Unikanie płacenia cła to przestępstwo karo-skarbowe, za zaniżanie albo fałszowanie wartości na deklaracji celnej grozi też odpowiedzialność karna za oszustwo, wprowadzenie urzędnika w błąd, posługiwanie się nierzetelnym dokumentem, wyłudzenia podatku/cła itd...
Nie wiem czy opłacalna jest taka oszczędność, ale wiem, że dużo ludzi próbuje i wielu się udaje. Nie płacą cła ani VAT.
Chiny są mocno kontrolowane, ale i tak dużo przesyłek przechodzi bez VAT i cła. Dużo zależy od wielkości i ciężaru paczki.
Na pewno zaniżanie wartości przesyłki może spowodować, że w razie zagubienia paczki w transporcie, lub wręcz nie wysłaniu jej przez "inaczej uczciwego" sprzedawcę i nadawcę, "odzyskamy" tylko zadeklarowaną wartość przesyłki.
W razie sprawdzenia przez celników może też być zmieniona wartość wg wyceny celnika, a odbiorca będzie miał kłopoty.
Chytry traci podobno dwa razy, ale kto nie ryzykuje ten szampana nie pije
tyle w tym zakresie mądrości ludowych.
Historia z mojego doświadczenia - wysłałem "sam sobie" z USA do Polski, pocztą, zabawkę Disneya "miecz świetlny", który dostaliśmy będąc tam na gwiazdkę u rodziny.
Miecz świetlny - zabawka taka, trochę ładniejsza niż plastikowe powszechnie dostępne, warta około 100$, u nas nie do kupienia w takiej wersji, w tamtym czasie.
Przedmiot był za długi do walizki, bałem się też, że do podręcznego nie będę mógł zabrać do samolotu. Postanowiłem wysłać pocztą. Wartość wpisałem realną, ok 100$, żeby w razie zagubienia chociaż odzyskać pieniądze z ubezpieczenia, żeby można było prezent odkupić. Za paczkę zapłaciłem około 50$...
Nadawca ja, bo dziecka nie można wpisać, i odbiorca też ja, zgodnie z prawdą, jak zwykle. Było to kilka dni przed powrotem do kraju, więc wiedziałem, że paczka przyjdzie po przylocie.
Realnie więc nie było ani zakupu z USA, ani importu. Przedmiot był "używany" bo rozpakowaliśmy go w USA. Czyli teoretycznie nie ma powodów do opodatkowania albo ocalenia, wydawało mi się.
Niestety urząd celny miał swoje zdanie.
Wedle przepisów UE, nawet przywiezione ze sobą rzeczy w walizce, ponad jakąś wartość, celnik może oclić i naliczyć VAT.
Nie było cła, bo na zabawki z USA nie ma cła, chociaż Pani zastanawiała się czy "miecz" nie jest bronią... ale było 23% VAT
Gdybym był oszustem i wpisał, że wartość poniżej chyba 50$ i "gift" oraz nadawca to babcia, to bym nie płacił VAT ani cła, uświadomił mnie urzędnik na infolinii Ministerstwa Finansów - Informacji Skarbowej.
Jednak że wpisałem prawdę i wartość ponad 100$ to w d... mają nawet to, że "używane" i że nie ma "dostawy" bo sam sobie wysłałem. Dla nich to import i zapłaciłem vat bo inaczej paczki by nie wydali.
Także...
W Szwajcarii VAT to 7,7%
Więc Kylon musi otworzyć swój oddział tam i wtedy będzie może taniej
W ostateczności Niemcy 19%
Lj73 2,4 LTII 1991 Oradek