Na pomoc... kupować czy nie?
Moderator: luk4s7
- zachary
- Posty: 214
- Rejestracja: 24 mar 2009, 07:45
- Auto: J15/Lalka/, U1234, Wolf GD300, 469B, Rolka'18, E250
- Kontakt:
Na pomoc... kupować czy nie?
Jak w tytule. Stoję na rozstaju i nie mogę ruszyć z miejsca.
Korci mnie sam temat wymiany stojącej w garażu J12 na nowe auto. Wprawdzie moja Lala z 2009 roku ma zaledwie dumne 56k km przebiegu i właściwie jest jak nowa, ale...
Sprawa byłaby prostsza, gdyby nie znakomity pomysł z nową pojemnością silnika w J15. Wprawdzie z danych wynika, że moc pozostała na niezmienionym poziomie, ale... jak to wygląda z praktyce? Może ktoś już ma ten nowy silnik i może z "boosterem"?
Jest tu ktoś, kto był w podobnej sytuacji i finalnie podjął decyzję o zakupie?
Nienawidzę rozterek
Korci mnie sam temat wymiany stojącej w garażu J12 na nowe auto. Wprawdzie moja Lala z 2009 roku ma zaledwie dumne 56k km przebiegu i właściwie jest jak nowa, ale...
Sprawa byłaby prostsza, gdyby nie znakomity pomysł z nową pojemnością silnika w J15. Wprawdzie z danych wynika, że moc pozostała na niezmienionym poziomie, ale... jak to wygląda z praktyce? Może ktoś już ma ten nowy silnik i może z "boosterem"?
Jest tu ktoś, kto był w podobnej sytuacji i finalnie podjął decyzję o zakupie?
Nienawidzę rozterek
Re: Na pomoc... kupować czy nie?
witaj Zachary, znamy sie juz z avensis zdaje sie. przerabiałem to o co pytasz. zostan przy 120 i nie zawracaj sobie głowy . nic sobie nie poprawisz. gdybys chciał cos wiecej dzwon jak kiedys , szesc zero 1981116
- zachary
- Posty: 214
- Rejestracja: 24 mar 2009, 07:45
- Auto: J15/Lalka/, U1234, Wolf GD300, 469B, Rolka'18, E250
- Kontakt:
Re: Na pomoc... kupować czy nie?
No heya,
... Ave to stare czasy .
Auto służy na głównie jako rodzinny wóz wakacyjny. Na codzień stoi sobie w ciepełku i nikt jej nie przeszkadza Stąd ten, chyba rzadko spotykany przebieg.
Właściwie nie przeszkadza mi jej rocznik, ale... Korci mnie zmiana. Byłem już właściwie zdecydowany na inną markę - inną bajkę, ale żona przedstawiła argument "emocji otoczenia" i doszedłem do wniosku, że ma rację niestety. Toyota LC nie wywołuje tych emocji. A poza tym musiałbym się "uczyć" nowej marki.
Tak więc, jestem tu gdzie jestem i nie wiem co począć
Raymund napisz czy jeśli nie poprawię to czy pogorszę? Jakie masz przeciw i czy wyłącznie przeciw, czy coś na plus? Jeździłeś przedtem J12?
... Ave to stare czasy .
Auto służy na głównie jako rodzinny wóz wakacyjny. Na codzień stoi sobie w ciepełku i nikt jej nie przeszkadza Stąd ten, chyba rzadko spotykany przebieg.
Właściwie nie przeszkadza mi jej rocznik, ale... Korci mnie zmiana. Byłem już właściwie zdecydowany na inną markę - inną bajkę, ale żona przedstawiła argument "emocji otoczenia" i doszedłem do wniosku, że ma rację niestety. Toyota LC nie wywołuje tych emocji. A poza tym musiałbym się "uczyć" nowej marki.
