Toyota Land Cruiser Owners Club Poland

Hm, zapewne masz racje z tymi 35 calami, chociaz taki Reweda przemierza na nich świat.

Jezdze na nich ostatnio - cooper stt - w sumie nie zrobily na toyce wrazenia, jesli chodzi o osiagi itp, spodziewalem sie duzej roznicy.

Musze kupic zatem jeszcze jedna sztuke ATeka, na dach jak sie bagaznik zrobi i w droge.

GM

oczywiuscie nikt nie zabroni jezdzic panu rewedzie na czym chce i kazdemu innemu.do figur przy domu duza sa fajne ale w podroz bez sensu. ja tam wyznaje sobie stara zasade ze mniejsze opony zmniejszaja zuzycie paliwa, oszczedzaja poloski i napedy, sa cichsze i co najwazniejsze gdzies na zdooopiu przypasujesz od bidy cos do rozmiaru 33" a powyzej juz cholernie nie ballldzo. poprostu.

kawal fajnego swiata zaliczycie

Ja chyba też bym pojechał na mniejszych kółkach. Daleko od domu na naprawy układu napędowego czy układu kierowniczego. Rebeka jedzie na 285/75R16 BFG AT lub w takim samym rozmiarze Yokohamie G01. Zapytam się jej.

Załoga Marek Jaźwiecki / Grzegorz Broma również startują w tym rajdzie. Marek jest naszym klubowym kolegą. Chociaż tak, jak w Budapest Bamako, jedzie Nissanem Pick-upem.

Leszek ostatnio jest w niełasce. Przy 140 wyprzedziło ich własne, przednie koło na autostradzie. Na szczęście nikomu nic się nie stało. Prawdopodobnie w wulkanizacji zostało słabiej dokręcone. Toyota w Mariborze części miała na miejscu więc szybko naprawili.

kylon pisze: Rebeka jedzie na 285/75R16 BFG AT lub w takim samym rozmiarze Yokohamie G01. Zapytam siÄ™ jej.

Mam komplet takich samych Goodrichow, tzn tylko 4, musze dokupic.
A coopery stt 35 do garazu. Choc pieknie po blocie jada, musze przyznac, wlasnie wrocilem z Wałcza.


Fajnie, ze jedzie wiecej polskich teamow. Rebeka chyba teraz na urlopie? Bo zaraz z wizami musimy powalczyc

Jutro już jest w Wawie. Kilku moich znajomych ostatnio jechało w różne kierunki i z wizami nie jest tak prosto. Troszku późno się za to zabieracie.

to prawda, aczkolwiek u mnie po prostu okazalo sie dopiero teraz, ze moge jechac bez presji czasu. Jestem dobrej mysli.

Rebeka zeznaje, że z wizami nie ma najmniejszego problemu. Wszystko miło i sympatycznie. Nie może tylko namierzyć ambasady Armenii bo pod wskazanym na stronie adresem nie istnieje i nikt nie wie gdzie się znajduje

Tak, mam od niej wszelkie druki, dzis sie widzielismy. Wszelkie wizy od reki.

Zostaje przygotowanie sprzetu i droga:) Byla Leszkiem dzis u Ciebie?

Była.

aha. byc moze i ja sie wybiore, choc pewnie plaskim 4x4:) dla podtrzymania rozgaworu:)

Zapraszam serdecznie

kylon pisze:Zapraszam serdecznie

No to bylem chwile z Rebeka dzis:)
pozdr

Sorki, że nie zamieniliśmy kilku zdań. Zły dzień dziś miałem i wszystko się dziś waliło na głowę. Z resztą wali się dalej.