Pomoc w terenie - opisy przygód
Moderator: luk4s7
Pomoc w terenie - opisy przygód
Cześć
i wątek się przydał, a przynajmniej idea
kilka telefonów zapisanych i drogą łańcuszkową zdobyłem nr do Gladzia, który co prawda sam nie mógł, ale wysłał kolegów i jego 70 majestatycznie, jednym ruchem wyciągnęła mnie z koleinki wypełnionej wodą do pół metra i z której Hilux za diabła sam wyjechać nie chciał.
http://picasaweb.google.com/wieczorekkrzysztof73/4x4#" onclick="window.open(this.href);return false;
WIELKIE DZIĘKI CHŁOPAKI!!!
PS
woda zimna jest, a kaloszki zostały w domu
i wątek się przydał, a przynajmniej idea
kilka telefonów zapisanych i drogą łańcuszkową zdobyłem nr do Gladzia, który co prawda sam nie mógł, ale wysłał kolegów i jego 70 majestatycznie, jednym ruchem wyciągnęła mnie z koleinki wypełnionej wodą do pół metra i z której Hilux za diabła sam wyjechać nie chciał.
http://picasaweb.google.com/wieczorekkrzysztof73/4x4#" onclick="window.open(this.href);return false;
WIELKIE DZIĘKI CHŁOPAKI!!!
PS
woda zimna jest, a kaloszki zostały w domu
Re: pomoc w terenie - Podziękowania
Jak zobaczyłem Twój post, a zwłaszcza zdjęcie to mało z krzesła nie spadłem. Praktycznie w tym samym miejscu, na tym samym zakręcie tylko jadąc w kierunku Piaseczna utknąłem na początku grudnia. Wielką całkowicie bezinteresowną pomoc dostałem od Patryknowak111 i Bartka za co ponownie WIELKIE DZIEKI. Patryk walczył z moim zakopanym po progi i wmarźniętym (wtedy było -10) w tę glinę autem od 21 do 2 (słownie dugiej) nad ranem. Natomiast Bartek by pomóc całkowicie nieznajomemu kolesiowi przejechał 150km w okolicach północy. Na koniec przygody byliśmy tak padnięci że nie mam dobrej fotki, jednak załączam co mam - oklejone gliną koła które odpuściły dopiero po polaniu wrzącą wodą i zgruchotaną zębatkę tylnego mostu. Koła były tak oklejone zamarźniętą na kamień gliną że nie dało rady nimi obracać...efekt jak na obrazku.Kwieczor pisze:Cześć
i wątek się przydał, a przynajmniej idea
kilka telefonów zapisanych i drogą łańcuszkową zdobyłem nr do Gladzia, który co prawda sam nie mógł, ale wysłał kolegów i jego 70 majestatycznie, jednym ruchem wyciągnęła mnie z koleinki wypełnionej wodą do pół metra i z której Hilux za diabła sam wyjechać nie chciał.
http://picasaweb.google.com/wieczorekkrzysztof73/4x4#" onclick="window.open(this.href);return false;
WIELKIE DZIĘKI CHŁOPAKI!!!
PS
woda zimna jest, a kaloszki zostały w domu
http://picasaweb.google.com/trynkus/TLC#" onclick="window.open(this.href);return false;
Re: pomoc w terenie
to trochę OT - ale ja na początku grudnia jakieś 100 metrów dalej z pola pajerakiem wyciągałem 3 sztuki (plaskacz BMW, forester i pajero na szosowych gumach) i w tej zabawie rozwaliłem reduktor i przeguby - dlatego tak hila teraz katuję, choć trochę szkoda - pajerak czeka na nową skrzynię, jeździ - ale strzela strasznie z reduktora.
Jak to mówią - każdy dobry uczynek musi zostać ukarany.
aha - i spójrz na:
Jak to mówią - każdy dobry uczynek musi zostać ukarany.
aha - i spójrz na:
Ostatnio zmieniony 13 kwie 2012, 22:28 przez Remiołek, łącznie zmieniany 1 raz.
Powód: Poprawiłem link do YT.
Powód: Poprawiłem link do YT.
Re: pomoc w terenie
tiaaa...to tak jak u mnie- strzelało na max i jechał tylko przy rozłączonej blokadzie... jeszcze kilku takich jak my z forum i odcinek specjalny tam zorganizująKwieczor pisze:jeździ - ale strzela strasznie z reduktora.
Re: Pomoc w terenie - opisy przygód
A ja mam swój mały "poligonik" w Warszawie na Działkowej przy Serwituty. Dróżka wąska, z płyt, jak snieżek popada, to nie widać, że pobocza to błotniste pole. A, że dla "plaskich" jest to ulubione ominięcie węzła Łopuszańska - Aleje, więc co kilka dni jest trochę zabawy, jak jeden chce przepuścić drugiego i zjedzie z płyt. Już nawet nie chowam linki do pudełka, leży i czeka w bagażniku
pozdrawiam
jj
pozdrawiam
jj
Re: pomoc w terenie - Podziękowania
sorki za OT, ale w którym to dokładnie miejscu?trynqz pisze:Praktycznie w tym samym miejscu, na tym samym zakręcie tylko jadąc w kierunku Piaseczna utknąłem na początku grudnia.
znam okolice Piaseczna i nie jarzę
Re: pomoc w terenie - Podziękowania
w Dawidach jadąc od Puławskiej skręcasz tuż przy torach w prawo w Hołubcową i jedziesz (albo nie...) aż do Krasnowolskiej...śpioch pisze:sorki za OT, ale w którym to dokładnie miejscu?trynqz pisze:Praktycznie w tym samym miejscu, na tym samym zakręcie tylko jadąc w kierunku Piaseczna utknąłem na początku grudnia.
znam okolice Piaseczna i nie jarzę
w zasadzie to Wawa nie Piaseczno
-
- Posty: 675
- Rejestracja: 22 mar 2010, 18:50
- Auto: Gx470 , Hdj80 , AutoLaweta 24h do us?ug , discovery 1
- Kontakt:
Re: Pomoc w terenie - opisy przygód
Kwieczor to ty dostałes numer do gladzia od Fixa?? jes;i tak to zapisz sobie tez moj wrazie potrzeby bo na szczescie Fix napisał do mnie i mu przekazałem a bylem na zajeciach lecz zeby Jat\rek od razu powiedzial ze wpadłes to bym podjechał
Re: pomoc w terenie - Podziękowania
aaa... i wszystko jasneKwieczor pisze:w Dawidach jadąc od Puławskiej skręcasz tuż przy torach w prawo w Hołubcową i jedziesz (albo nie...) aż do Krasnowolskiej...
w zasadzie to Wawa nie Piaseczno