Zgadzam się. Tyle że z J9 to wygląda mimo wszystko na błąd konstrukcyjny. Pierwszy raz słyszę o "zbiorowym" odpadaniu kół w samochodzie. A może to się częściej zdarza też w innych modelach ifs niż mi się wydaje?kylon pisze:Zawsze była jedna zasada we wszystkim!
Jak się usuwa tylko skutek a nie przyczynę to efekt naprawy będzie krótkotrwały.
Urwane koło podczas jazdy
Moderator: luk4s7
Re: urwane koło podczas jazdy
Re: urwane koło podczas jazdy
Pięknie powiedziane! Ja bym powiesił takie motto nad drzwiami warsztatu: "Nigdy nie usuwamy skutków bez usunięcia przyczyny!"kylon pisze:Jak się usuwa tylko skutek a nie przyczynę to efekt naprawy będzie krótkotrwały.
Na pewno coś jest w tym odpadaniu kół w J9. W J12 o tym nie słychać więc Toyota wnioski wyciągnęła.
Znając jednak podejście tych skośnych fachowców, gdyby problem był faktycznie tak poważny jak tutaj go kreślimy, zrobiliby z tym coś i to już dawno temu.
- Rokfor32
- Klubowicz
- Posty: 8438
- Rejestracja: 31 paź 2008, 21:15
- Auto: Wiele. Różnych. Większość Toyoty.
- Kontakt:
Re: urwane koło podczas jazdy
Przecież zrobili - przekonstruowali ten element, i powstało J12.
J9 ma więcej bolączek, niż tylko te dolne swożnie zwrotnic. Niestety, nie da się z tym nic zrobić, bo to nie jest kwestia ujowego materiału, tylko takiej na nie innej konstrukcji, a na przekonstruowanie nie ma tam po prostu miejsca.
J9 ma więcej bolączek, niż tylko te dolne swożnie zwrotnic. Niestety, nie da się z tym nic zrobić, bo to nie jest kwestia ujowego materiału, tylko takiej na nie innej konstrukcji, a na przekonstruowanie nie ma tam po prostu miejsca.
Re: urwane koło podczas jazdy
Tyle tylko żeby skutecznie usunąć przyczynę to trzeba by auto zmienić To tak trochę żartem. Co do odpowiedzialności producenta to musiało by się wiele złego wydarzyć lub być bezpośrednie zagrożenie. Tutaj jest wtopa ale to jak z innymi bolączkami typowymi dla innych modeli. Trzeba częściej zaglądać.luk4s7 pisze:Pięknie powiedziane! Ja bym powiesił takie motto nad drzwiami warsztatu: "Nigdy nie usuwamy skutków bez usunięcia przyczyny!"kylon pisze:Jak się usuwa tylko skutek a nie przyczynę to efekt naprawy będzie krótkotrwały.
Na pewno coś jest w tym odpadaniu kół w J9. W J12 o tym nie słychać więc Toyota wnioski wyciągnęła.
Znając jednak podejście tych skośnych fachowców, gdyby problem był faktycznie tak poważny jak tutaj go kreślimy, zrobiliby z tym coś i to już dawno temu.
Re: urwane koło podczas jazdy
Trzeba po prostu dogladac tego czesciej i zwraca na to uwage. ! .i koniec tematu....
Re: urwane koło podczas jazdy
Ważne żeby montować dobrej jakości sworznie.
Re: urwane koło podczas jazdy
A dobrej jakisci Np 555 na ile wystarcza ???przy normalnej jezdzie bez szalenstw w polu?
3000 km 5000 km czy wiecej??
3000 km 5000 km czy wiecej??
urwane koło podczas jazdy
Fazi - u mnie sworznie zrobiły już NA PEWNO 30k km. Tyle zrobiłem nim osobiście. Poprzedni właściciel ich nie dotykał, a wcześniej to kto wie. Obstawiam więc że 50k km już mają co najmniej. Luzu brak. Wyglądają na oryginały.
Także ten...
Dodam jeszcze że ostatnio były oryginały prosto z ASO do kupienia za ~600zł komplet. Osobiście wrzucałem ofertę.
Także ten...
Dodam jeszcze że ostatnio były oryginały prosto z ASO do kupienia za ~600zł komplet. Osobiście wrzucałem ofertę.
Re: urwane koło podczas jazdy
Dziekuje za odpowiedz wiec teraz mam spokoj. Wymienilem na nowe dwa miechy temu.
pozdrawiam
pozdrawiam
- Rokfor32
- Klubowicz
- Posty: 8438
- Rejestracja: 31 paź 2008, 21:15
- Auto: Wiele. Różnych. Większość Toyoty.
