ALE JESTEM WQRQIONY !!!

Moderator: luk4s7

Awatar użytkownika
rolkos
Klubowicz
Posty: 2063
Rejestracja: 21 lis 2015, 15:24
Auto: FJ Cruiser, 4Runner
Kontakt:

Re: ALE JESTEM WQRQIONY !!!

Post autor: rolkos »

Przy samochodzie za 240tyś. te 6 - 9tyś. za oklejenie to juz nie taki kosmos.

Nomad
Posty: 307
Rejestracja: 17 paź 2016, 23:00

Re: ALE JESTEM WQRQIONY !!!

Post autor: Nomad »

Nie było mnie 2 dni bo miałem mały wypadek i dopiero wróciłem ze szpitala.
Jutro mam mieć odpowiedź od TMP więc napiszę jak się sprawa rozwinie.
Miałem dziś wieczorem fachowca od kosmetyki samochodowej i lakiernictwa.
Lewy przedni błotnik do lakierowania reszta do "ukrycia/zniwelowania" no i pogodzenia się ze skutkami partactwa.
Ciężki problem do strawienia w 1-szym miesiącu gdy fura jest jeszcze dziewicza.

Nomad
Posty: 307
Rejestracja: 17 paź 2016, 23:00

Re: ALE JESTEM WQRQIONY !!!

Post autor: Nomad »

rolkos pisze:Przy samochodzie za 240tyś. te 6 - 9tyś. za oklejenie to juz nie taki kosmos.
Rolkos - mam nadzeję ,że chcesz mi poprawić zły nastrój .... :D

Dzięki :idea:

Awatar użytkownika
kylon
Klubowicz
Posty: 18006
Rejestracja: 04 kwie 2007, 21:32
Auto: BJ42
Kontakt:

Re: ALE JESTEM WQRQIONY !!!

Post autor: kylon »

Ale powiem Ci jedno. Czytam sobie. Rozumiem jak najbardziej. Ale utwierdzam się też w przekonaniu, że czasem zdażają się klienci tak zwani trudni ;-). Bez urazy oczywiście i na luzie. Jestem sobie też w stanie wyobrazić że wielkość rys jest trzykrotnie spotęgowana przez Twoje podejście do tematu ;-) Poka foty.
Uważam że należy ganić, opierdolić ale zaraz prawnik? Czy to jest sprawa aż tak bardzo nadająca się na te nerwy? Dam Ci dobrej nalewki. Wyluzuj.
Ja jak zobaczyłem ślad po papierze ściernym na pace i dachu po Line-Xie to posłałem kilka jobów i uznałem, że gościa trzeba omijać. Nic z tym nie zrobię. Młody uczeń jak wchodził na pakę ją zmatowić w ręku trzymał papier ścierny. Zrobił se wskok z obrotem po moim lakierze. A wszystkie śruby pozrywali bo nie mieli odpowiedniego śrubokręta. Śruby kupiłem nowe i miałem nawet pojechać w sprawie zwrotu ale uznałem, że szkoda mi czasu na gościa. Ślad po papierze już się zatarł i tyle.
Zalecam spokuj a nie kilkudniowe ciśnienie. Szkodzi zdrowiu ;-)
Ostatnio zmieniony 09 lut 2017, 22:24 przez kylon, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
rolkos
Klubowicz
Posty: 2063
Rejestracja: 21 lis 2015, 15:24
Auto: FJ Cruiser, 4Runner
Kontakt:

Re: ALE JESTEM WQRQIONY !!!

Post autor: rolkos »

Pamiętam jak mój samochód był nowy i dopiero z salonu. Każda rysa to nerwy, teraz po 5 latach mam to gdzieś.
Chyba lepsze rozwiązanie to leasing z minimalną ratą i maksymalnym wykupem lub najem długoterminowy.
Bierzesz samochód po 3 latach nie wykupujesz tylko wymieniasz na nowy i masz wszystko w d..

U mnie też było przejście z ASO, zauważyłem że lekko drzwi "odstają" tak z 1mm, okazało się że technologia naprawy takiej usterki to nawalanie młotkiem w rygiel, efekt taki że i lakier przy ryglu uszkodzony i na ryglu było widać ślady walenia młotem. Wtedy się tym podniecałem, teraz, pewnie bym nie czepiał się tych drzwi, a i ten rygiel jakoś mi nie przeszkadza. Szkoda nerwów, za pare lat i tak pójdzie na złom, a zdrowie ma się jedno ;)

Fazi
Posty: 474
Rejestracja: 31 maja 2009, 20:46
Auto: HJ61
Kontakt:

Re: ALE JESTEM WQRQIONY !!!

Post autor: Fazi »

wybierz się w Bieszczady do "panów od wypalania drzewa". Po dwóch dniach zmienisz priorytety.

dohap
Posty: 317
Rejestracja: 09 kwie 2013, 18:38

Re: ALE JESTEM WQRQIONY !!!

Post autor: dohap »

rolkos pisze:Przy samochodzie za 240tyś. te 6 - 9tyś. za oklejenie to juz nie taki kosmos.
Sprawdz cene folii krysztalowej na cale auto, nie mowie o 6-9 tys.

Awatar użytkownika
rolkos
Klubowicz
Posty: 2063
Rejestracja: 21 lis 2015, 15:24
Auto: FJ Cruiser, 4Runner
Kontakt:

Re: ALE JESTEM WQRQIONY !!!

