ZMOTA - Highway to Hell - 23-26 października 2008

nasze wycieczki, zloty, spotkania, slajdowiska etc., na które może przyjechac każdy

Moderator: luk4s7

MaxLux
Klubowicz
Posty: 2890
Rejestracja: 05 kwie 2007, 11:01
Auto: GRJ120
Kontakt:

Re: ZMOTA - Highway to Hell - 23-26 października 2008

Post autor: MaxLux »

Poczytalem, co ma Franc do powiedzienie i calkowicie jest to odmienne ze stanowiskiem rajdow :mrgreen:
Na rajdach stwierdzili ze Franc strzelil focha i zabral zabawki z piaskownicy :shock:
Tak niestety konczy sie wspolpraca z "duzymi korporacjami" i "spolkami akcyjnymi" tylko $$$$ sie liczy

Awatar użytkownika
wolf
Klubowicz
Posty: 828
Rejestracja: 04 kwie 2007, 21:47
Auto: Hilux, 69AM
Kontakt:

Re: ZMOTA - Highway to Hell - 23-26 października 2008

Post autor: wolf »

Proponuje wyciecie tego tematu :mrgreen:
Franc zle wyrazal sie o marce Toyota a my tu reklamujemy mu impreze :mrgreen:

czobi
Klubowicz
Posty: 4096
Rejestracja: 05 kwie 2007, 10:19
Auto: classic hill
Kontakt:

Re: ZMOTA - Highway to Hell - 23-26 października 2008

Post autor: czobi »

bedziez mial xsywke CHERMWOLF :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

Awatar użytkownika
wolf
Klubowicz
Posty: 828
Rejestracja: 04 kwie 2007, 21:47
Auto: Hilux, 69AM
Kontakt:

Re: ZMOTA - Highway to Hell - 23-26 października 2008

Post autor: wolf »

czobi pisze:bedziez mial xsywke CHERMWOLF :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
:mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

MaxLux
Klubowicz
Posty: 2890
Rejestracja: 05 kwie 2007, 11:01
Auto: GRJ120
Kontakt:

Re: ZMOTA - Highway to Hell - 23-26 października 2008

Post autor: MaxLux »

wolf pisze:Proponuje wyciecie tego tematu :mrgreen:
Franc zle wyrazal sie o marce Toyota a my tu reklamujemy mu impreze :mrgreen:
Ale on zadnej reklamy nie potrzebuje :)
A Toyoty to syf ! - kazdy ci powie !! powinni do kazdej siekiere dodawac jak do jeep'a czy land rovera zeby mozna bylo samemu te kanciaste ksztalty skorygowac :mrgreen:

Awatar użytkownika
kylon
Klubowicz
Posty: 18030
Rejestracja: 04 kwie 2007, 21:32
Auto: BJ42
Kontakt:

Re: ZMOTA - Highway to Hell - 23-26 października 2008

Post autor: kylon »

Dziś z nim rozmawiałem i chciałby mieć HZJ-ota :wink: ale na razie jest jeszcze za drogi :mrgreen:

Awatar użytkownika
kylon
Klubowicz
Posty: 18030
Rejestracja: 04 kwie 2007, 21:32
Auto: BJ42
Kontakt:

Re: ZMOTA - Highway to Hell - 23-26 października 2008

Post autor: kylon »

Ze Zmoty wrócili. W szlamie po zawias przez prawie półtora dnia. Fajnie było choć i są przemyślenia. Przesympatyczny zestaw teamu: Hashid z Lopeksem w LJ70, Artur z bratem Waldkiem w Jeepie Rubicon oraz Ja z Marcinem. Po raz kolejny Pan jest zadowolony :wink: . Za bardzo nie wiem co robiliśmy swoimi autobusami w tamtej krainie ale ilość zdobytych pieczątek zadawala. Byliśmy chyba jedynymi załogami bez lawety nie licząc kilku autek z przygody. Czasy się zmieniają. Suzuki króluje z dwoma elektrykami i mechanikiem na pokładzie :mrgreen: . Impreza bardzo wymagająca i bez wyciągarki nie ma co tam się pchać. Wszystkie próby to wieczny winch :( Moja jest zbyt małą ale dała sobie radę. Czasem prądu brakło. Lina syntetyczna to coś pięknego.

Hashidowy Bullface przeszedł niezłe piekło i wytrzymał 8) Kolejna imprezka pod rząd i jest git. Poprzednio z tą wyciągarką zdobył maksa na Bagnie Reklamy.

