Bushhtaxi treffen 7-9 wrzesień
Moderator: luk4s7
-
- Posty: 557
- Rejestracja: 29 maja 2007, 12:45
- Auto: Hil,Grizzly, Rubicon, texas 490,GLA4 matic
- Kontakt:
Bushhtaxi treffen 7-9 wrzesień
Kto sie wybiera, kiedy,czy robimy polski obóz?
poznym wieczorem zeznawal emsi ze zapowiedziane 400 toyek pieknie sie
zjechalo!!! kroloje bushatxi sie rozumie we wszystkich odmianach i stajlach, troche 80 i hiluxow. nasi przedsatwiceile uderzyli w wursty i beer, zbyszek mial dojechac wieczorem.
.,..odebralem sobie urodzinowego wyprawowego tshirta, gdyz bylem w tzw delegacji z robo i napic sei z wami nie moglem
przy okazji chcialem pogratulowac Panu Druhowi Boruchowi wytrwalosci oraz jakosci gazety ktora mozna moltos odprezonym czytac w saluuuunie!!!!
a nie kublu , jak sie too ma w przypadku gazetki konkurencyjnej
POWODZENIAS 100LAT
zjechalo!!! kroloje bushatxi sie rozumie we wszystkich odmianach i stajlach, troche 80 i hiluxow. nasi przedsatwiceile uderzyli w wursty i beer, zbyszek mial dojechac wieczorem.
.,..odebralem sobie urodzinowego wyprawowego tshirta, gdyz bylem w tzw delegacji z robo i napic sei z wami nie moglem
przy okazji chcialem pogratulowac Panu Druhowi Boruchowi wytrwalosci oraz jakosci gazety ktora mozna moltos odprezonym czytac w saluuuunie!!!!
a nie kublu , jak sie too ma w przypadku gazetki konkurencyjnej
POWODZENIAS 100LAT
Samochodów przybywało jak w korku na moście Toruńskim. Po pewnym czasie już ziewaliśmy - znowu HZJ78. Alex - organizator mówił, iż może samochodów dobić do siedmiuset . Tam jest raj dla takich firm jak moja. Głowa mnie teraz boli i zaczynam główkować. 3/4 samochodów to HZJ78 w różnych postaciach. Wszystkie w mega wypasie a zabudowa średnio kosztuje od kilku do 40-tu tysięcy Euro. Patentów zobaczyłem ogromną ilość. Wszystko utrwalone na kartach fotograficznych. Drugie miejsce jeśli chodzi o liczebność zajmowały czterdziestki. Troszkę się rozczarowałem niedoróbkami nawet w najbardziej okazale odrestaurowanych sprzętach. Super auto, widać że robione od podstaw a zaciek na lakierze albo zamalowany brud z rdzą Trzecią grupę stanowiły osiemdziesiątki. W sumie mało siódemek i szóstek. Trzy FJ-Cruisery, kilkanaście J9, kilka setek i tylko trzy HZJ105 w tym jedna którą przyjechaliśmy.
Atmosfera zajebista. Zajechały trzy Nissany i kilka Degfenderów - chyba szukali rozgrzeszenia i nawrócenia. Dosłownie kilka osób obsługi a porządek jak w woju. Każdy sam wiedział gdzie zaparkować, jak się zachować i co zrobić. Na terenie zlotu był tor motocrosowy, na którym można było sobie pojeździć. Zero szaleństw i nikt nie pilnował kolejki czy kierunku jazdy. U nas to zaraz by wszystko rozwalili i wydachowali po pijaku Tam jest niestety inna kultura wszystkiego. Wieczorem wszyscy w podgrupach palili ogniska, grile, grali na gitarach i gaworzyli o swoich wyprawach. W polowym kinie leciały filmy z Ładogi oraz Rubiconu. Catering wydawał wursty a rankiem smaczne jajo sadzone z ciepłą bułeczką. Mimo, że główna droga przejazdowa przechodziła obok żarcia nikt na terenie obozowiska nawet nie pomyślał o przekroczeniu 5 km na godzinę co by nie stwarzać zagrożenia lub nie nakurzyć ludziom w żarcie. Do tego można było zgłosić się na warsztaty tematyczne - naprawa mostu, naprawa elektryki w terenie lub odrestaurowywanie starego BJ-ota. Większość znanych firm zajmujacych się Toyotami wystawiało swoje produkty. Wszystko w największym wypasie do bólu. Tą alejką przechodziłem chyba zylion razy. Campery na Toyotach, zabudowy, części, wyposażenie, wyprawy, nowe samochody - proszę bardzo. Do wyboru, do koloru. Można było nawet przejechać się nowym HZJ76 z silnikiem V8 w dieslu. Wszyscy uśmiechnięci i życzliwi - no może oprócz jednego Pana na quadzie i Pana Toma. Zostaliśmy miło przyjęci. Gazeta robiła furorę i wielkie oczy wśród Niemców. " My tutaj nie mamy takiej ładnej gazety za 2,5 Euro"
