Toyota Land Cruiser Owners Club Poland

Związek zjeepa z fiatem wyszedł tylko na dobre zjeepkom. Silniki dizla 3.0 w nowym grandzie są rewelacyjne. Same grandy mają w standardzie dość wysokie wyposażenie. O zewnętrznym wyglądzie nie będę wspominał bo każdy ma swój gust, bądź po prostu kocha swoją markę, a jak powiada staropolskie przysłowie...miłość bywa ślepa. W ofercie zjeepa jest jeszcze autko typowo terenowe zwane wrangler. jego dzielności terenowej nie trzeba omawiać. Już wcześniej pisałem że jego minusem może się stać nowy silnik 2.2D, ale w ofercie na naszym rynku bez żadnych ceregiel czy robieniu laski dealerom można kupić silnik benzynowy. X6, Q7 czy MB GL to inna półka cenowa i insze przeznaczenie, ale kto bogatemu zabroni. Nie bym narzekał na toyoty, ale coraz częściej słychać o rozczarowaniu nowych właścicieli.

Jak bym miał wybierać nowy Rubicon JL z 3.6 pentastar, LC to bym się mocno zastanawiał. Jedyne co mogłoby mnie przekonać na korzyść 150 to ilość miejsca w środku i bagażnik.
Szczęśliwie nie mam tego dylematu

Nie będę zakładać nowego wątku bo i po co ? Napiszę tu.
Pisaliście ,że LC jest sprzedażowo marginesem marginesu. Szczególnie gdy w aucie nowszej wersji wszedł jeszcze słabszy silnik.
Miałem LC 150tkę 2,8 przez 1,5 roku. Z różnych powodów (min przez nieudaczność serwisu) musiałem auto sprzedać.
Chciałem kupić następne - nową wersję 150/2018 też 2,8....pomimo jej słabych stron. Niestety w Polsce dealerzy (włącznie z TMP) nie potrafili przez kilka miesięcy (dalej nie potrafią) określić pewnych informacji co do wyposażenia LC.
Gdy nadszedł czas na decyzję (po moim w końcu samodzielnym rozwiązaniu informacji) okazało się ,że termin realizacji zamówienia jest tak odległy.....,że nieosiągalny w oczekiwanym przeze mnie terminie.
Postawa TMP w tej kwestii...no cóż....nic więcej nie będę pisał.
Mówiąc wprost "Toyota" zmusiła mnie do kupienia "nie-Toyoty".
Dochodzę do wniosku ,że Toyota jako marka ma w Polsce tak dużą sprzedaż samochodów wolumenowych ,że centrala i dealerzy zlewają jakiekolwiek sytuacje zajmujące więcej jak 59 minut pracy.
Tak więc moje postrzeganie Toyoty jako "marki na poziomie" ...mocno wyblakło.

Jakie mają czasy realizacji?

Oczekiwanie 4/5 miesięcy.
W kwietniu zaoferowali mi podpisanie umowy z odbiorem na 09/10 miesiąc - czyli po wakacjach - co dyskwalifikuje sytuację na starcie.
Sama długość oczekiwania nie jest problem. Na poprzednią LC też czekałem 4,5 miesiąca. Od września do grudnia 2016. Było OK.
Mnie irytuje nieudaczność systemu sprzedaży i przepływu informacji (a raczej jego braku ) w systemie Toyoty w Polsce. Wątek drążyłem od grudnia 2017 i do kwietnia 2018 nie potrafiła TMP odpowiedzieć na kilka prostych pytań dot wyposażenia. Dlatego jak już sam sprawdziłem nurtujące mnie tematy to było za późno ,żeby zdążyć zamówić i odebrać auto do wakacji.
Dla mnie to porażka wizerunkowa marki. Ogromna porażka.

Tak więc nie dość ,że TLC jest marginesem marginesu sprzedażowego to jeszcze będzie jeszcze większym outem z powodu nieudaczności systemu sprzedaży w Polsce. To przykre.
A szkoda ..bo to całkiem fajne auto...było

a nie myslales zeby kupic u zachodnich sasiadow

kpeugeot pisze:a nie myslales zeby kupic u zachodnich sasiadow

Za dużo ceregieli , za dużo zachodu i do tego za mało czasu. Ponadto ...leasing ...niestety i jeszcze dużo , dużo innych aspektów przeciw kupieniu u szkopów.
Ostatecznie źle nie wyszło.
Kupiłem auto z V6 i jest przynajmniej czym jechać. Dzięki Toyocie...

A mnie tak całkiem praktycznie ciekawi co tak długo ustalałeś i na co trzeba było tyle czekać.
Wybrałem się kiedyś pogadać o LC z handlowcem i auto dostępne w ciągu kilku dni, a wyposażenie spisane na paru stronach otrzymałem od ręki. Fakt że jak zachciałem wersje Prado i kolor o dźwięcznym symbolu 4x4 to trzeba było zamówić do produkcji z terminem za 5 miesięcy. No ale chyba każdy ma świadomość że ciężko aby importer miał wszelkie kombinacje na stock’u w PL.

luk -Tapicerka materiałowa o wdzięcznej nazwie "Premium" w pakiecie premium lub wersji premium.
Nikt w Polsce nie ma próbnika (XXI-szy wiek - środek Europy) a TMP nie za bardzo wie czy jest to welur jak w wersji Prado czy szmata jak "welur " w Golfie.
Chodziło mi o elektryczne fotele i wtedy ta zachcianka wymuszała wersję lub pakiet Premium. Chciałem sobie polepszyć przy zmianie LC na elektryczne i grzane taborety ale nie chciałem jakiejś tandety wykończeniowej tracąc prawdziwy fantastyczny welur jaki ma Prado.
Banał co ?

