Kolejna przygoda z ASO Białystok

... czyli jak usprawnić swoją Toyotę

Moderator: luk4s7

Bananczyk
Posty: 89
Rejestracja: 03 wrz 2014, 12:46
Auto: Hilux 2009
Kontakt:

Kolejna przygoda z ASO Białystok

Post autor: Bananczyk »

Pojechałem do ASO w Białymstoku na wcześniej umówioną wymianę ładunku miotającego w poduszce kierowcy. Usterka ta miała być usuwana w związku z akcją serwisową na koszt gwaranta.
Cała robota trwała około godziny po czym oddano mi samochód. Zaraz po wyjeździe na prosty odcinek drogi zauważyłem że auto ma przekrzywioną kierownicę w lewą stronę o jakieś 15-20 stopni i trzymając ją prosto auto jedzie w prawo. Skręciłem na pierwszy napotkany parking aby zobaczyć czy mi się w oczach nie pierdzieli, zatrzymałem auto i ustawiłem kierownicę, dalej to samo. Wyjechałem na drogę myśląc że to niemożliwe, przecież to auto jeszcze godzinę temu tak nie jeździło, kolejna prosta i zapadła decyzja że zawracam z powrotem do ASO.

Udałem się do osoby która obsługiwała mnie poprzednio i opisałem całą sytuację na co otrzymałem odpowiedź, że to co opisuję nie mogło powstać u nich bo przy wymianie ładunku nie demontuje się kierownicy. Cała sytuacja jest tym bardziej dziwna że dokładnie 8 dni wcześniej po przełożeniu kół przód/tył zrobiłem badania techniczne i przy okazji ustawiłem geometrię i zbieżność - na co oczywiście mam papiery. Dodatkowo nigdy nie miałem problemu z ustawieniem kierownicy wszystko było ok, gdyby był jakiś problem wcześniej na pewno zgłosiłbym się z nim tam gdzie robiłem geometrię. Do tej pory wszystko grało, takie skoszenie kierownicy zauważyłby raczej każdy kierowca.

Osoba obsługująca mnie podczas wprowadzania ponownie auta na warsztat również zauważyła to skoszenie. Wcześniej przy pierwszym wjeździe na serwis nikt tego nie widział, bo w sumie jak miał widzieć coś czego nie było. Zrobiono szybkie badanie geometrii itd. z którego wynika że koło kierownicy faktycznie jest skoszone ale dodatkowo ani geometria ani zbieżność nie są ustawione prawidłowo.
Spisaliśmy protokół reklamacyjny, mają zobaczyć nagrania z kamer czy faktycznie serwisant nie demontował koła kierownicy i w poniedziałek się odezwać.
Ja ze swojej strony jutro jadę tam gdzie robiłem geometrię wraz z badaniami z Toyoty niech się do tego ustosunkują.

To konkretne ASO na 3 moje wizyty i jedną rozmowę telefoniczną już trzy razy dało ciała.
W pierwszym przypadku naraziło mnie na niepotrzebne koszta związane z wymianą amortyzatorów które były de facto w porządku. Diagnosta zrobił badania na nierówno dopompowanych oponach przy usłudze sprawdzenia samochodu przed kupnem. Pierwsze co zrobiłem po kupnie auta i całym tym sprawdzeniu jeszcze tego samego dnia to kontrola ciśnienia w ogumieniu - ponowne badania przy wizycie związanej z wymiana oleju w mostach i wynik całkowicie odmienny, amortyzatory ok. Za drugim razem serwis nie wiedział o istnieniu części które są w katalogu Toyoty twierdząc że czegoś takiego po prostu nie ma. Trzeci raz to wyżej opisywana sytuacja z akcją serwisową i skoszeniem kierownicy.

Doszło do tego, że najzwyczajniej w świecie boje się po raz ponowny oddać kluczyki w ręce kogokolwiek z tego ASO. Na rozwiązanie sytuacji z reklamacją raczej nie liczę ale jeśli nawet jakimś cudem przyznają się do błędu to chyba nie zdecyduje się na usunięcie tej usterki przez nich. Chyba że pozwolą stać nad sobą i patrzeć na ręce i wszystko co robią przy samochodzie.
Tak czy siak była to moja ostatnia wizyta u nich. Nigdy więcej, bo strach o to co jeszcze potrafią zrobić w gratisie.

Tutaj mam pytanie do osób ogarniętych z mechaniką, co tutaj mogło być przyczyną opisanej sytuacji.
Przypomnę tylko, że z wozem było wszystko ok do czasu kiedy nie trafił na godzinę pod opiekę "fachowców" z ASO. Czy tylko faktycznie przy demontażu koła kierownicy możliwe jest jej skoszenie czy można to spierdzielić w inny sposób?
Co dodatkowo z tymi odczytami geometrii i zbieżności? Przy badaniach sprzed 8 dni sam uczestniczyłem, widziałem ile czasu człowiek ustawiał czujki na kołach i nie robił tego na tzw odpierdol. W ASO pomiary zrobiono w 10 minut. W tej sprawie jutro jadę do stacji diagnostycznej zobaczę jakie jest ich stanowisko.