Tak więc, jestem tu gdzie jestem i nie wiem co począć
Raymund napisz czy jeśli nie poprawię to czy pogorszę? Jakie masz przeciw i czy wyłącznie przeciw, czy coś na plus? Jeździłeś przedtem J12?
Re: Na pomoc... kupować czy nie?
no siemka Zachary,- tak, predzej miałem stodwudziestke z przebiegiem prawie 300 tysi km i zero problemów poza duperelką z skrzynią biegów . teraz mam 150 z silnikiem 2, 8 od nowosci i juz z przebiegiem 14 tys króciutko napisze : nowa pali wiecej o około 1 litr ON, osiągi porównywalne, dupa boli na mniej wygodnym fotelu, skrzynia biegów niby inteligentna ale miesza w niezrozumiały dla mnie sposób. na 14 tysi brakło okolo 0, 7 litra oleju w silniku. plastiki jakoś smiesznie miękkie tak ze zadziory zrobiłem bransoletką od zegarka. ostatnio nawet zjezyłem sie bo zauwazyłęm duze rysy na szybie od skrobaczki co było nie do pomyslenia w poprzedniczce. nie zmieniaj swojej 120 bo nic sobie nie poprawisz, no moze ledy bardziej oswietlą ci drogę .
ps. przedostania moja ave zrobiła juz 600 tys i dalej smiga w moskwie . ot, czort nie awto
ps. przedostania moja ave zrobiła juz 600 tys i dalej smiga w moskwie . ot, czort nie awto
Re: Na pomoc... kupować czy nie?
aaach , jeszcze jedno,- piszesz o zmianie marki. jakis czas temu przesiadłem sie na vw tuarega v 10 z 5 litrowym silnikiem diesla. porażka brachu. totalna porażka. szybko wrociłęm na toyote.
Re: Na pomoc... kupować czy nie?
Ja powiem tak - porównując mojego 120 z 2004 do 150 taty z 2010 (pierwsza wersja ze wszystkimi bajerami) - oba w benzynie. Jak bym miał możliwość, to chętnie po drogach bym jeździł 150. Silnik niby ten sam, ale trochę poprawiony - większa moc i z lepszą skrzynią biegów ma delikatnie mniejsze spalanie. Bagażnik delikatnie mniejszy, ale komfort i wyposażenie lepsze (bo moja 120 to archaik jeśli chodzi o wyposażenie - tu przeskok jest bardzo duży). Poza tym - jakoś 150 taty dobrze się trzyma. Zrobił już nią ponad 210 tys km bez poważnej awarii. Tylko regularny serwis. Od 20 tys auto jest na gazie i dobrze jeździ. O dziwo nie widać jeszcze bardzo rdzy na podwoziu.
Re: Na pomoc... kupować czy nie?
Problemem jest chyba nowa jednostka napędowa w dieslu. O takie auto pyta pytający. Czyli nowego diesla
Re: Na pomoc... kupować czy nie?
A tak, tak to jest jak się odpowiada na temat, który się czytało dzień wcześniej
Ja mogę tylko zaproponować rozważenie benzyny. Chodzi pięknie. No i przy tej masie 270 koni z nowego GR zapewnia lepszy komfort w czasie jazdy lewym pasem na autostradzie
Nie jechałem, tylko czytałem testy nowego diesla i tam zwracali właśnie na to uwagę - trochę słaby silnik do szybszej jazdy przy samochodzie o tej masie.
Ja mogę tylko zaproponować rozważenie benzyny. Chodzi pięknie. No i przy tej masie 270 koni z nowego GR zapewnia lepszy komfort w czasie jazdy lewym pasem na autostradzie
Nie jechałem, tylko czytałem testy nowego diesla i tam zwracali właśnie na to uwagę - trochę słaby silnik do szybszej jazdy przy samochodzie o tej masie.
