Biesowisko

nasze wycieczki, zloty, spotkania, slajdowiska etc., na które może przyjechac każdy

Moderator: luk4s7

Zbyszek
Posty: 557
Rejestracja: 29 maja 2007, 12:45
Auto: Hil,Grizzly, Rubicon, texas 490,GLA4 matic
Kontakt:

Post autor: Zbyszek »

Rozumiem Twoje stanowisko
Ja z Elwoodem bym się nie bił bo on jest młodszy i silniejszy więc by mi złamał nie jedną a obie nogi więc chyba bym odszedł ale z imprezy nie zrezygnował.
Powinieneś wiedzieć że Darek był najgłośniejszym ale nie najważniejszym organizatorem tej imprezy i od niego niewiele zależało. Głównymi organizatorami byli mieszkańcy wioski z Proboszczem i Wójtem i dla nich zachowanie Darka było tak samo a może bardziej kłopotliwe niż dla uczestników dlatego szukali rozwiązań bez jego udziału i stąd moi znajomi stali się głównymi aktorami lub uczestniczyli do końca. Nikt ich nie pobił ani nie obrażał i nawet są zadowoleni. Właśnie ta część imprezy, ludowe wesele z pokazaniem miejscowych obyczajów i degustacją miejscowych potraw i napitków rozmowy z miejscowymi i podróżnikami była najważniejszą częścią imprezy i z tego bym nie rezygnował.
Wyobraź sobie jak by się czuli miejscowi gdyby wszyscy wyjechali i olali imprezę którą oni przygotowywali od 2 miesięcy

Kwiatec

Post autor: Kwiatec »

wiesz co rano był taki burdel że nikt nic nie wiedział. gdyby mi ktoś powiedział że elwood idzie do lasu a dalej bawimy się sami to może bym został. organizacja była dla mnie od samego początku tak dupna że postanowiłem wracać bo myślałem że już nic lepszego nie będzie się działo.
i tyle... dla mnie organizatorem był elwood jemu wpłacałem kaskę i to on mnie tam zaprosił....
zresztą nieważne co było to było i koniec. ogólnie chyba dobrze się skończyło;)

drako
Posty: 664
Rejestracja: 07 kwie 2008, 20:32
Auto: hdj80,wili,Lapl
Kontakt:

Post autor: drako »

Witam
To pierwszy moj post na tym forum ale wiekszosc mnie zna z forum rajdy4x4.pl Ale jezeli nie to nazywam sie Pawel Dragon.

Wkleje za chwile tutaj moj post z forum4x4 w ktorym dosyc dokladnie opisalem cala sytuacje.
Zmrozilo mnie jak przeczytalem relacje pana zbyszka53 w ktorej wyszlismy na jakis zadymiarzy ( wiem ze relacjonuje pan tylko zeslyszane od ludzi, ktorzy zapewne jak dziala sie cala afera byli juz w "domkach". Bez zlych intencji, dlatego nie mam zadnych pretensji)
Dodam ze jezdzimy na zloty i rajdy od lat. Organizujemy wspolnie z przyjaciolmi z klubu mutt tez impreze, ktora ma najdluzsza obecnie historie w kraju dlatego uwazam ze nie jestem anonimowy w srodowisku. Zna mnie mase osob , wie ze nie jestem agresywny itd. Z Tadkiem Kania jest podobnie tylko ze w off-road bawi sie jeszcze dluzej ( z 12 lat) zna go tez mase osob, ktore poswiadcza jakim jest czlowiekiem.

drako
Posty: 664
Rejestracja: 07 kwie 2008, 20:32
Auto: hdj80,wili,Lapl
Kontakt:

Post autor: drako »

Witam
Ponizej opisze wieczorne zajscie tak jak ja to widzialem . Żeby nie było niedowmowien. Duzo osob już slyszalo plotki, relacje z 3, 5 reki. Tekst jest bardzo dlugi ale prosze was o przeczytanie bo jest to wazna sprawa.

