Strona 2 z 2

Re: Olej po 1000km ?

: 16 sty 2018, 08:40
autor: Wiener
Bez przesady z tym brakiem rozumu. Co to jest 170km/h dla nowoczesnego samochodu. Na niemieckich Autobahnach widuje się jeszcze Audi A4 2.8 czy 2.7tt, które latają po 220km/h.
W 2.0t (silnik tak nowy jak 2.8D) od Lexusa ubytków oleju od wymiany do wymiany też brak.

Re: Olej po 1000km ?

: 16 sty 2018, 08:55
autor: Cruiser
170 w puszce Yaris na kołach cienkich jak tarcza do gumówki i z silnikiem 1.0 to jest moim zdaniem ryzykowne. W innych autach pozakładałem kagańce do 140, w Yarisach myślałem, że nastąpi naturalna selekcja. Jak Transity mogły jeździć ile fabryka dała, to naprawy rosły wprost proporcjonalnie do osiąganych prędkości.
Moja żona też jeździ Lexem 2.0t i ubytków oleju brak.

Re: Olej po 1000km ?

: 16 sty 2018, 09:55
autor: luk4s7
W Yarisie 170 jest ryzykowne, a dla silnika i skrzyni mocno obciążające. Silnik 1.0 ma moc 69KM i sensownie jeździ... w Aygo. W Yarisie służy do odepchnięcia się od brzegu, dalej trzeba dryfować Przy 140 jest u kresu swych możliwości i wyje jak pociąg.
Testowaliśmy Yarisa z różnymi silnikami. Aygo z 1.0 jeździ sprawniej niż każdy dostępny dziś Yaris.
Moja mama ma za to Yarisa z silnikiem 1.4 D4-D 90KM i mimo blisko 10 lat nie chce się z nim rozstać bo... to auto lata! 6 biegów, ledwo sie obejrzysz i jest 140km/h. Ma je od nowości i do wymiany turbiny na gwarancji brał olej. To samo było z resztą w teścia Aurisie z tym samym silnikiem. Po wymianie żadnych dolewek między przeglądami.

Co ciekawe olej szybko robi się czarny. Ojciec miał Avensis 2.2 D4-D i tam olej miał złotawy kolor praktycznie do wymiany. O czym to świadczy?