Pierwszego dnia do 22-ej robiliśmy 3 pieczątki - Rzeźnia. Jak się okazało najtrudniejsze na całej imprezie i większość załóg je omijało. Nie było żadnego drzewa do zaczepienia się a tylko sitowie i cherlawe krzaczki swobodnie rosnące na torfie. I tak siedem z dziesięciu tam umiejscowionych pieczątek pozostało przez nas nietkniętych - nie było szans. Potem kilka godzin drapaliśmy się do kolejnych czterech. Jadąc do jednej z nich pchaliśmy z Marcinem dwie tony torfu przed maską jadąc pod górę. Coś niesamowitego - torfowe wzgórza :shock: Autko na chwilę zgasło a rozrusznik nie miał siły się zakręcić. Przez chwilę padło hasło- jesteśmy w dupie. Ratowało nas tylko pożyczenie od kogoś akumulatora. Gdy Artur już pędził z pomocą zaryzykowałem i po raz ostatni desperacko przekręciłem kluczyk - Toyka odpaliła :wink: Była już ciemna noc :mrgreen: W sumie szkoda, że nie pieliśmy się dalej do góry po kolejne pieczątki ale jakoś tak psycha siadła.

Dwie godziny snu na siedząco po wyjechaniu z jednej z prób z mokrymi kulasami. Oj miejscami było zimno :roll: . Jak poszliśmy spać to Hashidy sobie pulpety ugotowały - podobno :evil: Na szczęście po kilku godzinach zrehabilitowali się kanapką z pasztetem. :wink:. Lecz i taki nie zostanie zapomniane :mrgreen:

Następnego poranka zdobyliśmy dwie kolejne proste pieczątki o dziwo na kołach :shock: Ładoga oraz Piekiełko. Na kilka godzin postanowiliśmy wstąpić na próbę "07 zgłoś się" z sześcioma pieczątkami. Ta próba mnie się podobała. Fotki z niej poniżej. Cieszy fakt że tylko dwa samochody zrobiły ja od początku do końca według wytyczających ja taśm. Większość załóg skracało końcówkę i podjeżdżając od góry do ostatniej pieczątki. Tam prądu zbrakło Łukiemu i wyciągaliśmy go z dziury przy szerokiej gawiedzi miejscowych. Potem pojechaliśmy na ratunek naszych znajomych z Przygody ale po przyjechaniu była tam już sielanka. Zaraziliśmy się nią i towarzysko skończyliśmy zbieranie pieczątek na kilka godzin przed terminem oddania kart.

Super wymarzona pogoda. Słoneczko i nie za zimno choć nocą taśma do drzewa zaczynała sztywnieć od zimna. Szron na trawie też był. Ze strat u mnie tylko zgubiona taśma do drzewa. Jakoś to przeboleję bo najważniejsze że autko całe.

Nie uwierzycie ale Maxxis najlepiej robi z 0,1 Atm w kołach :shock: Niestety przy takim ciśnieniu niezbędne są beadlocki. Najlepsze jest to, że kupiłem specjalnie na Zmotę ale nie założyłem ich z braku czasu. Na szczęście opon nie pozdejmowaliśmy.

Impreza na zakończenie na wypasie i jak to mówi Franc -"Grubo było". Tańczący zespół przemiłych Pań sie podobał. Zwłaszcza jedna była sympatyczna z wyglądu :wink:


Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Jak dostanę od Francka autoryzację oraz inne fotki to wrzucę na swoja stronkę. Faktycznie jest drugie dno tej całej akcji z forum :mrgreen:
http://www.adrenalinka.pl/forum/viewtopic.php?f=6&t=375

MaxLux
Klubowicz
Posty: 2890
Rejestracja: 05 kwie 2007, 11:01
Auto: GRJ120
Kontakt:

Re: ZMOTA - Highway to Hell - 23-26 października 2008

Post autor: MaxLux »

Ales blota pchal :shock:

A kto to tak skundlil 40'tke ??

Generalnie fajna mpreza - ale szkoda, ze na polnocy :lol:

Awatar użytkownika
kylon
Klubowicz
Posty: 18030
Rejestracja: 04 kwie 2007, 21:32
Auto: BJ42
Kontakt:

Re: ZMOTA - Highway to Hell - 23-26 października 2008

Post autor: kylon »

Ta czterdziestka jest na sprężynkach, a widziałem że gdzieś się ten temat już pojawił :mrgreen: W terenie jeździ od dosyć dawna bo kojarzę ten samochód. Sympatyczne i miłe chłopaki. Niestety Zmota jest wymagająca i mechanik nie podołał.