Tuco
Komisja Rewizyjna
Posty: 2165
Rejestracja: 18 gru 2008, 22:22
Auto: kdj95
Kontakt:

Re: Kolejna przygoda z ASO Białystok

Post autor: Tuco »

kierownica może być przesunięta o jeden ząbek na wieloklinie. Nie wiem jak w hilu, ale wydaje mi się że nie powinno być konieczności zdejmowania kierownicy.

Bananczyk
Posty: 89
Rejestracja: 03 wrz 2014, 12:46
Auto: Hilux 2009
Kontakt:

Re: Kolejna przygoda z ASO Białystok

Post autor: Bananczyk »

Nie wiem czy dobrze zrozumiałem, czyli skoszenie kierownicy mogło nastąpić nawet wtedy gdy nie była ona zdejmowana.
Z tego co widziałem na yt
https://www.youtube.com/watch?v=jllh2VjM4H8
Człowiek zaznacza położenie koła przed jego zdjęciem aby uniknąć podobnej co u mnie sytuacji. No ale tutaj zdejmuje właśnie koło.

Awatar użytkownika
Rokfor32
Klubowicz
Posty: 8299
Rejestracja: 31 paź 2008, 21:15
Auto: Wiele. Różnych. Większość Toyoty.
Kontakt:

Re: Kolejna przygoda z ASO Białystok

Post autor: Rokfor32 »

Do wymiany wkładu poduszki, czy tam ładunku, nie demontuje się koła kierownicy. Jest to czynność o tyle bez sensu, że do zdemontowania kierownicy ... trzeba najpierw zdemontować poduszkę :wink:

Chyba, że z jakiegoś powodu serwisant potrzebował się dobrać, poza poduszką, również do taśmy sygnałowej.

Generalnie, to trudno nawet nazwać usterką. Temat przestawienia koła kierownicy to około 5 minut roboty, i gdybyś nie wyskakiwał z oficjalną reklamacją, a zwyczajnie po prostu zwrócił uwagę serwisantowi - to pewnie tak by się to odbyło. Fakt - powinien sam to sprawdzić, niemniej nie bardzo jest z czego robić aferę.

Bananczyk
Posty: 89
Rejestracja: 03 wrz 2014, 12:46
Auto: Hilux 2009
Kontakt:

Re: Kolejna przygoda z ASO Białystok

Post autor: Bananczyk »

Sęk w tym że to nie ja wyskoczyłem z oficjalną reklamacją tylko człowiek który mnie obsługiwał. Po powrocie do ASO powiedziałem tylko że muszą mi kierownicę poprawić bo jest skoszona. Sam myślałem że załatwię to od ręki jeszcze tego samego dnia. Spotkałem się niestety od razu z podejściem że "to nie my" i dopiero po informacji że tydzień wcześniej robiłem geometrię łaskawie wprowadzili na warsztat. Nic nie poprawiając, robiąc jedynie szybki pomiar geometrii którt oczywiście nie wyszedł za dobrze.

Awatar użytkownika
zombi
Posty: 704
Rejestracja: 17 mar 2014, 20:48
Auto: kzj95

Re: Kolejna przygoda z ASO Białystok

Post autor: zombi »

Pojechał bym z tym do innego warsztatu. Bym zapłacił ( to bedą waciki, a nie koszty) i wyciagna wnioski - nigdy wiecej to tych "papraków". Na końcu wycofał bym reklamację, jako powód podajac utratę zaufania i definitywny koniec współpracy. Nie wiem czy chcial bym, aby ten sam warszat grzebał mi w silniku czy hamulcach.

Bananczyk
Posty: 89
Rejestracja: 03 wrz 2014, 12:46
Auto: Hilux 2009
Kontakt:

Re: Kolejna przygoda z ASO Białystok

Post autor: Bananczyk »

Sprawa załatwiona, pomógł człowiek który robił mi wcześniej geometrię, oczywiście ASO wypięło zadek. Roboty było na mniej niż 5 minut i to jest dopiero logika. ASO zamiast zrobić to od razu wolało robić pomiary, pisać reklamacje i srać się z tym dwa dni. Efektem tego wszystkiego jest pozyskanie na zawsze klienta, tylko szkoda że nie zadowolonego.

dohap
Posty: 317
Rejestracja: 09 kwie 2013, 18:38

Re: Kolejna przygoda z ASO Białystok

Post autor: dohap »

Dziwne to aso. Ja przekoszenie zrobilem od reki i nikt nie robil problemow. Nigdy tez w zadnym innym aso nie spotkalem sie z czyms takim. Trzeba omijac i tyle.

Awatar użytkownika
milczacy
Posty: 2216
Rejestracja: 22 lut 2009, 15:01
Auto: Hilux 2008 wycieczkow?z
Kontakt:

Re: Kolejna przygoda z ASO Białystok

Post autor: milczacy »

Jeśli uważasz że masz w 100% rację pisz skargę do Toyota Motor Poland.
Też miałem kiedyś problem z jednym ASO w Poznaniu i po napisaniu skargi sami do mnie dzwonili z propozycją sensownego rozwiązania problemu.

