - napisz proszę o jakim ty błocie piszesz?

chcesz startować w imprezach z organizowanych - w jakiej klasie?
chcesz do zabaw w okół komina - jaki region kraju jaka specyfika terenu?

lj70 - jest super autem jako oryginał lub z niewielkimi modyfikacjami - i wtedy spokojnie objeżdża większość aut
zbytnie modyfikacje spowodują utratę tych zalet

do auta z dwoma calami wkładasz największe możliwe nalewki simexa - 285/75r16 - i silnik daje radę
podjazdów po piachu ten silnik nie lubi - będzie benzyna - polubi - ale wtedy zbyt krótki rozstaw mostów spowoduje utratę trakcji

serio - moje doświadczenie i to co widzę to najlepsze rozwiązanie do tego auta
koła w rozmiarze 255/85 r16 - leciutki lift, i blokada przód i tył, kompresor na stanie do pompowania kół, porządnie zrobiony snorkel i odpowietrzenia.

Dwa akumulatory - jeden z tyłu - szybka i mocna wyciągarka elektryczna

podniesienie zderzaka z przodu nad ramę (zwiększenie kątów) , porządna osłona zbiornika
dobre amory, i miękkie sprężyny

a do wszystkiego dobra opona - swamper którego ma kmiecio robi zarąbiście
i dobry pilot co ma pojęcie o możliwościach auta

Awatar użytkownika
Rokfor32
Klubowicz
Posty: 8298
Rejestracja: 31 paź 2008, 21:15
Auto: Wiele. Różnych. Większość Toyoty.
Kontakt:

Re: Oradek i moja LJ73 z 1991

Post autor: Rokfor32 »

Ja w swoim mam zapodane przekładnie Yucon Gear. One nie miały problemu ze ścieraniem - miały ten sam problem co fabryczne - potrafiło ułamać zęba w podstawie. Dobre zdanie mam też na temat produktów Nitro Gear.

Awatar użytkownika
oradek
Posty: 805
Rejestracja: 06 lis 2017, 19:46
Auto: Lj73 po 1990

Re: Oradek i moja LJ73 z 1991

Post autor: oradek »

https://r.tapatalk.com/shareLink?url=ht ... are_type=t

Tak wrzucam dla potomnych wątek o rozmiarach opon i dylematach z tym związanych.
Cooder pisze w tamtym wątku, że miał zmienione przełożenia mostów u Kylona I sobie chwali, ale Kylon nie chce zdradzić szczegółów :)

Przełożenia się zużywają. Ok. Wszystko się zużywa. Auto nie będzie robiło milionówych przelotów, więc może wytrzyma. Zawsze na półce będą leżały oryginalne przełożenia, więc do czasu ściągnięcia nowych można będzie się ratować.

Rokforze, jednak większe opony wymuszają zmianę przełożeń w mostach, przynajmniej w Islandii :) tylko teraz ustalmy co to są większe opony.

Dla 38 w Islandii stosują 5,7 chociaż z matematyki wychodzi mi 6, ale zakładam, że standard to 31 cali a Islandczycy zakładają może 32 cale, jako domyślny rozmiar fabryczny, bo to do większych toyot modyfikacja, albo mosty mają inne przełożenia skoro wychodzi im 5,7, albo nie ma innych.

W przypadku zmiany w lj7 opon na 38 matematyka z której wychodzi przełożenie w moście, jest prosta:
31:38x4,88=6
32:38x4,88=5,7

Jeśli użyteczny zakres obrotów jest 2000-3500
to zakres ten zmienia się też przy założeniu kół większych niż fabryczne, procentowo o tyle o ile są większe koła. Tu nie ma dyskusji. Jeśli obwód opony to przykładowo 1 a przełożenie 4 to silnik robi 4 obroty dla 1 obrotu koła. Jeśli zwiększymy wielkość koła to zwiększa się jego obwód, przyjmijmy że nowy obwód to 1,5 więc silnik musi zrobić 6 obrotów żeby raz obrócić koło.

Jeśli koło ma 31 cali to obwód (2*pi*r) 243 cm
Koło 33 cale, obwód 259 cm
Koło 35 obwód 275 cm

Jeśli standardem fabryki jest 30/31 cali to zmiana do 33 daje 6% różnicy obwodu a 35 cali daje 13% większy obwód.

W obrotach silnika przekłada się więc na 6% zmianę dla 33 cali i 13% dla 35, czyli dzięki niskim przełożeniom niewielki wzrost dla opon 33. Jednak dla opon 35 już duży.

Zmiana na 35 jest możliwa, są ludzie, którzy bez zmian w mostach jeżdżą j7 na takich oponach.

Większość użytkowników zauważa jednak, że optymalny w lj7 jest rozmiar opon 31-32 a 33 tylko pod warunkiem dłubnięcia silnika i lepiej nie szersze niż 11. Nawet na nie uturbionych silnikach 4,2 na 33 piszą o deficycie mocy...

Piszecie, żeby zakładać odpowiednik rozmiaru 33x11x16, bo to wystarczy.

Mam teraz 33x12,5x15 I chcę założyć 35, bo nie wystarcza.

