Toyota Land Cruiser Owners Club Poland

Do biegłych w 40-kach mam pytanie: czy patrząc z boku (profilu) na ww ramkę z 78 roku, jej dolna krawędź (ta stykająca się z podszybiem poprzez uszczelkę) tworzy kąt prosty z płaszczyzną szyby, czy tak jak w poprzednim modelu(tym z wycieraczkami nad szybą). Moja była u blacharza i wróciła po naprawie dziwna.

O krucafuks...

Mogę sprawdzić detalicznie w czwartek jak wrócę z gór, mam taką ramkę zdemontowaną.
Podszybie na którym spoczywa ramka (przez uszczelkę ma się rozumieć), jest na pewno poziome wzdłuż i wszerz. Ramka natomiast jest pochylona do tyłu, więc raczej kąta prostego tam nie ma.

Powierzchnia płaska równoległa do podłogi jest w nadwoziu zatem ramka szyby ma powierzchnię płaską pod kątem. Uszczelka jest płaska.

Po bliższym przyjrzeniu się problemowi stwierdziłem, że blacharz odwalił fuchę: rekonstruując dół doprowadził do tego, że ww kąt był różny na całej długości ramki. Zostało to już naprawione bez zawodowego blacharza. Pozdrawiam i dzięki za zainteresowanie. Aa, noszę się z chęcią zakupu drugiej 40-ki tyle, że klekota .m

A jak tam korwet wiejt , bo zawsze można połączyć V8 i diesla w jednym i wstawić Duramaxa albo Powerstroke i mieć "wash and go"
Porzucasz poprzedni projekt czy poszerzasz horyzonty z nowym kopiuchem

Adams zdaje się gdzieś wklejał link do BJ45 u germańców ...

No jest ładna sztuka
http://forum.buschtaxi.org/bj-45-worldc ... 49665.html" onclick="window.open(this.href);return false;

proto pisze:A jak tam korwet wiejt , bo zawsze można połączyć V8 i diesla w jednym i wstawić Duramaxa albo Powerstroke i mieć "wash and go"
Porzucasz poprzedni projekt czy poszerzasz horyzonty z nowym kopiuchem

Ponieważ chciałbym na wiosnę jeździć 40-ką odpada silnik corvett. Przyglądałem się całemu zespołowi napędowemu(z przekładnią automatyczną i raduktorem)-byłoby szybko,lecz wrangler jak pewno większość taplających w błocie wie ma główki mostów mocno po lewej, więc wyjście z red. też, a wały tak pracować nie zechcą. Na razie jeszcze poczeka...Ale dzisiaj zdjąłem głowicę z motoru fj, który gotowy czekał od maja i po prowizorycznych obliczeniach doprężę go do ok.9-9,2:1, podłubię w kanałach itp. - powinien mniej chłeptać i odrobinę lepiej się kręcić. Dobre wałki rozrządu robił mi do różnych pojazdów Świątek w "Bydgoszczu"-zapytam jak do tego(problemem może być korekta ustawienia rozrządu, która najczęściej jest wymagana.Gażnik weber czeka w pudełeczku już dobrą chwilę.Jeśli pytacie :po co-bo lubię Niestety nie przepadam za blacharką .m

Za gotowymi wałkami (o różnych stopniach wysilenia silnika) możesz popatrzyć w Stanach - FJ40 trochę tam było, a oni lubią sie bawić silnikami

Świątek ma dobre opinie, moja honda też jeździ na wałku od nich, i sobie chwalę - ale jak gotowca da sie ściągnąć za kilka stów dolców - to chyba nie warto się bawić w customowe dorabianie.

Kiedyś szukałem możliwości dodania jadu 2F, nie znalazłem nic wartego fatygi.
Kosztowo zrobienie na bazie tego silnika jakiegoś strokera nie ma absolutnie sensu.
Poczytaj na www.ih8mud.com
A potem szukaj 3fe albo fzfe

Addams pisze:Kiedyś szukałem możliwości dodania jadu 2F, nie znalazłem nic wartego fatygi.
Kosztowo zrobienie na bazie tego silnika jakiegoś strokera nie ma absolutnie sensu.
Poczytaj na www.ih8mud.com
A potem szukaj 3fe albo fzfe