Do dzisiaj nie wiedzą jak to jest . Dasz wiarę ,że to możliwe ?

Mozliwe. Klient ma brac to co jest i nie dyskutowac. Najlepiej z katalogu i bez macania bo szkoda czasu. Tmp sprzedaje do flot, a prywatnie klientom nakręconym bezawaryjnoscią i małą utratą wartosci. Klient premium nie jest im do niczego potrzebny. Dlatego nie mozna bylo przejechac sie benzyną (bo ch wie gdzie egz testowe w kółko jezdzily), 200tką (bo nie bylo na stanie). Taki polmozbyt.

Coś w tym jest. Znajomy już ładnych kilka lat temu chciał kupić LC w Łodzi. A że zamożny to raczej człowiek to po prostu chciał wejść do salonu, obejrzeć, posiedzieć i założyć zamówienie. I w sumie czy to będzie J15 czy J20 to mu specjalnej różnicy nie robiło. Ale chciał zobaczyć chociaż jeśli już nawet nie pojeździć. No i w ten sposób kupił Pajero.

Zdaje sobie sprawę że trzymanie takiego auta po to żeby raz w roku ktoś taki się znalazł się nie opłaca. Z drugiej zaś strony świat idzie do przodu.
Będąc w USA w salonie Toyoty na placu stało każdego modelu ze 30szt. w różnych wersjach i kolorach. Można było się przejechać dokładnie tym który się spodoba. A potem za 1h formalności, pojechać nim do domu. Cóż... musi chyba jednak jeszcze sporo wody upłynąć żeby i w Europie tak było.

Polecam wejść do salonu w Tbilisi ten po prawej przy wjeździe od strony Mschety, wszystkie wersje europejskie i te dostępne tylko w Dubaju lub w Toyota Gibraltar, wtedy jedyny raz widziałem bushtax w salonie. Akurat byłem w terminie w którym toczyła się dyskusja o drzwiach w J20 otwieranymi na bok, tam taka stała obok takiej z drzwiami otwieranymi góra dół. Na serwisie pełno "pomocowo-obserwacyjnych" toyotek. Pewnie to wszystko dlatego, że przyjeżdżała organizacja i kupowała samochód w salonie taki jak zawsze i wszędzie na świecie.

nic nie kupujący
wojciech endurance
www.polkasteam.pl

luk4s7 pisze:Coś w tym jest. Znajomy już ładnych kilka lat temu chciał kupić LC w Łodzi. A że zamożny to raczej człowiek to po prostu chciał wejść do salonu, obejrzeć, posiedzieć i założyć zamówienie. I w sumie czy to będzie J15 czy J20 to mu specjalnej różnicy nie robiło. Ale chciał zobaczyć chociaż jeśli już nawet nie pojeździć. No i w ten sposób kupił Pajero.

Zdaje sobie sprawę że trzymanie takiego auta po to żeby raz w roku ktoś taki się znalazł się nie opłaca. Z drugiej zaś strony świat idzie do przodu.
Będąc w USA w salonie Toyoty na placu stało każdego modelu ze 30szt. w różnych wersjach i kolorach. Można było się przejechać dokładnie tym który się spodoba. A potem za 1h formalności, pojechać nim do domu. Cóż... musi chyba jednak jeszcze sporo wody upłynąć żeby i w Europie tak było.

Nie wiem jak kilka lat temu ale aktualnie obsługa w Łodzi raczej nie budzi moich zastrzeżeń. Robiłem u nich pierwszy roczny serwis pomimo ,że w moim mieście jest ASO. Spora różnica w cenie. Mam wrażenie ,że słuchają co się do nich mówi a z tym bywa różnie w innych miejscach.
Co do LC - byłem w Łodzi kilka razy i zawsze mieli demo LC do jazdy. Tak więc ja ich postrzegam pozytywnie - bynajmniej z punktu widzenia obsługi świeżonki czyli filtry i oleje bez innych głębszych problemów. Nie wiem jak jest gdy tematy są bardziej skomplikowane.

ps. co do tapicerki też nie mieli pojęcia...no ale jak góra nie ma to co ma dół powiedzieć

W Łodzi są 2 ASO. Mam od lat bardzo dobre relacje z Auto Podlasie na ul.Brzezinskiej. Dokładnie tak jak piszesz - mogę się wypowiadać tylko pozytywnie. Zawsze znajduje potrzebną pomoc i życzliwe podejście. Nie będę się specjalnie chwalił ale nawet serwis door-to-door mam Mój ojciec też przyjeżdża do Łodzi na serwis bo ma zaufanie, świetną obsługę i sensowne ceny.
Moja wypowiedź dotyczyła bardziej ogólnego problemu nie posiadania aut do kupienia od ręki. Mieszkam w Łodzi więc posługuje się lokalnymi przykładami. Myślę że to dotyczy całej Polski w podobnym stopniu. Pewnie większe stacje dealerskie maja więcej, mniejsze mniej. Ale na przykład chciałbym obejrzeć na żywo wersje Prado bo testówki owszem są, ale w prawie najbogatszej wersji. No niestety trzeba kupować z katalogu albo szukać po Polsce, może ktoś akurat zamówił i przed sprzedażą da się zobaczyć.
W V8 tylko 2x trafiłem w salonie do i obejrzenia. Zawsze stała dosłownie chwilę i zaraz zniknęła bo ktoś kupił.

No cóż, Polska to nie Ameryką gdzie dealer wyglada jak hipermarket z podobną ilością aut na parkingu.