Klimatyzacja 1234yf a R 123a

Moderator: luk4s7

Awatar użytkownika
kylon
Klubowicz
Posty: 18006
Rejestracja: 04 kwie 2007, 21:32
Auto: BJ42
Kontakt:

Re: Klimatyzacja 1234yf a R 123a

Post autor: kylon »

Ja mam błękitną z literką H i Hil w salonie również.

Awatar użytkownika
Rokfor32
Klubowicz
Posty: 8298
Rejestracja: 31 paź 2008, 21:15
Auto: Wiele. Różnych. Większość Toyoty.
Kontakt:

Re: Klimatyzacja 1234yf a R 123a

Post autor: Rokfor32 »

Z tym "nie ma problemu" to wiesz - duży procent szansy, że to typowe nasze "narodowe" podejście :wink: Czyli trefny czynnik z którym nie bardzo jest co robić nieoczekiwanie i absolutnie poza kontrolą se ... odparowuje ... :mrgreen: Zresztą - ponoć ma być już bezpieczny dla pingwinów ... :wink:

Acz - może i nie. Skoro kosztuje w aso zylion - to pewnie za pół tego zyliona znajdą sie chętni - tym bardziej że ty oddajesz go nie dość, że darmo - to jeszcze płacisz za nowy ... :wink:

A poważniej - się obawiam, że jak nie spróbujesz - to się nie dowiesz. Na większość userów magiczne słowo "gwarancja" działa naprawdę bardzo skutecznie, i mało jest chętnych do eksperymentów. A jeszcze mniej tych świadomych, że ten nowy czynnik jest łatwopalny, i może robić niemiłe niespodzianki podczas kraksy :wink: .

Technicznie - zadziałać musi, bo wyjścia nie ma. Oba czynniki to medium chłodnicze, do takiego samego zastosowania (czyli w układach sprężarkowych). Może wyjść to, o czym pisałem wyżej, czyli utrata max wydajności, jeżeli są jakieś istotne różnice fizyczne (czyli np. różne zalecane wartości ciśnienia wysokiego względem niskiego w układzie klimy - a co za tym idzie inne zalecane nastawy zaworu rozprężnego. Ten zawór jest regulowany - ale na 100% nikt tego nie dotknie - a nawet o tym nie pomyśli :wink: ). Ale nawet jeżeli - to ta utrata wydajności nie powinna być duża, najwyżej kilku stopni za parownikiem.

Tak na marginesie - wiecie, że układ klimy zadziała, jeżeli załaduje się go całkiem innymi gazami? :wink: Bo zadziała również na dwutlenku węgla (ten patent sie nie upowszechnił ze względu na cenę - CO2 jest po prostu za tani :wink:, ale wadą jest też, że nie ma fazy ciekłej - od razu przechodzi w fazę stałą, co powoduje korkowanie sie układu, jak ciśnienie jest za niskie ) - ale zadziała też na ... propanie? :wink: Wiem o jednej chłodziarce (takiej sklepowej) - działa cały czas, tyle że zamiast chłodzić - zamraża :mrgreen: Ponoć temat się nie upowszechnił w samochodach, właśnie ze względu na ... łatwopalność tego gazu ... :mrgreen:

Awatar użytkownika
kylon
Klubowicz
Posty: 18006
Rejestracja: 04 kwie 2007, 21:32
Auto: BJ42
Kontakt:

Re: Klimatyzacja 1234yf a R 123a

Post autor: kylon »

Wiedziałem, że w zakresie chłodnicywa Rokfor też nie zawiedzie :mrgreen:

Awatar użytkownika
Rokfor32
Klubowicz
Posty: 8298
Rejestracja: 31 paź 2008, 21:15
Auto: Wiele. Różnych. Większość Toyoty.
Kontakt:

Re: Klimatyzacja 1234yf a R 123a

Post autor: Rokfor32 »

Kiedyś sie tematem trochę głębiej zainteresowałem, bo rozważałem pompę ciepła do chałupy.

Wtedy wyszedł temat stosowanych czynników - bo systemy są dosyć różne (i pomysłowe). Przy zwartych konstrukcjach z dwoma wymiennikami stosuje sie typowe mieszanki chłodnicze, wchodzi ich niewielka ilość, więc muszą mieć odpowiednie właściwości cieplne, żeby to zadziałało. Ale okazało się, że można też skonstruować układy z bezpośrednim rozprężaniem czy odparowaniem (tak jest w przypadku propanu) w źródle ciepła (glebie, wodzie). Takie systemy sa bardziej sprawne, niż na wymiennikach (współczynnik odzysku energii moż eprzekroczyć 7, w przypadku układów z wymiennikami zwykle nie przekracza 5) - ale czynnika wchodzi tam znacznie więcej, bo pojemność układu jest większa.