- zachary
- Posty: 214
- Rejestracja: 24 mar 2009, 07:45
- Auto: J15/Lalka/, U1234, Wolf GD300, 469B, Rolka'18, E250
- Kontakt:
Re: Na pomoc... kupować czy nie?
Jazdy X5 /super się nią jeździ!/, LR, RR i Pajero /tragedia!/ mam za sobą. Q7 zostawiłem w spokoju, obejrzałem i za jazdę podziękowałem. No to teraz czas na LC150. Żona ma, tak strasznie nie chce zmiany marki, że... normalnie "kolaboruje" z naszym ASO i myśli, że ja nic nie wiem . W piątek odbieram Landka na testy. Zrobię trasę ~700 km. Potem mam dostać wersję z 4.0 etylina.
Tak czy inaczej Lala /120stka/ idzie na sprzedaż bo może przy pustym miejscu w garaż będzie mi łatwiej podjąć decyzję i na jakieś auto się zdecydować. Czuję, że zapełnię go LC150, tylko nie wiem czy 2,8 czy 4.0
Martwi mnie tylko to co napisał Raymund60 odnośnie niewygodnego fotela :/
Tak czy inaczej Lala /120stka/ idzie na sprzedaż bo może przy pustym miejscu w garaż będzie mi łatwiej podjąć decyzję i na jakieś auto się zdecydować. Czuję, że zapełnię go LC150, tylko nie wiem czy 2,8 czy 4.0
Martwi mnie tylko to co napisał Raymund60 odnośnie niewygodnego fotela :/
Re: Na pomoc... kupować czy nie?
W benzynie odgłosy jak z Ferari ale nie koniecznie te same osiągi . Wczaraj miałem przyjemność
- zachary
- Posty: 214
- Rejestracja: 24 mar 2009, 07:45
- Auto: J15/Lalka/, U1234, Wolf GD300, 469B, Rolka'18, E250
- Kontakt:
Re: Na pomoc... kupować czy nie?
Kylon, a jak fotel?????????
Re: Na pomoc... kupować czy nie?
bierz benzynę 1-gr rządzi.
dźwięk, dynamika i frajda duża a spalanie tez znośne jak na tak cieżki auto. Zawsze można gaz założyć.
a jak mocy ci brak do możesz kupić kit kompresora i już masz koników węicej.
dźwięk, dynamika i frajda duża a spalanie tez znośne jak na tak cieżki auto. Zawsze można gaz założyć.
a jak mocy ci brak do możesz kupić kit kompresora i już masz koników węicej.
- Zibi
- Posty: 659
- Rejestracja: 02 lis 2008, 11:16
- Auto: By?o BJ73, 2xHDJ80 XTR 3", HDJ80
jest LC100, HDJ80, rajd?wka Escape, zmota Escape - Kontakt:
Re: Na pomoc... kupować czy nie?
Za to korozja spodu - na nowym poziomie 2 letnia 150 miała więcej rdzy niż 25 letnia hdj-ta.
- zachary
- Posty: 214
- Rejestracja: 24 mar 2009, 07:45
- Auto: J15/Lalka/, U1234, Wolf GD300, 469B, Rolka'18, E250
- Kontakt:
Re: Na pomoc... kupować czy nie?
Choć widziałem dużo rdzy na 3 letnim HiLuxie byłego kolegi, to muszę powiedzieć, że los podwozia mojej J12 jest wyjątkowo wolny od rudej. Tzn. nie, że w ogóle jej bral, ale to wyłącznie naloty i tylko gdzieniegdzie. Zastanowię się nad zabezpieczeniem spodu, jeśli padnie w końcu na J15. No i jeśli Kylon da jakąś dobrą cenę bo po zakupie kieszenie będą puste
Re: Na pomoc... kupować czy nie?
Ja jeśli chodzi o fotele to raczej wybredny nie jestem.
Plum - to nie to samo co w J120 czy FJ Cruiserze.
Plum - to nie to samo co w J120 czy FJ Cruiserze.