Zmota Challenge epizod 8

[kylon]

Cholercia- fajnie mieliście. Zazdroszczę. Może w końcu uda się w przyszłym roku.

[wolf]

Jako moralny winer tegorocznej Zmoty zaprezentuje nasz roadbook



Nie bede opowiadal jak bylo, jakie pyszne zarcie wcinalem, jakie tereny zwiedzilem, z jakimi ludzmi wodke pilem, jaka lampa z nieba przez caly weckend swiecila, bo i po co

BTW
A nasz hashidek wywijal na parkiecie jak szalony - czasami nawet wstrzelal sie w rytm muzy
Dysponuje krotkim filmikiem pogladowym

[hashid]

Ty mnie to nie szantażuj tym "Jukendens" bajerancie córek i synowych Pani Krystyny "młodej jak zawsze, z 17 wiosen" - zacytuję. grubo w terenie, grubo na parkiecie odrabiałem z za Was z Jarkiem

[Kojot]

Fantastyczna impreza Nieustający banan - Poniżej pare fotek dla nieobecnych- nie oddadzą oczywiście klimatu ale zarówno teren jak i próby super

generalnie było tak




ale było i tak





pozdrowionka dla wszystkich
kojot

[Dragunov]

Wolf - no Wasz RB zrobił furorę

Ja z imprezy ewakuowałem się niewiele po dekoracji i 3 występie dziewczyn. Jakos moc lokalnego rękopisu mnie nie powaliła a wręcz co następna but.. książka była słabsza - pozatym od rana mieliśmy ciężkie pakowanie i 700km powrotu

a wracać się nie chciało. Ludzie bardzo przyjaźni, tereny nie dość, że malownicze to jeszcze łofrołdowo syte
za rok pojadę sobie tojką w przygodzie chyba że zdążymy coś zbudować bo suzuk szczezł - zresztą czy to ważne ..

[Magnus]

To była moja pierwsza Zmota. Zajefajna impreza, choć bardzo wymagająca. Ładne tereny, wzorowa organizacja. Startowałem w turystyku, ale z uwagi na moje mało doposazone i "prawie seryjne" auto powinienem raczej zdecydować się na przygodę. W moim HZJocie przydałyby się tylna blokada, progi boczne, jakieś zaczepy na dachu do asekuracji i może bardziej agresywne opony typu simex.
Moje straty - urwany kierunkowskaz z pozycją, lekko wgięte lewe drzwi. Mniej szczęścia miał kolega ze swoją Gelą, z którym jechałem w teamie - uszkodzona felga, wybita boczna szyba, wyrwany z rynienek bagażnik dachowy, urwane boczne lusterko.
W sobotę dołączyła załoga Hashida, która bardzo sprawnie pokonywała z nami próby mimo braku przedniej windy.
Na imprezce wciągałem na jednej próbie pod dość strome zbocze kilka samochodów i powiem, że z wyciagarki Mora jestem zadowolony robi.
Sotkane osobu z TLC - Hashi (jazda w teamie), Tata (z którym dzieliłem pokój), Wolf, Dragunov, Patryk.
Na koniec impreza kończąca z suto zastawionymi stołami oraz lokalnymi specjałami. Niestety szybko mnie zmogło i przed północą poszedłem grzecznie do łóżeczka. W niedzielę obudziłem sie z bólem glowy, ale to raczej nie z uwagi na spozycie a choróbska, którego nabawiłem się na Zmocie. Aktualnie siedzę w domu i się kuruję

[Magnus]

Filmik ze Zmoty. Niestety Toyek mało.

[francek]

podsumowanie i wyniki
http://www.adrenalinka.pl/zmota/" onclick="window.open(this.href);return false;

[tata]

Pragnę poinformować , że na stonie adrenalinka.pl jest już lista społeczna zapisów na następną edycję ZMOTY 2011. Zapisywać się ludkowie

[Kames]

Widze ze kojotowóz dał sobie rady nic nie urwałes

[Kojot]

Odleciało tylko plastikowa nakładka na tylny błotnik ale to przez głupote i nieuwage na dojazdówce do próby. Poza tym było ok - i w całości dojechałem na kołach do domu - brakowało trochę zawieszenia - oryginalne dociążone zdeżakiem i wyciągarką trochę już nurkowało - ale pętla Zmoty zamknięta

[Dragunov]

porządki na dysku poskutkowały wklejeniem kilku zdjęć:
http://picasaweb.google.com/Dragunov.DGV/Zmota2010#" onclick="window.open(this.href);return false;

[francek]

Po Nowym roku pojawi się do nabycia filmik z edycji Gwiezdne Wojny
Szczegóły tutaj:
http://www.adrenalinka.pl/forum/viewtop ... f=15&t=841" onclick="window.open(this.href);return false;

Wszystkiego naj z okazji Swiąt i w Nowym Roku dla wyznawców Zmoty