No a skoro - np. na propanie - system działa jak trzeba, to niby czemu płacić x20 czy x30 za HCF134? :wink: Przy kilogramie to nie temat, przy 50 czy więcej kilogramach to już jest się nad czym zastanowić - tym bardziej że instalacja grzewcza chałupy raczej dzwona z nikim nie zaliczy ... :wink:

Do auta bym jednak wolał coś niepalnego. Niby auto z natury ma sporo palnych substancji, część aut jest też zasilana LPG - ale jednak chłodnica na samym przodzie to napraszanie się o kłopoty, bo uszkodzić (rozszczelnić) może ją byle co.

Na marginesie - oznaczenia "H" i "L" na korkach układu klimy to oznaczenia wpięć serwisowych, do pomiaru ciśnień. Strona wysoka i niska. Rodzaj dedykowanego czynnika zawsze jest opisany na sprężarce, tak samo jak dedykowany olej.

Nomad
Posty: 307
Rejestracja: 17 paź 2016, 23:00

Re: Klimatyzacja 1234yf a R 123a

Post autor: Nomad »

Znalazłem info w kwestii wydajności. Ten nowy syfek jest średnio o 8/10 % mniej wydajny niż czynnik R134a. Z badań laboratoryjnych wynikało ,że nowy czynnik do osiągnięcia tego samego efektu wymusza spalenie przez silnik większej ilości paliwa.
Czyli cała teoria "pseudoekologiczna" poszła psu do budy. Będę drążył temat dalej i chyba będę tu jednym z pierwszych ,który na własnej skórze/aucie przećwiczy przeróbkę co do sposobu/rodzajun wypełnienia klimatyzacji.


O "tanich" rozwiązaniach o których pisze Rockfor to typowe rozwiązania stosowane w Australii.
Jak widać nie ma tam eko\oszołomów = nie ma problemów.........kolejny powód do wyemigrowania :-)

Awatar użytkownika
kylon
Klubowicz
Posty: 18006
Rejestracja: 04 kwie 2007, 21:32
Auto: BJ42
Kontakt:

Re: Klimatyzacja 1234yf a R 123a

Post autor: kylon »

Z nowym czynnikiem jest zamieszanie ze względu na dużo mniejszy jego wpływ na efekt cieplarniany. Stary to 1300 jednostek czegoś tam a nowy 4.

Awatar użytkownika
Rokfor32
Klubowicz
Posty: 8298
Rejestracja: 31 paź 2008, 21:15
Auto: Wiele. Różnych. Większość Toyoty.
Kontakt:

Re: Klimatyzacja 1234yf a R 123a

Post autor: Rokfor32 »

Tyle, że jak wprowadzali ten "stary" - to miał być właśnie "eco". W porównaniu do jeszcze starszego R12 opartego na freonach ... :wink: No - chyba że owo porównanie z cyferkami jest właśnie do R12 - a nie tych nowszych ... :wink:

Temat jest w dosyć oczywisty sposób mocno naciągany ekologicznie. Nie powiem - stary manual serwisowy do 4Runnera wyraźnie mówi - żeby opróżniać układ A/C powoli - w sensie w atmosferę (z R12 :mrgreen: ) - coby oleju nie wypluło :mrgreen: - ale to już mocno nieaktualne. Już od dawna nawet stacje demontażu mają obligatoryjnie agregaty do odsysania czynnika chłodniczego - a nawet jeżeli nie zadziała przymus prawny - to działa ekonomia. Ten czynnik (hcf134, R132A, jest ich multum - baza to fluoroetan i chloroetan, w różnych kombinacjach chemicznych) nie jest taki tani, po prostu opłaca się go odzyskiwać. Owszem, coś tam zawsze ucieknie eksploatacyjnie - ale bez przesady. W porównaniu z emisją zwykłego CO2 (też gazu cieplarnianego) to ilość czynnika chłodniczego (zwiewającego niekontrolowanie) jest raczej mikra.

Na odległość śmierdzi temat jakimś lobbingiem, pod szyldem "eco". Coś jak ecożarówki, które - i owszem, mało energii zżerają - ale ich produkcja i utylizacja ... no mało ma wspólnego z ekologią ... :mrgreen:

ODPOWIEDZ