Na biesowisko pojechalismy prosto na miejsce w którym były prezentacje i wieczorna bania ( poinformowalem o tym wczesniej, po prostu nie moglem wyjsc przed 12-13 z Kancelarii w dodatku Karolina miala zajecia, zreszta jest to napisane nawet na forum kilka postow wyzej)
-ok21 przyjechalismy ( była super prezentacja Maria wiec w wzglednej ciszy dolaczylismy do grupy ogladajacych ) po zakonczeniu podszedlem do Elwooda zeby się przywitac, potwierdzic gotowosc do przygotowanej przezemnie prezentacji z Mongolii , Rosji i Białorusi itp. Pierwszy raz tez spytalem o nocleg dla Mnie z Karolina , Tadzia z Zona i Dzieciakami. Uslyszalem „ pozniej pozniej” ( po prostu mnie zbyl) Troche zniesmaczony tym powitaniem dolaczylem do ogladania nastepnych prezentacji. W moim ( i nie tylko ) odczuciu Elwood był już ostro podpity.
Ok. 22 przyjechal Tadziu Kania z rodzina ( wyjechali pozniej bo dzieci jeszcze do szkoly musialy isc , normalne) Mogda chciala zawiesc dzieciaki do domku ( były zmeczone) pytany o pokoj „ organizator” potraktowal Tadzia podobnie jak mnie. Stwierdzili trudno „ jakos to będzie dzieci już na niejednej ciezkiwej wyprawie były wiec i teraz dadza rade” . Dzieciaki dzielnie przesiedzialy bardzo fajna relacje z Sudanu na prezentacji z Traktoriady( pomysl i wyprawa dla mnie mistrzostwo swiata !) tez jeszcze się jakos trzymaly...az zasnely na stole.
Ok. 24Kolejne proby rozmowy z Elwoodem o noclegu, konczyly się lakonicznymi odpowiedziami, zbywaniem „ bo musze skonczyc zupe” itp. Ogolnie odnieslismy wrazenie ze po prostu nie ma pojecia , nie ogarnia tego . Był wyraznie coraz bardziej chamski ( wraz z promilami najprawdopodobniej). Miedzy czasie dowiedzialem się ze nie będzie mojej prezentacji ( Kulturalny czlowiek podszedl by, powiedzial ze z racji pozniej pory ludzie i tak tego nie przetrwaja , nie było by zadnago problemu dla stron) a tak uslyszalem z drugiegop konca sali ze nie będzie „ bo i tak tam nie byles „ „ bo tak” ( bardzo ciekawa teza w ustach kogos kto nie pokazal zadnego zdjecia z wyprawy na ktorej był ) . Oczywiście logicznym było ze o 12 w nocy nikt już sily nie będzie miał na ogladanie ( miałem przygotowany wg ustalen porzadny material 20 minutowy) . Ludzi ubywalo , krzesla się zwalnialy wiec logiczne było ze impreza się konczy. Elwood w tym momencie kazal robic prezentacje Jackowi z Bradziagi ( prawie przy pustej sali) Jacek, który w swojej prezentacji miał jakis wiekszy cel jak pokazanie filmu nie miał praktycznie publicznosci ( do konca zostalismy w 10 osob). Mam do Jacka wielki szacunek za odwage i uwazam ze kolosa dostał calkowicie zasłuzenie. Zal mi go było jak mowił do pustej sali.Oczywiście miedzy czasie pytany o miejsce noclegu „organizator” zbywal nas coraz bardziej beszczelnie.
Ok1 po zakonczeniu prezentacji Jacka (dzieci spaly na stole ) stwierdzilismy z Tadziem ze zarty się skonczyly i trzeba się dowiedziec czy cos ma czy nie ( zniesmaczeni pojechalibysmy do jakiegos hotelu i tyle) W tym momencie zaczela się cala jatka. Powiedzielismy „ Elwood nie rob jaj powiedz czy masz te noclegi czy nie „ Dowiedzielismy się ze „ nie i nie będzie przyjechaliscie pozno to s p i e r d a la c „
Zagotowalem się i powiedzialem ze ogolnie chyba go posralo , i ze jedzimy na rozne zloty od lat, organizujemy także ale czegos takiego żeby organizator kazal spierdlac ZA NIC! o 2 w nocy to nie spotkalismy.
I się zaczelo „ co wy sobie myslicie za 120 zl” , „ oddam wam ta nedzna kase i w y p i e r d a l a ć” „ o ktorej mieliscie przyjechac to się K u r w a o d p i e r d o l c ie” „ w tym momencie dzieciaki zapłakane uciekły do auta.

