Toyota Land Cruiser Owners Club Poland

Postanowiliśmy z Kylonem poszkolić na Mazurach.
Mamy spoooory i faaajny teren do dyspozycji.
Propozycja dla tych tych co coś tam jeżdżą, pewności jeszcze nie mają a i oswoić się z pracą z wyciągarką pragną i wszelakie techniki linowe i asekuracyjne poznać chcą jak również zastosowanie szpeju, który często czysty leży w bagażniku.
Komercha za kasę. Limit 8 autek żeby tłoku nie było. Wyciągarka w aucie musi być. Ostatecznie jakieś auto bez przygarniemy.
Bez hotelu i uroczystej kolacji. Biwak w przyrodzie, kibel też, ognicho, żarcie we własnym zakresie.
W piątek można przyjechać na kalibrację, sobota 10-18 chłoniemy.

info na FB: https://www.facebook.com/events/596240863875284/" onclick="window.open(this.href);return false;

O tak! I w to mi graj
Wystarczy się na fb odhaczyć? I do Kylona napisać? I już można przelew robić i przyjeżdżać?

3xtak.

Jeśli będzie tylu uczestników, co do tej pory się zapisało, to ośmielam się stwierdzić, że szkolenie będzie miało bardzo ekskluzywny charakter

Spoko spoko . Są jeszcze klienci nie związani z forum
Nie mamy ciśnienia na ilość a chcemy wykorzystać wolny termin. Przede wszystkim stawiamy na techniki linowe a nie na jazdę bo ta jest wszędzie.

Fajna sprawa! Profesjonalne szkolenie bez pośpiechu, napinki i "prężenia muskułów" to jest to co wielu właścicielom aut 4x4 się bardzo przyda.
Z doświadczenia wiem, że ta sama przeszkoda potrafi wzbudzać zupełnie inne emocje gdy: oglądamy film kolegi siedząc z piwem na kanapie ; będąc na miejscu choć w roli obserwatora; będąc pilotem atakującego przeszkodę auta; oraz... zza kierownicy tegoż auta

Jeśli jest taka opcja, proszę o wpisanie na listę "last minute". Nie chcę blokować miejsca bo nie mogę podjąć decyzji wcześniej. Po cichu jednak liczę, że się załapię na ten rejs...

Po powrocie z majówki widać ogrom zainteresowania więc szkolenie się nie odbędzie i tyle . NeXT tajm jak będzie tajm .

Pomysł fajny, nie porzucajcie go, nawet myślałem żeby się zapisać, ale brak wyciągarki mnie wyeliminował

Trzeba się było zapisywać i bez wyciągarki, przecież nie od razu by się wszyscy zorientowali, że nie masz. Wszyscy, kurka, niby chętni, a chętnych było brak i szkolenie trafił szlag

O przepraszam. Mi się termin nie zmarnował z Hashidkiem Sieradz zwiedzaliśmy.