Jak dla mnie niezapomniane wrażenia i ogromna nauka
Fotki szybko zapodam na stronce
Atmosfera zajebista. Zajechały trzy Nissany i kilka Degfenderów - chyba szukali rozgrzeszenia i nawrócenia. Dosłownie kilka osób obsługi a porządek jak w woju. Każdy sam wiedział gdzie zaparkować, jak się zachować i co zrobić. Na terenie zlotu był tor motocrosowy, na którym można było sobie pojeździć. Zero szaleństw i nikt nie pilnował kolejki czy kierunku jazdy. U nas to zaraz by wszystko rozwalili i wydachowali po pijaku Tam jest niestety inna kultura wszystkiego. Wieczorem wszyscy w podgrupach palili ogniska, grile, grali na gitarach i gaworzyli o swoich wyprawach. W polowym kinie leciały filmy z Ładogi oraz Rubiconu. Catering wydawał wursty a rankiem smaczne jajo sadzone z ciepłą bułeczką. Mimo, że główna droga przejazdowa przechodziła obok żarcia nikt na terenie obozowiska nawet nie pomyślał o przekroczeniu 5 km na godzinę co by nie stwarzać zagrożenia lub nie nakurzyć ludziom w żarcie. Do tego można było zgłosić się na warsztaty tematyczne - naprawa mostu, naprawa elektryki w terenie lub odrestaurowywanie starego BJ-ota. Większość znanych firm zajmujacych się Toyotami wystawiało swoje produkty. Wszystko w największym wypasie do bólu. Tą alejką przechodziłem chyba zylion razy. Campery na Toyotach, zabudowy, części, wyposażenie, wyprawy, nowe samochody - proszę bardzo. Do wyboru, do koloru. Można było nawet przejechać się nowym HZJ76 z silnikiem V8 w dieslu. Wszyscy uśmiechnięci i życzliwi - no może oprócz jednego Pana na quadzie i Pana Toma. Zostaliśmy miło przyjęci. Gazeta robiła furorę i wielkie oczy wśród Niemców. " My tutaj nie mamy takiej ładnej gazety za 2,5 Euro"
Jak dla mnie niezapomniane wrażenia i ogromna nauka
Fotki szybko zapodam na stronce
pozostaje odpicować nasze bryki i za rok zabłysnąć na zlocie.
Dobrze , że były choć 2 toyki z klubu bo było jak rozwiesić baner.
Myślę, że tak WAŻNY klub powinien w przyszłym roku zaistnieć większą liczbą samochodów. Może już teraz wprowadzić tę datę do kalendarza klubowego to będzie czas na przygotowanie
Dobrze , że były choć 2 toyki z klubu bo było jak rozwiesić baner.
Myślę, że tak WAŻNY klub powinien w przyszłym roku zaistnieć większą liczbą samochodów. Może już teraz wprowadzić tę datę do kalendarza klubowego to będzie czas na przygotowanie
Możemy omijać ale w Niemczech to będzie Ci trudno bo tam nawet dróżki po polu są wyasfaltowane. Dla mnie ten termin w przyszłym roku jest już święty. Szykuję swoją furę na glanc i fajowe stoisko. Czas zawojować zachód.
28 października tego roku jest kolejny zlot - tym razem mniejszy ale może warto się pokazać.
28 października tego roku jest kolejny zlot - tym razem mniejszy ale może warto się pokazać.
No to można podziwiać. Uwaga materiały mogą wpłynąć na stan psychiczny.
http://www.wyprawa4x4.pl/index.php?cms=9&kat=69
Kolejne dwie galerie za kilka dni
http://www.wyprawa4x4.pl/index.php?cms=9&kat=69
Kolejne dwie galerie za kilka dni