Zaczeła się krotka wymiana tego typu zdan ( dwustronnie bo już nie wytrzymalismy ) oczywiście odwrocilismy się na piecie i poszlismy do aut ( wkurzeni strasznie) . Miedzy czasie Mario i inni starali się jakos zalagodzic sytuacje ale ogolnie po takim czyms nikt normalny nie rozmawialby z nim.
Przy autach ochlonelismy ustalajac z dziewczynami co dalej , było pozno wiec trzeba było szybko znalesc nocleg ( co udalo się nam bez problemu ) Mielismy już odjezdzac jak przytoczyl się „ organizator” i znowu się zaczelo . Trzeba podkreslic ze pomimo tego iż nam nazwymyslal poszlismy do aut. Byliśmy z dziewczynami i dziecmi po prostu się chcielismy jak najszybciej stracic elwooda z oczu, zreszta mysle ze wiekszosc ludzi zachowalaby się podobnie. Elwood przyszedl do nas ( mimo iż Mario i inni probowali go odciagnac ) i zaczal nas obrazac w podobnym stylu. W tym momencie nie wytrzymala Magda i mu kazala odejsc ( w ostrym stylu i slownictwie , trudno się dziwic bo jej dzieciaki plakaly w aucie )
Elwood wydarl się na nia , zaczal ja obrazac ( podobno nawet reke podniosl , ale tylko podobno bo ja tego nie widzialem wiec zakladam ze tylko się wydarl) w tym momencie nie wytrzymal Tadeusz ( zreszta zachowal się tak jak każdy facet powinien) i zaczela się szarpanina z „ organizatorem”
Udalo mi się ich rozdzielic, trzymalem dosyc mocno rozjuszonego Elwooda w kaluzy az się uspokoil .
Okazalo się ze Tadeusz w calej tej szarpaninie zlamal sobie noge.
Wyciagnalem elwooda z kaluzy, uciekł i moglismy się zajac Tadziem.
Ok. 2 przyjechala karetka
Ok. 2.30 dojecalismy z Karolina do szpitala w Lesku
Ok. 3 zostali obudzeni już wszyscy potrzebni specjalisci ( rentgen , anestazjolog , chirurg itd.) porobione zdjecia badania
Okazalo się ze ma złamana kosc szczałkowa ( potrzaskana) i wybita cala stope . Szybka decyzja ze operacja na kosci będzie w Opolu a nie w Lesku wiec nastawili stope ( oczywiście pod narkoza )
Ok. 4.30 wracamy bez Tadzia do miejsca w którym zalatwilismy sobie nocleg .
Ok. 5 idziemy spac definiujac nowy klasyk w haselkach „ Elwoodowska Goscinnosc”
Ok. 8 Magda odebrala Tadzia i pojechali prosto do szpitala w którym w niedziele rano zostal poddany operacji ( strzalka skrecona srobami , 8 tygodni w gipsie , czeka go wielosmiesieczna rehabilitacja ) = duzo jak za informacje o noclegu.