Post autor: rolkos »

Cena jaka podalem to szacunek jaki dostalem z zakładu ktory okleja. Widzialem samochód oklejony taka folia i wygląda idealnie. Nie wiem ile kosztuja folie krysztalowe czy diamentowe.

Awatar użytkownika
kylon
Klubowicz
Posty: 18006
Rejestracja: 04 kwie 2007, 21:32
Auto: BJ42
Kontakt:

Re: ALE JESTEM WQRQIONY !!!

Post autor: kylon »

Jak we wszystkim są lepsze i gorsze oraz tańsze i droższe.
Profesjonalna Makita kosztowała ponad tysiaka i działała w warsztacie u mnie 7 lat.
Kupiona na bazarku przez znajomego za 116 pln 15 minut.
Wyglądała ja oryginał.

Awatar użytkownika
rolkos
Klubowicz
Posty: 2063
Rejestracja: 21 lis 2015, 15:24
Auto: FJ Cruiser, 4Runner
Kontakt:

Re: ALE JESTEM WQRQIONY !!!

Post autor: rolkos »

We wszystkim trzeba znać umiar i zachować zdrowy rozsądek.

Nomad
Posty: 307
Rejestracja: 17 paź 2016, 23:00

Re: ALE JESTEM WQRQIONY !!!

Post autor: Nomad »

Wstępna wycena (łagodnie po kosztach) doprowadzenia lakieru do stanu fabrycznego (sprzed miesiąca!!) to ca 1500 złotych netto.
Jeśli ktoś jeszcze uważa ,że nic się nie stało i jest to powód do radości to chętnym podam numer konta.
Kto pierwszy ?

dohap
Posty: 317
Rejestracja: 09 kwie 2013, 18:38

Re: ALE JESTEM WQRQIONY !!!

Post autor: dohap »

Osobiscie uwazam, ze rysy sa akceptowalne tylko jesli powstaly przez wlasciciela i dla jego funu. I wtedy nie ma co sie napinac, to tylko auto. Nie widze dlatego nic dziwnego w wycisnieciu serwisu za ewidentne uszkodzenie. Tak jak nie widze np powodu, aby uszkodzenia parkingowe uchodzily sprawcy plazem. Oczywiscie mozemy wszyscy kupic sobie stare tarpany i sie nie stresowac. Tylko czy o to chodzi?

Awatar użytkownika
Rokfor32
Klubowicz
Posty: 8299
Rejestracja: 31 paź 2008, 21:15
Auto: Wiele. Różnych. Większość Toyoty.
Kontakt:

Re: ALE JESTEM WQRQIONY !!!

Post autor: Rokfor32 »

Wiesz - przez 20 lat lakieru w stanie fabrycznym nie utrzymasz. Prędzej czy później sie porysuje - u Ciebie akurat prędzej :wink: .

Jak za dwa lata złapiesz takie rysy - to tez będziesz stawał na uju - żeby "doprowadzić do stanu sprzed"? i tak w kółko, przy każdej rysce? Obstawiam - że jednak nie. A jaka to w sumie różnica - teraz czy za miesięc/rok pięć? :roll:

Nie powiem - gdybyś miał zamiar auto sprzedawać za tydzień - to różnica jest, i to wymierna w pln. Natomiast jeżeli ma być na długo?

To mniej więcej tak, jak moja mamuśka gdera, widząc jak zakładam nówkę sztukę kombinezon roboczy i idę do warsztatu pracować (i oczywiście ubrudzić w kilka minut). :wink: Po to go przecie kupiłem, a nie "do kościoła" ... :mrgreen:

Za kilka (nie kilkanaście - kilka) lat zderzysz się z rudą na elementach podwozia, odłażącym lakierem z alufelg, odpryskami na szybie - a po kolejnej zimie odkryjesz jakiś tysiąc mikrokraterków na lakierze od piasku . Albo - odpukać - zdarzy się jaka kraksa, i ogólnie auto przestanie być już takie ładne.

Szkoda se nerwy psuć na takie pierdoły.

Awatar użytkownika
rolkos
Klubowicz
Posty: 2063
Rejestracja: 21 lis 2015, 15:24
Auto: FJ Cruiser, 4Runner
Kontakt:

Re: ALE JESTEM WQRQIONY !!!

Post autor: rolkos »

Rokfor - w kombinezonie do kościoła nie pójdziesz, ale nową 150 (jak ktoś wierzący) można pojechać ;). Rozumiem właściciela, człowiek chce się nacieszyć dziewiczym lakierem a tu taki klops i to jeszcze żeby sam zarysował.

Trochę pewnie zarobili na tym samochodzie, mogliby się poczuć do odpowiedzialności. Zadowolony klient wróci, a tak to pójdzie gdzie indziej i więcej na tym stracą niż by ta naprawa kosztowała.
Z drugiej strony naprawa pewnie by w dużej mierze polegała na polerce, a co za tym idzie pocienieniu warstwy klaru.

Awatar użytkownika
Rokfor32
Klubowicz
Posty: 8299
Rejestracja: 31 paź 2008, 21:15
Auto: Wiele. Różnych. Większość Toyoty.
Kontakt:

Re: ALE JESTEM WQRQIONY !!!

Post autor: Rokfor32 »

Dokładnie tak. Temu bym olał - a od dilera wytargował jaki gift za ta wtopę :wink:

ODPOWIEDZ