Awatar użytkownika
luk4s7
Moderator
Posty: 3389
Rejestracja: 15 gru 2013, 23:32
Auto: Kiedyś znowu pewnie LC
Kontakt:

Kolejna przygoda z ASO Białystok

Post autor: luk4s7 »

Bo TMPL mocno dba o klientów. Przynajmniej tych co kupili u nich nowe auta. Znam to niejako od środka (choć ze słyszenia).

A moje własne doświadczenie jest takie: kilka dni po zakupie nowego auta zadzwonił do mnie ankieter w imieniu TMPL. Mało rozgarnięty w sumie bo zadawał pytania z kartki i nie obchodziło go co mówiłem tylko czy to jakoś pasuje do tego co ma na kartce. Na pytanie czy kontaktował się ze mną ktoś z salonu żeby sprawdzić czy wszystko mi psuje i czy nie potrzebuję jeszcze jakiejś pomocy, odpowiedziałem coś w stylu - "a powinien?". No wiec gość coś tam burknął, zaznaczył i przeszedł do następnego pytania. Nie dopytywałem bo mi to w sumie dyndało.
Za parę dni dzwoni kolega-handlowiec od którego kupowałem auto i mówi że coś tam nie tak poszło z ankietą bo dostał słabą notę czy coś tam. Ankieter zanotował że nikt się nie kontaktował. A prawda jest taka, że byliśmy w stałym kontakcie chociażby ze względu na fakt, że prosiłem o wymianę mapy w nawigacji na nową wersję. Update pojawił się po wyjeździe auta ze składu celnego, a przed dotarciem do dealera.

Wniosek taki, że biorą sobie do serca czy klient zadowolony i dealer dostaje informacje zwrotną i pewnie jakieś punkty/ocenę.

Dodatkowo parę razy dzwonili do mnie ankieterzy po wizycie w serwisie, żeby spytać czy wszystko było OK i jaką ocenę bym przyznał za całość.

Mam jeszcze parę historii dot. kontaktu z TMPL bezpośrednio, ale nie będę tu się już rozpisywał. Generalnie pozytywnie, mimo że auto którego dotyczył temat był już po gwarancji i dealer nic już zrobić nie mógł/chciał.

Bananczyk
Posty: 89
Rejestracja: 03 wrz 2014, 12:46
Auto: Hilux 2009
Kontakt:

Re: Kolejna przygoda z ASO Białystok

Post autor: Bananczyk »

Pisać do TMPL raczej nie zamierzam bo sprawa została już ogarnięta i nie zależy mi na dalszych kontaktach z tym konkretnym ASO. Z tej nie przyjemnej sytuacji cieszy mnie jedno, po raz kolejny, bo już kilka razy u nich byłem, jestem mile zaskoczony podejściem i zwykłą życzliwością człowieka z serwisu DAFa.

Zolty
Posty: 7
Rejestracja: 20 wrz 2016, 01:49

Re: Kolejna przygoda z ASO Białystok

Post autor: Zolty »

W sumie.... kilka minut pisania maila, ktore mogloby pomoc nastepnym klientom feralnego ASO. Nie napiszesz - zostanie jak jest.
Moj kontakt (sprzed nastu lat) z TPML - jak najbardziej pozytywny:
- podczas przegladu po 60 kkm ASO zglasza ze pasek wielorowkowy dziwnie spekany i warto wymienic. odmowili wymiany w ramach gwarancji, bo cos tam. Telefon do TPML, przedstawienie sytuacji: mila pani obiecuje oddzwonic za 10 minut.
Zanim oddzwonila ASO wciagalo samochod na podnosnik i zaczynalo wymiane paska.
Chocby w ramach prezentu "pod choinke" dla nastepnych klientow - dalbym znac TPML.

Bananczyk
Posty: 89
Rejestracja: 03 wrz 2014, 12:46
Auto: Hilux 2009
Kontakt:

Re: Kolejna przygoda z ASO Białystok

Post autor: Bananczyk »

W sumie... masz rację. Sytuację opiszę.

Awatar użytkownika
zachary
Posty: 214
Rejestracja: 24 mar 2009, 07:45
Auto: J15/Lalka/, U1234, Wolf GD300, 469B, Rolka'18, E250
Kontakt:

Re: Kolejna przygoda z ASO Białystok

Post autor: zachary »

Zolty pisze:...Telefon do TPML, przedstawienie sytuacji: mila pani obiecuje oddzwonic za 10 minut.
...
To już nie jest teraz takie proste.

Nomad
Posty: 307
Rejestracja: 17 paź 2016, 23:00

Re: Kolejna przygoda z ASO Białystok

Post autor: Nomad »

Toyota daje ciała !!!
Mam przeterminowany odbiór samochodu i niestety nie jestem w stanie uzyskać profesjonalnej odpowiedzi - kiedy auto będzie u dealera gdy już prawie miesiąc jest w Mszczonowie ?
Profesjonalizm Toyoty zakończył się w chwili gdy ich produkt dostał się w polskie ręce.
To przykre :-(

A w TMP...hmmm zobaczymy jak już u mnie jakiś bystrzacha będzie czytał pytania z kartki :-)

ODPOWIEDZ