Nie jest to sprawa dwoch gosci którzy się pobili pod dyskoteka. Jest to sytuacja w ktorej ORGANIZATOR po pijaku potraktowal swoich gosci w taki sposób. My tylko chcielismy się dowiedziec w którym domku mamy SPAC. Żeby nie było niedomowien , dodam iż z Tadkiem wypilismy po 2 piwa i po 2 lyki wisniowki z piersiowki ( na ok. 4- 5 godzin siedzenia ) wiec byliśmy w przeciwienstwie do Elwooda swiadomi. Widzialo to iles osob, wiec proszę o potwierdzenie lub zweryfikowanie moich slow np. Maria , Macka, Jacka Bradziage i innych.

Sa tacy ludzie , którzy nie powinni dotykac alkoholu, do takich należy Elwood. Był agresywny i bardzo prostacki. Pokazał się takim jaki jest.
Z gory uprzedzam ze nie będę wchodzil z nim w polemike wiec nie spodziewajcie się proszę na forum polrocznej przepychanki w udawadnianu sobie i przekracania faktow. Nie mam zamiaru rozmawiac z Elwoodem , ponieważ po tym przedstawieniu wiem już o nim wszystko i mam wyrobione zdanie ( mysle ze nikt mi się nie dziwi). Za bardzo szanuje swój wizerunek w lustrze żeby z nim rozmawiac. Spodziewam się podobnych atakow na mnie jak na ludzi za którch pieniadze był na ostatniej wyprawie( kto czyta forum pamieta). Taka jest moja wersja i jako przyszly prawnik mam swiadomosc tego co pisze.

Elwood mentalnie nie dorósł do zaproszonych przez siebie gosci ( dokonania niektórych osob , które przyjechaly wywoluja u mnie bezapelacyjny szacunek i podziw - bardzo zaluje ze nie moglem z nimi porozmawiac w cztery oczy ) Niesmak pozostanie mam nadzieje nie tylko u mnie ( ale nie spodziewajcie się krucjaty z mojej strony „ rynek” sam go zweryfikuje).

Sobote i niedziele spedzilismy z Mackiem Iwona Kosa i Bartkiem. Pozwiedzalismy troche, wynajelismy sobie domek na poloninie , siedzielismy do 4 przy kominku. Było swietnie dla takich wieczorow i ludzi warto jechac pol polski ( niewiarygodny kontrast do poprzedniego). Dzieki wam za towarzystwo.

Awatar użytkownika
kylon
Klubowicz
Posty: 18024
Rejestracja: 04 kwie 2007, 21:32
Auto: BJ42
Kontakt:

Post autor: kylon »

Część Drako
Mam nadzieje, że ta przykra sprawa to nie jedyny powód dla którego do nas zawitałeś :wink:

Kwiatec

Post autor: Kwiatec »

właśnie.... masz fajną toyodę ;)

Awatar użytkownika
kylon
Klubowicz
Posty: 18024
Rejestracja: 04 kwie 2007, 21:32
Auto: BJ42
Kontakt:

Post autor: kylon »

I fajne doświadczenia z podróży :wink:

drako
Posty: 664
Rejestracja: 07 kwie 2008, 20:32
Auto: hdj80,wili,Lapl
Kontakt:

Post autor: drako »

Jasne :)
Moja wyprawa w zarysach bedzie opisana w nastepnym numerze wyprawy4x4
emsi przeslal mi juz nawet pdf-a z gotowym art. ( mialem wydruk przygotowany na biesowisko , chcialem zrobic prapremiere ale nie dane bylo :) )

Opisze moje auto jeszcze dzisiaj :) ( i tak mam stracony dzien , w pracy nic nie zrobilem bo albo odbieralem telefony od roznych znajomych w sprawie weekendowych zajsc albo siedzialem "na forum" ( nie sadzilem ze taki bedzie odzew i oburzenie srodowiska )

Zalezy mi na tym zeby elwood tez napisal swoja wersje, bo jakby nie bylo to jestem stronniczy.
Smuci mnie to ze wkoncu elwood przedstawia sie jako podroznik, a kazdy polak za granica jest niejako naszym ambasadorem.

pzdr Drako

Awatar użytkownika
kylon
Klubowicz
Posty: 18024
Rejestracja: 04 kwie 2007, 21:32
Auto: BJ42
Kontakt:

Post autor: kylon »

Super. Witamy na pokładzie.

