Addams pisze:W trosce o odporność psychiczną właściciela owego wieloryba przejdźmy do zachwytów, Pyrek pierwszy
No ok. Jak więc mogła wyglądać ta historia? Facetowi podobał się Hilux, a nie podobało się Iveco. Jest pewnie przedsiębiorcą w związku z czym starając się zrekompensować trudy prowadzenia interesów w tym kraju postanowił wykorzystać możliwość odliczania VAT od pojazdu, który po zdjęciu paki będzie wykorzystywał do turystyki. W związku z tym, że ma 4-osobową rodzinię chciał jej zapewnić przyzwoity komfort podczas noclegów nie narażając się na uszkodzenia zawieszenia spowodowane fatalnym stanem dróg w Polsce, tak częste jak w przypadku konwencjonalnego campera. Do lasu ani po trawersach nie jeździ, bo przeczytał wątek
"Natura 2000 (czyli gdzie NIE jeździmy)" na tym forum i szanuje prawo.
Sprawdził u producenta, że konstrukcja jest mocowana w prosty i skuteczny sposób do ramy a widoczne na zdjęciach profile o mniejszym przekroju to tylko prowadnice ułatwiające montaż. Dowiedział się też, że 63% masy nadbudówki z napełnionymi zbiornikami spoczywa przed i na tylnej osi. Producent z ponad 20-letnim doświadczeniem dał mu pisemną, popartą obliczeniami, gwarancję, że nigdy nie dojdzie do sytuacji jak z fotografii wklejonych przez Coodera.
Można oburzać się, że nie skorzystał z zaproszenia na kawę nieznanego mu faceta, który zaczepił go w Szczawnicy, wysiadając z auta wyglądającego jak kawałek scenografii do Dystrykt 9. Mógł odpowiedzieć tak (prawdy nie dowiemy się nigdy):
"Widoki ma Pan zapewne piękne, ale tu obok dają świetne espresso a sypialnię mam za szoferką. Zapłaciłem za tą budę masę pieniędzy i nie chcę jej zniszczyć tylko po to, żeby mógł Pan napisać na forum, że pod bacówkę zajechał fajny camper. Wjechałbym tylko pod warunkiem, że trasę do schroniska przez krzaczory i gałęzie utoruje mi piękna, odrestaurowana 40-ka wspaniałego gościa, który nie przejmując się paliwożernością tego auta utwierdza się w przekonaniu, jak pięknym krajem jest Polska.
Taka jest moja wersja i będę się jej trzymał.