Witam Kolegów !
Ja w temacie jak wyżej - skrzynki wojskowe Alu podłoga bagażnika - sklejka wodoodporna czarna. Czy próbować skrzynki skręcać łapami z podłogą czy inaczej np.ściągać taśmami. Bagażnik ma mocne "barierki".Czym dystansujecie pakunki między sobą np. kanistry - - może kawałkami dętki gumowej ?? Temat bardzo ważny na dłuższej wyprawie, sprzęt źle zamocowany albo poszybuje albo się przetrze, itp.
Pozdrawiam Maws
Mocowanie skrzynek i innych szpejów na bagażniku dachowym
Moderator: luk4s7
Re: Mocowanie skrzynek i innych szpejów na bagażniku dachowy
szwampasy. cala umiejetnosc polega na dopasowaniu gratow pod wzgledem ulozenia i ksztaltu
potem spinasz ,bez zadnych dystansow, detek etc, bardzo mocno, scisle i patatatj.
http://www.pasytransportowe.com/index.php?cPath=22" onclick="window.open(this.href);return false;
potem spinasz ,bez zadnych dystansow, detek etc, bardzo mocno, scisle i patatatj.
http://www.pasytransportowe.com/index.php?cPath=22" onclick="window.open(this.href);return false;
Re: Mocowanie skrzynek i innych szpejów na bagażniku dachowy
und zlota zassada pakowania auta wogole, co by srodek ciezkosci obnizac
najciezsze klamoty( hilifty, tona narzedzi, czesci zamienne etc) jak najnizej
potem srednia waga( paprykarz szczecinski,weki od mamy, kuchnia, etc) powyzej
to co ma byc pod reka(aparaty, kopmy,pifo, ciuchy dorazne etc) najwyzej
na dach, raczej najlzesze, zajmujace sporo miejsca rzeczy ale wyciagane sporadycznie
filtry, ciuchy, pelerynki, kozuszki,czapki uszanki, lekkie zarcie typu milion zup ek, no i...zapas wody mineralnej
najciezsze klamoty( hilifty, tona narzedzi, czesci zamienne etc) jak najnizej
potem srednia waga( paprykarz szczecinski,weki od mamy, kuchnia, etc) powyzej
to co ma byc pod reka(aparaty, kopmy,pifo, ciuchy dorazne etc) najwyzej
na dach, raczej najlzesze, zajmujace sporo miejsca rzeczy ale wyciagane sporadycznie
filtry, ciuchy, pelerynki, kozuszki,czapki uszanki, lekkie zarcie typu milion zup ek, no i...zapas wody mineralnej
Re: Mocowanie skrzynek i innych szpejów na bagażniku dachowy
mam takie skrzynki BW alu zamontowane na dachu bagażnika z płytą ze sklejki tak ułożone aby dało się wejść, kucnąć, wyjąć coś na bok... nie zawalony cały dach... ale jak kto lubi
patrząc od tyłu mam równolegle do tyły hilifta i mocowanie na kanister woda/paliwo, dalej skrzynki w stronę przodu, wzdłuż boku łopata.
Każda skrzynka jest przykręcona osobno śrubą i nakrętką kontrującą z małym dystansem pomiędzy, żeby nie tarły o siebie - wcześniej woziłem luzem w środku samochodu, przedzielałem kartonami, spinałem pasami a i tak się ruszało, podskakiwało i tarło aż szaro było od aluminium.
w każde mocowanie w skrzynce to pod spodem wsadziłem nakrętkę z kontrą(plastik na gwincie) a od spodu przykręciłem śrubą - dałem ciała i odradzam bo po kilku miesiącach chcąc to odkręcić nie mogłem bo wiadomo, ze nakrętka kręci się w środku baran ze mnie ale był pośpiech... w sumie złodziej tez miałby problem )) - modyfikacja powinna polegać na wsadzeniu tam takiej nakrętki, która nie będzie się obracać wewnątrz - prosta sprawa ale miałem na to jeden wieczór .
Niezależnie od przykręcenia skrzynek do płyty, spinałem całość taśmami "na krzyż" a jako zabezpieczenie mam linkę stalową w kołnierzyku razem z zapięciem rowerowym na kluczyk i przeplatam to sprytnie na ścisk tak, że nie da się podnieść pokrywy żadnego pojemnika, wysunąć łopaty i hi lifta. w tym celu mam nawiercone otwory w płycie a w nich dostęp do stalowych poprzeczek bagażnika.
