Opony zimowe czy AT?

Moderator: luk4s7

Awatar użytkownika
Cruiser
Posty: 959
Rejestracja: 29 maja 2010, 23:31
Auto: one fifty, Hilux DC 2.5
Kontakt:

Re: Opony zimowe czy AT?

Post autor: Cruiser »

@ lucjan
Rozumiem, ze wysiadles, zrobiles fotke, wsiadles I pojechales dalej? :D :roll:

Awatar użytkownika
seburaj
Posty: 2541
Rejestracja: 24 kwie 2007, 15:15
Auto: by?o: LJ70, BJ73, HDJ100, KZJ95...
Kontakt:

Re: Opony zimowe czy AT?

Post autor: seburaj »

w tzw miedzyczasie wytrząsnąl jeszcze tylko co trzeba z nogawek :mrgreen:

Awatar użytkownika
dziadek
Posty: 112
Rejestracja: 16 gru 2008, 20:11
Auto: KZJ73
Kontakt:

Re: Opony zimowe czy AT?

Post autor: dziadek »

Kiedyś była taka reklama w telewizii pojazdu Daewoo Tico - lansowany był jako samochód rodzinny z pięciorgiem drzwi . Cała rodzinka wsiadała do auta i nawet pakowali psa , kosz piknikowy i piłke nożną ... i można było :mrgreen:
i na tej samej zasadzie można i nawet jest super na atekach i na wielosezonowych oponach zimą :mrgreen:

Awatar użytkownika
lucjan
Posty: 605
Rejestracja: 28 cze 2009, 23:48
Auto: HDJ100
Kontakt:

Re: Opony zimowe czy AT?

Post autor: lucjan »

Cruiser pisze:@ lucjan
Rozumiem, ze wysiadles, zrobiles fotke, wsiadles I pojechales dalej? :D :roll:
niestety NIE - na własnym napędzie nie dała rady
seburaj pisze:w tzw miedzyczasie wytrząsnąl jeszcze tylko co trzeba z nogawek :mrgreen:
zawsze wożę kalosze, więc miałem w co wpuścić nogawki :mrgreen:

Awatar użytkownika
Black
Klubowicz
Posty: 282
Rejestracja: 22 mar 2007, 12:17
Auto: Forester
Kontakt:

Re: Opony zimowe czy AT?

Post autor: Black »

lucjan pisze:no i się udało, oczywiście się udało wstawić fotkę, bo jak widać skręcić to się raczej nie udało :mrgreen:
Obrazek
Patrząc po odległości od zakrętu i rodzaju nawierzchni, to stawiam że jechałeś na tych AT >60kmh w ten zakręt...
zgadłem?

Awatar użytkownika
lucjan
Posty: 605
Rejestracja: 28 cze 2009, 23:48
Auto: HDJ100
Kontakt:

Re: Opony zimowe czy AT?

Post autor: lucjan »

Nie @Black, nie zgadłeś. Zakręt nie miał z tym nic wspólnego. Mijałem się na drodze z kolumną pieszych saneczkarzy i byłem zbyt życzliwy w ustępowaniu pola i troszkę się zagadałem z pasażerem. Zjechałem na pobocze i okazało się, że dużo to go tam nie było, tylko od razu rów. Tylne koło złapało trawers i wciągnęło mnie momentalnie. Pewnie gdybym miał większą prędkość to bym się wytoczył, a tak zaspałem i było za późno.

ODPOWIEDZ