CzarekN
Klubowicz
Posty: 260
Rejestracja: 09 maja 2007, 17:42

Re: ZMOTA - Highway to Hell - 23-26 października 2008

Post autor: CzarekN »

kylon pisze:Ta czterdziestka jest na sprężynkach, a widziałem że gdzieś się ten temat już pojawił :mrgreen: W terenie jeździ od dosyć dawna bo kojarzę ten samochód. Sympatyczne i miłe chłopaki. Niestety Zmota jest wymagająca i mechanik nie podołał.
Kylon

a co mu sie stalo ze "mechanik" nie dal rady???
Pytam, bo mam to samo, a slyszalem ze orginal wiecej niz 8000 LBS nie wytrzymuje!
Prawda je to???

Czarek

Awatar użytkownika
hashid
Prezes Zarządu
Posty: 4456
Rejestracja: 20 lis 2007, 23:51
Auto: KDJ12
Kontakt:

Re: ZMOTA - Highway to Hell - 23-26 października 2008

Post autor: hashid »

Po Zmocie mam różne przemyślenia.
Ogólnie eljot dał sobie radę. Niestety moim zdaniem koła, blokady, moc i moment silnika miały mniejsze znaczenie - było ciągłe łinczowanie. Różnica sprzętowa pozwalała wbić sie w gówno głębiej o parę centymetrów, no może też odciążenie wyciągary miało znaczenie.
Żółta optima wyczerpała zapas energii i faktycznie na próbie 07 zgłos się po prostu się zesraliśmy i jak te barany staliśmy po 5 minut ładując aku aby wyciągna się 5 cm do przody popychając jakieś mokre łajno przed sobą. Finał to wyciąganie przez Kylona na zbloczu z dodatkowym wyciąganiem nasza wyciągarą na zbloczu. W przyszłym roku drugi aku obowiązkowo.
Fizycznie to holernie wyczerpująca impreza - Lopex był u kresu wyczerpania ale napierał dzielnie. Pilot to naprawdę ważne ogniwo. Słabe zelazo mozna sprytnie poprowadzić jak udowodnił to Kylon na Bagnie. Zmoty na lawetach to inna sprawa. Ciekawy w turystyku był sprzęt z komputerem do sterowania fazami rozrządu w silniku - nie zdecydowali się na start w Extremie.
Aha - gdyby ktoś miał ochotę popełnić samobójsto i wcześniej potrzebował osiągnąć kres psychy to zapraszam do zabawy stalową liną - poskręcana i połamana na wszystkie strony. Syntetyk rules.

Awatar użytkownika
fuda
Klubowicz
Posty: 166
Rejestracja: 04 kwie 2007, 15:06
Auto: KZJ70 nieaktualny, GRJ120 nowa era
Kontakt:

Re: ZMOTA - Highway to Hell - 23-26 października 2008

Post autor: fuda »

hashid pisze:......
Aha - gdyby ktoś miał ochotę popełnić samobójsto i wcześniej potrzebował osiągnąć kres psychy to zapraszam do zabawy stalową liną - poskręcana i połamana na wszystkie strony....
:)

znam to uczucie.......lament..... co ja tutaj robie... itp

Awatar użytkownika
kylon
Klubowicz
Posty: 18030
Rejestracja: 04 kwie 2007, 21:32
Auto: BJ42
Kontakt:

Re: ZMOTA - Highway to Hell - 23-26 października 2008

Post autor: kylon »

Tak na tej imprezie wyciągarka miała największe znaczenie.
Czarku. Chłopaki wspominali coś o wybuchu wyciągarki z powodu braku w niej oleju :shock:

CzarekN
Klubowicz
Posty: 260
Rejestracja: 09 maja 2007, 17:42

Re: ZMOTA - Highway to Hell - 23-26 października 2008

Post autor: CzarekN »

O kurka :shock:
Ze niby co, zatarla sie :?:
Ludzie to maja podejscie do rodzaju napedu 8)

BTW, trzeba pomyslec o chlodnicy oleju wyciagarki, lub dla tych elektrycznych, o jakims generatorze na pace :mrgreen:
Mozna tez pomyslec o czyms takim http://www.pny2009.com/cms/front_conten ... eich13.jpg

Czarek

MaxLux
Klubowicz
Posty: 2890
Rejestracja: 05 kwie 2007, 11:01
Auto: GRJ120
Kontakt:

Re: ZMOTA - Highway to Hell - 23-26 października 2008

Post autor: MaxLux »

CzarekN pisze:

Mozna tez pomyslec o czyms takim
http://www.pny2009.com/cms/front_conten ... eich13.jpg

Czarek
Badziew :lol: - Ciezkie to bedzie jak diabli i przod bedzie piknie nurkowal w blocie tak, ze do dolnego wincha nigdy nie dojdziesz ..

Co innego Warn terkotka z 2'm silniczkami 6hp 8)

Odnosnie pradu to trzeba zapodac albo 2 aku, albo przynajmniej 100Ah i alternator tak ze 150Ah

ODPOWIEDZ