... nie mam jak czobi mega paki i przepastnego bagażnika do wożenia hi lifta więc na dach wywędrował... no i jeździmy krótką 70 rodzinnie więc do środka mieści się niewiele.
patrząc od tyłu mam równolegle do tyły hilifta i mocowanie na kanister woda/paliwo, dalej skrzynki w stronę przodu, wzdłuż boku łopata.
Każda skrzynka jest przykręcona osobno śrubą i nakrętką kontrującą z małym dystansem pomiędzy, żeby nie tarły o siebie - wcześniej woziłem luzem w środku samochodu, przedzielałem kartonami, spinałem pasami a i tak się ruszało, podskakiwało i tarło aż szaro było od aluminium.
w każde mocowanie w skrzynce to pod spodem wsadziłem nakrętkę z kontrą(plastik na gwincie) a od spodu przykręciłem śrubą - dałem ciała i odradzam bo po kilku miesiącach chcąc to odkręcić nie mogłem bo wiadomo, ze nakrętka kręci się w środku baran ze mnie ale był pośpiech... w sumie złodziej tez miałby problem )) - modyfikacja powinna polegać na wsadzeniu tam takiej nakrętki, która nie będzie się obracać wewnątrz - prosta sprawa ale miałem na to jeden wieczór .
Niezależnie od przykręcenia skrzynek do płyty, spinałem całość taśmami "na krzyż" a jako zabezpieczenie mam linkę stalową w kołnierzyku razem z zapięciem rowerowym na kluczyk i przeplatam to sprytnie na ścisk tak, że nie da się podnieść pokrywy żadnego pojemnika, wysunąć łopaty i hi lifta. w tym celu mam nawiercone otwory w płycie a w nich dostęp do stalowych poprzeczek bagażnika.
... nie mam jak czobi mega paki i przepastnego bagażnika do wożenia hi lifta więc na dach wywędrował... no i jeździmy krótką 70 rodzinnie więc do środka mieści się niewiele.
Re: Mocowanie skrzynek i innych szpejów na bagażniku dachowy
o pickupie wogole nie wspominam bo tam na bagarek mozna conajwyzej opone wsadzic
a paka+hardtop zalatwiaja wszystko.
mowilem na przykaldzie psujiii legendy bezdrozy czyli LR disko.
dziwi mnie bardzo srubowanie skrzyn do bagarka oraz linki jakowes to juz arcy zbytek.
dobrze poukladany na plasko! stuff trzyma sie elgancko ani drgnie,a nawet przekimac sie mozna swobodnie czy rzucic na to namiota keczue.
do tego sciagac mozna jak jest pilna potrzeba (patrz np zlosliwa obsluga przejsc granicznych w rosji robiaca przeszukania) oraz miec dostep do klamotow dowolny juz na glebie.(typu ulozyc sobie z tych skrzynek wiatrochlon albo lotever)
bezpieczenstwo auta i klamotow na dalszej wycieczce jest immamentna historia wiec i tak zawsze ktos zostaje
garowac przy zelazie albo szuka sie super pewnego pilnowanego miejsca.
a paka+hardtop zalatwiaja wszystko.
mowilem na przykaldzie psujiii legendy bezdrozy czyli LR disko.
dziwi mnie bardzo srubowanie skrzyn do bagarka oraz linki jakowes to juz arcy zbytek.
dobrze poukladany na plasko! stuff trzyma sie elgancko ani drgnie,a nawet przekimac sie mozna swobodnie czy rzucic na to namiota keczue.
do tego sciagac mozna jak jest pilna potrzeba (patrz np zlosliwa obsluga przejsc granicznych w rosji robiaca przeszukania) oraz miec dostep do klamotow dowolny juz na glebie.(typu ulozyc sobie z tych skrzynek wiatrochlon albo lotever)
bezpieczenstwo auta i klamotow na dalszej wycieczce jest immamentna historia wiec i tak zawsze ktos zostaje
garowac przy zelazie albo szuka sie super pewnego pilnowanego miejsca.