Jedyny sposób, żeby ten silnik, bez względu na to, jak dłubnięty, jechał, to dla tak radykalnej zmiany wielkości opon, zmienić przełożenia. Inaczej auto będzie się toczyło a nie rozpędzało. Zmiana wielkości opon o 13% więc i zmiana przełożeń musi być o mniej więcej tyle, ale jeśli nie ma przełożeń 5,5 to może wystarczy 5,29 :)

Co do tego, co jest wystarczające... Czyli dyskusja, że opona 33 jest lepsza niż 35...

Dla każdego co innego jest granicą możliwości.

Lj73 2,4 po dłubnięciu przez Rokfora na kołach 33 jeździ bardzo dobrze.

Może tak samo jeździć na kołach 35, ale żeby to osiągnąć trzeba zmienić przełożenia w mostach.

Dlaczego 35?
Z wielu powodów, ale przede wszystkim dlatego, że największym ograniczeniem w terenie pozostaje wysokość mostu nad ziemią. Jeśli już mamy rozwiązane problemy związane z brakiem trakcji w ekstremalnych sytuacjach (blokady na oba mosty) to pozostaje już tylko kwestia prześwitu.

Lift nadwozia pozwala zwiększyć kąt natarcia i zejścia, oraz założyć większe koła bez dużych modyfikacji nadwozia. Nie zmieni jednak wysokości mostów nad ziemią.

Główki mostów są najniżej położonym miejscem w aucie.

Są 2 opcje, żeby podnieść mosty.

Opcja nr 1 - założyć mosty portalowe. Zwiększy wagę, zmniejszy promień skrętu i taka modyfikacja niszczy faktycznie przewagę Toyoty nad Patrolami.

Opcja nr 2 - prostsze, lżejsze i tańsze = większe opony.

Niby 35 w stosunku do 33 to "tylko" 1 cal (2,5 cm) większy prześwit między podłożem a dołem główki mostu.
W większości przypadków te 2,5 cm to niezauważalna różnica. Jednak w koleinach po Patrolach, w miejscach, w których w twardej glinie jest wyryty przejazd, to ma znaczenie. Tak samo ma to znaczenie w błocie.

Gdyby wielkość opon nie miała znaczenia to by tyle osób nie zakładało większych opon, wszyscy by jeździli na fabrycznych. Po co zakładać nawet 33 skoro wielkość opon nie ma znaczenia?

W patrolu jeździłem na kołach 35 i na 33 i jest zasadnicza różnica.

Zawiśnięcie na moście to dramat. Pilot najlepszy, blokady itp nic nie dają jeśli auto wisi na moście i nie może obrócić kołami.

10 lat temu było inaczej. Nie było za wiele aut na oponach 35 cali. To były jakieś pojedyncze przypadki.

Dziś coraz więcej aut dostaje kółka 35 cali i większe. Coraz więcej tras robi się nieprzejezdna przez to. Landek ma mniejszą główkę mostu chyba, bo radzi sobie jeszcze z koleinami po 35 calach, ale nie większymi. Chciałbym żeby sobie radził, a skoro muszę konkurować z 35 i 37 to muszę się przystosować :)

Jednak 35 cali to kłopot dla elementów napędowych - zwiększenie obciążeń na mostach, przegubach, skrzyni biegów i redukcyjnej.

Mozna wzmacniać I wymieniać je, ale po co, skoro można zmienić przełożenia mostów I silnik oraz wszystkie elementy napędu będą na oponach 35 obciążone prawie tak samo, jak na 31 (pomijając bezwładność i wagę, chociaż 35 silverstone waży tyle co 33 nalewka).

Zmiana przełożeń to nie jest nowa idea. W rowerze działa - większa górka i zwalniamy przełożenia. Kręcimy pedałami 5x a opona obraca się 1 raz i można wjechać pod najostrzejszą górkę. Reduktor działa na tej samej zasadzie, zresztą skrzynia biegów też. Przełożenia w mostach to też ta sama zasada.

Jeśli w Patrolach I zmotach się sprawdza to czemu niby miało się nie sprawdzić w toyocie? Nie bardzo rozumiem opór interlokutorów w tym zakresie.



Lj73 2,4 LTII 1991 Oradek

Awatar użytkownika
rolkos
Klubowicz
Posty: 2063
Rejestracja: 21 lis 2015, 15:24
Auto: FJ Cruiser, 4Runner
Kontakt:

Re: Oradek i moja LJ73 z 1991

Post autor: rolkos »

oradek pisze:Jeśli użyteczny zakres obrotów jest 2000-3500
to zakres ten zmienia się też przy założeniu kół większych niż fabryczne, procentowo o tyle o ile są większe koła. Tu nie ma dyskusji. Jeśli obwód opony to przykładowo 1 a przełożenie 4 to silnik robi 4 obroty dla 1 obrotu koła. Jeśli zwiększymy wielkość koła to zwiększa się jego obwód, przyjmijmy że nowy obwód to 1,5 więc silnik musi zrobić 6 obrotów żeby raz obrócić koło.
Nie żebym się czepiał, ale jest tu błąd w rozumowaniu. Jeśli przełożenie zostanie takie samo to nic się nie zmieni w stosunku obrotu koła do obrotów silnika.
Czyli w obydwu przypadkach silnik, a właściwie wał wykona 4 obroty na 1 obrót koła.

Jedyne co się zmieni to przy tych samych obrotach na większym kole przejedziesz większy dystans.

ODPOWIEDZ