Cruiser pisze:Ja jestem jednak trochę odmiennego zdania. Chyba, że kolega Fikander jest zupełnie atechniczny i do tej pory jeździł w terenie tylko z kanapy przed telewizorem. Przez ostatnie 7 lat użyłem tych systemów może ze 2 razy, i to tylko dla zabawy. Owszem, są sprytne. Dla kompletnego laika. Postawiłbym bardziej na lepsze opony i ewentualnie (dla spokojności) na wyciągarkę. Jak zawiesi się brzuchem na koleinach, to ani żadne systemy, ani nawet tylna blokada nie uratują dupska. A 150 brzuch ma nisko.... Nie trzeba wcale wariować w terenie, żeby zdemolować osłony. Z tą śmieszną siatką na przedniej osłonie to pożegnałem się po kilku miesiącach.
O ile pamiętam, to pakiet off-road zawierał kiedyś w Toyocie chromowane orurowanie, jakieś osłony podwozia itp. To akurat był kwiatek do kożucha.
Proponuje poświęcić trochę więcej czasu nad systemami
żaden kierowca, nawet taki "miszcz" jak ty
nie rozdzieli napędu na każde koło o innej sile, żaden kierowca nie zmniejszy mocy silnika aby nie doprowadzić do boksowania kół i utraty przyczepności w taki sposób w jaki za ciebie zrobi to elektronika, zanim zareagujesz na utratę przyczepności, jesteś w rowie.
Osobną sprawą jest awaryjność, ale jak jeździsz autem na co dzień, a teren to przejazdy polnymi leśnymi drogami i wakacje po bezdrożach a nie topienie auta w błocku po pachy, to taki systemy są niezbędne ! Po to je wymyślono.
Zamiast mocowania wyciągarki, kół MT .
Osłony, fakt, trzeba założyć, tak na wszelki.