Strona 1 z 1

HJ60 "El Korozon"

: 13 sty 2017, 12:26
autor: proto
Jest sobie takie trochę " zardzewiałe'" HJ60 rocznikowo 1987, kompletne, ładny jasny środek , maleńki przebieg 135tyś km.
Co by tu z nim zrobić- pewnie odbudować :!:
Nam na razie w udziale przypadło naprawić ramę i odbudować mosty. Co z tego wyjdzie zobaczymy...
Prace idą powolutku bo czasu mało pomiędzy innymi projektami , ale może ktoś się ucieszy że takie auta nie idą na złom. Na szczęście są resztki HJ61 po budowie "Kanibala" więc można wybierać te lepsze elementy do odbudowy.
Zdjęte nadwozie i początki rozbiórki ramy:

Obrazek

Większość uchwytów nadwozia jest nitowane do ramy. Nity te są strasznie twarde i trzeba poświęcić mnóstwo wierteł i czasu na rozwiercenie ich i demontaż mocowań nadwozia. Każdy z nich to 3-4 wiercenia :oops:

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Re: HJ60 "El Korozon"

: 13 sty 2017, 12:35
autor: proto
Po odwierceniu elementów naszym oczom ukazał się taki widok.
Pod każdym uchwytem jest gruba warstwa rdzy i błota których nie da się usunąć piaskując ramę tylko z zewnątrz. Pokłady korozji bardzo silnie pęcznieją co aż doprowadza do deformacji ramy i uchwytów. :o

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Re: HJ60 "El Korozon"

: 13 sty 2017, 12:44
autor: proto
Element szczególnie wrażliwy na korozję to tył ramy- częściowo otwarty i wzmocniony nitowanym ceownikiem pod którym gromadzą się warstwy korozji. Na szczęści rama Toyoty jest wykonana z doskonałej stali i po usunięciu "zgnilizny" zewnętrzne poszycie jeszcze rokuje 8)

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Re: HJ60 "El Korozon"

: 13 sty 2017, 12:49
autor: proto
I jeszcze parę zdjęć ,żeby pokazać jak przez lata "Ruda" zjadała HJ60 :oops:

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Re: HJ60 "El Korozon"

: 13 sty 2017, 14:59
autor: plum76
u nas w mazowieckim zimno i śnieg a wy niemal w krótkich rękawkach chodzicie.

Re: HJ60 "El Korozon"

: 13 sty 2017, 19:43
autor: proto
plum76 pisze:u nas w mazowieckim zimno i śnieg a wy niemal w krótkich rękawkach chodzicie.
Pawełku, to zdjęcia "archiwalne" z jesieni zeszłego roku :mrgreen:
W międzyczasie rozebrane zostały mosty na części pierwsze, poszczególne elementy zostały wypiaskowane ,naprawione , pomalowane proszkowo lub ocynkowane 8)

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Re: HJ60 "El Korozon"

: 13 sty 2017, 19:51
autor: proto
Wypiaskowane i naprawione zwrotnice:
Obrazek

Obrazek

Rozłożone na części pierwsze tarcze kotwiczne tylnych hamulców- 3 warstwy blachy pomiędzy którymi grasuje "El Korozon"

Obrazek

Obrazek

Pochwa przedniego mostu -naprawione kule, piaskowanie , podkład , malowanie proszkowe - oto efekt:

Obrazek

Re: HJ60 "El Korozon"

: 13 sty 2017, 19:59
autor: proto
Elementy jak nowe, a może i lepsze po powrocie ze 'SPA"

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Re: HJ60 "El Korozon"

: 13 sty 2017, 20:07
autor: proto
Dziś dla odmiany "praca umysłowa"
Z całego pudła poduszek górnych, podkładek, nakrętek, poduszek dolnych, tulejek i śrub kompletowałem zestawy nowych poduszek mocujących karoserię do ramy. Wszystkie elementy nowe z Toyoty 8)

Obrazek

Skompletowane nowe zestawy :D

Obrazek

Re: HJ60 "El Korozon"

: 16 sty 2017, 19:16
autor: proto
Dziś dla odmiany temat naprawy tapicerki.

Stare płyty pilśniowe często są już opłakanym stanie. Zawilgocone, połamane, pourywane kołki mocujące...

Obrazek

Zamiast tego robimy nowe podłoże , nową gąbkę , wszystko wodoodporne 8) ,przeklejamy tapicerkę i gotowe :mrgreen:

Obrazek

Re: HJ60 "El Korozon"

: 24 sty 2017, 20:35
autor: proto
Po wypiaskowaniu uchwytów nadwozia większość talerzyków pod poduszkami odpadła razem ze rdzą :mrgreen: Trzeba zatem zrobić nowe , które mam nadzieję że nas przeżyją 8) . Pan Franciszek, nasz "nadworny" tokarz przygotował dla nas takie cudeńka :D

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Re: HJ60 "El Korozon"

: 28 sty 2017, 12:20
autor: LeszekSodoma
Hm Kamilu podążasz ścieżką moich marzeń ,zdrowa rama to zdrowy samochód (moja to ciągła polowa reinkarnacja -ciężko pod garażem przeprowadzić prawdziwą naprawę) Podoba mi się też ten różaniec z nakrętek (miałem kiedyś okazję pracować z o wiele starszymi panami ode mnie i oni właśnie tak podchodzili do rozbieranych samochodów ).Bo ja oczywiście po swojemu czyli wszystko razem i do kuwety : :lol: powodzenia :D