Podejmuję wyzwanie W silnikach o tak prostej konstrukcji bardzo łatwo uzyskać poprawę parametrów. Oczywiście nie za pomocą kompa, a pilnikiem i własnymi "ręcyma"(kiedyś to usłyszałem).Trzeba tylko wiedzieć co one mają robić. Żeliwna głowica wprowadza pewne ograniczenia(nie bez powodu z czasem pojawiły się alu i nie chodziło tylko o ciężar. Dam spróbować na spotkaniu 40-tek(jak nie wyda przyjadę fj cuiser z kompresorem, który zamontowałem ok.2lata wstecz-to kumpla).40-ka nie będzie rzecz jasna rakietą, ale poprawa musi być odczuwalna wyraźnie.Silnik to tylko tak na uboczu. Główny problem to spasowanie blach(wszędzie jakiś zonk. Gdzie nie spojrzeć mam problem. Ramkę musiałem poprawiać po mistrzu. Części blacharskie kupione w mieście Łodzi też nie wartały jazdy przez pół Polski(prócz korozji były koślawe)itd. A rzeczona wiosna tuż tuż.Będzie dobrze m

W 2F nie poszalejesz ze stopniem sprężania, bo kształt komory spalania jest do tego niefajny, i jak przesadzisz - wejdziesz w spalanie stukowe. Wałkiem poprawisz napełnianie w górnym zakresie obrotów - ale siądzie trochę dół.

Miałem możliwość porównania 2F i 3F-E, acz takiego troche niepełnego, bo 3F odpalałem na palecie . Generalnie - niby bardzo podobne silniki - ale elektronika dodała temu motorowi naprawde sporo jadu. Na palecie - wkręcał się jak silnik z moto 2F, nawet na luzie - to tak niezbyt chętnie sie wkręca ...

Gdyby Ci sie udało pozyskać odpowiednie graty - to byłaby może i niezła opcja - czyli przerobienie 2F na 2F-E na osprzęcie z 3F-E (włącznie z wałkiem z 3F-E). Ale to trochę szpeju jest, i to mocno nietypowego u nas.

A od kogo w Łodzi kupowałeś części blacharskie? Jedna tylko lokalizacja przychodzi mi do głowy, ale nie pomyślałbym że można tą próchnicę sprzedać
Bardzo mi się podoba, że chcesz eksperymentować i absolutnie nie odradzam podejmowania wyzwania
Na zlot czterdziestek przyjeżdżaj choćby Land.... roverem

Addams pisze:A od kogo w Łodzi kupowałeś części blacharskie? Jedna tylko lokalizacja przychodzi mi do głowy, ale nie pomyślałbym że można tą próchnicę sprzedać
Bardzo mi się podoba, że chcesz eksperymentować i absolutnie nie odradzam podejmowania wyzwania
Na zlot czterdziestek przyjeżdżaj choćby Land.... roverem

No niestety tak było. Po przejechaniu 350 km w prawie nieogrzewanym ducacie( jak ruszałem o poranku było
-18)byłem wk..ny, ale szkoda było wracać na pusto. To metoda na sprzedaż wszystkiego( trzeba uważać na mniej wstrzemięźliwych w swych uczuciach). Ale po tym widać,że wyzwań raczej się nie boję(żałuję rzadko,ale bywa).A ogrzewanie naprawiliśmy w warsztacie mojemu pracownikowi("ppanie mirku troche grzało").m

Rokfor32 pisze:W 2F nie poszalejesz ze stopniem sprężania, bo kształt komory spalania jest do tego niefajny, i jak przesadzisz - wejdziesz w spalanie stukowe. Wałkiem poprawisz napełnianie w górnym zakresie obrotów - ale siądzie trochę dół.

Miałem możliwość porównania 2F i 3F-E, acz takiego troche niepełnego, bo 3F odpalałem na palecie . Generalnie - niby bardzo podobne silniki - ale elektronika dodała temu motorowi naprawde sporo jadu. Na palecie - wkręcał się jak silnik z moto 2F, nawet na luzie - to tak niezbyt chętnie sie wkręca ...

Gdyby Ci sie udało pozyskać odpowiednie graty - to byłaby może i niezła opcja - czyli przerobienie 2F na 2F-E na osprzęcie z 3F-E (włącznie z wałkiem z 3F-E). Ale to trochę szpeju jest, i to mocno nietypowego u nas.

Dlatego piszę, że z tą głowicą nie poszaleję.
Wiele pomysłów realizuję, by sprawdzić czy moje przypuszczenia(obliczenia?) się sprawdzą.W tym wypadku pierwszym ograniczeniem jest czas.Dlatego odpada ściąganie szpejów ze świata.Robię z tego czym dysponuję. Z tego też powodu odpada TOYOCORVETT(brak dzwonu na miejscu- a może ktoś umie mi to sprowadzić ekspresem?