relacja warta zobaczenia od poczatku do konca
piekne samochody , przestrzenie i idea
oby i nam chcialo ruszac sie w swiat niezaleznie od wieku naszych koyotow
a one mimo uplywu lat, tak dzielnie wozily na doopska jak te oldsmobile
http://autonomia.x3mtv.pl/artykul,122,r ... paryz.html
PEKIN PARIS RALLY 1907-2007
Moderator: luk4s7
Re: PEKIN PARIS RALLY 1907-2007
W rajdzie startowało kilka milionów euro, w szoku jestem szczególnie skatowanego db4, Piękny projekt, śliczne auta, super rejony.
Re: PEKIN PARIS RALLY 1907-2007
kasa nieistotna-IDEA&fantazja! wiedzialem ze cos takiego jest ale teraz zobaczylem
i aytentycznie sie wzruszylem
...pomysl Libja, jest rok 2048, siwy kylon, siwy konus jada 65letnim kzj
za nimi 80, hilux rownei stare prze saharoze...piekne
to znaczy ze gdzies jest stary swiat, bez "idzie nowe"
i aytentycznie sie wzruszylem
...pomysl Libja, jest rok 2048, siwy kylon, siwy konus jada 65letnim kzj
za nimi 80, hilux rownei stare prze saharoze...piekne
to znaczy ze gdzies jest stary swiat, bez "idzie nowe"
Re: PEKIN PARIS RALLY 1907-2007
Toż to spełnienie moich marzeń, no może poza tą siwizną, tylko maluję mi się obraz że jadę tym db4 a nie 70tką
Nowe jest wrogiem starego zawsze tak uważałem. "Ale życia nie oszukasz."
Nowe jest wrogiem starego zawsze tak uważałem. "Ale życia nie oszukasz."
Re: PEKIN PARIS RALLY 1907-2007
zapomnieliście o mnie - HZJ-cie a ja mam do tego najbliżej; siwe włosy już są , samochód "prawie" gotowy
Re: PEKIN PARIS RALLY 1907-2007
w tym filmie papcio chmiel, który prowadzi mercedesa 200 saloon narzeka jak to w Polsce mieli trudą drogę do pokonania... brzmi jak komplement po kazachstanie...
Re: PEKIN PARIS RALLY 1907-2007
papcio sie poprostu zagapil po ciemaku ,
taki mega demoliszyn ofroad ja u mongolow i kazhtn
bylby u nas to bysmy nie neli zadnego pseudo klubiku chrup chrup
tylko tymi furami codzinnie po kumys i do roboty musieli jezdzic.... i byloby git
ismiedzielibysmy serem kozim
taki mega demoliszyn ofroad ja u mongolow i kazhtn
bylby u nas to bysmy nie neli zadnego pseudo klubiku chrup chrup
tylko tymi furami codzinnie po kumys i do roboty musieli jezdzic.... i byloby git
ismiedzielibysmy serem kozim