- Kontakt:
Re: urwane koło podczas jazdy
Ale Kylon o czym innym pisał. Jeżeli auto ma ingerencję w zawias, i jest podniesione zbyt wysoko, i na zbyt sztywnym tłumieniu - to sworznie będą lecieć szybko, nawet oryginały.
Mam teraz taki egzemplarz, w którym koło przednie odpadło trzy albo cztery razy (i nie było oszczędzane na sworzniach), a dodatkowo pourywały sie tylne górne drążki (przy tylnym moście), plus jedna z łap przy moście. Teraz jest wracane zawieszenie do oryginalnych nastaw, i jest szansa że problemy się skończą.
J9 po prostu pewnych tematów nie toleruje ...
Mam teraz taki egzemplarz, w którym koło przednie odpadło trzy albo cztery razy (i nie było oszczędzane na sworzniach), a dodatkowo pourywały sie tylne górne drążki (przy tylnym moście), plus jedna z łap przy moście. Teraz jest wracane zawieszenie do oryginalnych nastaw, i jest szansa że problemy się skończą.
J9 po prostu pewnych tematów nie toleruje ...
Re: urwane koło podczas jazdy
A jaki smar polecicie do smarowania sworznia i krzyżaków. Specjalnie dla sworzni kupiłem smarownicę i nie wiem jaki smar zapodać co by tez resztę podwozia przelecieć. Chodzi mi o coś dobrego, przy takim detalu jak 1 auto to koszt smaru jest pomijalny, byle by był dobry,
Re: urwane koło podczas jazdy
Ja mam swoznie yamato 3 lata i narazie jest ok, co prawda auto nie jest topione w błocie tylko jeździ po asfalcie i leśnych duktach. Swoją drogą ile osób straciło kółko w taki sposob ja czytam w kółko o jednym przypadku.
Re: urwane koło podczas jazdy
kylon nie odpowiedzial na istotne pytanie zeby polecic lub odradzic tuleje.
Sworznie ok wiemy juz albo oryginaly albo 555, a jakie tuleje ?
Wiem juz tez ze polibusze to ZŁO
Jestem na etapie remontu zawiechy wiec przydaloby sie takie info. Całe zycie myslalem ze FEBI jest OK a tu sie okazuje ze nie ... wiec odswiezam temat poleccie dobre tuleje o ile takie sa poza oryginalami.
pozdrawiam
truten
Sworznie ok wiemy juz albo oryginaly albo 555, a jakie tuleje ?
Wiem juz tez ze polibusze to ZŁO
Jestem na etapie remontu zawiechy wiec przydaloby sie takie info. Całe zycie myslalem ze FEBI jest OK a tu sie okazuje ze nie ... wiec odswiezam temat poleccie dobre tuleje o ile takie sa poza oryginalami.
pozdrawiam
truten
Re: urwane koło podczas jazdy
Febi to syf. Oryginał, Whiteline/Nolathane. Montuję tego setki i nie mam żadnych problemów przez lata.
- CHX_Runner
- Posty: 66
- Rejestracja: 28 paź 2013, 22:28
- Auto: 1997 4Runner SR5 VZN185L
- Kontakt:
Re: urwane koło podczas jazdy
Ja się naczytałem o sworzniach 555, że są niby takie super dooper, że nie wiem. Kupiłem. Wymieniłem. Wytrzymały dokładnie jeden rok i 3 miesiące W tym czasie przejechałem 28 370km.
I żadnych ekscesów nie uskuteczniałem. Ot kilka razy po lesie przejechałem i nad Biebrzą moooże raz pojechałem po widzie kąpiąc mosty. Teraz mam oryginały i jestem uspokojony.
Tuleje mam Whiteline. Przejechane 44 kkm. Po-e-zja! What else!
FEBI zainstalowałem na drążku Panharda. I to był błąd. Po 3-ch latach znowu zaczęło się stukanie-pukanie. Kolego truten - nie idź tą drogą...
Pozdrawiam,
Marek
I żadnych ekscesów nie uskuteczniałem. Ot kilka razy po lesie przejechałem i nad Biebrzą moooże raz pojechałem po widzie kąpiąc mosty. Teraz mam oryginały i jestem uspokojony.
Tuleje mam Whiteline. Przejechane 44 kkm. Po-e-zja! What else!
FEBI zainstalowałem na drążku Panharda. I to był błąd. Po 3-ch latach znowu zaczęło się stukanie-pukanie. Kolego truten - nie idź tą drogą...
Pozdrawiam,
Marek