EditJastrząb pisze:Teraz mamy GV na warsztacie. Fakt, tempo nie jest wygurowane, ale na prawde sie schodzi. (My juz działamy 3 tydzień) Najpierw zdjąć wszystkie zderzaki, plastiki, nadkola, a potem diax i do dzieła. Jak już pozbędziemy sie rudej to dopiero można brac sie za zabezpieczanie, pod warunkiem ze nie wyskocza po drodze jakieś dziury, ktore bedzie trzeba spawac a to kolejne godziny Takze schodzi sie z tym dłużej niż mogłoby sie wydawać, tym bardziej ze prawie zawsze wskakuje jakaś niespodzianka po drodze
My wzięliśmy jeszcze GV na generalne mycie podwozia i ramy, by wypłukac cale bloto. Z tym sie schodzi caly dzień, bo lejesz az przestanie lecieć błoto