Re: ET felgi do j90
: 01 gru 2011, 11:44
Przemyślałem sprawę i mam dwa wnioski, które pewnie zostaną odebrane jako dość kontrowersyjne:
1. Im cięższe felgi, tym mniejsze obciążenia przyjmują łożyska i na dłużej starczają.
Dlaczego?
Łożyska "dostają" wtedy, kiedy na koło działa nagła, duża siła. Można przyjąć, że w większości przypadków jest to siła skierowana do góry, czyli np. najechanie na próg. Podobnie będzie działać dziura: najpierw koło swobodnie opada, by po chwili przyjąć solidne pionowe (lub prawie pionowe) uderzenie. Uderzenie zostaje zamortyzowane przez:
a) oponę,
b) gumy zawieszenia (w przypadku polibuszy zdecydowanie mniej tej siły zostanie zamortyzowane),
c) sprężynę i amortyzator,
d) budę itd, ale w tym przypadku już nas to nie interesuje.
Wyobraźmy sobie dwa przypadki:
- mamy bardzo lekkie koło i wjeżdżamy na próg (w dziurę),
- mamy bardzo ciężkie koło i wjeżdżamy na próg (w dziurę).
W przypadku pierwszym lżejsze koło ma mniejszą bezwładność. Wobec mniejszej bezwładności więcej siły zostanie skierowane pionowo na... łożysko. W przypadku cięższego kołą, z większą bezwładnością możemy się spodziewać, że większa część siły pionowej zostanie przyjęta przez oponę, która będzie musiała "podnieść większy ciężar" i dokona tego wolniej, czyli łagodniej dla łożysk.
Należy tu dodać, że oczywiście zwiększenie masy nieresorowanej z całą pewnością pogorszy jakość prowadzenia.
2. Felga z dystansem jest delikatniejsza dla łożyska niż felga o adekwatnym offsecie.
Rozpatrujemy tutaj porównanie dwóch przypadków:
a) felga aluminiowa ET15 + dystans aluminiowy 30 mm,
b) felga stalowa ET -15.
Przyjmijmy ryzykowną tezę, że dystans jest dość ciężki, ale felga aluminiowa + dystans waży tyle samo co stalowa. Jest tu zapewne kilkaset gramów w jedną lub drugą stronę, ale dla celów wyjaśnienia (o co mi chodzi załóżmy, że to jest tyle samo.
Zacznę od przypadku b). Mamy tu masę powiedzmy 10 kg felga + 20 kg opona = 30 kg masy, której środek jest odsunięty o 15 mm od płaszczyzny piasty. Zgadza się? OK
W przypadku a) też mamy 30 kg, ale niech to będzie felga 9,3 kg + dystans 0,7 kg + opona 20 kg. W tym przypadku też jest 30 kg, ale... No właśnie: przez to, że jest dystans, który jest ciężki, następuje koncentracja masy, która jest bliżej piasty. W tym momencie środek masy jest bliżej piasty, (nie pytajcie mnie o ile - rozważamy sprawę teoretycznie) przez co występuje mniejsza "dźwignia" i mniejsze obciążenie dla łożysk
A podsumowując sprawę to osobiście zdecydowanie wolę założyć felgę z właściwym offsetem niż jakiekolwiek dystanse. Nie z powodu obciążeń, które moim zdaniem nie mają znaczenia dla eksploatacji samochodu, tylko dlatego, że dystans to jest kolejny mechaniczny element zamontowany w newralgicznym miejscu, który może zawieść w najmiej oczekiwanym momencie.
Oczywiście nie zawsze są dostępne odpowiednie felgi, więc... ciągle używam dystansów i nie mam z tym problemów
Serdecznie pozdrawiam, szczególnie tych, którzy doczytali do końca i... jednocześnie zachęcam do dyskusji, jako że temu z definicji powinno szacowne forum służyć
1. Im cięższe felgi, tym mniejsze obciążenia przyjmują łożyska i na dłużej starczają.
Dlaczego?
Łożyska "dostają" wtedy, kiedy na koło działa nagła, duża siła. Można przyjąć, że w większości przypadków jest to siła skierowana do góry, czyli np. najechanie na próg. Podobnie będzie działać dziura: najpierw koło swobodnie opada, by po chwili przyjąć solidne pionowe (lub prawie pionowe) uderzenie. Uderzenie zostaje zamortyzowane przez:
a) oponę,
b) gumy zawieszenia (w przypadku polibuszy zdecydowanie mniej tej siły zostanie zamortyzowane),
c) sprężynę i amortyzator,
d) budę itd, ale w tym przypadku już nas to nie interesuje.
Wyobraźmy sobie dwa przypadki:
- mamy bardzo lekkie koło i wjeżdżamy na próg (w dziurę),
- mamy bardzo ciężkie koło i wjeżdżamy na próg (w dziurę).
W przypadku pierwszym lżejsze koło ma mniejszą bezwładność. Wobec mniejszej bezwładności więcej siły zostanie skierowane pionowo na... łożysko. W przypadku cięższego kołą, z większą bezwładnością możemy się spodziewać, że większa część siły pionowej zostanie przyjęta przez oponę, która będzie musiała "podnieść większy ciężar" i dokona tego wolniej, czyli łagodniej dla łożysk.
Należy tu dodać, że oczywiście zwiększenie masy nieresorowanej z całą pewnością pogorszy jakość prowadzenia.
2. Felga z dystansem jest delikatniejsza dla łożyska niż felga o adekwatnym offsecie.
Rozpatrujemy tutaj porównanie dwóch przypadków:
a) felga aluminiowa ET15 + dystans aluminiowy 30 mm,
b) felga stalowa ET -15.
Przyjmijmy ryzykowną tezę, że dystans jest dość ciężki, ale felga aluminiowa + dystans waży tyle samo co stalowa. Jest tu zapewne kilkaset gramów w jedną lub drugą stronę, ale dla celów wyjaśnienia (o co mi chodzi załóżmy, że to jest tyle samo.
Zacznę od przypadku b). Mamy tu masę powiedzmy 10 kg felga + 20 kg opona = 30 kg masy, której środek jest odsunięty o 15 mm od płaszczyzny piasty. Zgadza się? OK
W przypadku a) też mamy 30 kg, ale niech to będzie felga 9,3 kg + dystans 0,7 kg + opona 20 kg. W tym przypadku też jest 30 kg, ale... No właśnie: przez to, że jest dystans, który jest ciężki, następuje koncentracja masy, która jest bliżej piasty. W tym momencie środek masy jest bliżej piasty, (nie pytajcie mnie o ile - rozważamy sprawę teoretycznie) przez co występuje mniejsza "dźwignia" i mniejsze obciążenie dla łożysk
A podsumowując sprawę to osobiście zdecydowanie wolę założyć felgę z właściwym offsetem niż jakiekolwiek dystanse. Nie z powodu obciążeń, które moim zdaniem nie mają znaczenia dla eksploatacji samochodu, tylko dlatego, że dystans to jest kolejny mechaniczny element zamontowany w newralgicznym miejscu, który może zawieść w najmiej oczekiwanym momencie.
Oczywiście nie zawsze są dostępne odpowiednie felgi, więc... ciągle używam dystansów i nie mam z tym problemów
Serdecznie pozdrawiam, szczególnie tych, którzy doczytali do końca i... jednocześnie zachęcam do dyskusji, jako że temu z definicji powinno szacowne forum służyć