niewiele jeżdżę więc dopiero po tygodniu od założenia się wypowiem:
Duratrac to jest to czego mi było potrzeba
,
1) na śliskim - nie porównuję do BFG MT, bo nie ma za bardzo co porównywać,
o ile na zmrożonym kopnym >10c śniegu na MT dało się jechać mniej więcej na wprost i nawet czasem zwalniać, o tyle na mokrym klejącym wyślizganym śniegu samochód jechał gdzie chciał
porównując do BFG AT -jest zdecydowanie lepiej, na AT musiałem uważać cały czas, na Duratrac w końcu samochód jedzie tam gdzie ja chcę, w końcu mam radość z jazdy kontrolowanymi ślizgami, a "przegięcia" prędkości delikatnie sygnalizuj ABS przy hamowaniu (na MT i AT miałem nieustanny masaż stopy)
2) błoto hmm na wiosnę potestuję więcej
a dziś z rana musiałem skoczyć skrótem przez las, zalaną na 40cm głębokości "ulicą" (taki mały odcinek testowy 200m offroadu mam w drodze do pracy
, pod spodem lekko rozmięknięta koleina, prowadziło się pewnie i spokojnie jak na MT (AT-ki w tych warunkach lekko już gubiły trakcję i trza było butem nadrabiać);-)
3) na czarnym (ta wczoraj do stolicy się wybrałem) mokrym wielkie zaskoczenie - prowadzenie pewne i usłyszałem pracę silnika, napędów, szum wiatru... o kurcze na MT i AT słyszałem tylko opony
4) miększe są zdecydowanie od BFG (i AT i MT) widać to po ugięciu opony przy ciśnieniu 2atm co mam w zwyczaju używać, mniej też dostaję się zawieszeniu od dziur w drodze - zobaczymy jak to będzie z trwałością i odpornością na śruby, które to w mojej okolicy często się lubią wbijać
reasumując popieram Grzesia, do użytku uniwersalnego całorocznego wybór właściwy, lekki offroad - turystyka + niezbyt intenswne używanie na czarnym w zimie (nie mam porównania niestety do "typowych zimówek" bo używałem takowych, aż przez tydzień, i było to dawno temu, nie pamiętam czy było lepiej