Kwiatec

Post autor: Kwiatec »

kylon pisze:Super. Witamy na pokładzie.
maila masz ;)

MaxLux
Klubowicz
Posty: 2890
Rejestracja: 05 kwie 2007, 11:01
Auto: GRJ120
Kontakt:

Post autor: MaxLux »

@Drako - cieple powitanko !!

W sumie to witamy sie w innym temacie ale kolega ladnie sie przedstawil wiec spoko

Mysle ze czesciej tu bedziesz zagladal a nie tylko jak ktorys z naszych "klubowiczow" narozrabia :oops:

Znam Elwooda z jednego spotkania w Warszawie, gdzie wydawal sie bardzo sympatycznym faciem, ale z Kwiatkiem znam sie dluzej i to jemu to tobie wierze !!!

Zbyszek
Posty: 557
Rejestracja: 29 maja 2007, 12:45
Auto: Hil,Grizzly, Rubicon, texas 490,GLA4 matic
Kontakt:

Biesowisko

Post autor: Zbyszek »

Drako przeczytałem Twoją relację i bardzo współczuję ale nie zauważyłem rozbieżności między naszymi relacjami. Moi znajomi także nie otrzymali skierowania na nocleg i w czasie tego karygodnego incydentu siedzieli w sali i widzieli tylko co się tam działo przed i po zajściu i tylko o tym pisałem następnie dostali pokój w tym samym budynku gdzie była prezentacja już po zajściu.Twierdzili że winowajcą całego zajścia i bałaganu był Darek i zasłużenie cyt dostał po mordzie.Pragnę jednak zwrócić uwagę że Ci znajomi jak również Bohdan (gelenda, siwy z kucykiem) chyba najstarszy z uczestników i majacy najwięcej offroadowych km na kołach z ludzi których znam i który zdał mi relację po powrocie, stwierdzili że mimo iż na imprezie był bałagan to są z niej bardzo zadowoleni bo pozytywów było więcej niż negatywów mimo podłej pogody Dlatego uważam że dobrze iż nie wszyscy dali posłuch opowieściom o tym jaki jest syf i nie uciekli z imprezy.Nie tylko dlatego że jestem autorem pomysłu wesela który powstał w domu Zygi na poprzednim Biesowisku ale także dlatego, że wiem ile pracy i zaangażowania włożyli mieszkańcy w przygotowania do imprezy i jak wiele sobie po niej obiecywali.To są ludzie posiadający dostęp do internetu i jestem przekonany że gdy czytają relacje z imprezy które ograniczają się tylko do piątkowego wieczoru to jest im przykro że cały trud poszedł na marne. Nie mam dostępu do forum rajdy 4x4 więc nie mogę nic tam napisać ale chciałbym aby głos zabrał tam także ktoś kto dotrwał do końca imprezy i bedzie bardziej obiektywny

drako
Posty: 664
Rejestracja: 07 kwie 2008, 20:32
Auto: hdj80,wili,Lapl
Kontakt:

Post autor: drako »

Sam zamysl imprezy , atrakcje wszystko super.
Dlatego jechalem taki kawal , zabralem dziewczyne bo wiedzialem ze bedzie super. Przy tak doborowym towarzystwie impreza musiala sie udac, poniewaz to uczestnicy tworza ten niezapomniany klimat.
Nie umniejszam roli i pracy w organizacji.

W nurkowaniu jest cos takiego , ze zanim zejdzie sie na duza glebokosc z kims to dobrze sie jest z nim napic zeby zobaczyc jak bedzie sie zachowywal po alkoholu ( tak samo bedzie na 40-czy 50 metrach pod woda)

Ludzi i przyjaciol poznaje sie w sytuacjach ekstremalnych.

ODPOWIEDZ