A jaki to kolega Profesor z Kr ??MaxLux pisze:No chlopacy !
Jedzie ktos jeszcze ? moze kolega profesor z Kr sie wybierze z nami ?
Max
IV RAJD KLUBU 4X4 TOYOTA POLSKA - KRYNICA ZDRÓJ
Moderator: luk4s7
-
- Posty: 123
- Rejestracja: 03 kwie 2008, 21:15
- Auto: lj70
- Kontakt:
kmachacz pisze:A jaki to kolega Profesor z Kr ??MaxLux pisze:No chlopacy !
Jedzie ktos jeszcze ? moze kolega profesor z Kr sie wybierze z nami ?
Max
kolo krakowa dla scisłości ,a jak to będzie to jeszcze nie wiem bo 3 najbliższe weekendy już rozplanowane ale może coś się jeszcze zmieni,jakby co to namiary mam albo może uda mi się na ścieme dojechać to pogadamy
- fuda
- Klubowicz
- Posty: 166
- Rejestracja: 04 kwie 2007, 15:06
- Auto: KZJ70 nieaktualny, GRJ120 nowa era
- Kontakt:
dla podsumowania koledzy......impreza dilerska pierwsza klasa można powiedzieć że z polotem
skupmy sie może na części OFF......90km trasa zamknięta była w pętli w okolicach Wysowej, Uscia Gorlickiego - generalnie tereny Beskidu Niskiego. Samochody to fabryczne Rav4, Hile, LC120, FJ głównie, z kilkoma wyjątkami, na oponach MT.
prawie 50km odcinek terenowy na pewno przysporzył co niektórym migotanie przedsionków bo po tygodniu ulew na tamtym terenie przeistoczył sie momentami w strumienie błotne a górskie strumyki zmieniły sie w rwące potoki i właśnie dlatego część trasy, na której znajdowało sie kilka brodów (nawet do 70 cm) dostarczyła najwięcej emocji . Był tez OS na terenie żwirowni (bardzo widowiskowy i emocjonujący... bo nikt nie odpuszczał a rykowi silników towarzyszył trzask plastików), próby szybkościowe i zręcznościowe oraz zadania zespołowe. Nikomu nie przeszkadzała momentami ulewna i wietrzna aura a po 10h spędzonych w terenie, wieczorkiem można się było "rozgrzać" i wymienić doświadczeniami zdobytymi kilka godzin wcześniej
... jak sie troszkę obrobię to wkleję kilka fotek do galerii
fuda
skupmy sie może na części OFF......90km trasa zamknięta była w pętli w okolicach Wysowej, Uscia Gorlickiego - generalnie tereny Beskidu Niskiego. Samochody to fabryczne Rav4, Hile, LC120, FJ głównie, z kilkoma wyjątkami, na oponach MT.
prawie 50km odcinek terenowy na pewno przysporzył co niektórym migotanie przedsionków bo po tygodniu ulew na tamtym terenie przeistoczył sie momentami w strumienie błotne a górskie strumyki zmieniły sie w rwące potoki i właśnie dlatego część trasy, na której znajdowało sie kilka brodów (nawet do 70 cm) dostarczyła najwięcej emocji . Był tez OS na terenie żwirowni (bardzo widowiskowy i emocjonujący... bo nikt nie odpuszczał a rykowi silników towarzyszył trzask plastików), próby szybkościowe i zręcznościowe oraz zadania zespołowe. Nikomu nie przeszkadzała momentami ulewna i wietrzna aura a po 10h spędzonych w terenie, wieczorkiem można się było "rozgrzać" i wymienić doświadczeniami zdobytymi kilka godzin wcześniej
... jak sie troszkę obrobię to wkleję kilka fotek do galerii
fuda