regeneracja turbiny ct26

Moderator: luk4s7

Awatar użytkownika
barki
Posty: 31
Rejestracja: 15 lip 2012, 11:09
Auto: HJ 61
Kontakt:

regeneracja turbiny ct26

Post autor: barki »

czytając neta, a propo samodzielnej wymiany zestawu regeneracyjnego turbiny ct26 juz sam nie wiem co robić, jedni piszą ze tak inni zeby oddac do zakładu i co tu zrobić?
jestem nie swornym gościem i lubie sie uczuć całe życie dlatego jestem gotów porwać sie na rozebranie tej turbinki ( myslac ze druga jest w zapasie), moja załorzona jest nowa, wiec nie posiada luzów tylko puszcza olej ( i ma prawo do tego)
rozumiem jak działa i co dzieje sie w środku takiej turbiny, ale mowimy o wymianie zestawu uszczelniajacego nie ruszaniu łożysk wiec nie ma mowy o zmianie w naprężeniach wałka, chyba ze coś zle rozumuje, to prosze mnie poprawić
pytanka moje to:
1. jak juz porywam sie to jakiej firmy zestew wybrac (troche tych firm jest)
2. jesli ktoś to robił to może jakieś wskazówki ?
3. jeżeli jednak dać komuś to komu? ( wiem ze to pytanie juz jest na forum, ale chciałem załatwic to w jednym wątku niż rozbijać)

Awatar użytkownika
Rokfor32
Klubowicz
Posty: 8299
Rejestracja: 31 paź 2008, 21:15
Auto: Wiele. Różnych. Większość Toyoty.
Kontakt:

Re: regeneracja turbiny ct26

Post autor: Rokfor32 »

A jakim to sposobem chcesz wymienić uszczelnienia, bez zdemontowania rotorów? :mrgreen: Temu się wyważa po takiej zabawie. Dwa - tam potrzebne sa specjalne klucze (nasadki) żeby to rozebrać. Się dowiedz, ile kosztują ... :wink:

Awatar użytkownika
barki
Posty: 31
Rejestracja: 15 lip 2012, 11:09
Auto: HJ 61
Kontakt:

Re: regeneracja turbiny ct26

Post autor: barki »

nie zagladałem do niej jeszcze, wiec nie wiem jakie klucze (a przy załorzeniu ze samochód ma u mnie dozywocie to moze warto w to zainwestowac (mowa o nasadkach)
jesli mowa o grubych maszynach, wyprowadzam sie na wieś i tam życie troche innaczej wyglada (z moim nieprzewidywalnym zyciem moge spotkać kogoś kto ma taką wyważarke i przypadkiem to móc robić), (juz wiem ze są ludzie którzy robią w "stodłach" odlewy i rekonstrują cześci których nie ma od lat) i to u mnie pod nosem:)
kolejną niewiadomą jest to ze ludzie piszą ksiazki o tuningu, w których jest mowa o tym ze robili to samemu i zaznaczali miejsca łączen, składali i jezdzili ( dlatego zgłupiałem i pytam)
prosze nie najerzdzać, tylko potraktować to jako zdobywanie doświadczenia i wiedzy
dla mnie i ludzi ciekawych zycia
z góry dziekuje

Awatar użytkownika
Rokfor32
Klubowicz
Posty: 8299
Rejestracja: 31 paź 2008, 21:15
Auto: Wiele. Różnych. Większość Toyoty.
Kontakt:

Re: regeneracja turbiny ct26

Post autor: Rokfor32 »

Turbiny klasyczne są wyważane po zmontowaniu - a do tego celu używa sie metody frezowania - nakrętek właśnie :wink: Z tego powodu nakrętki są jednorazowe - i po każdym montażu trzeba wałek turbiny (z obydwoma rotorami) wyważać.

Dwa - się jeszcze nie spotkałem ze zjawiskiem, żeby turbina ciekła tylko poprzez zużycie uszczelniaczy. Uszczelniacze zużywają się wraz z łożyskami - a jak są zużyte łożyska - to wirnik sprężarki przestaje się mieścić w korpusie, i się ściera. Z tego powodu, w praktyce, bez użycia nowych elementów nie można poprawnie zregenerować turbiny. Można jedynie doprowadzić do stanu, żeby nie ciekła. Tyle, że turbina ma pompować powietrze - więc taka, co pompuje słabo, albo robi nominalne ciśnienie przy znacznie wyższych obrotach niż przewiduje fabryka - to po prostu złom.

Awatar użytkownika
kylon
Klubowicz
Posty: 18006
Rejestracja: 04 kwie 2007, 21:32
Auto: BJ42
Kontakt:

Re: regeneracja turbiny ct26

Post autor: kylon »

He he. Połowa regeneratorów turbin nie ma wyważarek a tu kolega w stodole będzie miał :mrgreen: :wink:
Maszynę probierczą do pomp wtryskowych też sobie samemu urzeźbisz jak będziesz chciał ją zrobić :?:

Remiołek
Posty: 2200
Rejestracja: 16 paź 2009, 00:25
Auto: VW T4 Syncro- Osio?ek, ale jak w domu si? czuj?
Kontakt:

Re: regeneracja turbiny ct26

Post autor: Remiołek »

Szanowny Kylon ma rację. W większości przypadków (rzecz niekoniecznie dotyczy naszego kraju) regenerację turbiny można porównać do małżeństwa z kobietą, z którą się właśnie rozwiedliśmy. Na początku działa (turbina i związek), a potem jest ładne pierdut. To "potem" następuje szybko. Ale ponoć się i cuda zdarzają.

Awatar użytkownika
barki
Posty: 31
Rejestracja: 15 lip 2012, 11:09
Auto: HJ 61
Kontakt:

Re: regeneracja turbiny ct26

Post autor: barki »

z góry dziękuje za szczegółowe objasnienie sprawki turbiny i i elementów które sie zużywaja :)
znowu pracuje w warsztacie, wiec bedzie regeneracja
a po stodołach juz widziałem takie profesjonalne maszyny ze nie jeden w wielkim betonowym mieście chciałby na takiej popracowac (i nie mówie tu o ciagnikach itp..)
poza tym zmyliły mnie te fora tuningowe i inne takie gdzie tą turbinke sie wykorzystuje, z tąd ten temat
jeszcze raz dziękuje
pozdrawiam

MaxLux
Klubowicz
Posty: 2890
Rejestracja: 05 kwie 2007, 11:01
Auto: GRJ120
Kontakt:

Re: regeneracja turbiny ct26

Post autor: MaxLux »

Remiołek pisze:Szanowny Kylon ma rację. W większości przypadków (rzecz niekoniecznie dotyczy naszego kraju) regenerację turbiny można porównać do małżeństwa z kobietą, z którą się właśnie rozwiedliśmy. Na początku działa (turbina i związek), a potem jest ładne pierdut. To "potem" następuje szybko. Ale ponoć się i cuda zdarzają.
Skad ty czerpiesz te madrosci ...

*Co to jest "Pustać"
- A Pustać to jest jakbys zacol kłosic łod Nowego Targu do Orawy - nigdy som nie skłosis :)

Na staros chyba musze gdzies se bacowke znalesc i moze mi cos skapnie z tej filozofi po goralsku - Hej

:mrgreen:

ODPOWIEDZ