Toyota Land Cruiser Owners Club Poland

będę odgrzewał temat, czy do 100'ki po lifcie takie kółka będą OK ? podobno fabrycznie nowe zdejmowane z LC200, opona 285/65 R17 Dunlop AT22
bieżnik jakoś wybitnie zimowy nie jest ale przy stałym napędzie myślę że da radę - chyba że ktoś je zna z autopsji i ma inne zdanie
no i cena 3.5k PLN za kpl. nowych kół to chyba rozsądnie ?

a to sobie teraz odpowiem że pasują idealnie

Maciek pisze:[…] No a ile ważyły te Twoje , bo koło '20 z Nitto waży 45kg

teraz dopiero miałem okazję zważyć 16-stki z AT 295 i ważą 33kg/sztuka. Założyłem na zimę jak zawsze 18-stki oryginalne i powiem, że różnica w "lekkości" jazdy jest duża

Odgrzeję temat czy do 100 po liftingu 16 " felga wchodzi bez problemowo ?

to pytanie gupie jest

raczej bym się martwił, czy tam 15" wejść może...

Tak na oko to z pietnastką będzie trudno ale chciałbym 16" bez tarcia o zaciski felgi jak na tej aukcji http://allegro.pl/felgi-aluminiowe-5x15 ... 89752.html" onclick="window.open(this.href);return false;

16 jest ok

Dzięki a czy te 285/75/16 pozwala na bezproblemową jazdę w położeniu Lo oryginalnej zawiechy ?

Tak ale to przecież i tak do 40 km/h

Jak auto dociążone to czasami siada zwłaszcza przy szybszej jeździe W lecie miałem ze dwa przypadki kiedy na autobanie powyżej 150km siadało i wolał bym się nie zdziwić

Hej. Czy zapas at 285/75/16 zmieści się pod autem czy tylko "inaczej" ? pozdr adam

285/75R16 Goodyear Duratrac wchodzi, wiec inne pewnie też się zmieszczą.

Dzięki za info. Sprawdziłem doświadczalnie i weszły ale luzu za dużo nie było. Zostaje po pół centymertra z przadu od drążka i z tyłu od haka holowniczego. pozdr adam

Będę wymieniał opony na klasyczne 33".
Z rozpędu nabyłem felgi 16" bo pierwotnie myślałem o klasyce czyli 285/75 R16.
Aktualnie jednak zastanawiam się czy nie pozostać przy 18" w rozmiarze 275/70 R18.

Różnica to R18 większe o niecały centymetr w stosunku do R16, a do tego odrobinę mniejszy profil więc przynajmniej teoretycznie lepsze prowadzenie na czarnym.

Macie porównanie trakcji dla obu wielkości?

Trakcja zależy od kierownika, podłoża i ciśnienia w oponie. Im mniej ciśnienia tym większa potrzeba posiadania wiedzy i umiejętności jazdy. Ze zmniejszonym ciśnieniem wzrasta rysyko zdjęcia opony zatem jazda na hurra w koleinach zaczyna stawiać ograniczenia. Mniejsze ciśnienie w oponie 16 cali to większe bujanie na boki ale też większa odporoność na jej ściągnięcie. W oponie 18 cali sztywnoej na boki ale mniej tak zwanego mięsa przy kamelotach i większa opcja pogięcia felgi. Tudzież tak zwane przywalenie bezpośrednio felgą. To taka jazda na oponach niskoprofilowych na felgach 18 i 20 czy 22 cale. Na równym asfalcie super ale jak się pojawiają krawężniki czy dziury to koszty rosną.
Opona 18 cali ma przewagę cenową nad 16 (18 jest droższa) jeśli ktoś liczy każdą złotówkę ale to szesnastkę kupimy w większości zadupi na świecie. Chyba, że jeździmy wokół komina - temat wtedy przestaje być istotny. Ja np w Hilu zostaję przy osiemnastce bo po pierwsze PESEL pozwala mi na powolną jazdę w terenie z tak zwanym ogarnianiem tematu . A po drugie już się najeździłem po dziurach i samochód służy bardziej do pracy i rekreacji a nie hard mada faker pokazania, że to auto teżnjest super terenówką na równi z dziurawymi Patrolami z pięcioma wyciągarkami i bez blach.

Klasyczne 33 cale to 33x12,5R15 - opona na wymarciu.